Wolff przyznał, że szuka następcy
W przededniu zdobycia siódmego tytułu mistrzowskiego konstruktorów z rzędu, Toto Wolff odpalił prawdziwą medialną bombę. Austriak pierwszy raz otwarcie przyznał, że planuje odejścia z Mercedesa i już poszukuje swojego następcy.Plotki o usunięciu się w cień przez dowodzącego niemiecką ekipą Toto Wolffa od dawna krążyły po padoku. Sam zainteresowany dotychczas jednak każdorazowo zbywał takie spekulacje twierdzeniami o pełnym zaangażowaniu się w projekt w kolejnych latach.
W Imoli, w której dziś Mercedes może zapewnić sobie siódme mistrzostwo świata z rzędu, Wolff zdecydował się na otwartą deklarację. Piastujący swe stanowisko szefa zespołu od 2013 roku na początku swojego wywodu przyznał, że plany Formuły 1 na utworzenie kalendarza składającego się z 23 wyścigów wpływają na jego decyzję o odejściu.
"Prawdą jest, że odciska to piętno na nas wszystkich. Wciąż czuję, że mogę coś wnieść, właściwie to bardzo lubię weekendy wyścigowe. Po lockdownie lubię je jeszcze bardziej, lecz muszę po prostu pomyśleć nad strukturą organizacji zespołu w przyszłości."
Wolff wskazał na sposób, w jaki sposób Mercedes rozszerzał podział obowiązków w ostatnich latach. W myśl tej filozofii sam chciałby niebawem znaleźć osobę, która zastąpiłaby go na stanowisku szefa zespołu, a on przejąłby wówczas inne stanowisko.
"Doszło do wspaniałego przejęcia obowiązków z utrzymaniem metodyki oraz liderów na najwyższych stanowiskach, a jednocześnie nie zamykaniem drzwi przed młodymi talentami. To coś bardzo interesującego i chciałbym ten zamysł kontynuować w kolejnych latach."
"Pojawienie się szefa zespołu, który by mnie zmienił i wykonał lepszą pracę uczyniłoby mnie bardzo dumnym. Dla mnie to bardzo interesujący projekt. Nie sądzę, że zawiodę wtedy ekipę. Jestem udziałowcem [posiada 30% akcji - przyp. red.] i z nimi zostanę, ale być może w innej roli. Uzgodniłem to z Daimlerem. Czy to na stanowisku dyrektora generalnego, czy prezesa, tego jeszcze nie ustaliliśmy."
"Daimler pozostawił mi pole do wyboru, ale przed zmianą roli muszę uprawnić się, że ktoś inny jest w stanie poprowadzić 23 wyścigi, podczas gdy ja będę dobrze bawił się przed ekranem."
Wolff zapytany, czy może ustąpić już w przyszłym roku, odparł: "Spędziłem nieco czasu nad myśleniem o tym, ale nie określiliśmy jeszcze przyszłej struktury. Dlatego nie jestem w stanie powiedzieć ci czy będzie to za rok, dwa lub trzy. (...) Tak długo jak lubię rywalizację, będę przykładał się do sukcesu zespołu. Ale muszę przy tym upewnić się, że w przyszłości nastąpi zmiana. Nie wiem kiedy, bo nie wyznaczyłem jeszcze odpowiedniej osoby."
komentarze
1. Lukasz768
Czytam Was od wielu lat, ale założyłem konto teraz tylko po to by napisać, że poziom artykułów, a w szczególności błędów językowych jest obecnie porażający. Powtórzenia słów, błędy, tłumaczenie jak z translatora google. Droga redakcjo, wiem, że w Waszym biznesie czas publikacji newsów jest niezwykle ważny, bo bezpośrednio przekłada się na kliknięcie w artykuł. Ale proszę Was, przeczytajcie chociaż swoje dzieło nim puścicie to do publikacji. Dziękuję!
2. Jakusa
Czyli i wygrywanie może się znudzić. W sumie się nie dziwię, po 7 latach absolutnej dominacji, smak zwycięstwa się przejadł. Teraz czas na zasłużoną emeryturę i cieszenie się życiem z fotela prezesa.
3. hubos21
Przyszedł do Merca na gotowe to teraz przed zmianą przepisów trzeba się ulotnić
4. FanHamilton
2013 to chyba 7 lat ostatni dominacja Vettela
5. Ecclestone
@1
-------------
No cóż ... Poziom tekstów obniża się już od kilku lat. Redakcja chyba nie widzi w tym problemu ...
6. Kruk
@1 i 5. Takie czasy, na innych portalach internetowych, w telewizji i gazetach jest to samo.
7. krzychd
Toto musi jeździć na każdy weekend a jest już tym zmęczony. Ciągłe życie na walizkach, takie życie może się zakończyć rozwodem. Latka lecą, na fotelu prezesa może być wygodniej.
8. Skoczek130
@Lukasz768 - portal działa non profit (tak jak zdecydowana większość), więc po co się starać? ;)
9. rowers
@1, 5@, ogółem akurat jeśli chodzi o tłumaczenia to jest znacznie lepiej od kiedy jest pan Jama. Moim zdaniem są znacznie bardziej naturalne, a nie takie ?translatorowe?. Zobaczcie jak wypowiedzi kierowców są tłumaczone przez pana Jamę, a jak przez pozostałych redaktorów. Jeśli chodzi o powtórzenia zgadzam się całkowicie, czasem właśnie w tej chęci wykorzystania tzw. Lekkiego pióra rodzą się takie błędy. Mnie jednak osobiście w tym przypadku przeszkadza przesadna ironia. Ile razy czytam jakieś artykuły o Albonie czy Bottasie od pana Jamy to czuje się zażenowany. Myśle, że takie osobiste wycieczki i niepotrzebne ironizowanie są nie na miejscu w przypadku artykułów typu news. Bardziej byłbym usatysfakcjonowany czytając takie felietony niż klasyczne newsy. Mimo wszystko każdy ma po prostu jakiś swój styl pisania, jednak może warto czasem to ?lekkie pióro? przełożyć na inne aspekty.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz