Pirelli wybrało opony na GP Niemiec
Firma Pirelli wybrała opony na Grand Prix Niemiec, które w lipcu rozgrane zostanie na torze Hockenheimring.Obok opony średniej i miękkiej Pirelli zdecydowało się wybrać na wyścig na Hockenheimring opony ultramiękkie z pominięciem mieszanki supermiękkiej.
Po raz pierwszy taka sama sytuacja miała miejsce w Chinach, gdzie kierowcy mieli dostępne dokładnie takie same trzy komplety ogumienia.
Opony Pirelli na sezon 2018
1. GP Australii - miękkie, supermiękkie, ultramiękkie
2. GP Bahrajnu - średnie, miękkie, supermiękkie
3. GP Chin - średnie, miękkie, ultramiękkie
4. GP Azerbejdżanu - miękkie, supermiękkie, ultramiękkie
5. GP Hiszpanii - średnie, miękkie, supermiękkie
6. GP Monako - supermiękkie, ultramiękkie, hipermiękkie
7. GP Kanady - supermiękkie, ultramiękkie, hipermiękkie
8. GP Francji - miękkie, supermiękkie, ultramiękkie
9. GP Austrii - miękkie, supermiękkie, ultramiękkie
10. GP Wielkiej Brytanii - twarde, średnie, miękkie
11. GP Niemiec - średnie, miękkie, ultramiękkie
komentarze
1. XandiOfficial
ja bym dał na UK twarde, ultra i hipermiękkie i zrobił taki wyścig bo skoro tak żrą opony to czemu nie zrobić coś ala Korea czy Niemcy 2013 i zjazdy na 3-6 okr już ... wiem że ciężko przewidzieć jak opony zachowają się na torze w wyścigu, zużycie itp ale dla mnie miększe były by lepsze. Nie znam tych czynników dlaczego tak a nie inaczej, podobno nowa nawierzchnia a o ile pamiętam to stary asfalt już wyblakły od słońca i przejeżdżony kilkanaście lat, z dziurami wykruszonymi bierze bardziej ale się nie znam więc ktoś może napisać ale wyścigi ala rosja 2014 i cały prawie sezon 2017 to skoro nie wyprzedzają się na torze to może tam gdzie można zamieszać nawet kwestią kilku pitów a tych wyścigów jest 3,4 podobno jak nie tylko UK i Japonia to nie wiem ...
2. Spargus
Nie bardzo wiem, gdzie byłoby dobre miejsce na to, ale pod wyborem opon zwykle mało osób komentuje, więc dużego chaosu nie wprowadzę. Tak sobie rozkminiam, co powstrzymuje takie Ferrari, Merca czy RedBulla przed wybudowaniem na jakimś odludziu (tak, żeby nikt ich nie podejrzewał) jakiejś hali powiedzmy o powierzchni 25 km kwadratowych, wybudowaniu tam pełnoprawnego toru testowego, i testowaniu tam bolidu do woli? Jest na tyle ścisła kontrola, że by ich złapali, nawet gdyby testowali z jakimiś "anonimowymi" kierowcami, czy po prostu szkoda kasy i tyle?
3. Izus11
Może FIA nie kontroluje aż tak, ale rywale na pewno. Sądzę ,że gdyby takie coś przyuważyli to by FIA mogła nawet tytuły odebrać takiemu zespołowi. Po za tym trudno nie zauważyć budowli która jest 5km długa i 5km szeroka :D to nawet z samolotu byś zobaczył :D
4. Spargus
ale skąd byś wiedział, co to? Może nowa szklarnia do hodowli pomidorków? :D
5. Izus11
Tym bardziej bym się interesowała gdybym nie wiedziała co to :D
6. PrezesArQ
@2. Chyba Cię troszkę poniosło z fantazją. Pomijając fakt, że w dzisiejszych czasach takie coś ukryć nie w sposób, żeby nikt się nie zainteresował, to koszty takiego przedsięwzięcia przekraczałyby chyba zyski z wielu lat potencjalnie mistrzowskiej formy. Już sam fakt, że tory wyścigowe jest ciężko utrzymać i jakoś nie widać wśród zespołów polotu do budowania nowych to dodatkowo zadaszony i wykorzystywany na wyłączność chyba pociągnąłby na dno każdego.
Pomijam także fakt, że testując wyłącznie własną konstrukcję nie masz żadnego porównania z konkurencją, a na testach każdy ma armię ludzi od samego analizowania rozwiązań i osiągów innych ekip na torze.
7. mcjs
Trzeba pod ziemią budować ;)
8. sliwa007
4. Spargus
W jakim ty świecie żyjesz? Dzisiaj, żeby postawić garaż z blachy o powierzchni większej niż 30m2 (lub trochę więcej, coś tam zmieniali) musisz robić zgłoszenie w stosownym urzędzie. Budując dom o wymiarach 10x10 przez rok będziesz załatwiał papierki.
A ty chcesz postawić halę o wymiarach 5kmx5km bez informowania kogokolwiek o takiej inwestycji?
A co z infrastrukturą pomocniczą? Zasilanie prądem, wodą, drogi dojazdowe itd.?
Kosztów postawienia takiej hali nawet nie próbuję szacować bo to może już wchodzić na miliardy. Sam tor to koszt budowy w granicach 200-500mln euro, do tego roczne koszty utrzymania.
Dzisiaj w dobie wszechobecnego internetu, GPS-u i mediów społecznościowych utrzymanie takiego czegoś w tajemnicy nie jest możliwe. Nie jest to też kompletnie opłacalne finansowo.
I tak jak ktoś wyżej pisał, ewentualne konsekwencje mogłyby być bardzo bolesne. Światowy skandal, odebranie tytułów i wyrzucenie z F1 to byłby standard, ale w przypadku takich marek jak Mercedes czy Ferrari to również ogromna utrata reputacji i szacunku jaki sobie wypracowali, co mogłoby być bardzo bolesne w sprzedaży aut drogowych.
Ogólnie fantazja cię ponosi i szkoda nawet komentować takie posty.
9. Szaakal
@8, nie podniecaj się tak... Gość się tylko spytał z ciekawości a Ty wyjeżdżasz z tekstami typu "szkoda nawet komentować"...
Pytanie bardzo ciekawe, możemy zakładać, że to nieopłacalne itd., ale nie możemy wykluczyć, że takie coś już istnieje, a o tym że dobrze funkcjonuje świadczy to, że o tym nie słyszeliśmy :D Firmy robią wiele rzeczy, które jak wyjdą odbiją im się czkawką (patrz VW).
10. Spargus
Dzięki za ciekawe odpowiedzi, a sliwe witam w zacnym gronie ignorowanych, bo szkoda nawet czytać twoje posty ;)
11. XandiOfficial
@2 bolidy F1 pod Halą są tak samo szybkie jak normalne samochody cywilne. top gear robiło test a po drugie mogą testować bolidy ale 2 lata wstecz co teraz nie miało by sensu ponieważ na bolidzie 2016 pod obecne mało by dało się poprawić i mogą nim jeździć ile chcą tylko to koszty ale Ferrari ma swoje tory we Włoszech gdzie mają zniżkę (jak nie free ), Willimas testował na silverstone z Kubicą przypadkowo ? Mówili że RedBull w 2016 w 2 części sezonu dogonił Ferrari bo testowali na bolidzie z 2014 co już lekko był bliżej zmianom technicznym ery V6 i poprawki zadziałały ...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz