2018-10-19 GP USA - #2 trening 21:00 - 22:30
Poz.KierowcaZespółCzasOkr.
1 L.Hamilton Mercedes 1:48.716 3
2 P.Gasly Toro Rosso 1:49.728 10
3 M.Verstappen Red Bull 1:49.798 5
4 F.Alonso McLaren 1:51.728 3
5 N.Hulkenberg Renault 1:52.208 6
6 B.Hartley Toro Rosso 1:52.505 19
7 M.Ericsson Sauber 1:53.070 9
8 S.Vandoorne McLaren 1:53.354 10
9 K.Raikkonen Ferrari 1:53.443 7
10 S.Vettel Ferrari 1:53.912 8
11 C.Leclerc Sauber 1:54.101 9
12 L.Stroll Williams 1:54.637 5
13 S.Perez Racing Point Force India 1:54.963 6
14 E.Ocon Racing Point Force India 1:55.348 6
15 S.Sirotkin Williams 1:55.446 8
16 C.Sainz Renault -:--.--- 2
17 D.Ricciardo Red Bull -:--.--- 0
18 R.Grosjean Haas -:--.--- 0
19 K.Magnussen Haas -:--.--- 0
20 V.Bottas Mercedes -:--.--- 0
komentarze
  • 1. Fanvettel
    • 2018-10-19 22:57:15
    • *.230.122.84

    Seb z karą ......

  • 2. FanHamilton
    • 2018-10-19 22:59:05
    • *.play-internet.pl

    Gasly :-)

  • 3. TomPo
    • 2018-10-19 23:01:37
    • *.dynamic.chello.pl

    Seba juz calkowicie sie pogubil... wszyscy zwolnili tylko nie on. Widac doskonale zdaje sobie sprawe, ze to on zawalil ten sezon dla Ferrari, a byla to najlepsza okazja od dekady chyba.
    Tak jak powtarzam, czekam na moment kiedy Seba zacznie byc wygwizdywany przez Tifosi.
    Nie ma chlop latwego zycia, zaden kierowca Ferrari nie ma... jazda dla nich to jeden wielki stres, by zrobic cos co od dekady sie nie udalo. Jak 2019 bedzie taki sam dla Seby, to moze dojsc do sytuacji, ze Ferrari podziekuje mu za wspolprace. Bylby to blad, bo trzeba zmienic szefostwo, by poluzowali gacie jesli chodzi o cisnienie, a za to usprawnili dzialanie zespolu, bo tam z kolei to "maniana".

  • 4. Mayhem
    • 2018-10-19 23:18:34
    • *.135.207.38

    Podczas czerwonej flagi Bottas kończył dosyć szybkie okrążenie gdzie miał 2 rekordy i jakoś potrafił zwolnic i je porzucić, jednak dla Vettela widać jest to zbyt trudne.
    Liczę, że podczas tego weekendu wszystko się już wyjaśni.

  • 5. RoyalFlesh F1
    • 2018-10-20 08:15:41
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Ciekawi mnie czy w Mercedesie podejmą zamianę miejsc. Jeżeli Vettel będzie dalej niż trzeci, a Mercedesy będą na pozycji 1 i 2. Chodzi o Bottasa i jego możliwości na wicemistrzostwo.

  • 6. komentator
    • 2018-10-20 08:51:01
    • *.centertel.pl

    Co z typowaniem. Można do 23,30 a kwalifikacje do 0,00

  • 7. S3baQ
    • 2018-10-20 09:10:19
    • Blokada
    • *.IP.cloudmosa.com

    @6
    Typuj na tzw czuja. ;) Czyli Lewis pierwszy a ten, jak mu tam, Vettel ,daleeeko.

  • 8. dexter
    • 2018-10-20 15:38:00
    • *.dyn.telefonica.de

    Ciezko gdzies szukac swiatla na koncu tunelu z mysla, ze kwalifikacje moga byc w mokrych lub mieszanych warunkach. Roznica na torze miedzy Mercedesem W09, a Ferrari SF71H jest kolosalna.

    W efekcie koncowym w mokrych warunkach chodzi o to, aby kierowca mogl wprowadzic opony deszczowe do odpowiedniej temp. roboczej i z uwagi na deszcz temperatury znowu nie stracic. Jesli teraz gdzies zostanie popelniony blad przy wyborze cisnienia w oponach lub w ustawieniu zawieszenia to kierowca wyscigowy wlasciwie moze jechac jak chce. Rezultat jest jeden: auto bedzie sie slizgac.

    Mercedes w odroznieniu do Ferrari potrafi natychmiast wygenerowac temperature w oponach. Takim autem natychmiast mozna dobrze pojechac. Takie auto potrafi "wybaczyc" poslizg lub dowolny inny problem, ktory podczas jazdy moze sie pojawic. W Ferrari wszystko trwa ospale. Takie rzeczy tlumacza, dlaczego kierowcy Mercedesa praktycznie z latwoscia potrafia wykrecic najlepszy czas okrazenia.

    Wystarczy tylko w mokrych warunkach spojrzec na pierwsze okrazenie Lewis Hamiltona. To pokazuje jak dobrze Mercedes lezy na torze. Pokazuje rowniez jak duze zaufanie auto jest w stanie zaoferowac swoim kierowcom. Przy pytaniu, ze moze padac deszcz, samo optymistyczne nastawienie Lewisa Hamiltona: "nie ma znaczenia, nasze auto w deszczu prowadzi sie wysmienicie" - pokazuje jakim autem dysponuje Hamilton w deszczu. Identyczna sytuacja byla na torze Hungaroring. Mercedes krecil tylko kola dookola calej konkurencji ...

    Jedyna pozytywna rzecz na Circuit of the Americas: bolid FS71H jechal. Inaczej niz na torze Suzuka tutaj przynajmniej zostaly wybrane wlasciwe opony. Faktycznie ktos w Ferrari sie zorientowal, ze naprawde pada deszcz i wybral wlasciwa mieszanke ogumienia...

    W sesjach treningowych mozna bylo zauwazyc, ze Ferrari ma dosc twardo ustawione auto. Na nierownosciach bolid niesamowicie skakal. W takiej sytuacji przednie kolo nie bedzie mialo kontaktu z nawierzchnia. A przy przednim kole, ktore znajduja sie w powietrzu ciezko zmienic tez kierunek jazdy. Ponadto takie kolo podczas hamowanie chetnie zatrzymuje sie w miejscu.

    Widocznie cala koncepcja Ferrari jest tak zaprojektowana, aby utrzymac w penym oknie platforme aerodynamiczna auta i posiadac maly ruch w aucie. Dlatego samochod zostaje bardzo twardo ustawiony, ale w ten sposob w deszczu pojawia sie problem, poniewaz nie mozna wygenerowac mechanicznej przyczepnosci tak jak np. Mercedes to robi. Bolidy Ferrari tutaj ekstremalnie duzo tracily w drugim i trzecim sektorze, gdzie trakcja, tzn mechaniczny grip jest kluczowym aspektem.

    Zespol z Maranello na GP USA przygotowal wiele nowych czesci. Wiele adaptacji skrzydel i wlasciwie duzo drobiazgow zostalo zmienionych. Z tym, ze wszystkie czesci dopasowane sa do suchych warunkow na torze. Wszystko w teorii sie zgadza, ale w praktyce nie ma znaczenia. Albo auto ma docisk, albo nie ma docisku. A w deszczu sila docisku dziala tak samo jak w suchych warunkach. W mokrych warunkach jest jedna roznica: ciezej jest rozpoznac roznice, tzn. ciezej dla kierowcy wyjechac roznice.

    Wlasciwie te wszystkie male modyfikacje, ktore na pierwszy rzut oka czesto nie sa rozpoznawalne (nie wspominajac juz o cockpicie), bardzo ciezko jest zrozumiec. Poniewaz powietrze ktore poprowadzone jest wokol tylnej duzej opony jest naturalnie tematem bardzo delikatnym. Tutaj stumien powietrza jest bardzo zawirowany. To stwarza opor powietrza. Poza tym i to jest najwazniejszy punkt: powietrze powstrzymuje ostatnia sekcje podlogi w produkcji docisku (dyfuzor). A dzieje sie tak, poniewaz w tym miejscu powietrze bedzie gdzies do okreslonego punktu niekontrolowane. I takie rzeczy inzynierowie od aerodynamiki probuja kompensowac wprowadzajac rozne rozciecia w podlodze na tylnej sekcji samochodu. Chodzi o to aby zawirowany strumien powietrza nie niszczyl docisku. Dlatego ten obszar ciagle jest rozwijany. I tutaj Ferrari przed GP USA wprowadzilo pewne modyfikacje.

    W treningu na mokrych warunkach mozna bylo ladnie zauwazyc jak wlasciwie bolid Ferrari lezy na torze. Kimi w fazie przyspieszenia wielokrotnie stal poprzecznie do kierunku jazdy. Auto mialo problem jesli chodzi o trakcje. Przeciwienstwo Mercedesa. Dlatego kierowcy Mercedesa moga wykrecac najlepsze czasy i nie musza przy tym nawet szczegolnie sie wytezac. Kimi walczyl z autem, jezdzil na limicie. To byla twarda jazda. Räikkönen jako kierowca "rajdowy" sobie z tym poradzi, ale taka jazda nie jest szybka. To wyglada spektakularnie, ale auto nie porusza sie do przodu. Rownoczesnie kierowca nie potrafi przeniesc mocy na asfalt. Dla pilotow nie jest to zbyt przyjemna sytuacja.

    Mozna tylko postawic pytanie w jaki sposob Ferrari wykonalo taki obrot z rozwojem? Auto bylo pod kontrola, potrafilo lagodnie obchodzic sie z oponami, bylo szybkie, mialo dobry balans. Poprzez rozne fazy rozwojowe dzisiaj Ferrari jest w takim punkcie, gdzie praktycznie nic nie jest pod kontrola. Opony zbyt szybko sie przegrzewaja, tylne skrzydlo zostalo znowu przebudowana do starej pozycji, podloga zostala komletnie przebudowana. Patrzac momentalnie na performance Ferrari to wlasciwego kierunku jeszcze nie widac. Ferrari mowi (podobnie jak Red Bull), ze z bledow popelnionych na Wegrzech zostal wycigniety wniosek i wszystko jest pod kontrola. Jesli strata 2 sekund do Mercedesa oznacza ?wszystko jest pod kontrola? to ja pomalu tego swiata nie rozumiem.

    Kierowca, ktory dzisiaj pilotuje bolid Ferrari moze stopniwo byc szybszym, moze do limitu sie zblizyc, moze pracowac nad poprawa ostatnich detali, moze jeszcze dopasowac wlasny styl jazdy. Ale wyjazd na tor, jedno okrazenie, natychmiast najlepszy czas - tym autem i w takich warunkach jest praktycznie niemozliwe. To jest bardzo, bardzo ciezkie. Ulepszenia jesli sie pojawia, sa po prostu zbyt male. Wlasciwie zespol z Maranello musialby wprowdzic jakas innowacje, ktora natychmiast wnosi 0,3 s. Z tym, ze takie rzeczy pod koniec sezonu sa nierownomiernie ciezkie niz na poczatku sezonu.

    Hamilton i Bottas sa we wlasnym swiecie. Verstappen i Ricciardo sa zadowoleni. Ale rozczarowaniem tu i teraz jest Vettel i Räikkönen. Oni naprwade probowali, wykrecili wiecej okrazen niz kierowcy Mercedesa. Ale dystans Ferrari do szpicy jest absolutnym rozczarowaniem. Ponadto Mercedes od samego poczatku jest bardzo dobrze wysortowany. Czy to sa suche warunki, mokre warunki: auto funkcjonuje.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo