Świetny wyścig Gasly'ego
Zespół Toro Rosso postawił dzisiaj na różne strategie dla obu kierowców i ta decyzja zdecydowanie przysłużyła się Gasly'emu. Francuz potrafił doskonale zadbać o swoje opony, co pozwoliło mu zakończyć wyścig na szóstej pozycji. Hartley zakończył zmagania tuż za punktowaną dziesiątką, co w porównaniu do wyniku jego partnera zespołowego stanowi rozczarowanie."To był niesamowity dzień dla nas, skończyliśmy na szóstym miejscu! Wczorajszy wynik był fantastyczny dla zespołu, a dzisiaj jest jeszcze lepiej. Samochód był świetny, strategia była fantastyczna, po prostu musiałem dać z siebie wszystko, co nie było łatwe w tych warunkach, jednak udało się tego dokonać. Po kilku ostatnich wyścigach, które były dla nas dość trudne to był świetny wynik dla zespołu. Kiedy walczysz w środku stawki wiesz, że przychodzą wyścigi, w których dostajesz szansę i po prostu musisz ją wykorzystać. Zrobiliśmy to w Bahrajnie, w Monako i także w ten weekend, co było świetne i stanowiło dobry sposób na zakończenie pierwszej połowy sezonu. Miałem dobry start i udało mi się wyprzedzić Sainza na samym początku, później miałem wolną przestrzeń i mogłem skupić się na jeździe i dbaniu o opony, co zakończyło się świetnym rezultatem. Najważniejsze było nie popełnianie błędów. Byłem na limicie przez 70 okrążeń, co było wyzwaniem, ale zrobiłem wszystko, co w mojej mocy, aby mieć czysty wyścig i naciskać tak mocno jak mogłem, by zabrać te fantastyczne 8 punktów do domu!"
Brendon Hartley, P11
"Jestem rozczarowany, że nie zdobyłem punktów po dobrych kwalifikacjach. Miałem świetny start i postanowiłem nie atakować Gasly'ego po wewnętrznej, co kosztowało mnie utratę pozycji na rzecz Magnussena. Mój wyścig był zniszczony, ponieważ utknąłem za Sainzem w pierwszej połowie dystansu, gdy ten był na twardszej mieszance. Wtedy zbyt wcześnie zareagowaliśmy na pit stop Hulkenberga i postawiliśmy na średnią oponę, która nie pozwoliła mi osiągnąć najlepszego wyniku. W pełni rozumiem, dlaczego zespół podzielił strategie, ale dzisiaj mi się nie udało. Nie popełniłem żadnych błędów, miałem dobry start, ale niestety nie zdobyłem punktów. Cieszę się, że zespół zdobył więcej punktów, co jest miłym wynagrodzeniem za ich pracę w ciągu ostatnich miesięcy."
komentarze
1. tycha
Mam wrażenie, że Gasly na dzień dzisiejszy jest bardzo niedocenianym kierowcą.
2. StalkerStrielok
@1 To samo Hartley
3. Mat5
Powtórka z Bahrajnu: na suchym i gorącym torze Toro Rosso spisuje się bardzo dobrze. Gasly po raz kolejny pokazał, że jest dobrym kierowcą, który za dwa,trzy lata może awansować do Red Bulla.
4. husaria
A czy ktoś zauważył, że silnik Hondy nie zapsuł się. Oba bolidy dojechały, a najlepiej ten Gasly'ego ?
5. TomPo
Biedny ten Hartley. Sciagneli go gdzies z dalekiego zaplecza kierowcow z licencja, troche z lapanki.
Od razu dostal presje i cisnienie na wynik. Teraz ten sympatyczny kierowca, chyba ugina sie pod ciezarem tego wszystkiego. No i do tego to "szczescie" bycia w zlym momencie, w zlym miejscu na torze...
6. StalkerStrielok
@5 Nic dodać nic ująć
7. Viggen2
@5
Dokładnie, współczuję mu
8. Fanvettel
Gasly świetny wyścig. Szkoda ze Brendon nie ukończył w TOP10 .
9. rakes
Gasly super wyścig, Brendon dostał niepotzrebnie "białe" opony zamiast "żóltych" na których stracił tempo, a mogło być 8 miesjce. Czym sobie jednak Hartley zasłuzył na miano niedocenianego to nie wiem.
10. elin
Szkoda Brendona - prawda, nie ma zbyt dużo szczęścia w tym sezonie, a przez to możliwości pokazania swoich umiejętności. Ale czy jest talentem na miarę F1 ? Raczej wątpię, bo gdyby tak było, Red Bull już dawno by Go ściągnął do juniorskiego zespołu. Toro Rosso nie miało kogo zatrudnić i dlatego przypomnieli sobie o Hartleyu. Jednak to bardziej jednoroczna " przygoda " dla tego kierowcy.
Brendon osiągał sukcesy w innych seriach, ale F1 raczej nie jest dla Niego. Podobnie jak nie była dla Sebastien Bourdais również sprowadzonego swego czasu do Toro Rosso.
11. XandiOfficial
Nie wiem czy oglądaliście uważnie ale na 24 okr Hulk zjechał po mediumy i jadący przed nim Hartley został wezwany aby nie dać się podciąć i co ? wyjechali w *** i było po zawodach zamiast trzymać się pierwotnego planu jak Gasly aby ujechać na ultra jak najwięcej i Hulk i Hartley jadący w punktach wtedy nie skończyli w nich a Gasly co ? dobry wyścig ale jechał sam, od kilku lat ci co od czasu do czasu mają dobre wyścigi to jeżdżą sami bez walki, po cichu ale skutecznie. to nie to samo co Vettel w chinach 2007 czy Sato w Kanadzie gdzie walczyli cały wyścig jadąc padaczką a nie bolidem ...
12. Heniek007
Kapitalna robota Toro Rosso i Skośnookich w tej części sezonu. Mercedes i TR jedyne zespoły, które pracują-reszta liczy na cud. Pierre Gasly jest kierowcą z klasą i udowodnił,że zasługuje na F1.
Mclaren i Renault może uczyć się od SCUDERIA TORO ROSSO HONDA.
Honda-tak trzymaj!!!
13. Mat5
@12 zacznijmy od tego, że mało kto spodziewał się takiego obrotu spraw. Honda po słabych 3 latach współpracy z McLarenem naturalnie była spisywana na straty, ale sytuacja okazała się zupełnie inna. Owszem, nadal brakuje prędkości maksymalnej i silniki jeszcze nie są dostatecznie niezawodne, jednakże Honda wykonała naprawdę dobrą pracę. Kto wie, może za kilka lat staną się topowym dostawcą silników zwłaszcza dla mniejszych ekip i może dla jakiś nowo powstałych (o ile ktoś nowy się pojawi).
Wiadomo, że nic nie przychodzi od razu, jak po części mogło się wydawać McLarenowi, że skoro Honda była dobra w latach 80/90, to od razu będzie tak samo. Nie zdziwię się, jak Red Bull za rok okaże się największym wygranym. McLaren może zacząć sobie pluć w brodę. Warto się uczyć na błędach, ale niekoniecznie na własnych.
14. Heniek007
@13 Red Bull Racing mial chrapke na Honde od samego poczatku,ale niestety Ron Denis powiedzial wtedy: cyt. "Najpierw mistrzostwo, pozniej silniki dla innych".
Nie chce oceniac Mclarena, dopoki nie zobaczymy jak Puszki wykorzystaja silniki Hondy.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz