komentarze
  • 1. XandrasPL
    • 2019-11-28 15:55:58
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Vettel wywarł presję na żonie aby urodziła. Dzięki temu ten miał wymówkę aby nie iść na konferencję i się tłumaczyć ;D Vettel 3 raz ojcem czyli jak to mówił Borowczyk - Jedno dziecko to jedna dycha na sektor. Vettel przez to traci prawie sekundę na okr.

    No ale doczekał się syna po dwóch córkach. Próbowałby aż do skutku zapewne.

  • 2. Jen
    • 2019-11-28 16:29:32
    • *.play-internet.pl

    @1 XandrasPL
    Jest wielu kierowców, którzy zdobywali mistrzostwa świata po urodzeniu się swoich dzieci i na szybkości nic nie stracili:)
    Podobne opinie krążą o skoczkach narciarskich-zostajesz ojcem skaczesz krócej.

    "No ale doczekał się syna po dwóch córkach. Próbowałby aż do skutku zapewne".
    A skąd wiesz?
    Niedawno czytałam z nim wywiad, gdzie mówił ze jest dumnym ojcem dwóch córek.

  • 3. XandrasPL
    • 2019-11-28 16:47:26
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @2

    Po pierwsze to był żart a po drugie dlaczego miałby nie być dumny?

  • 4. Ilona
    • 2019-11-28 17:21:04
    • *.246.67.55.skyware.pl

    Świetna wiadomość, że rodzinka się powiększyła, gratulacje dla Seba!

  • 5. gzr
    • 2019-11-28 17:45:50
    • *.play-internet.pl

    Ilona, najpierw pojawił się paluch a potem reszta dziecka ;)

  • 6. Berger
    • 2019-11-28 19:19:12
    • *.dynamic.chello.pl

    @1

    Żona podobno też dodaje czasu a Bottas właśnie się rozwiódł ze swoją Emilly więc w przyszłym sezonie powinien być szybszy. Z ciekawostek to za przyczynę rozwodu podał niezgodność w osiagania celów.

  • 7. Jen
    • 2019-11-28 19:39:08
    • *.179.231.1.static.3s.pl

    @6 Berger
    A to ciekawostka. Jeszcze w tamtym sezonie Emily często towarzyszyła mu na wyscigach. Jak widać rozstanie dobrze wpłynęło na jazdę Valteriego.

  • 8. FanHamilton
    • 2019-11-28 19:42:17
    • *.play-internet.pl

    Niko Rosberg jakoś dal rade mimo że ma żonę

  • 9. FanHamilton
    • 2019-11-28 19:45:08
    • *.play-internet.pl

    Dziewczyna Hamiltona też się zerwał, Alonso też miał dziewczynę

  • 10. snakesparer
    • 2019-11-28 22:31:04
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    @gzr
    Hahaha

  • 11. dexter
    • 2019-11-29 08:21:13
    • *.dyn.telefonica.de


    "Leclerc: Vettel nie powinien pojechać w lewo i o tym wie"


    A co takiego wie Vettel? Dobrze. Patrzac przez okulary Leclerca, Vettel nie powinien tak zrobic. Pytanie brzmi: dlaczego Leclerc uparcie pozostal na linii? Dlaczego drugi kierowca nie wykazal normalnej reakcji - mianowicie unikanie i odjezdzanie? Aby stworzyc taka sytuacje zawsze trzeba dwoch kierowcow.

    Dlaczego widzac, jak inny pojazd delikatnie podjezdza nie zostawil troche powietrza? On na prostej nie musial brutalnie trzymac linii. Dlatego Leclerc tak samo ponosi wine. Poza tym przekonany jestem, ze na miejscu Sebastiana, Charles by postapil identycznie. Ze Niemiec lekko pociagnie w lewo bylo logiczne, poniewaz tam byl dla niego lepszy tor jazdy. Monakijczyk mial swieze opony, mogl pozniej uderzyc noga w hamulec etc. W ogole, dlaczego zostawil Vettelowi miejsce?

    A propos "w pelni" oczyszczonej atmosfery...

    Ja sobie bardzo dobrze moge wyobrazic, ze atmosfera poza torem jest w pelni oczyszczona i stosunek miedzyludzki jest wyjasniony. Pytanie brzmi: co sie dzieje, gdy pojazdy sa na torze? Miedzy pojazdami atmosfera nie bedzie w pelni oczyszczona. Tutaj jest problem. I to duzy problem...
    Mysle, ze obaj kierowcy Ferrari bez wzgledu na to, gdzie beda sie scigac, zawsze beda gdzies na wysokosci oczu. A zatem bezposrednio przeciw sobie zawsze beda jezdzic. Tymczasem zrozumienie Vettela, zeby cos dobrego zrobic dla Leclerca jest dyplomatycznie mowiac na poziomie znacznie ponizej zera. Haslo: cien aerodynamiczy/wybryk Leclerca (Quali, Monza 2019). Dlatego obaj sportowcy ani milimetra nie pomoga sobie na torze.

    W tym przypadku przeciwko sobie jezdzi dwoch kierowcow z jednej druzyny. To nie jest rywalizacja Vettel vs. Hamilton lub Leclerc vs. Verstappen. Sek w tym, ze kazdy bedzie tak dlugo naciskac, az strzepy tylko poleca. To jest wojna psychologiczna tzw. zwierzat "Alpha" do kwadratu. Naturalnie beda tak dlugo walczyc, az wszystkie pytania miedzy nimi zostana wyjasnione. I to jest logiczne, ze zasluzony czterokrotny Champion F1, chce na torze powiedziec: "Ja tutaj jestem numero uno i nie musze sie chowac". Z drugiej strony jest mlody pretender z chora ambicja, ktory bezpardonowo naciska, potrafi rowniez wygrac wyscig i chce powiedziec: "Nie mozesz mnie zastraszyc!" To jest zrozumiale, ze zaden z nich nie odpusci. Tu nie chodzi o nic innego, tu chodzi o pozycje wewnatrz zespolu wyscigowego. Czyli rowniez pozycje wsrod inzynierow, wsrod mechanikow, wlasciwie w calym zespole. Chodzi o cos wiecej niz o odpowiednia pozycje w danym momencie: kazdy pojedynek to komunikat, kazdy pojedynek to troche potwierdzenie pozycji we wlasnym zespole. Chodzi o to, aby ustalic kolejnosc. Kazdy wygrany bezposredni pojedynek rowniez od strony psychologicznej wzmacnia sportowca.

    Jesli szef zespolu mowi: "Mozecie walczyc, ale bez bzdur". To jest z pewnoscia hojne, ale podczas walki o mistrzostwo swiata nie funkcjonuje! Hakiem tutaj jest slowo: "bez bzdur". Aktualnie nie ma znaczenia, poniewaz jest pozamiatane. Mercedes zdobyl tytul, wicemistrzostwo w tabeli konstruktorow jest zabezpieczone. Ale - od przyszlego sezonu wiatr w Maranello z pewnoscia sie zmieni. Kolizja miedzy kierowcami nie moze zostac zaakceptowana. Takich rzeczy nikt nie potrzebuje. Mattia Binotto musi wprowadzic jakas kontrole nad kierowcami. On musi wprowadzic porzadek i madrze zarzadzac sportowcami. Z pewnoscia nie jest to latwe zadanie, ale taka jest rola szefa zespolu wyscigowego. I teraz pytanie brzmi: jak Binotto chce to zrobic?

    Obaj zawodnicy Scuderia Ferrari sa absolutnie topowymi kierowcami. Potrafia walczyc, sa szybcy. Obaj moga zdobyc tytul, poniewaz maja taka jakosc. Najwiekszym marzeniem Sebastiana Vettela jest mistrzostwo swiata z Ferrari. O pieniadze mu nie chodzi, poniewaz ma ich wystarczajaco duzo - w Maranello kasuje plus/minus 50 mln. Euro na sezon. W zawodowej karierze sportowej zarobil okolo 300 mln. Euro. Tytul jest celem 32 - letniego Niemca. I tutaj Monakijczyk definitywnie stoi mu na drodze. Dla Sebastiana bedzie wazne jak w przyszlym roku poradzi sobie z nowym autem, jaka bedzie mial motywacje etc. Mlodszy Leclerc z pewnoscia jest przyszloscia dla Ferrari, ale teraz bedzie mial presje, poniewaz oczekiwania beda wieksze. Paradoksalnie to moze byc szansa dla Sebastiana Vettela.
    Niemniej jednak sportowcy typu Vettel/Leclerc miedzy soba pewnych rzeczy nigdy nie rozwiaza. W ekstremalnych przypadkach przy stole potrzebyny jest szef, dwoch kierowcow i klarowne stanowisko osoby zarzadzajacej zespolem. Rozwoj wewnatrz zespolu bardzo trudno tez z boku obserwowac lub sledzic, poniewaz Scuderia Ferrari zrobi wszystko, aby takie rzeczy trzymac pod kluczem.

    PS. Nie wiem, czy ktos jeszcze pamieta, co sie dzialo w zespole McLaren-Mercedes, gdy konstelacja kierowcow nazywala sie Hamilton/Alonso?

    Tak jeszcze na marginesie...

    Wlasciwie cos takiego jak "status" lub inne rzeczy, ktore troche osladzaja zycie sportowca w zespole wyscigowym, normalnie powinny byc zapisane w umowie. Nie wierze, ze Sebastian Vettel jako czterokrotny Champion, tzn. posiadajac odpowiednia pozycje, nie zabezpieczyl sie w negocjacjach odpowiednimi klauzulami. Wedlug Christiana Hornera, On mial za czasow RBR taka klauzule w swoim kontrakcie.

  • 12. dexter
    • 2019-11-29 08:55:53
    • *.dyn.telefonica.de

    @XandrasPL

    A Andrzej Borowczyk posiada/posiadal licencje wyscigowa, ze takie rzeczy wie? ;-)

  • 13. gulik3
    • 2019-11-29 09:09:51
    • *.static.ip.netia.com.pl

    @11 dexter - absolutnie z Tobą się nie zgadzam jeśli chodzi o drugi akapit. Jak zobaczysz na powtórkach to Leclerc zjeżdżał delikatnie do wewnętrznej. To Vettel zrobił zbyt agresywny manewr. Poza tym wydaje mi się, że ten manewry zajeżdżania to taka wizytówka Vettela. Od GP Meksyku już trzy razy wykonał taki samobójczy manewr - ostatni skończył się już skuchą. Mnie się wydaję, że On nie ma wyczucia bolidu bo nie wiem czym innym wytłumaczyć coś takiego. Chyba, że liczy na to, że rywal ma miękką psychike i go tak przestraszy...

  • 14. dexter
    • 2019-11-29 09:25:36
    • *.dyn.telefonica.de

    Edit:

    Z drugiej strony jest mlody pretendent

  • 15. sliwa007
    • 2019-11-29 09:58:50
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    11. dexter

    Kiedyś trzeźwo pisałeś, ale ostatnio coraz częściej rozmijasz się z prawdą.

    Leclerc zostawił Vettelowi tyle miejsca ile musiał, na tym polegają wyścigi by zawodnik walczył o lepszą pozycję na torze, Leclerc ją wywalczył i miał prawo trzymać swój tor jazdy.
    Vettel natomiast nie miał prawa przy takich prędkościach wykonywać tak agresywnych manewrów. Popełnił błąd i ponosi 100% winy.

    Barwy zespołowe nie mają tutaj znaczenia, walczyli o 3 miejsce w klasyfikacji generalnej i dostali zielone światło na twardą walkę.

  • 16. dexter
    • 2019-11-29 10:30:15
    • *.dyn.telefonica.de

    @gulik3

    "Mnie się wydaję, że On nie ma wyczucia bolidu bo nie wiem czym innym wytłumaczyć coś takiego."

    Wiekszego steku bzdur dawno w Internetach nie czytalem. Hehe...


    Sytuacja sama w sobie wygladala bardzo ciasno - przynajmniej patrzac na obraz z kamery telewizyjnej mozna bylo wyciagnac taki wniosek. Na ujeciach wlasciwie w ogole nie bylo widac stycznosci. Tutaj zabraklo naprawde niewiele...

    Fakt, doszlo do kolizji, ale sytuacja nie byla az tak dramatyczna. Nikt nikomu nie zamknal drzwi, nie byl to rowniez jakis manewr "harakiri", ktory nie mial prawa zakonczyc sie dobrze. To nie byla typowa kolizja, gdzie mozna powiedziec, ze kierowca "XY" 100 procent ponosi wine. Tutaj po prostu dwa pojazdy przy predkosci 300 km/h niesamowicie nieszczesliwie zaczepily sie na przeciwnej prostej.

    No coz, najpierw Charles Leclerc zaatakowal Sebastiana Vettela - w odroznieniu do Niemca podrozowal na nowiutenkiej mieszance Soft i posiadal lepszy grip. Monakijczyk w koncowej fazie wyscigu uwzgledniajac opony byl najlepiej rozstawionym kierowca z czolowki. Bezposrednio po re-starcie opony Albona mialy 14 okrazen, Hamiltona 18, Verstappena 10, a Leclerca 7 okrazen. Nastepnie byla kontra i miedzy pojazdami doszlo do kolizji. Dwa pojazdy "kolo w kolo" obok siebie, a przed zakretem trzeba wyprzedzic, aby znow upozycjonowac auto na linii. Sek w tym, ze tutaj obaj kierowcy troche ponosza wine. Jeden uparcie nie odpuscil, a drugi minimalnie pociagnal w lewa strone. Zawsze trzeba dwoch kierowcow aby stworzyc taka sytuacje na torze wyscigowym.

    Obaj kierowcy juz toczyli pojedynek w Senna's S. Najpierw Vettel zostawil miejsce, Leclerc spojrzal, wyprzedza i teraz cala sytuacja zaczyna byc interesujaca. Jest zakret 3 (Curva do Sol) i tutaj Seb z pedalem gazu wcisnietym do metalu i z odpowiednim rozpedem wysmienicie wychodzi na przeciwna prosta. Mial system DRS (Reta Oposta jest druga strefa DRS), po czesci mial naladowana baterie i golym okiem mozna bylo zauwazyc, jak szybko zblizyl sie do Leclerca. Wygladalo prawie tak jakby Monakijczyk parkowal... Wlasciwie Seb nie musial zmieniac linii, ale jesli lepsza linia na torze jest wolna to kazdy kierowca wyscigowy wykorzysta taka sytuacje. Na samym poczatku zasadnicze pytanie brzmi: dlaczego Charles w ogole zostawil mu zewnetrzny tor jazdy?

    Gdy Sebastian minimalnie pociagnal w lewo, byl naturalnie o pol pojazdu z przodu. To nie swieta aureola. Ale - nie powiem, ze to byl jakis manewr "harakiri" lub z intencja chcial mu wjechac do auta. Niemniej jednak faktem jest, ze oba pojazdy ekstremalnie nieszczesliwie zaczepily sie.
    Z drugiej strony bylo logiczne, ze Sebastian minimalnie pociagnie w lewo, poniewaz lewa strona byla lepsza linia jazdy dla niego. On dobrze wiedzial, ze jego kolega posiada lepsze, tzn. bardziej swieze opony i quasi pozniej moze uderzyc noga w hamulec. Dlatego w takiej sytuacji mozna/trzeba troche wypchac przeciwnika na taki tor jazdy, na ktorym po prostu jest mniejsza przyczepnosc. Leclerc by identycznie postapil.

    Trzeba pamietac, ze zmiana toru jazdy nie byla jakims gwaltownym manewrem, lecz Vettel pomalu sie zblizal z nadzieja, ze Leclerc pojedzie dalej w druga strone. Jesli kierowca zauwazy, ze pojazd pomalu podjezdza (nawet jesli wedlug niego Sebastian nie powinien tak zrobic), ma zawsze mozliwosc reakcji. Gdyby Charles zostawil troche powietrza, to przed zakretem nadal jest na wewnetrznej i ma szanse pozostac na czele.

    W efekcie koncowym obaj kierowcy troche ponosza wine, poniewaz z grubsza mowiac: nie zostawili sobie wystarczajaco duzo miejsca. Seb mial miejsce, Charles rowniez mogl zostawic Sebastianowi troche wiecej miejsca. Widzial, ze Sebastian ciagnie, ale uparcie pozostal na linii. Takim sposobem doszlo do kontaktu.

  • 17. OOXXYY
    • 2019-11-29 12:57:20
    • *.30.52.243.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    @11,16
    Wymyślanie teorii i interpretacja pod swój tok rozumowania. A jak dla mnie to sprawa oczywista, czarno na białym Vettel skręcił w strone Leclerca i doprowadził do kolizji. I wszystko w temacie.

  • 18. Vendeur
    • 2019-11-29 15:22:21
    • *.

    @dexter

    Racja, obaj kierowcy ponoszą winę. Leclerc ma jej 10%, Vettel 90%...

  • 19. TomPo
    • 2019-11-29 21:50:13
    • *.

    @11
    chyba inny wyscig widzielismy.
    Ja widzialem jak Seb zaczyna zjezdzac w lewo na Lec, ktory jechal swoim torem jazdy.
    Widze tez jak Leclerc widzac Vet ktory pcha mu sie pod kola, zaczyna odbijac w lewo.
    Widac to dokladnie na kamerze gdzie bolidy widac z przodu.
    Zjezdza jednak za malo i Vet wali tylnym kolem w Jego przednie.
    Gdzie tu wina Lec?
    Mial uciec na trawe czy na bandy po drugiej stronie toru bo jasnie Pan Paluch jedzie i zjezdzajcie z drogi sledzie?
    Nie pierwszy raz Vet jedzie w poprzek toru kasujac siebie i rywali. Ostatnio oberwalo sie Kimiemu i Maxowi, teraz Leclercowi.
    Paluch nie wytrzymuje, ze mlody obnaza Jego sredniosc i bedzie tylko coraz gorzej.

  • 20. OOXXYY
    • 2019-11-30 10:48:33
    • *.30.49.46.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    Jak tu nie kochać tego serwisu gdzie komentarze są sprawdzane przez administracje od wielkiego dzwonu. I to pewnie tylko po łebkach.

  • 21. Kruk
    • 2019-11-30 19:48:15
    • Blokada
    • *.ipv6.abo.wanadoo.fr

    @20. Nie narzekaj, dzieki temu serwisowi mamy namiastke wolnosci slowa. Dexter bladzil, bladzi i bedzie bladzil dalej i nic na to nie poradzimy.

    Panie Administratorze i wszyscy redaktorzy tego serwisu-sto lat, a nawet dluzej!

  • 22. OOXXYY
    • 2019-12-01 03:34:41
    • *.30.49.46.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    @21 Aż tak bardzo nie narzekam tylko po co ja mam pisać komentarz który będzie zatwierdzony powiedzmy za dwa tygodnie i nikt go nie przeczy ta. Takie pisanie dla samej siebie mija się z celem. Jak wspominam stare czasy i początek tego serwisu to jednak lepiej to wyglądało. Mimo wszystko życze wszystkiego najlepszego zarówno administracji jak członkom tej społeczności.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo