F1 wprowadzi futurystyczne przednie skrzydła w 2021 roku
Formuła 1 podzieliła się kolejnymi informacjami, które sugerują, jak mogą wyglądać bolidy w 2021 roku. Właśnie wtedy serię czeka spora rewolucja.W tamtej informacji prasowej jasno zaznaczono, że nadal trwają prace nad zmianą kształtu przedniego skrzydła, które w opublikowanych materiałach było nieskomplikowane. Niezmienione pozostać miały sekcje boczne i tylne skrzydła.
Formuła 1 potwierdziła już, że kształt przedniego skrzydła będzie bardziej elegancki i futurystyczny, ale nie będą to jedyne modyfikacje. Niestety żadne zdjęcia nie zostały opublikowane w internecie i pokazano je tylko zespołom.
W projekcie samochodu, oznaczonym kodem "Lima", przednie skrzydło jest szersze i zawiera dwa dodatkowe elementy, których końcówki będą mocno skierowane do góry, przypominając czubki skrzydeł samolotów. Będzie to także jedna ze stref, w której ekipy dostaną wolną rękę przy tworzeniu swoich maszyn.
Zespół pracujący nad projektem chce ocenić, czy przednie skrzydło może zostać zwężone bez negatywnego wpływu na przepływ powietrza. Obecnie jest ono dwumetrowe.
Tylne skrzydło ma być większe od tego, które pokazano na zdjęciach z tunelu. Jego boczne końcówki mają być wygięte do wewnątrz ze względów estetycznych.
F1 chce obniżyć czubek nosa o około 25 mm. Podniesione ma zostać nadwozie, a razem z nim zagłówek, co pozwoli na na znalezienie większej przestrzeni dla kierowców. Podłoga również została przeprofilowana, a wraz z tym wprowadzono drobne poprawki do tylnych hamulców i skrzyni biegów.
Kolejne testy w tunelu aerodynamicznym mają odbyć się w październiku, jeszcze przed publikacją nowych przepisów.
komentarze
1. Berger
Mam pytanie? Czy to prawda, że w przyszłym sezonie nie będzie testów torowych?
2. AdamBB
a ja mam pytanie odnośnie szybkosci tych nowych bolidow, to prawda ze maja być wolniejsze od terazniejszych o nawet 7 sekund na okrazeniu na niektorych torach!?
3. Andrzej369
@1 Tak.
@2 Tak.
4. konewko01
@2 Nie słuchaj Borowczyka i wszystko będzie dobrze.
5. ryniu1992
@2 Na to wygląda. Czy to będzie 5 czy 10 sekund jeszcze ciężko powiedzieć ale na pewno będzie wolniej.
6. saint77
@2.
Jeśli chodzi o całokształt ekip to ciężko precyzyjnie określić
Natomiast jeśli chodzi o Williamsa to możesz śmiało na to stawiać u bukmacherów.
7. PatiMat
Byle by to skrzydło nie miało 500000 elementów jak to teraz jest. Przez to bolidy nie mogą też jechać koło w koło bo zaraz może koło drugiego bolidu zachaczyć o część przedniego skrzydła pierwszego bolidu. Skrzydła najlepsze są w indycar. Proste, bez wystających elementów.
8. kruszon
@ad 6 saintt
Ja obstawiam że do tego czasu, to Williamsa już nie będzie w stawce. Chyba że go Mercedes przejmie.
9. TomPo
@2
zalezy od budzetu i inzynierow.
Czyli teamy typu Merc, Ferrari czy RBR straca niewiele, a taki Williams to mozesz te 7s na kolku doliczyc xD
10. YASHIU
Wszyscy czekają na ten 2021 rok, a będzie to pewnie jeden z najnudniejszych sezonów ostatnich lat. Znowu będzie gigantyczna przewaga tych z największym budżetem. Już teraz pewnie pod gabinetami inżynierów FIA siedzą ptaszki Merca, Ferrari i Redbulla żeby pozyskać jak najwięcej informacji na sezon 2021.
To na sezon 2020 powinni wszyscy sobie ostrzyć zęby bo pole do wykorzystania luk w przepisach jest coraz mniejsze i stawka się zacieśnia co widać w tym sezonie bardzo wyraźnie.
11. Adik3d
@10
Jeśli jest tak jak mówisz to wszystkie zespoły satelickie tez na tym skorzystają, bo czemuby nie wprowadzać i testować na większej liczbie bolidów.
@2
Bolidy mogą być wolniejsze, bo znów nie było redukcji wagi...
Tak z innej beczki 2m przednie skrzydło to potwór w Monako znów będzie bardzo dużo miejsca by jechać obok siebie =)
12. QwertyQuaz
Właśnie, ktoś wie jakie szerokie, długie będą te bolidy? Mam nadzieję że mniejsze od obecnych :/
13. Frytek
@10
Nie koniecznie musi być przewaga bogatych teamów. Może być tak że np. Williams wymyśli jakiś złoty środek i będzie mistrzem, przykład Brawn GP 2009r który ledwo co wystartował bo nie mieli kasy. Fakt że przejęli projekt po Hondzie ale Honda wcześniej też była słabiutka
14. ds1976
Mają gotowe, działające rozwiązania w IndyCar a próbują na siłę wymyślić na nowo słabej jakości dynamit. I tak kopiują cześć rzeczy z Indy (elementy relacji TV choćby) więc czemu nie? Tam działa tankowanie, standaryzacja elementów, dźwięk silników jak się patrzy (słyszy), niższe koszty (wystarczy zobaczyć jak wygląda aleja serwisowa i cały padok), bolidy ścigają się koło w koło na trzech rodzajach torów, są to zgrabne, efektowne maszyny. Obecnie to zdecydowanie najbardziej widowiskowa wyścigowa seria.
15. Jacko
Te "czubki skrzydeł samolotów" nazywają się winglety... Mają za zadanie zmniejszenie oporów aerodynamicznych, a co za tym idzie mają wpływ na wiele innych parametrów (zużycie paliwa, doskonałość aerodynamiczną, zmniejszenie wibracji itp.).
16. Frytek
@14
A gdzie można obejrzeć Indy?
17. ds1976
@16 w PL tylko na YT, ale masz pełne wyścigi, full seasons. Nikt tego nie usuwa :)) Sezon 2019 z rosyjskim komentarzem :)) Obejrzyj choćby ostatni wyścig tego sezonu z Monterey (Kalifornia).
18. sliwa007
13. Frytek
Honda słaba może i była ale na pewno nie biedna. Projekt który w spadku otrzymał Brawn GP powstał za bardzo grube pieniądze.
19. Frytek
@17
Dzięki bardzo
@18
Masz rację biedna nie była ale były bogatsze teamy i poprzez zmianę przepisów nagle znalazły się z tyłu. Honda znalazła lukę w przepisach i zrobiła podwójny dyfuzor, Brawn nawet nie miał kasy żeby rozwijać bolid a mimo to wygrali mistrzostwa. Czyli w 2021 szansę na mistrza może mieć każdy, wystarczy dobry pomysł. Oczywiście większą szansę mają duże teamy ale dla małych też jest nadzieja, nigdy nie wiadomo
20. sliwa007
19. Frytek
Nieprawda. W tamtych czasach największe budżety miała właśnie Honda z Toyotą. Ferrari, Red Bull czy McLaren byli z tyłu.
Honda projekt na sezon 2009 rozwijała w dwóch czy trzech równorzędnych podzespołach, każdy miał do dyspozycji własny tunel aerodynamiczny. Pieniędzy nikt tam nie liczył.
Podwójny dyfuzor miał także Williams a Toyota miała nawet potrójny, Red Bull w zasadzie już na początku sezonu także wprowadził to rozwiązanie. Mimo to wygrywał projekt Hondy tak więc to nie jest tak, że tylko podwójny dyfuzor pozwalał im wygrywać. Oni mieli po prostu świetny bolid, aerodynamicznie to był potwór.
21. Frytek
@20
Fakt faktem duża zmiana przepisów może wiele namieszać. Zespoły z tyłu mogą być nagle z przodu i na odwrót np. BMW miało walczyć o majstra i wiemy jak się skończyło, mimo że bardzo szybko zaczęli przygotowania itd. Mercedes też nie błyszczał a nagle są nie do pokonania, tego raczej nikt nie przewidział. Odnośnie Hondy to chyba ktoś zaczął w końcu liczyć pieniądze skoro zrezygnowali mając prawie gotowy projekt
22. sliwa007
21. Frytek
Korporacje tak mają, zbiera się zarząd i jest zmiana kierunku rozwoju o 180 stopni. Mają swoje sztywne plany, rozliczenia i często zapadają niezrozumiałe decyzje (z punktu widzenia zwykłych ludzi). To był czas światowego kryzysu, który zasadniczo wygonił z F1 większość wielkich marek.
Bez pieniędzy nikt nie będzie błyszczał, nie ma szans. Nawet wielki przewrót w przepisach tego nie zmieni.
Być może Mercedes przestanie dominować, ale nie ma szans na to, by zaczął wygrywać ktoś z końca stawki. Będzie wygrywał inny bogaty zespół.
23. Frytek
@22
Owszem to jest raczej niemożliwe żeby mały team nagle zgarniał wszystko z podium, ale nigdy nie mów nigdy. Williams jeszcze dwa lata temu nie był na końcu stawki, wystarczyło wpuścić Paddiego Lowea i jest klops. Zaczęli sprzątać po Nim ale może ktoś w końcu weźmie większą miotłe i posprząta jeszcze bardziej. Zainwestuje konkretne środki i którz to wie, mało realne ale nie niemożliwe
24. Bolekbezlolka
Mam nadzieję, że zmiany będą takie, że każdy zespół będzie mógł na jakimś polu osiągnąć przewagę. A nie tylko te trzy czołowe z największymi budżetami.
I skończą się czasy, kiedy jedyną szansą pozostałych zespołów na miejsce w top5 jest kraksa lub awaria kierowców z Mercedesa/Ferrari/RedBulla.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz