Świat F1 wyczekuje na werdykt FIA w sprawie "różowego Mercedesa"
Międzynarodowa Federacja Samochodowa ma ogłosić werdykt w kwestii sporu między Renault a Racing Point w tym tygodniu, potencjalnie nawet dzisiaj, ale mało prawdopodobne, aby cała sprawa zakończyła się w pierwszej instancji. Istnieje duże szansa, że będzie miała ona swój dalszy ciąg przed Międzynarodowym Trybunałem Apelacyjnym FIA.Zespół Renault swój protest oparł na bardzo konkretnym elemencie bolidu, który nie został wybrany przypadkowo. Chodzi oczywiście o kanały chłodzące układ hamulcowy, których dokładny układ ciężko jest skopiować na przykładzie samych zdjęć.
Świat F1 z niecierpliwością wyczekuje werdyktu FIA, która niejako znalazła się między młotem a kowadłem. Zespoły F1, w zależności od tego jaki front reprezentują od lat walczą ze sobą, aby jak najbardziej ograniczać liczbę części możliwych do kupowania od innych ekip albo jak najbardziej ją rozszerzać. Na straży porządku w tych kwestiach stoi oczywiście FIA i to ona będzie musiała uporać się z trudnym werdyktem.
Przedstawiciele Federacji spodziewając się protestu ze strony innych ekip już w lutym skontrolowali fabrykę Racing Point i zebrali część dowodów na to jak przebiegał proces "kopiowania Mercedesa W10" w Silverstone.
Zdaniem Nikolasa Tombazisa wtedy Federacja nie miała zastrzeżeń i była pod wrażeniem możliwości inżynierów Racing Point.
Problem w tym, że kanały hamulcowe, które stanowią przedmiot protestu ze strony Renault jeszcze w zeszłym roku były zgodnie z regulaminem możliwe do kupienia przez zespoły, a na listę części, które konstruktorzy F1 muszą sami zaprojektować trafiły dopiero od 1 stycznia 2020 roku.
Jeszcze przed werdyktem FIA w tej sprawie na światło dzienne zaczynają wychodzić nowe fakty. Takie jak ten, że Renault mogło nieprzypadkowo oprotestować układ wentylujący hamulce Racing Point, mając wiedzę na ten temat od jednego z byłych pracowników zespołu, który obecnie pracuje w Enstone.
Zespół Racing Point w 2019 roku miał nabyć na własność zestaw takich kanałów wentylujących od Mercedesa, ale twierdzi, że sam projektował kanały na co ma dowody pod postacią blisko 1000 (886) rysunków technicznych.
W jednym z ostatnich wywiadów Nicolas Tombazis z FIA przyznawał, że ciężko będzie ocenić tę sprawę chociażby ze względu na to iż ciężko jest wymagać od inżynierów, aby wymazali ze swoich pamięci to czego nauczyli się i dowiedzieli o kanałach chłodzących Mercedesa, gdy te były swobodnie dostępne na rynku.
FIA swoim werdyktem wyznaczy więc kierunek rozwoju na przyszłość Formuły 1. Jeżeli werdykt nie będzie precyzyjny i jasny, grozi to otwarciem przysłowiowej puszki Pandory z czego FIA doskonale zdaje sobie sprawę, a zespoły takie jak AlphaTauri czy Haas tylko czekają na możliwość otwartego kopiowania konstrukcji swoich dostawców.
Andy Green odpowiedzialny za techniczną stronę Racing Point jest przekonany, że protest zostanie odrzucony: "Protest powinien być odrzucony. Przestrzegaliśmy przepisów i wykorzystaliśmy rysunki oraz dane, aby wykazać dlaczego kanały chłodzące hamulce w obu bolidach są tak podobne."
Co więcej dyrektor techniczny Racing Point twierdzi, że FIA w lutym bieżącego roku, podczas kontroli fabryki, sprawdzała również kwestie legalności kanałów chłodzących hamulce, mimo iż Nikolas Tombazis z FIA kilkanaście dni temu przekonywał, że nic takiego nie miało miejsca.
"Nikolas musiał o tym zapomnieć" mówił Green, dodając, że dyrektor departamentu bolidów jednomiejscowych FIA nie był osobiście obecny podczas kontroli.
komentarze
1. hubi7251
Z jednej strony jest dużo ciekawiej dzięki szybkości RP, ale z drugiej od nowego sezonu Alpha, Hass, Williams oraz Alfa mogą zrobić to samo co byłoby niemałą przesadą.
2. Noise
Kiedyś były bolidy klienckie, teraz są możliwości druku 3D oraz inne cyfrowe programy do konwertowania fotografii. Jedno jest pewne, gdy wszyscy zaczną kopiować bolidy, powinno być ciekawiej, równiej. Dla inżynierów mimo wszystko brawa za pomysł i ogarnięcie tematu.
3. Hawaii Hawajski
Uważam, że nie będzie żadnej kary ani tym bardziej dyskwalifikacji.
4. CrazyYoda
Jak "wszyscy" zaczną kopiować to nie będzie wygrywała marka / silnik / bolid tylko umiejętności kierowcy ewentualnie odrobina szczęścia. I wtedy było by naprawdę ciekawie bo było by bardzo ciasno.
5. Jakusa
Wow, widzę, że są tutaj osoby, które wierzą, że bolid można skopiować ze zdjęć, grubo :)
6. ahaed
@3. Wymiary zewnętrzne jak najbardziej. Nie ma problemu. Gdzie widzisz motyw, że tego nie da się powielić?
Problem jest w budowie tych części wewnątrz. Bo tego nie ma na zdjęciach.
Nie wierzysz, że można zrobić model np: Mercedesa w skali 1:1 posługując się tylko zdjęciami? To musisz trochę poczytać na ten temat ;). Nie ma z tym problemu.
Ale... Zrobienie bolidu 1:1 nie znaczy, że rzeczy ukryte przed kamerami np: hamulce, zawieszenie, chłodzenie, silnik itd itd.. To już inna sprawa. Tego nie skopiujesz bez oryginalnej dokumentacji.
Ale skopiowanie samego bolidu, jego wyglądu to pikuś. Zrozumienie go, zrozumienie co rozwijali, co planują, co będzie... to już oddzielny temat.
Ps: jest 2020 rok, nie rysujemy już kamieniem na skałach ;)
7. Xandi19
Za chwilę się zrobi z tego WTCC z roku 2009. Będzie Ferrari fabryczne i dwie ekipy nie fabryczne. Będzie Mercedes i dwa Merce niefabryczne i tyle bo McLaren i Renault w pojedynkę walczyć nie będą a RBR zrobi własną serię wyścigową.
8. berko
@6. ahaed
Jak możesz to podaj jakiś link do tych rewelacji, gdzie ktoś ze zwykłego zdjęcia np. w formacie .raw odczytuje/odtwarza dokładne wymiary powierzchni.
9. Krys007
@1 W sumie czy ja wiem, czy byłoby to takie złe? Stawka na pewno byłaby ciaśniejsza, a nie tak jak teraz, że Mercedesy już na starcie odjeżdżają innym, gdzieś za nimi RedBull a reszta daleko w tyle...
10. Kruk
Mysle, ze oficjalny werdykt FIA nie wiele wniesie. Podadza do publicznej wiadomosci jakis dyplomatyczny belkot, a sedno sprawy zostalo juz zalatwione za zamknietymi drzwiami.
11. Kruk
*niewiele wniesie
12. Noise
Generalnie nie przepadam za Ferrari. Jednak póki mieli nie do końca "legalny" silnik to chociaż było ciekawiej. Teraz....ten sezon....póki co jest na prawdę kiepski, pomijając pierwszy wyścig. No ewentualnie Węgry. Poza tym procesja
13. Kruk
@12 Noise. Zgadzam sie z Toba. Niestety, FIA chce walizki zielonych za przymkniecie oka na dane rozwiazanie techniczne. Teraz jest kryzys i kazdy zespol kilka razy oglada dolara z kazdej strony zanim go wyda.
14. ahaed
@8. "Jak możesz to podaj jakiś link do tych rewelacji, gdzie ktoś ze zwykłego zdjęcia np. w formacie .raw odczytuje/odtwarza dokładne wymiary powierzchni. "
Polecam pierwsze lepsze forum z programowaniem CAD ;).
A punkt odniesienia co do wymiaru części to jest np: felga. Wszyscy mają standardowe.
Podkreślam jeszcze raz, że chodzi tylko o wymiary zewnętrzne elementu. A nie jego dokładną konstrukcję, tym bardziej elementów, których nie widać.
15. berko
@14. ahaed
Tyle wiem. Chodzi mi o to co tu poniektórzy piszą, że odtworzyli dokładnie bolid Merca ze zdjęć. Czego ze zwykłych fotek nie da się zrobić.
16. yaiba83
Protest Renault na Racing Point uznany. Zespół płaci 400tyś euro kary i traci 15pkt z GP Styrii, za późniejsze użycie oprotestowanych samochodów (GP Węgier i GP Wielkiej Brytanii) przyznano reprymenty - Mikołaj Sokół.
Normalnie chyba sobie jaja z kibiców robią... :(
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz