Brawn chciałby móc powitać w F1 trzech nowych producentów
Ross Brawn twierdzi, że Formuła 1 chce umożliwić wejście do tego sportu jeszcze trzem producentom marek klasy premium.Ross Brawn uważa jednak, że "nowa" Formuła 1 może przyciągnąć innych producentów: "Jest kilku producentów klasy premium, których chciałbym móc powitać w Formule 1."
"Porsche jest jednym z nich, ale również Aston Martin i Lamborghini. To właśnie dlatego musimy stworzyć środowisko, które ich zachęci do tego."
"Gwarantuje wam: przy dzisiejszych jednostkach napędowych żaden producent nie będzie zainteresowany rozpoczęciem działalności w F1. To właśnie dlatego musimy stworzyć tańszą i prostszą technologię."
Andy Palmer CEO Aston Martina w wywiadach udzielonych w Abu Zabi stwierdził, że jeżeli nowe silniki F1 zostaną zmienione zgodnie z wizją Liberty Media, zarekomenduje swojej radzie nadzorczej powrót do F1 w 2021 roku. Spekuluje się, że mogłoby to nastąpić w roli producenta jednostek napędowych, ale media już sugerują, że w długim terminie marka ta mogłaby przejąć zespół Red Bulla.
komentarze
1. TomPo
Pelna zgoda. To ze Ferrari wsadzilo pare baksow i maja prawo veta paralizuje ten sport.
Oczywiscie ze im to pasuje, maja zapewniona walke o podia, klientow na swoje jednostki, no ale sorry...
nie moze na tym cierpiec cala seria wyscigowa.
Renault musialboy dobic do czolowki, Honda by sie musiala znacznie poprawic to wtedy z 1 niezalezny by wystarczyl. Przy obecnym ukladzie to minimum dwoch nowych by sie przydalo.
Jak tylko firmowe Renault zacznie walczyc o podia to RBR zostanie znow bez silnikow i tyle bedzie.
Tak zespol jak McL ze swoja budą, tez powinien miec mozliwosc walki o tytuly, a nie byc skazanym na walke w srodku.
A jak sie Ferrari nie podoba to dowidzenia. Pomimo takich przywilejow, kasy i praw, przez ost dekade nic nie wygrali. Typowe psy ogrodnika.
2. BlahBlah
Jak nie wygrali. Trochę wyścigów wygrali :) :P
3. mcjs
Łatwo komentować z boku, TomPo. Załóżmy, że pracujesz w Ferrari, poświęciłeś czas i środki, żeby coś działało w myśl obowiązujących przepisów i nagle dowiadujesz się, że Twoja robota pójdzie na marne, bo inni chcieliby zmienić zasady gry. Sądzę, że nie zaakceptowałbyś tego i bronił swojego stanowiska, zwłaszcza wiedząc, ile sam w swój projekt zainwestowałeś. Zgodzisz się?
Interes ogółu jest ważny dla Ferrari. Ale nie najważniejszy, jeśli oni na tym stracą. Możesz ich lubić lub nie, ale biznesowego punktu widzenia mają całkowitą rację. A skoro mają narzędzia do wpływania na innych, to po prostu z nich korzystają.
4. TomPo
@3 ja doskonale ich rozumiem z biznesowego punktu widzenia ale wlasnie w tym sek.
Nie powinno byc tak, ze jeden zespol ma tak potezne narzedzia do kreowania tego sportu, sprawiajac ze sport ten staje sie gorszy. Nie moze byc tak, ze tylko dwa zespoly moga walczyc o zwyciestwa a inne sa skazane na porazke, bo gdzie tu sens scigania? Jak tylko np ForceIndia zaczalby walczyc z Mercem to zaraz zaczelyby sie problemy z jednostkami. Jak tylko Renault zacznie walczyc z RBR zaczna sie problemy z jednostkami, tka jak bylo juz w przeszlosci i w tym roku gdy Renault walczyl na koncu z TR.
Nie mowie tu o zespolach typu Haas, Sauber czy TR wlasnie ale bez zmian przepisow i nowych dostawcow, to mozemy przemianowac F1 na Merc vs Ferrari Cup. A ilu swietnych kierowcow sie marnuje bo fotele sa tak na prawde dwa? Bo numery 2 tej dwojki sa dla kierowcow srednich - nie oszukujmy sie.
Wiesz ile baksow wsadzil RBR w zbudowanie mistrzowskiego bolidu ? I co? Udupieni. Ile wsadzil Brown w zrobienie mistrzowskiego bolidu? I co? Udupieni. To ma byc ta rywalizacja? ALe gdzie? Na torze i w fabrykach czy przy zielonym stoliku podczas vetowania? I tak, Ferrari przez to wszystko dziala mi na nerwy, bo psuja widowisko i nawet nie potrafia tego wykorzystac od dekady. Chwala Bogu dziada Berniego juz nie ma i moze sie cos zacznie zmieniac.
5. osmose
super, niech dodadzą jeszcze konkurencję w oponach i tankowanie
6. mcjs
@TomPo
Nic się nie zmieni. Mercedes nie chce zmian. Renault również. Demonizujesz Ferrari, bo mają prawo weta. No mają, nic nie zrobisz. Liberty też nic nie zrobi. Jeśli Ferrari nie będzie się podobać, to po prostu wyjdą z F1. Ale nie sądzę, że chcieliby wychodzić, są w niej od początku.
Zacytuję Ci jeszcze samego Rossa Brawna. Kontekst: "W Formule 1 panuje tak duża inercja, że za trzy lata będziecie się znajdować w dokładnie tej samej sytuacji i nie zmieni się nic. Oczekujecie szybkiego rozwiązania problemu, którego nie da się rozwiązać w krótkim czasie. Nawet się nie obejrzycie, jak te trzy lata miną."
"Nie ma sensu forsować takich pomysłów, gdy zaangażowane w to strony są silniejsze i mogą powiedzieć: "Nie jesteśmy zainteresowani". Możesz inwestować czas w zakulisowe zabiegi, by przekonać ich do swoich racji, ale wszystkich interesuje głównie to, aby zgarnąć dwa najbliższe tytuły mistrzowskie. Nie interesuje ich, w jakiej sytuacji znajduje się Formuła 1... Mają inny punkt widzenia. Trzeba pogodzić się z faktem, że zespół ma inną perspektywę niż cała dyscyplina. Zespół woli dominować w słabszej Formule 1 niż jeździć w środku stawki w mocnej Formule 1."
Będzie ciężko o zmiany, a jeśli nastąpią, to na pewno nie takie jakich my byśmy sobie życzyli.
7. TomPo
@6 "Zespół woli dominować w słabszej Formule 1 niż jeździć w środku stawki w mocnej Formule 1." - takim zespolom proponuje przeniesc sie do Formula 2 albo Formula E.
Koniec koncow to sie tez odbije im czkawka, bo slabsza Formula oznacza slabsza ogladalnosc, mniejsze wplywy z reklam, odplyw sponsorow i odplyw kasy.
Nie oczekuje zmian w ciagu roku czy dwoch, ale zyczylbym sobie zmian od 2021, by nowe przepisy i nowe jednostki weszly w zycie. By znalezli sie niezalezni dostawcy. Wiem ze Merc, Ferrari i Renault beda tupac nogami bo straca przewage oraz klientow. Ale wystarczy nadal robic lepsze silniki niz ci niezalezni i niczego nie straca. Ale przynajmniej inne zespoly beda mialy wybor, ktorego teraz nie maja, a dobrzy kierowcy (Max, Ricardo, Ocon, Sainz, Alo) beda mogli walczyc o cos wiecej, niz o pietruszke, nawet gdy sa lepszymi kierowcami od tych, ktorzy walcza o podia.
8. TomPo
*zwlaszcza gdy sa lepszymi kierowcami....
9. ds1976
F1 potrzebne są sprinty na full regulator z tankowaniem. Maszyny mają wyć, spalać paliwa tyle ile trzeba a nie jakieś odpuszczanie gazu w połowie prostej żeby oszczędzać paliwo. Z opon i silników przy okazji mają się sypać wióry! Wówczas prawdziwi gladiatorzy za kierownicą pokażą ile są warci!
To mają być wyścigi czy zielona Formuła przyjazna środowisku, napędzana gazem powstałym przy fermentacji szpinaku???
Kimi nie przebierał ostatnio w słowach w tym temacie przy okazji ostatniego wyścigu sezonu 2017.
10. belzebub
TomPo - pełna zgoda.
Jeśli Ferrari odejdzie, w co wątpię to przyjdą inni. Zamiast Ferrari będzie Aston Martin, Porsche, czy ew. Lambo. Być może wtedy stawka się wyrówna i widowisko będzie ciekawsze, a nie jak teraz trzy zespoły dominujące, a reszta daleko z tyłu. Co wyścig można być pewnym, że wygra albo Merc albo Ferrari, ew. RBR. Powoli staje się to nudne. Im większa rywalizacja, mniejsza przewidywalność tym większa oglądalność i większe potencjalne zyski z reklam oraz możliwość przyciągnięcia nowych inwestorów czy sponsorów. Ferrari może to się nie podobać, ale to jest biznes tu nie ma gwarancji, że wszystko będzie się układać po ich myśli. Czasami się zyska, czasami traci ale nie może być tak że jeden dwa zespoły szantażują pozostałą stawkę. Teraz są nowi właściciele i może w końcu zmienią się zasady gry.
11. KolczastyKaktus
Co to w ogóle za ganienie Ferrari? Kto komu broni zrobić silnik? McLaren czy Red Bull mogą przecież pokazać, że potrafią. Chcą być najlepsi to powinni wydać trochę gotówki a nie czekać na pracę innych a potem jeszcze ją krytykować. Co stoi im na przeszkodzie? Mercedes pokazał, że można. Zapomniałem jednak, że łatwo jest dysponować nie swoimi zasobami i równie łatwo jest nimi rozporządzać no bo nie ponosi się za to odpowiedzialności. W takim razie ja też chcę rozporządzać działaniami Totolotka i nie odpowiadać za nic, czemu nie...
12. nolte_
A może dziesięć zespołów fabrycznych przy postulowanej przez Brawna tańszej i prostszej technologii.
13. Fanvettel
Jeszcze Audi i Maserati
14. Yaku
Fajnie się czyta Wasze komentarze i przyznaje, że każdy z Was ma w większości rację, Ci co krytykują Scuderie Ferrari, ci ci nie krytykują dosłownie wszyscy. Ja też chciałbym DUZEJ zmiany w F1. Chciałbym aby silniki wyły, warczały, paliły i dymiły. Chciałbym aby tylko były ograniczenia co do pojemności, liczby cylindrów i nie ważne w jakim układzie. REszta ...hulaj dusza piekła nie ma... paliwa róznych dostawców tak jak i gumy. spojlery ruchome czy stałe - nieistotne !!!!!!!!!! Niech wróci dawna F1 tego wszystkim w święta życzę i życzyć będę.
15. marcelo9205
Nie rozumiem jednej rzeczy. Czemu wszyscy jada po Ferrari i obecnych producentach silnikow ? Za to ze bronia swojego interesu ? Wlasnie to samo probuje robic Porsche z Astonem. Oni chca zmiany silnikow bo wiedza, ze nie maja szans przy obecnych jednostkach. Z punktu widzenia Porsche nie moga dostac batow od Mercedesa, a na to sie zanosi. Nie rozumiem tego toku myslenia, ze zrobmy dobrze ewentualnym producentom silnikow idac tym samym na konflikt z obecnymi. Obecni odejda, nowi przyjda i za kilka lat sytuacja bedzie w tym samym miejscu. Starzy beda bronic swoich przywilejow. A ten pomysl Liberty z nowymi silnikami jest chory. Nie zadawala ani kibicow ani obecnych dostawcow silnikow. No pieknie. Zadowolic Porsche zmianami w silnikach... rewolucja w F1...
16. TomPo
@15 ja osobiscie rozumiem interesy obecnych dostawcow, ale irytuje mnie ze odbija sie to na calym tym sporcie. Walczyc o zwyciestwa ma prawo tylko Merc i Ferrari a reszta moze ewentualnie kupic skrecone lub zeszloroczne jednostki. Znasz drugi taki sport? Zeby to sportowcy ustalali zasady dyscypliny pod swoje widzimisie i dla swojego dobra, nawet kosztem calej dyscypliny sportowej? Bo ja nie.
Oczywiscie zaraz sie podniosa glosy "moga sobie sami silnik zbudowac" - no ale badzmy realistami. Zaden zespol nie bedzie budowal silnika, ktory jest tak oderwany od rzeczywistosci. Na to stac tylko najwiekszych (ktorzy do tego maja uprzywilejowana pozycje przy podziale kasy). Nie podoba mi sie to!
Wiec reasumujac, wole obejrzec wyrownana walke o mistrzostwo pomiedzy Renault, McL, RBR i ForceIndia majacych niezalezne silniki, niz "przywilej" ogladania Ferrari w F1.
17. KolczastyKaktus
16. TomPo
Oglądaj więc Formułę 2. Ja nie chcę oglądać formuly 1 gdzie biedniejszym zespołom albo takim, które nie potrafią nadążyć za trendami w silnikach ma się iść na rękę tylko dlatego, że nie są w stanie wygrać swoją technologią. To ma być wyścig a nie zabawa w przedszkole. Chcę oglądać zespoły, które są potężne a nie takie, które reprezentują postawę roszczeniową (dejta nam bo my chcemy i ch#@*) bo nie dają rady. Ludzie chcą F1 z Ferrari, Mercedesem a nie z zespołami bez silnika. Poza tym Porsche nie wejdzie do F1 nigdy jeśli ich szanse na zwycięstwo nie będą pewne, oni nie chcą przegrać i tylko o to tu chodzi. Już przed erą V6 koncerny miały wchodzić do F1 hurtowo bo otworzyły się nowe możliwości i co? Ano jajo. I teraz to samo. Zmieńmy silniki to może ktoś przyjdzie a potem znowu będzie płacz, że jednak jest 3, 4 dostawców a reszta boi się konkurencji i przegranej bo jedna z ekip zrobiła lepszy produkt. Co do Ferrari to w F1 ma pozycję taką jaką ma bo jest potężne i pompuje też potężne pieniądze (własne, nie Twoje) bez względu na trendy. Odwrotnie niż Honda, Toyota, BMW, Ford, Peugeot czy inne pojawiające się fabryki w F1 po których nie ma śladu. McLaren czy Red Bull zawsze będą zespołami 2 kategorii bo nie są w pełni samodzielne i w tym ich problem, który wcale nie musi obchodzić Mercedesa, Renault, Ferrari. Mercedes chcąc wygrywać na swoich zasadach zerwał współpracę z McLaren, sprzedał swoje udziały w tym zespole i dominuje bo zrobił najlepszą robotę a Ty tego nie umiesz ani zrozumieć ani zaakceptować ze zwykłej zawiści.
18. path1337
Też bym wiele rzeczy chciał...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz