komentarze
  • 1. marcelo9205
    • 2017-07-30 20:12:38
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Kimi kolejny bardzo dobry wyscig, tak trzymać !!

  • 2. Artur fan
    • 2017-07-30 20:28:05
    • *.sokola.pl

    Kimi super kierowca tylko szkoda że jest drugim w zespole pierwszy jest Seb i tyle Kimi chodz chce to nie może nic zrobić bardzo fajnie dziś sie Lewis zachował w Ferrari raczej nie możliwe coś takiego

  • 3. Vicente
    • 2017-07-30 21:07:41
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Kimi to już tylko kierowca-zombie. Świetny nr 2 dla Vettela, zawsze można go poświęcić w strategii wyścigowej, by był tarczą dla Niemca. A jechał blisko Seba tylko dlatego, bo ten miał jakieś problemy z bolidem (ściągało go na lewo).

  • 4. sliwa007
    • 2017-07-30 21:09:49
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    "Dzisiaj miałem wszystko, by skończyć na pierwszym miejscu"
    Mylisz się Kimi - nie miałeś statusu kierowcy nr1...

    Kimi w wyścigu prawie płakał z powodu tego w jakiej sytuacji się znalazł a tutaj z tej PR-owej paplaniny wychodzi na to, że był spokój i opanowanie sytuacji...
    Nie wiem czy jest sens publikowania "wypowiedzi" kierowców, kiedyś były wypowiedzi szefów ekip i to miało większy sens

  • 5. bazi22
    • 2017-07-30 21:27:51
    • *.slupsk.vectranet.pl

    Robicie aferę z niczego - F1 to również, jeśli nie przede wszystkim, sport zespołowy - Ferrari walczyło o dublet - zaryzykowali, bo mieli świadomość że Vettel prawdopodobnie nie obroniłby się przed Mercedesami - taki to sport - raz Bootas jedzie dla Hamiltona i blokuje Vettela, kiedy indziej Kimi robi to samo.

    Z drugiej strony duży szacun dla Hamiltona i Mercedesa za oddanie pozycji.

  • 6. s1986seba
    • 2017-07-30 21:28:38
    • *.221.121.9

    @5
    Też jestem za przywróceniem wypowiedzi szefów teamów, może to kwestia braków kadrowych do tłumaczenia?
    A Kimiego bym się nie czepiał. Dostał swoje zadanie, choć może nie wprost, i je wypełnił, tempo utrzymał i blokował tyły. Może nie jest to szczyt ambicji kierowcy, ale taka już jego rola i się chyba z tym pogodził.
    Paradoksalnie, gdyby nagle zaczął jeździć lepiej i za mocno naciskać Seba, to jego pozycja w zespole by osłabła, bo tam nie trzeba dwóch zwycięzców, tylko jeden.
    Ale co Kimi ponarzeka to jego, a uwaga odnośnie di Resty była świetna :) (choć niesłuszna, dał chopak rade)

  • 7. s1986seba
    • 2017-07-30 21:29:47
    • *.221.121.9

    to było do @4, ale z @5 też się zgadzam :)

  • 8. Del_Piero
    • 2017-07-30 21:51:01
    • *.telekomunikacjawschod.pl

    Skoro Mercedes mógł oddać Bottasowi pozycję i finiszować przed Hamiltonem to Ferrari też mogło zamienić się pozycjami, skoro nie było zagrożenia a przecież Hamilton walczy o tytuł, a Bottas nie i może te 3 pkt będą na wagę tytułu mistrzowskiego.

  • 9. s1986seba
    • 2017-07-30 21:55:36
    • *.221.121.9

    @8
    Nie tak do końca, prawdopodobnie gdyby Ferrari zamieniło kierowców pozycjami, to Vettel był by od razu łyknięty przez Lewisa, a pewnie i Bottasa i być może Maxa. Tym razem ich strategia był słuszna i przemyślana, choć może trochę krzywdząca, bo nie wygrał najszybszy.
    Ale taki jest sport, w kolarstwie nikt się nie czepia że 10 zawodników pracuje na sukces jednego, choć jakby bardo chcieli to by mogli coś wygrać. Taka praca, szefa trzeba słuchać dla dobra drużyny.

  • 10. KolczastyKaktus
    • 2017-07-30 22:05:52
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    Kimi sam jest sobie winien tracąc do Vettela jeszcze przed Węgrami mnóstwo punktów i to dlatego jego pozycja w zespole jest jaka jest. Poza tym to zagranie z jego strony to jest podpis pod kontraktem na następny sezon. Bottas walczy o mistrzostwo więc Hamilton żadnej wielkiej łaski mu nie zrobił.

  • 11. Fanvettel
    • 2017-07-30 22:20:03
    • *.230.122.164

    Tak już będzie. Kimi będzie blokować reszte żeby Seb wygrał.

  • 12. riki
    • 2017-07-30 22:23:25
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    A to ciekawe, tak POWAZNA awaria układu kierowniczego i.... nic. Zero. A sędziowie tech. FIA, zespół... Szok, taki prędkości, przeciążenia, a zespół gnaj Seb, gnaj. Paranoja nie mistrzostwa.

  • 13. pryk
    • 2017-07-30 22:31:48
    • *.tktelekom.pl

    @12 - kolejny co kiepsko wyścig ogladał i słuchał. Akurat komunikat i polecenie o unikaniu "krawężników" raczej kłóci się z nakazem "gnania".

  • 14. Sasilton
    • 2017-07-30 22:55:06
    • *.dynamic-ww-10.vectranet.pl

    12. riki
    No dokładnie. Jak by nagle wszyscy zapomnieli co było początkiem wypadku Senny.

  • 15. s1986seba
    • 2017-07-30 23:17:18
    • *.221.121.9

    @14
    To dopiero byłby krzyk, że sędziowie wtrącają się w wyniki.
    Nic się nie stało, Vettel trzymał tempo, może sekundę tracił na okrążeniu, nie więcej, więc nie było aż tak poważnie. A w wypadku Senny to do dziś nie wiadomo co się tak naprawdę stało, no i teraz jest trochę bezpieczniej, koła nie latają po całym torze.
    Ale prawda pewnie jak zwykle leży gdzieś po środku, każdy ma swoje cele. Jestem pewien, że gdyby Ferrari albo sędziowie kazali Sebowi zjechać to dopiero byłby krzyk, więc nie dogodzisz wszystkim naraz

  • 16. marcelo9205
    • 2017-07-30 23:55:15
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Nie wiem jak można porównywać przypadek Senny do dzisiejszego Vettela. Sennie nieudolnie przedłużono drążek kierownicy, który pękł i spowodował wypadek. U Vettela był problem raczej ze wspomaganiem lub czymś podobnym gdzie żeby jechać prosto to musial mieć lekko skręconą kierownicę.

  • 17. Arth
    • 2017-07-31 00:38:31
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @5 Twój argument jest inwalidą - zespołowo nic by nie stracili jeśli RAI skończyłby przed VET (ta sama ilość punktów w klasyfikacji konstruktorów). Ściągnięcie RAI tak szybko było perfidnym zagraniem po to aby VETwyjechał przed nim. Mogli chociażby na ostatnim okrążeniu swap wykonać - nie było już wtedy ryzyka ze strony merca.
    Tak jak kibicuje ferce od lat, tak tutaj żal było patrzeć na ich "taktykę". Pod względem zarówno sportowym jak i PRowym porażka totalna

  • 18. Patricko
    • 2017-07-31 01:21:27
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    Pamiętajcie, że Ferrari to makarony, a ich mentalność dała dzisiaj o sobie idealnie znać. Zamiast zrobić podmiane kiedy był na to czas (np. zostawić Kimiego dłużej na super miękkich) to nie robili po prostu nic I liczyli, że dowiozą dublet. Liczyli na lut szczęścia, miłosierdzie santy madonny, itd. Mieli sporego farta, że się im udało, ale gdyby Hamilton wyprzedził Raikkonena to Vettel padł by zaraz potem i w Ferrari jedynie by kiwali głowami... Na Spa czy Monzy takie zagrywki nie przejdą już. Od zawsze lubię i kibicuje Ferrari, ale jak widzę takie zagrywki jak dzisiaj to łapie się za czoło. No typowe Włochy :)

  • 19. s1986seba
    • 2017-07-31 01:30:08
    • *.221.121.9

    @18
    Ej, no ale w końcu się udało, więc kto miał racje?
    Masz pretensje o to że zrobili dobrze, skoro to była najlepsza opcja + trochę szczęścia.
    To jak w/g Ciebie mieli postąpić, aby Cię zadowolić, zdobyć komplet, nie liczyć na szczęście i madonnę, i jeszcze przewidzieć tempo merca.

    No nie dogodzisz, niektórzy mają zawsze pod górę, nawet fani Ferrari przy dublecie ich teamu.

    Człowieku, stul, za przeproszeniem, dzioba, i ciesz się ze Czerwoni na pudle, a nie marudź że coś nie tak, bo mnie drażnisz. Grrr..

  • 20. s1986seba
    • 2017-07-31 01:35:25
    • *.221.121.9

    @18
    Sorry za nerwy, ale kurcze no cieszmy się, bo po to tu jesteśmy, kto by nie wygrał to zawsze się maruda znajdzie.
    A ja się cieszę że oglądam kolejny wyścig, nie mam swojego konkretnego faworyta (poza jednym, ale wiecie, On jeszcze nie jeździ) i cieszę się sportem, dajcie sobie spokój z wycieczkami osobistymi i najeżdżaniem na siebie, bo wstyd trochę

  • 21. ds1976
    • 2017-07-31 13:08:40
    • Blokada
    • *.gigainternet.pl

    Jeżeli Kimi chce zostać na kolejny sezon w Ferrari to tylko ze świadomością grania na drugich skrzypcach. Co dla byłego mistrza świata musi być nie dość, że demotywujące to aż upokarzające...

  • 22. dody
    • 2017-07-31 16:14:13
    • Blokada
    • *.181.160.7

    mam lekko skrecona kierownice w moim samochodzie, ale wyprzedzam wszystkich na warszawskich drogach

  • 23. marek1982
    • 2017-07-31 19:51:59
    • *.adsl.inetia.pl

    Kubica za Raikkonena jako kierowca nr. 2. Z marketingowego punktu widzenia bylo by to bardzo dobre posunięcie. A ze sportowego to zobaczymy.

  • 24. Vitsman
    • 2017-08-01 01:52:52
    • *.syrion.pl

    Raikonnen świetnie nadaje się na drugiego kierowcę tak samo jak Bottas. Nie ma wewnętrznych konfliktów w zespole,obaj są doświadczeni zawsze zrobią co się im każe. Nie sądzę, że dojdzie do jakiejś podmiany w przyszłym sezonie.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo