Ferrari ma fundamentalny problem z bolidem i potrzebuje więcej czasu
Mattia Binotto przyznaje, że Ferrari ma fundamentalny problem z bolidem na sezon 2020, a jego rozwiązanie nie będzie prostą sprawą.Na początku sezonu Ferrari próbowało przekonywać, że jego problemy wiążą się ze zmianami w przepisach silnikowych, które sprawiły, że włoski silnik stał się zbyt słaby.
Coraz częściej pojawią się jednak informacje, że tak potężne problemy Ferrari nie są pokłosiem tylko słabej jednostki napędowej.
"Nie jesteśmy wystarczająco szybcy. Dlaczego? To dobre pytanie" mówił Sebastian Vettel po wyścigu na domowym torze Ferrari w Mugello. "Na pewno jest więcej niż jeden powód takiego stanu rzeczy."
Charles Leclerc w kwalifikacjach potrafi sobie prowadzić zdecydowanie lepiej niż Niemiec a w niedzielnym wyścigu przez chwilę jechał nawet na bardzo wysokiej, trzeciej pozycji. Ostatecznie jednak zakończył go na ósmym miejscu.
"Musimy zrozumieć co jest nie tak z tym bolidem" mówił po wszystkim Monakijczyk.
Jego szef, Mattia Binotto, przyznał za to, że rozmiar problemów Ferrari nie jest jeszcze do końca zrozumiany.
"Obecnie nie potrafimy tego wytłumaczyć" mówił. "Jasne jest, że mamy dużą degradację ogumienia i myślę, że wiąże się to z głębokimi problemami naszego projektu, z których ciężko jest wybrnąć."
W wywiadzie dla Sky Italia Binotto przyznał, że Ferrari szykuje drobne poprawki na wyścig w Soczi, ale nie spodziewa się po nich dużej poprawy.
"Będziemy mieli drobne poprawki w następnym wyścigu, ale nie zrobią one dużej różnicy" mówił. "W fabryce pracujemy także ciężko nad poprawieniem fundamentów tego projektu, zwłaszcza jeżeli chodzi o przyszłoroczne auto."
"Nasi rywale znajdują się w innej sytuacji niżmy, gdyż oni od początku sezonu dostarczają poprawki do swoich bolidów. Nasz problem dotyczy podstaw projektu, a my potrzebujemy więcej czasu, a nie tylko drobnych poprawek."
komentarze
1. Xandi19
Ferrari ma fundamentalny problem ze wszystkim oprócz pierwszego kierowcy a nie tylko z bolidem. To jak w Williams w sezonie 2019. Zawinił dyrektor techniczny czy osoba, która go powołała na to stanowisko?
2. przesio
Fundamentalny problem z bolidem ? Przecież to ta sama buda co w 2019 tylko ze słabszym silnikiem .
3. Mariusz_Ce
@2 i tu się mylisz.
4. Malmedy19
Słabszy silnik nie jest w stanie prawidłowo rozgrzać opon, co wymaga nastaw, które jeszcze bardziej ograniczają osiągane prędkości.
5. RADAMANTHYSEK
Wychodzi na to iż przyjęta w 2019 koncepcja bolidu , osiągnęła już w zeszłym sezonie szczyt rozwojowy. Pamiętam , że czytałem (bodajże na SKY F1?) artykuł z wywiadem z aerodynamikiem jakiegoś zespołu, który oceniał konstrukcje z testów. W wywiadzie zasugerował, że koncepcja Ferrari jest idealna pod kątem obniżenia oporów aerodynamicznych ( te ich prędkości na prostych i szybkich zakrętach + silnik robiło swoje), ale jej pięta achillesowa jest konieczność zwiększania docisku w środkowej sekcji bolidu by równoważyć spadek w przedniej sekcji. Ostatecznie rozwój jest ograniczony przez sekcje środkową bolidu, która nie dość, ze musiała rekompensować utratę przyczepności przedniego skrzydła, to jeszcze trzeba kierować odpowiednio przepływem powietrza na tył bolidu... Podsumowując, bolid Ferrari w 2019 roku posiadał silnik, który z przyjęta koncepcją dawał bardzo dużo, lecz patrząc na ich formę w 2020, wątpię by nawet z nielegalnym silnikiem zagrozili Mercedesowi ( co najwyżej bili by się z Red Bull'em z wskazaniem na trzecie miejsce ).
6. Krys007
@2 Absolutnie nie, to dwa kompletnie różne auta o rożnej koncepcji aero
7. hubos21
W jednym odcinku EP ngość tłumaczył to wszystko z bolidem Ferrari. Wspominał też wywiad z Alisonem, który mówił, że przy projektowaniu bolidu nakładają na siebie różne konfiguracje toru, robią jakby taki jeden i wszystko jest obliczane i projektowane pod daną moc silnika. Ferrari jak budowało bolid na ten rok przyjęło większą moc bo taką wtedy dysponowali.
8. Kruk
@Mariusz_Ce i @Krys007. A dlaczego uwazacie, ze to zupelnie inna konstrukcja?
9. Malmedy19
Tak właśnie było jak pisze hubos21. Z chwilą wycofania nielegalnych elementów z układu napędowego zrobiła się czarna dziura. Nadwozie samo się zapadło do środka pod własnym ciężarem.
Teraz kluczowym jest od kiedy faktycznie Ferrari będzie mogło zająć się projektowaniem nowego układu ze słabszym elementem napędowym i czy w ogóle będzie miało taki zamiar. Może tak być, że przyszły sezon będzie kopią tegorocznego lub jeszcze gorszy. Ale jak widać mają czas. No to w przyszłorocznym GP imienia Ferrari na trybunie Tifossi będzie jeszcze więcej Brytyjskich flag, a Lewis usłyszy jeszcze więcej braw.
10. TomPo
No to odkryli Ameryke...
11. Krys007
@8 Sami o tym mówili przed sezonem, że koncepcja niskiego oporu sprawdza się na nielicznych torach - i przez to nie pozwala na walkę o mistrzostwo. I że z tego powodu zmieniają całkowicie koncepcję, będą starać się uzyskać więcej docisku kosztem oporu.
12. mentos11
Ja się nie zgadzam że to jest zupełnie inna koncepcja bolidu niż przed rokiem, to jest dokładnie ta sama koncepcja tylko silnik jest o 40 a może i 80 koni słabszy i stąd wynikają kolejne problemy, szybko zdali sobie sprawę że bolid nie jedzie i podejrzewam że odpuścili sobie ten sezon bo po co teraz poprawiać bolid pod słabszy silnik jak za rok będą mieć mocniejszy silnik a już teraz trzeba myśleć o bolidzie na 2012 rok, zresztą Binotto mówił że powrót na szczyt potrwa lata, czyli już łagodzi oczekiwania że coś zrobią w tym sezonie lub następnym.
Ferrari w tym sezonie nic już nie pokaże zobaczymy co przygotują na przyszły rok ale jeśli nie poprawia silnika to historia się powtórzy.
13. Damiann
Nie jestem ich fanem ale źle to wygląda jak wszyscy ich wyprzedzają. Po starcie liczyłem na dobre miejsce LEC, ale regularnie tracił pozycje i to co osiągnęli na mecie to chyba ich prawdziwe tempo. Gdyby nie dwie kolizje i do mety dojechała by większość kierowców punkty dla Ferrari uważam za nie realne.
14. hubos21
@12
Koncepcja może jest ta sama ale bolid nie jest taki sam
15. Xandi19
Niech @Kruk zostanie szefem ekipy i od razu będą wygrać. Ja wam mówię. Chłop się zna. Robił w Mercu a teraz jest w Renault.
16. Mariusz_Ce
@8 ciężko mi to wytłumaczyć, tu potrzebny byłby nam kolega Dexter i jego genialne wpisy, za którymi tęsknię. Generalnie w GP Confidential pokazano jak na ten sezon rozwiązali mocowanie skrzyni biegów i tylne zawieszenie. Zamiast "sztywnej belki" wykombinowali se coś na zasadzie aktywnego zawieszenia całego tyłu, mówię ciężko to wytłumaczyć. Chodzi o to, że miało to zrekompensować brak docisku, a okazuje się że nie dość, że zjada opony, to bolid i tak tańczy jak Williams w zeszłym roku. Nie umiem tego tak wytłumaczyć jak Dexter, ale chodzi o to, że skopali bolid i w tym roku już nic nie da się zrobić i nie ma to za dużo wspólnego z zeszłoroczną maszyną.
17. Muni
Coś mi się wydaje że Ferrari czeka podobny los jak McLaren. Uważam że jak w 2 lata się nie ogarną to im Leclerc da dzidę tak jak Alonso ileż będzie znosił wyprzedzeń nawet bez DRS.
18. Kruk
@11 i 16. Aaaa, ok.
@Xandi. Ty sie tak nie spinaj, bo @Raptor202 mial racje-Jestes Krystyna Pawlowicz. I przestan blaznic sie sam sobie wmawiajac, ze masz racje.
Jestes chodzacym przykladem tego, ze: internet, alkohol, piniadze i kobiety sa dla ludzi madrych-a nie dla niedojrzalych emocjonalnie chlopcow jak Ty.
19. Xandi19
@Kruk
Ja się spinam? To Ty jesteś tutaj największym napinaczem i myślę, że gdyby kogokolwiek więcej obchodziło co tu się dzieje to by mi przytaknęli. Ja sobie żart napisałem a Ty swoim standardowym tekstem z zeszytu jak zwykle więcej o mnie niż o tym co napisałem. Pozdrawiam żonę, że wytrzymuje z Tb. Najwidoczniej dużo zarabiasz.
20. Xandi19
PS
To też był żart jak coś ale Ciebie trzeba informować o takich akcjach 3 dni szybciej....
21. Kruk
@Xandi. A ze nikt ci nie przytakuje, to pozostajesz sam ze swoim przekonaniem, ze tylko Ty masz racje.
Najwazniejsze, ze Tobie jest z tym dobrze.
22. Mariusz_Ce
@17 Nie sądzę. Różnica między sytuacja Ferrari teraz, a McLarenem wtedy jest taka, że Ferrari jakby nie było widzi swój błąd, wie co skopali i jak to naprawić. Ron był uparty na filozofię zero size bez względu na wszystko wokół, postanowił narzucić Hondzie swoje wymagania, jednocześnie zatykając uszy na ich argumenty. Red Bull wykorzystał sytuację i podebrał Hondę, jednocześnie uważnie wsłuchując się zdanie Japończyków i to zaprocentowało. Kop w dupe jakindostali makaroniarze za kombinowanie jak najbardziej należał się, liczę na, że karma dopadnie też Racing Aston Martin Point i Mercedesa za tegoroczny cyrk. Ferrari szybko się podniesie, mają hajs, zasoby i swiatomosc błędu.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz