Raikkonen najszybszy, McLaren dalej przeżywa problemy
Kimi Raikkonen na półmetku ostatniego dnia testów pod Barceloną zdołał uzyskać najlepszy czas, tuż po południu wyjeżdżając na tor na najbardziej miękkim ogumieniu Pirelli. Finowi nie udało się jednak poprawić wczorajszego rekordu Sebastiana Vettela.Ostatnie przed sezonem zajęcia na torze prowadzone są bez oficjalnej przerwy obiadowej. Do godziny 13:00 najlepszym czasem może pochwalić się Kimi Raikkonen.
Ekipa Ferrari wydaje się przeprowadzać podobny program jak wczoraj z Sebastianem Vettelem. Fin krótko po południu wyjechał na tor na hipermiękkich oponach i zaczął kręcić mocne czasy, zbliżając się do wczorajszego wyniku Sebastiana Vettela.
Ostatecznie nie udało się mu go poprawić, a stoper zatrzymał się na 1:17,221.
Podobnie jak wczoraj poranną sesję udanie kończy zespół Haasa. Romain Grosean na supermiękkich oponach stracił do Ferrari przeszło 1,3 sekundy, ale i tak wystarczyło to do zajęcia drugiego miejsca.
Na hipermiękkich oponach trzeci wynik należał do Brendona Hartleya, którego zespół wraz z Hondą ponownie pozytywnie zaskakuje w odróżnieniu do McLarena.
Hartley rano pokonał aż 84 okrążenia i na hipermiękkim ogumieniu zdołał wywalczyć trzeci czas ze stratą 1,7 sekundy do lidera.
Zespół McLarena wraz z Fernando Alonso kontynuuje czarną serię. Hiszpan po zaledwie 7 okrążeniach zmuszony został do zatrzymania bolidu w siódmym zakręcie toru po tym jak zaczął on gubić olej. Podobna przygoda i to w tym samym miejscu toru spotkała go w środę.
MCL33 do umownej przerwy obiadowej nie wyjechał już na tor, a Fernando Alonso nie zdołał uzyskać czasu okrążenia. Hiszpańscy kibice nie mieli udanego poranka, gdyż w równie dużych tarapatach rano znalazł się Carlos Sainz, który pokonał zaledwie 4 okrążenia instalacyjne, a jego mechanicy zajmowali się naprawą usterki skrzyni biegów.
Lewis Hamilton, który po południu przekaże kierownicę W09 Valtteriemu Bottasowi swój najlepszy czas ustanowił na oponach supermiękkich a jego ekipa ponownie nie próbowała śrubować tempa kwalifikacyjnego.
Za Brytyjczykiem poranną sesję kończyli Esteban Ocon (Force India) oraz Siergiej Sirotkin (Williams). Zespół z Grove wczoraj zmienił plany testowe przez co Robert Kubica stracił pół dnia na torze na rzecz Lance'a Strolla. Szefowa Williamsa stwierdziła, że propozycja taka wyszła od samego Roberta Kubicy i pochwaliła jego postawę.
Stawkę kierowców, którzy uzyskali czasy zamykali Daniel Ricciardo i Charles Leclerc. Zawodnik Red Bulla rano również nie próbował forsować tempa, swój najlepszy czas uzyskując na średnim ogumieniu Pirelli. Kierowca Saubera był natomiast sprawcą drugiej czerwonej flagi w dniu dzisiejszym, wypadając z toru w 12 zakręcie, przez pół dnia pokonując łącznie skromne 18 kółek.
Wyniki do przerwy obiadowej
- K. Raikkonen- Ferrari - 1:17.221 - 66 okr.
- R. Grosjean- Haas - 1:18.590 - 74 okr.
- B. Hartley- Toro Rosso - 1:18.949 - 91 okr.
- L. Hamilton- Mercedes- 1:19.464 - 97 okr.
- E. Ocon- Force India - 1:19.667 - 61 okr.
- S. Sirotkin - Williams - 1:20.250 - 72 okr.
- D. Ricciardo - Red Bull - 1:20.275 - 47 okr.
- C. Leclerc- Sauber - 1:20.878 - 18 okr.
- F. Alonso- McLaren - brak czasu - 7 okr.
- C.Sainz- Renault- brak czasu - 4 okr.
komentarze
1. nonam3k
Mclaren 20 kółek Honda i TR 107 :)
2. Heniek007
Ja i Eric Boullier mamy pelne gacie! On ze strachu a ja z radości :)
3. bendyz
Jak się okaże że silnik Renault w tym roku będzie gorszy pod względem niezawodności i osiagow od Hondy to w McLaren-ie popełnia masowe samobójstwo.
4. murzynu
@3 to jest klątwa Alonso nic więcej :)
5. Jen
Musi być teraz ciekawa atmosfera w McLarenie. 15 dni do rozpoczęcia sezonu a oni codziennie na testach kończyli na lawecie i w garażu.
Dwa tygodnie to bardzo mało na ewentualne poprawki.
6. sliwa007
5. Jen
Zależy. Wycieki to czasem wadliwy projekt silnika a czasem problem głupiej uszczelki. Ale tutaj optymistą to ja jestem w 10%. Chłopaki w garażu siekierą dziabali pokrywę silnika bo ten się gotował, coś mi się zdaje, że tu będzie problem jak z Hondą czyli brak miejsca pod pokrywą.
7. Jen
@5 sliwa007
Tylko, że podobnych problemów nie ma ani Renault ani RBR. Wystąpiły tylko wspólne problemy z zasilaniem.
Toro Rosso dostosowywało swój bolid pod Hondę. Może się jeszcze okazać, że przez 3 lata żyliśmy w błędnym przekonaniu o wadliwych silnikach japońskiego producenta a problem Mclarena leży gdzie indziej.
8. marcelo9205
Akurat problemy Mclarena nie leżą w niezawodności tylko w osiagach. Problemy techniczne wydają się do ogarnięcia. Ale z brakiem szybkości może być problem. Tyle mówili o najlepszym nadwoziu, o swoich danych z gps... i co ? I oni teraz mówią, że są w środku stawki? Red Bull, Ferrari i Mercedes poza zasięgiem, czyli Red Bull dość szybko zweryfikowal ich nadwozie. A jeszcze jest obawa, że Renault bedzie przed nimi. Szczytem wszsytkiego by było, jak Toro Rosso by walczyło z nimi jak równy z równym. Jeżeli by sie okazało, że są piątą siłą w stawce, to ta zmiana silnika była w sumie bezsensowna.
9. belzebub
@8 Niekoniecznie bezsensowna. Problem Mclarena leżał i dalej leży w zbyt ściśniętej części bolidu w okolicach silnika. Honda przez trzy lata miała problemy z niezawodnością, ale powtarzali nie raz, że wokół silnika jest zbyt mało przestrzeni. Gdyby nie to, być może Honda nie miałaby takich problemów i silniki nie byłyby tak awaryjne. Jak widać konstrukcja TR jest o wiele korzystniejsza i Honda nagle przestała mieć problemy.
10. belzebub
@8 Nie ma problemu w osiągach, skoro Alo dziś zrobił 1:17:784 czyli niewiele gorzej od Ferrari. Problem leży więc tym razem w niezawodności.
11. marcelo9205
@10 Jaki czas ? ten co sobie ściął szykane ??
12. sliwa007
11. marcelo9205
Tam gdzie ścinał to było 1:16:7
13. marcelo9205
Wlasnie nie ogarnałem. Dziwne, że Mercedes z Red Bullem nie zrobili szybkich przejazdów. Mercedes wygląda na bardzo mocnego, bez problemu zrobili by poniżej 1;17. W długich przejazdach Mercedes z Red Bullem na czele, Ferrari na tzrecią siłę wygląda.
14. Heniek007
Jak mówiłem,że Mclaren ograniczał Honde to kazano mi odstawić tabletki. Niedowiarkowie chcą trochę moich tabletek? Może wtedy przejrzą na oczy...? A te bajki z dobra konstrukcja nadwozia/podwozia po prostu nie kupuje. Solidnie zrobiony bolid wyjeżdża na testy i świeci możliwościami a w przypadku Mclarena mamy kolejny rok robienia dobrej miny do złej gry. Co zdarzą zmienić do GP Australii?Przeprojektują cale nadwozie, które ma problemy z chłodzeniem? Alonso chyba jezdzi w Mclarenie za karę...Wcale by mnie to nie zdziwiło po Jego manewrach w 2007, kiedy to Mclaren został zdyskwalifikowany.
15. Heniek007
P.S. W życiu nie spodziwałbym się,że Mclaren będzie prowadził tak głupia filozofie tworzenia bolidu. Obym się mylił i na Australię przygotują zapowiedziane skuteczne poprawki i pakiety.
16. dexter
@6. sliwa007
Witaj!
Po reformie przepisow technicznych w 2017 nie mozna bylo oczekiwac technicznej rewolucji. Za to inzynierowie popisali sie nowinkami innowacyjnymi w szczegolach. Najbardziej intensywny rozwoj mial miejsce w okolicy bocznych skrzyn i wokol kol. Auto McLarena jest po prostu wytrymowane pod aerodynamike. Bolid Red Bulla ma w podobny sposob ekstremalnie ciasno przylegajaca obudowe, ze mozna sie spokojnie zapytac Adriana Neweya w ktorym miejscu ulokowal silnik, skrzynie biegow, chlodnice, elektronike i komponenty zawieszenia. Pod tym wzgledem Red Bull w porownaniu do McLarena w niektorych miejscach wyglada jeszcze bardziej ekstremalnie. Albo wystarczy rzucic sobie okiem na ?Srebrna Strzale? Mercedesa - jaka szczupla talia, ktora jest cala duma Mercedesa. Podobnie wyglada koncepcja Ferrari. Zasadniczo mowiac tak kompaktowo pod pokrywa silnika, tzn. na bardzo malej przestrzeni dzisiaj wiekszosc teamow pakuje komponenty, poniewaz wtedy w dolnym obszarze ogona projektanci moga jeszcze bardziej szczuplej budowac. Taka koncepcja zapewnia wieksza sile docisku i lepszy czas okrazenia, ale z drugiej strony ogranicza latwosc obslugi. Tzn. ze podczas defektu wymiana komponentu moze potrwac dluzej, auto w garazu podczas awarii np. pomiedzy sesjami jesli zespol odpowiednio nie zredukuje czasu pracy przy aucie moze postac dluzej, ustawienia moga byc bardziej skomplikowane. Ale nawiasem mowiac podczas wyscigu F1 auto nie jest naprawiane, albo cos trzyma, albo nie. A jesli zbyt czesto pojawia sie usterki to pod wzgledem aerodynamiki zrobia krok do tylu. W kazdym razie auto jest szybkie i to jest wazne. Poczatkowe choroby wieku dzieciecego nie sa az takim problemem.
A defekty w sporcie motorowym zdarzaja sie. Kiedys nie mozna bylo w ogole przewidziec czy kierowca ukonczy wyscig. Sklonnosc techniki - to byl dopiero dramat. O tym sie na drugi dzien przy dobrej lampce wina albo przy zimnym piwku ze znajomymi dyskutowalo. Dzis bolidy F1 sa zazwyczaj tak niezawodne jak samochody drogowe i to jest cud, ze przy takim statku kosmicznym gdzie mozna popelnic milion bledow wiecej rzeczy sie nie psuje. Niemniej jednak trzeba o tym pamietac, ze rozne ustrki sa regula a nie wyjatkiem w sporcie motorowym. I fakt, ze producent np. Renault albo Honda potrzebuje na sezon powiedzymy 5, 7 albo 9 silnikow jest tez czyms naturalnym.
Pozdr.
@Heniek007
Tak tylko na marginesie dla Twoje informacji aby poglebil wlasna wiedze. W ubieglym roku chassis bolidu MCL32 po modyfikacjach nalezal do jednych z najlepszych w calej stawce. Mial jakosc Ferrari: byl dobrze wywazony, stabilny na kraweznikach i wybojach, byl przyjazny do ogumienia etc.
17. dexter
Edit:
abys poglebil
18. marcelo9205
Z taka szybkoscia jaka mial maclaren ciezko bylo nie dbac o opony. A ta stabilnosc w zakretach, wynikala rowniez z tej koncepcji silnika jakiej wymagali od Hondy. Najnizej polozony srodek ciezkosci wsrod silnikow. Alonso mowil, ze z ich danych gps wynika, ze z ich silnikiem mieliby pierwszy rzad. Juz widac, ze te ich teksty o tym nadwoziu to zwykle bajki. Beda moze 4 pozycja w stawce. To jak oni liczyli te swoje dane? Teraz Honda ma spokoj, a Mclaren jest pod sciana. Skonczylo sie opowiadanie bajek o mozliwych osiagach z innym silnikiem. Teraz cala nagonka bedzie szla na nich, a nie na Honde. A dzialanie pod presja raczej nikomu nie sluzy.
19. TomPo
Nie jestem zdziwiony problemami McL. To ich pierwsze przymiarki do nowej jednostki.
Zdziwilbym sie gdyby wyjechali na testy i wszystko by gralo w 100%.
Marti troche brak czasu, ale jest nadzieja że z zebranych danych wywnioskuja, gdzie leza najwieksze wady konstrukcyjne. Calego bolidu nie przeprojektuja, ale czasami wystarczy niewielka poprawka (inaczej nachylone wloty/wyloty) by sutacja sie poprawila.
Wersja pesymistyczna: zrobili blad strukturalny w samej obudowie jednostki a zatem wszystkiego dookola, a wtedy to przez pierwsze 1/3 sezonu beda konczyc na lawetach.
Niedlugo bedziemy madrzejsi...
20. Heniek007
@16 NIe uwazam sie za alfe i omegę. Jesli wedlug Ciebie to byla udana kontrukcja, to czemu silnik był upchany jak stare skarpety za szafę? Jedno wyklucza drugie. Samym nadwoziem mozna sobie postać na wystawie a nie ścigać się.
21. dexter
@Heniek007
Ja mei!! Prosze dowiedziec sie najpierw co kryje sie pod haslem: zachowanie pojazdu (dynamika). Jesli interesujesz sie technika albo ogolnie motoryzacja, to we Francji sa dobre szkoly albo Uczelnie o profilu technicznym. Po ukonczeniu studiow bedziesz posiadal wiedze na temat rozwoju, budowania, projektowania samochodow wszelkiego rodzaju. Sorry, ale tutaj Tobie nie pomoge, poniewaz taka kooperacja nigdy nie bedzie owocna. Materia jest ogromnie zlozona, dlatego najlepszym wyjsciem dla Ciebie bedzie szkola o profilu technicznym.
Auto wyscigowe zawsze jest kompromisem. Dla aerodynamikow tak zaprojektowane auto jest korzystne, poniewaz przynosi wyrazna aerodynamiczna korzysc w postaci wiekszej sily docisku i lepszego czasu okrazenia. Im mocniej tylna sekcja bedzie przypominac ksztalt butelki tym bardziej efektywnie powietrze bedzie przeplywac przez elemementy aerodynamiczne w tylnej sekcji pojazdu. Oczywiscie taka koncepcja moze miec rowniez swoje minusy gdy auto zostanie zbudowane zbyt ekstremalnie.
Glowny problem z ekstremalnie kompaktowo upakowanym silnikiem jest sam service, poniewaz dojscie do komponentow przez wszystkie przewody i kable jest utrudnione. Mechnicy aby pracowac przy tak upakowanym silniku potrzebuja: a) specjalistyczne narzedzia ktore musza zostac ekstra wyprodukowane, b) dluzej moze trwac wymiana komponentow.
W sytuacji gdy szybko trzeba wymienic silnik albo czesc ktora powiedzmy bedzie ulokowany na dole silnika, mimo przecwiczonej na pamiec procedury, czas bedzie nieublagalnie uciekal. W takim przypadku upakowane komponenty na bardzo malej przestrzeni moga byc przeszkoda.
McLaren na dluzsza mete musi atakowac. I tylko presja i agresywnym podejsciem moze zblizyc sie do czolowki. Teraz McLaren bedzie musial popracowac nad poprawieniem niezawodnosci. Ale po wykreconych przez Alonso szybkich okrazeniach widac (nawet z iloscia powiedzmy plus/minus: 15-17 kilogramow na okladzie), ze auto jest szybkie.
Ja teraz nie mam czasu aby ciagnac temat, poniewaz jestem zajety. Ale jak bedziesz pytania to mozesz pytac (zaznaczam: rzeczowe pytania). W miare mozliwosci i czasu bede sie staral odpowiedziec.
Pozdr.
22. dexter
Edit: na pokladzie
23. Heniek007
dexter-Kompromitujesz się z każdym postem pisząc o oczywistościach zaczerpniętych z tych samych zródeł co My wszyscy-czyli środki masowego przekazu. Zwróc uwagę,ze nie pytam Cie o nic (prócz Twojego wieku) :) Sam z niewiadomych przyczyn postanawiasz odpowiadać (nie pytany).
Zaglądam tutaj jako kibic i komentuje wydarzenia w F1 własnymi oczami i nie potrzebuje Twojego uświadamiania. Jeśli drażni Cie moje indywidualne spojrzenie na ten sport, po prostu daj mi Ignora. A najlepiej, gdybyś przestał udawać WIELKIEGO ZNAWCĘ I KONSTRUKTORA.
24. dexter
Henryku jak 007? Niech Ci bedzie 007
Dzien dobry
Moj dzien zazwyczaj rozpoczyna sie dobrze. Przed wyjazdem do biura uprawiam z moim trenerem sport ktory daje mi subiektywne uczucie bycia sprawnym, czujnym i jeszcze bardziej efektywnym. Takie uczucie pozostaje pozniej przez caly dzien - przy moim napietym kalendarzu terminow to jest wazne. Po prostu redukuje u mnie stres, poprawia samopoczucie i wydajnosc w pracy. Ponadto stwarza u mnie dobry nastroj, poniewaz uwalnia moje endorfiny (hormony szczescia). Po sporcie lekki posilek, wiadomosci w TV, sprawdzenie kursow na gieldzie, odpowiedz na maile, poczte, faxy i kilka telefonatow. Czasami zostaje jeszcze troche czasu aby przed praca szybko zajrzec na Dziel Pasje, przeczytac news, rzucic okiem na komentarze pod wiadomosciami i moze dorzucic wlasne dwa grosze.
No coz, dzisiaj znowu nadszedl taki dzien aby napisac komentarz - inaczej rozum przegra z podstepnym bezpardonowym wrogiem: niewiedza, niedouczeniem, zaslepieniem czy fanatyzmem i zla wola innego uzytkownika.
Sek w tym, ze ja lubie ten kraj, lubie ludzi i ta francuska arogancje. Kocham poludniowy klimat i dobre restauracje (Hmm... Crepe Suzette serwowany na ogniu i do tego butelka szampana Dom Perignon Rose - wyborne!). Ba, mamy nawet na poludniu Francji nieruchomosc gdzie w lecie czasami rodzina spedza czas. Ale wlos mi sie jezy gdy czytam Twoj post i zawarte w nim madrosci.
Od pewnego czasu obserwuje Cie tutaj na portalu i widze tylko jeden ton - nieograniczonej agresji, rynsztokowych wyzwisk . Nie daj Boze, zeby ktos probowal napisac cos pozytywnego - natychmiast jest niszczony i wdeptywany w ziemie z niebywala zajadloscia i wsciekloscia! Skojarzenie nasuwa sie jedno - kibolstwo (choc bardziej pasuje bandytyzm po prostu!) - mozna to nazwac "kibolstwem internetowym". W taki sposob odzywaja sie do siebie ludzie ktorzy chca byc respektowani?
Kto nie jest z Toba jest wrog najgorszy?? No i ta tepa wiara, ze jesli znajdziesz "wroga" i go zniszczysz, to wszystkie wlasne problemy sie skoncza! Bo to przeciez nigdy, przenigdy to nie ja jestem glupi tylko "On"!!! I zeby bylo zabawniej (choc nie ma w tym nic zabawnego) - nie ma znaczenia na jaki temat bylaby dyskusja - istotne sprawy czy chodzi o czesc ciala przyslowiowej Maryni - glupi bedzie "On" - nie wazne jakie po drugiej stronie osoba ma wyksztalcenie, na jakim stanowisku pracuje oraz co w zyciu osiagnela albo kim jest. Lista moze byc dluga... I ten ciagly hejt na wyleczenie zyciowych kompleksow - smutne to... No ale jesli z drugiej strony ktos pod parasolem ktory nazywa sie "anonimowosc" wybiera bycie zyciowym idiota...
Przeciez Ty nawet nie posiadasz podstawowych prostych zdolnosci komunikowania sie, wymiany informacji, podtrzymywania wiezi - i Ty piszesz cos o moim wieku i kompromitacji? Porownujesz mnie do siebie i zarzucasz mi rzeczy jakbys mnie osobiscie znal? Typowe zachowanie delikwenta o ograniczeniu intelektualnym.
"Zwróc uwagę,ze nie pytam Cie o nic (prócz Twojego wieku) :) Sam z niewiadomych przyczyn postanawiasz odpowiadać (nie pytany)"
Widzisz niedojrzaly czlowieku nawet nie potrafisz byc odpowiedzialny za wlasne slowa ktore piszesz. Cytuje: "@16 NIe uwazam sie za alfe i omegę. Jesli wedlug Ciebie to byla udana kontrukcja, to czemu silnik był upchany jak stare skarpety za szafę? Jedno wyklucza drugie. Samym nadwoziem mozna sobie postać na wystawie a nie ścigać się." - Co to jest jak nie pytanie?
"Zaglądam tutaj jako kibic i komentuje wydarzenia w F1 własnymi oczami i nie potrzebuje Twojego uświadamiania"
Przeciez ja nic do tego nie mam, ze Ty komentujesz. Ale wypisywanego steku bzdur, hejtu albo dziecinnej glupoty nie musze chyba akceptowac? W koncu strona "Dziel Pasje" poswiecona jest sportowi motorowemu i nie jest to jakis portal ala "Onet", gdzie w komentarzach niezaleznie od tematu panuje kolektywny upadek rozumu.
"Jeśli drażni Cie moje indywidualne spojrzenie na ten sport, po prostu daj mi Ignora".
A czego sie boisz, ze wkrocze i zrobie porzadek? Hehe, nie martw sie, mam wazniejsze tematy do rozwiazywania. Ale tak sie sklada, ze poswiecilem troche czasu i przeczytalem Twoje "trzy wpisy" tutaj na portalu. Jakos oprocz dziecinnego hejtu w kierunku uzytkownikow, wysmiewania sie z zawodnikow oraz zespolow wyscigowych nie moglem znalezc nic madrego. Dla mnie zwykle kibolstwo. Poza tym zero rzeczowej argumentacji. W zwiazku z powyzszym na razie tylko charczysz jak moja prawdopodobnie zepsuta pompa w basenie ktora bede musial jeszcze w tym tygodniu wymienic.
A propos: jeszcze nikomu nie dalem tutaj ignora na portalu. Ignor nie jest tez rozwiazaniem problemu, lecz rozmowa. A jesli ktos nie potrafi wybronic sie wlasnymi kompetencjami ?
"A najlepiej, gdybyś przestał udawać WIELKIEGO ZNAWCĘ I KONSTRUKTORA"
Po pierwsze piszac do mnie wylacz wielkie litery, poniewaz krzyczec nie musisz. Po drugie wszystkie te Twoje idiotyczne tezy tylko obrazaja mnie. Obrazaja moja wiedze, zarowno ogolna jak i techniczna, obrazaja moja inteligencje. A moich kompetencji z pewnoscia nie musze wstydzic.
Po co studia techniczne skoro "koles" czy pseudofan sportu motorowego nie majacy ze sportem albo z branza motoryzacyjna nic wspolnego wie wszystko lepiej! Niewazne, co by bylo - wazne jest tylko to, co trzeba udowodnic. Nieprawda?
Pozdr.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz