Raikkonen narzeka na deszczówki
Według fińskiego kierowcy Ferrari, opony deszczowe przygotowane przez Pirelli nie spisują się tak dobrze, jak ogumienie, na jakim ekipy jeździły jeszcze kilka lat temu. Raikkonen zakończył jazdę rozbijając swój bolid na bandzie.„To nie był idealny dzień. W pierwszej części wyścigu się obróciłem, miałem aquaplaning, ale nie ja jeden. Ostatecznie udało się zrehabilitować, ale naprawdę trudno było wrócić. Miałem problem z wyprzedzeniem Sainza. Nie wiem czemu, ale minęło sporo czasu, zanim zacząłem dobrze czuć się w bolidzie. Potem było już za późno. Co do walki z Vestappenem - ścigaliśmy się koło w koło. Miałem nos z przodu, mimo że był ode mnie szybszy. Wystarczyło wejść w zakręt i mnie minąć. Nie był to trudny manewr, ale sądzę, że nie wykonał go do końca poprawnie. Nie będę jednak na nic narzekał. Szczęśliwie się nie rozbiłem.”
Kimi Raikkonen, DNF
„To nie były łatwe warunki. Kiedy jedziesz tyle kółek za samochodem bezpieczeństwa robi się jeszcze trudniej. Nie padało mocno, ale na torze stało mnóstwo wody. Największym problemem był aquaplaning. Złapałem go w miejscu, w którym się go nie spodziewałem. Obróciłem się na prostej, prawie wyprostowałem bolid, ale potem wyjechałem w złym miejscu. Na deszczówkach łatwo złapać aquaplaning. Oczywiście to zależy od toru i wielu innych czynników, ale w porównaniu do poprzednich lat - opony w takich warunkach spisywałyby się znacznie lepiej.”
komentarze
1. belzebub
"Złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy"... A tak na poważnie, dziwne ale byli kierowcy - w zasadzie większość, którym bardzo dobrze jeździło się na tych deszczówkach. Zaczynając chociażby na Haniltonie, nie mówiąc już o Verstappenie. Dziwne, ale ten pierwszy chyba nie miał nawet żadnej przygody, więc...
2. St Devote
W Ferrari tak ostatnio już jest, że dojeżdża w punktach tylko jeden kierowca. Kimi miał szansę powalczyć z Vettelem o pozycję w generalce, ale najwyraźniej myślami jest już na swoim jachcie w St Tropez.
3. waterball
"Na deszczówkach łatwo złapać aquaplaning' co za odkrywcze stwierdzenie. Może trzeba było jechać na slick-ach?
4. RapidWave
uślizgi Vettela i wypadek Raikkonena - można było odnieść wrażenie że Ferrari zagrało va bank i ustawienia bolidu były na suchy tor
5. orto
@4 To jest prawdopodobne!
6. Jahar
Taaa... oni juz w kwalifikacjach pokazali jakie mieli ustawienia. Prawda jest taka, że są zbyt słabymi kierowcami w swoich taczkach aby mogli myśleć o jakimś ściganiu.
7. dexter
@belzebub
Sytuacja sie zmieniala. Kierowcy ktorzy jechali na intermediatkach w ekstremalnych warunkach byli o ponad sekunde wolniejsi. Bezposrednio po wypadku Raikkonena, Max Verstappen zjechal po pelne deszczowki. I tutaj Verstappen mial szczescie, poniewaz wczesniejszy wyjazd na intermediatkach byl bledna decyzja.
Sa male detale ktore ktore pokazuja mi natychmiast doswiadczenie kierowcy wyscigowego.
Np. wczoraj byla taka sytuacja gdy Vettela obrocilo na mokrym torze wyscigowym. Ja powiem tylko tak: „ajajaj“ wygladalo to naprawde niebezpiecznie. Lewy luk, faza przyspieszenia gdzie w sumie troszke wynioslo go na zewnatrz. Nastepnie zakret nr. 12 - tam jest mala nierownosc, dodatkowo stoi tam woda i kierowce obrocilo. Jeszcze szybka korekta kierownica, ale kierowca bedzie bez najmniejszych szans.
W takiej sytuacji mozna miec tylko nadzeje ze inni kierowcy ktorzy jada z tylu beda Cie widziec. I tutaj cala rutyna kierowcy wyscigowego zwyciezyla, poniewaz fantastycznie rozwiazal goraca sytuacje. Tutaj nie chodzi o incydent tylko o antycypacje jak w takiej sytuacji sie zachowac. Tzn. noga z hamulca, auto sie toczy tylem w kierunku jazdy, mimo tego trzeba patrzec jak kierowac autem, odczekac do momentu az tor bedzie wolny i dopiero pozniej obrocic auto we wlasciwym kierunku. Reakcja Vettela byla wlasciwa. A sytuacja jest bardzo, bardzo i jeszcze raz bardzo glupia, poniewaz kierowca ktory w takich warunkach nadjezdza z tylu bedzie mial trudnosc aby zauwazyc inny samochod na torze.
Pozniejsza reakcja byla tez logiczna. Zmiana opony z deszczowki na intermediates na pierwszy rzut oko wydaje sie nierozsadna, ale on juz musial zaryzykowac choc warunki na torze nie byly na intermediates. Tak na marginesie: tutaj znowu obraz Ferrari ktory w tym roku dobrze jest znany, mianowicie problem mechanikow z dokeceniem tylnego kola. Gdyby czlowiek tak w tym sezonie zrobil liste bledow to lista bylaby bardzo dluga.
Podobnie wygladal spektakularny wypadek Raikkonena. Samochod bezpieczenstwa zjezdza do boksow, restart wyscigu. Kimi na oponach deszczowych, faza przyspieszenia, predkosc na liczniku okolo 300 km/h, lekki zjazd poza sucha linie jazdy, aquaplaning (kazdemu moze sie zdarzyc) i po ptokach...
To byla bardzo niebezpieczna sytuacja, poniewaz przy takiej predkosci (okolo 300 km/h) w takich warunka na prostym odcinku jadac pod gorke, kierowca ktory jedzie z tylu nie widzi nic.
Obok Kimego samochody przelecialy w odstepie kilku metrow (chyba to byl nawet Pascal Wehrlein). Gdy w takiej sytuacji (odpukac) ktos wjedzie do auta ktore stoi z takich czy innnych powodow na torze, to zawodnik Ferrari nie bedzie mial tylko bolu, ale taki incydent przewaznie kosztuje zycie.
Ja powiem tak - Kimi mial pecha, ale mial tez ogromne szczescie ze nikt do niego nie wjechal (bo to jest najwiekszy koszmar kazdego kierowcy wyscigowego). Oczywiscie, wsiadajac w takich warunkach za kierownice, zaden kierowca nie bedzie myslal ze akurat jemu moze sie cos przydarzyc. Kazdy kierowca mysli tak: „wszystkim, ale nie mi..."
I trzeba powiedziec ze F1 szczegolnie po tragicznej smierci Jules'a Bianchi jest dzis uwrazliwiona. Od tego momentu przepisy bezpieczenstwa zostaly jeszcze bardziej zaostrzone.
Co do Lewisa
Na podium podczas wywiadu przed szeroka publicznoscia Hamilton oswiadczyl ze nie mial absolutnie zadnych problemow. Slyszalem takze cala wypowiedz Hamiltona z Konferencji Prasowej. Tam dostal bardziej "fachowe" pytania i odpowiedz miala juz calkiem inny ton. Nagle nie bylo wszystko takie latwe...
Ja rozumiem Hamiltona. Jadac na szpicy widocznosc masz dobra. Jedyna niekorzysc moze byc w sytuacji gdy samochod bezpieczenstwa zjedzie toru. Wtedy prowadzac stawke mozesz miec pewien problem, poniewaz woda stoi na torze i Ty prowadzadzac cala stawke bedziesz praktycznie czyscil linie jazdy. Ale, poruszajac auto w calym tym sprayu w srodku stawki z predkoscia 300 km/h nie widzisz na torze doslownie nic. Wysoko-jakosciowa optyka kamery ktora jest przymocowana na bolidzie wyscigowym jest duzo ostrzejsza niz oko ludzkie. I nigdy nie odzwierciedli 1:1 prawdziwego obrazu ktory kierowca bedzie mial przed okiem.
A propos fantastycznej jazdy Verstappena. Bez dwoch zdan - Holender wczoraj znowu pokazal swoje nadzwyczajnych umiejetnosci. Pojechal po prostu bardzo madrze, tzn. bez zadnych glupstw na torze wyscigowym. Ale trzeba tez pamietac o tym jakim RBR dysponuje bolidem? Auto Red Bulla w takich warunkach ma niesamowita sile docisku. Ponadto dochodzi dobra trakcja i po mokrym torze takim autem mozna inaczej pojechac. Roznica samochodow podczas takich warunkow moze byc bardzo duza. Dodatkowo dochodza swieze opony. Niemniej jednak Verstappen pojechal fantastyczny wyscig. Zreszta, mnie nie trzeba przekonywac do jego umiejetnosci i cech charakteru ktorymi sie wyroznia.
Powiem tak, Mercedes mial wczoraj troche szczescia ze strategia podczas wyboru ogumienia w RBR nie wypalila. Inaczej w takiej sytuacji atak na Lewisa bylby bardzo prawdopodobny.
8. dexter
* pokazal swoje nadzwyczajne
9. Vendeur
@7 dexter - ja się tylko lekko przyczepię do jednego fragmentu, a raczej sprostuję:
"Wysoko-jakosciowa optyka kamery ktora jest przymocowana na bolidzie wyscigowym jest duzo ostrzejsza niz oko ludzkie. I nigdy nie odzwierciedli 1:1 prawdziwego obrazu ktory kierowca bedzie mial przed okiem. "
Tu nie chodzi o jakość optyki, tylko o kąt widzenia oraz jasność obiektywu, które są tak dobrane, że widzimy ostry obraz w każdej jego części. Gdy człowiek kieruje gdzieś wzrok, to automatycznie ostrość dostosowuje się do tego miejsca i otoczenie w innych odległościach od oka ostre już nie będzie. Parametry kamery dobrane są tak, aby zniwelować te różnice. I to jedyna różnica, w ostrości w różnych partiach obrazu, jednoczesnej ostrości. Kamera nie może być ostrzejsza niż ludzkie oko w danym punkcie, tzn. nic jej to nie da, skoro i tak potem patrzylibyśmy na obraz który daje "mniej ostrym" okiem. Czyli jeśli kamera dałaby ostrzejszy obraz (co oczywiście można zmierzyć łatwo), to ludzkie oko i tak tego w normalnej sytuacji nigdy nie zauważy, bo fizycznie jest to niemożliwe ;).
10. dexter
Mi glownie chodzilo o to aby uswiadomic zwolennikow sportow motorowych, ze w takich warunkach pogodowych kierowca siedzac w cockpicie samochodu wyscigowego bedzie mial gorsza widocznosc niz obraz ktory przekazywany bedzie z kamery.
„uślizgi Vettela i wypadek Raikkonena - można było odnieść wrażenie że Ferrari zagrało va bank i ustawienia bolidu były na suchy tor“
Malo prawdopodobne, poniewaz przed wyscigiem padal deszcz. W takiej sytuacji kazdy zespol ma mozliwosc zmienic ustawienia ktore beda dopasowane do aktualnych warunkow atmosferycznych.
Dodatkowo od piatku wszystkie ale to wszystkie stacje meteo zapowiadaly wyscig deszczowy.
Ogolnie kilka slow na temat deszczu...
Staly deszcz nie jest problemem. Prawdziwy problem pojawia sie gdy na torze panuja bardzo zmienne warunki atmosferyczne. Gdy przykladowo mowiac pierwszy i drugi sektor toru bedzie mokry, a trzeci sektor jeszcze suchy. W takiej sytuacji decyzje o zjezdzie do boksow bedzie podejmowal czesto sam kierowca wyscigowy. Wtedy moze w zespole zapanowac pewien chaos, poniewaz informacje naplywaja rownoczesnie ze wszystkich stron. W takich sytuacjach czesto nawet eksperci ktorzy pracuja w fabryce ktora znajduje sie np. tysiace kilometrow od toru wyscigowego sugieruja swoje rozwiazania. Mimo tego ze zespol stale polaczony jest z roznymi stacjami meteo ktore doslownie w takcie minutowym akualizuja swoje dane mapy radarowej na ktorej widac opad to zaden zespol wyscigowy nie jest w stanie w 100% odtworzyc tego, co czuje kierowca jadac swoim samochodem po mokrym torze wyscigowym.
I tutaj nie ma roznicy. Zespol wokolo toru moze miec rozstawionych wlasnych ludzi ktorzy przez radio polaczeni beda ze stanowiskiem dowodzenia. Moze posiadac takze informacje na temat ze w zakrecie ... w minucie ... spadlo ... wody na tor wyscigowy. W sumie w takiej sytuacji zaden komputer, symulacja, obliczona strategia, prognoza pogody, zdjecie satelitarne - nie odgrywaja wiekszej roli, poniewaz to co co kierowca czuje w aucie naciskajac wlasna stopa na pedal gazu bedzie najwazniejsze.
Tylko kierowca odczuwa kazda drobna wibracje na kierownicy, kazdy najmniejszy uslizg osi, kazda drobna dziure czy nierownosc na torze wyscigowym, kazdy wiekszy podmuch wiatru (szczegolnie pokonujac okrazenia z duza predkoscia bolidem ktory posiada ogromna sila docisku- takie auto jest bardzo wrazliwe na rozne czynniki).
Podczas deszczu pytanie brzmi nastepujaco: trzeba zmienic opone na intermediates albo mozna na oponie slick dojechac do konca wyscigu? I tutaj kierowca odgrywa glowna role, poniewaz tylko on moze podjac decyzje czy zjechac lub pozostac dalej na torze wyscigowym. Kierowca musi sobie zawsze postawic pytanie jaki czas w danych warunkach mozna wykrecic na danej mieszance?
Oczywiscie kierowca nie bedzie wiedzial wszystkiego. Np. nie jest w stanie posiadac wiedzy na temat co w danym momencie robi jego konkurencja .
Taki tor jak w Interlagos jest stosunkowo krotkim torem. Ale na torze ktory bedzie dlugi w momencie gdy kierowca minie wjazd do boksow, to musi pokonac jeszcze kilka dobrych kilometrow. Jesli teraz przykladowo sie rozpada to mozna miec prawdziwy problem, a dodatkowej rundy np. na slickach nikt nie bedzie chcial ryzykowac. Jadac np. po suchych miejscach trzeba kalkulowac ile czasu mozna z okrazenia jeszcze wycisnac. Dodatkowo w takiej sytuacji zawsze dochodzi problem dwoch samochodow. Tutaj zespol musi sie zdecydowac czy odprawic 2 samochody jednoczesnie albo sciagnac jednego po drugim. Zespol musi obserwowac jakie czasy na danej mieszance wykreca konkurencja. Co bedzie gdy nagle przestanie padac deszcz ? Zmiana np. opony slick na opone przejsciowa nie jest taka latwa i zawsze bedzie pewna loteria. Mokra nawierzchnia na torze wyscigowym bedzie zawsze pewnym wyzwaniem...
I tak jak juz wyzej napisalem nie wolno tez nigdy zapomniec, ze roznica miedzy bolidami na mokrym torze i to na tych samych oponach moze byc kolosalna, poniewaz bolidy roznia sie sila docisku, a kierowca podczas jazdy np. dodatkowo moze przestawic silnik na inny program i takim sposobem moze wyjsc lepiej z niektorych zakretow.
11. viggen
@dexter
Przede wszystkim znowu świetny wpis. Aż miło się Ciebie czyta, ponieważ 99% tutaj nie ma zielonego pojęcia o czym piszę. (w tym 1% są osoby, które wiedzą o kim myślę)
Kimi miał wczoraj i pecha i szczęście.
Vettel - nie wiem dlaczego wszyscy sie z niego śmieją?
Przecież bolid Ferrari nie ma docisku na poziomie Mercedesa i RBR oraz takiej przyczepności mechanicznej.
Max pojechał wczoraj fantastyczną końcówkę ale takim bolidem i na świeżych oponach to każdy by tak pojechał. Nie ujmuję mu talentu ale.... trzeba wziąć na to poprawkę.
Lewis był cwany bo jechał z przodu. Rosberg nie musi cisnąć. Rosberg musi dojeżdżać najwyżej jak się da i cały bo ma przewagę punktową To Lewis ma najwięcej do zyskania i do stracenia na obecnym etapie.
12. ds1976
@10 dexter, to nie ten wątek, ale w innym miejscu wspomniałeś o zakładzie o butelkę wina - dotyczyło Force India. Byłbym zainteresowany owym zakładem.
13. ds1976
@ 11 viggen. A nie zastanowiłeś się dlaczego dexter, trzeba mu przyznać, piszę bardzo treściwie? :-) Ja, nie ukrywam, podziwiam, że mu się chce tyle klepać w klawiaturę... Ale niektórzy, że tak powiem, tak mają :-)
14. dexter
@viggen
W tym miejscu w ktorym akurat Vettel wypadl z toru ogolnie mowiac jest bardzo niebezpiecznie. Charakterystyka toru jest taka, ze podczas deszczu od zakretu nr 15 cala woda splywa w dol i sie tam zbiera. Troche inna linia, troche Cie wyrzuci, nawierzchnia toru bedzie falista, plus aquaplaning i kierowca bedzie mial trudnosci. W tym miejscu wielu kierowcow mialo problemy aby utrzymac auto na torze wyscigowym i nigdzie nie uderzyc w sciane.
Tacy kierowcy jak: Romain Grosjean (w drodze na pole startowe podczac fazy przyspieszenia obrocilo go i uderzyl w sciane), Kimi Raikkonen, Felipe Massa i Marcus Ericsson, Sergio Perez, Sebastian Vettel, Fernando Alonso, Max Verstappen (dokladnie w tym samym miejscu co Vettel: 250-260 km/h i auto prawie sie obraca, ale szczesliwie wyszedl z takiej sytuacji ). Nico Rosberg takze utracili kontrole z takich czy innych powodow pomiedzy zakretem 12 a zakretem nr. 15. Kilku kierowcow rozbilo swoj bolid, takze...
Wystarczy lekko przekroczyc limit, zjechac z linii i kierowca jest tylko pasazerem. Caly kunszt polega na tym, aby w goracej sytuacji z odrobina szczescia nie uderzyc gdzies autem o sciane tylko utrzymac auto na torze.
A zakret 12 na torze Autodromo Jose Carlos Pace jest jeszcze z innego powodu bardzo ciekawy, poniewaz tutaj na wyjsciu przy dobrej trakcji wypracowuje sie cala predkosc ktora potrzebna jest na dlugiej prostej.
Czy opona deszczowa jest tez temu winna ? Kierowca F1 z pewnoscia zna swoje aktualne ogumienie, ze z duzym prawdopodobienistwem jest w stanie powiedziec gdzie moze lezec problem opony deszczowej. W koncu w tym roku kierowcy przetestowali juz taka mieszanke.
Profilowane opony deszczowe umozliwiaja podczas deszczu bezpieczna jazde z duza predkoscia (nawet 300km/h). Ale w pewnych warunkach gdy limit zostanie przekroczony to nawet takie wyprofilowane opony deczczowe nie pomogaja. - mimo tego ze kazda taka opona na mokrym torze krotko przed dohamowaniem (tzn. przy predkosci maksymalnej) w jednej sekundzie moze odprowadzic 65 litrow wody. Ale tak jak mowie, jakas kaluza czy aquaplaning i mozna sobie odprowadzac jeszcze wiele litrow wody - w takiej sytuacji auto bedzie tylko plywac. Trzeba tez posiadac szczescie ryzykujac w takich warunkach.
„Przecież bolid Ferrari nie ma docisku na poziomie Mercedesa i RBR oraz takiej przyczepności mechanicznej.“
Ogolnie mowiac wiele zalezy tez od samej charakterystyki danego toru. Np. jak wyglada proporca aerodynamiki do mocy silnika. Mercedes ogolnie we wszystkich obszarach jest dobry, poniewaz osiaga pelna sile docisku przy mniejszym oporze powietrza. Na podobnym poziomie bedzie tez Red Bull. Powiedzmy Red Bull bedzie mial taki sam docisk jak Mercedes, z tym ze oni czesto traca na prostych odcinkach. RBR czesto mowil ze to jest silnik, ale to nie jest tylko silnik, poniewaz az takiej roznicy nie ma. Sa tory gdzie potrzebny jest niski punkt ciezkosci, gdzie np. szybko trzeba zmienic kierunek jazdy (w takim przypadku niski punkt ciezkosci musi byc odpowiednio rozlozony). I tutaj na tym obszarze Mercedes bedzie mial przewage. Wystarczy czasami spojrzec jak RB jest ustawiony (cala dupa w gorze) tzn. punkt ciezkosci jest automatycznie w innym miejscu. Co do Ferrari rowniez sie z Toba zgodze, poniewaz zespol z Maranello na prostych jest szybki, ale brakuje im docisku.
Na oponie deszczowej Red Bull bedzie tak samo szybki jak Mercedes, ale na Intermediates bedzie szybszy. Mercedes jednak troche inaczej reaguje na opony przejsciowe, a dokladnie mowiac na boczna krawedz tejze opony. Pewnym sposobem zbyt szybko pozera gume.
Czy bolid Red Bulla w mokrych warunkach bedzie najlepszym autem na torze? Definitywnie tak!
Podczas deszczu auto, tzn. sile docisku oraz mechaniczny setup zawsze trzeba dopasowac do warunkow ktore panuja na torze wyscigowym. Najwazniejsza rzecza jest to, aby osiagnac maksymalna przyczepnosc. Auto bedzie mialo wiecej skrzydel tzn. bedzie bardziej wcisniete do jezdni. Efekt jest taki ze masz wieksze bezpieczenstwo, ale tracisz predkosc na prostych odcinkach.
Czym bardziej miekkie zawieszenie, tym wieksza bedzie powierzchnia opony (auto pochyla sie w okol osi podluznej). Czym wieksza powierzchnia opony ktora przylega na mokrym torze do nawierzchni toru, tym lepsza bedzie trakcja.
15. dexter
Elektronika silnika tez musi zostac inaczej zaprogramowana. Aby podczas mokrych warunkow zapobiec obracaniu sie kol w miejscu, trzeba na samej szpicy uciac troche moc silnika. W mokrych warunkach redukuje sie moment obrotowy silnika. I tutaj kazdy tor bedzie mial swoja specyfikacje. W konsekwencji stabilizatory, sprezyny etc. beda zmienione albo bardziej miekko ustawione. Auto automatycznie w poziomie pionowym bedzie malo wieksze drgania i wibracje, dlatego tez odstep miedzy plyta podlogowa a nawierzchnia toru musi zostac zwiekszony.
I wszystko odnosi sie takze do cisnienia w oponach, poniewaz podczas deszczu zasadniczo temperatura jest nizsza. W takiej sytuacji powietrze w oponie bedzie sie wolniej rozszerzac. Opona w takich warunkach rzadko osiagnie optymalna temperature pracy.
„Max pojechał wczoraj fantastyczną końcówkę ale takim bolidem i na świeżych oponach to każdy by tak pojechał. Nie ujmuję mu talentu ale.... trzeba wziąć na to poprawkę“
Hmm, czy „każdy by tak pojechał“ ?
Aby tak pojechac to trzeba tez miec jaja, poniewaz od poczatku kierowca jechal na limicie. Na koncu bedziesz hero albo zero. Widziales jak on od samego poczatku atakowal ?
Skurczybyk wyszukal sobie zewnetrzna linie jazdy (to nie byla idealna linia jazdy) gdzie mial najlepsza przyczepnosc i sie tego trzymal. Zakrety 12, 13, 14 pokonywal szeroka linia, w powolnych zakretach nadrabial. Pozniej faza przyspieszenia, odpowiednia trakcja i zawodnicy mogli ogladac tylko jego skrzynie biegow. Na wyjsciu z zakretu nr 3 zaraz za „Senna S“ mozna bylo takze po zewnetrznej lepiej przyspieszyc. Golym okiem mozna bylo jajnie zaobserwowac jak funkcjonuje trakcja gdy Verstappen przyspieszal.
Jedynie na dlugich pasazach troche tracil. W sumie wyprzedzil 11 samochodow. Wyprzedzal po wewnetrznej, po zewnetrznej - jak sie tylko dalo. Oczywiscie ze pod koniec wyscigu korzystal ze swiezych opon (Robert Kubica raz tez mial podobna sytuacje). Ja sie w ogole dziwie ze inzynierowie wczesniej nie poinformowali swoich zawodnikow (albo zbyt pozno to zrobili) w ktorym miejscu na torze jest dobra przyczepnosc tzn. w ktorym miejscu asfalt bedzie lepszy.
Mial tez kilka takich sytuacji ktore wplynely na jego korzysc oraz niekorzysc. Np. wjazd do boksow zanim aleja serwisowa zostala z powodu wypadku Ericssona zamknieta. W takiej sytuacji czym dluzej SC jezdzil po torze, tym lepiej dla Verstappena poniewaz on jako jedyny kierowca z calej czolowki podrozowal na Intermediates. Ale, wszystko zalezy od warunkow pogodowych, poniewaz zmiana warunkow tzn. silniejszy deszcz moze juz byc w takiej sytuacji niekorzystny. Zawsze jest to loteria. Ostatnia przerwa wyscigu tez go troche wyratowala, poniewaz mogl zmienic ogumienie na pelne opony deszczowe. Na Intermediates w tej fazie wyscigu (wiekszy opad, bardzo duzo wody na torze) prawdopodonie wylecialby z toru albo spadlby do tylu. W takich warunkach ciezko wybrac odpowiednia opone. No ale fajnie ze RBR zaryzykowal strategia. Ogolnie mozna powiedziec ze gdyby Red Bull nie zonglowal tak ogumieniem, Max bylby z pewnoscia zagrozeniem dla Hamiltona.
16. dexter
Jestem czlowiekiem ktory nie lubi sie powtarzac, ale pomalu odnosze takie wrazenie ze Ty kolego „ds1976“ czegos w Twojej glowce nie rozumiesz?
W domu, w szkole, w pracy nikt nie nuczyl Cie podstawowych zasad? Juz raz Tobie napisalem, jesli masz jakiekolwiek pytania, sugestie albo jakies problemy to postaw je wyrazajac sie w jasny sposob bezposrednio do mnie! Wyrazniej juz nie potrafie wytlumaczyc !
„@10 dexter, to nie ten wątek, ale w innym miejscu wspomniałeś o zakładzie o butelkę wina - dotyczyło Force India. Byłbym zainteresowany owym zakładem“.
Pisze pod owym watkiem „ds1976“, czy moze jednak jest tam napisany „Nickname“ innego uzytkownika? Jesli w przyszlosci bedzie tak daleko, a ja bede mial do Ciebie osobisty interes, to gwarantuje ze zapukam do Twoich drzwi. Na razie powinny Cie inne rzeczy interesowac.
17. dexter
* fajnie zaobserwowac
18. dexter
@viggen
Co jeszcze jest wazne podczas deszczu (zapomnialem o tym napisac) ? Temperatura i balans hamulcow, poniewaz podczas deszczu ustawienia beda inne. Zawsze jest pewna procedura jak to sie robi, a dzis kierowca na tylnej osi dysponuje elektronicznym hamulcem, takze aspekt balansu hamulcow jest bardzo wazny.
PS Fajnie ze znowu tutaj na portalu sie pojawiles.
19. ds1976
@ 16 oj dexter, dexter, jednak jesteś jaki jesteś. Zapodałeś temat na wątku FI to odpowiedziałem tutaj, tamten wątek spadł już bardzo nisko. Temat był bardzo fajny do podjęcia i nadal takowy jest. W tamtym wątku miałeś jednak spory kłopot z precyzyjnym wysłowieniem się o co chcesz się założyć, w zasadzie nic jasno nie napisałeś. Jednak widzę, że Ciebie nie tylko ciałko i głosik chudziutkie. Uparłeś się szukać poklasku na tym portalu dużo i nie zawsze jasno pisząc (za dużo?). Wątli i w szkole popychani dziś mają internet, tam dodają sobie pewności.
20. dexter
Czy Ty czlowieku nie widzisz ze sie osmieszasz?
Niestety, moje pierwsze osobiste odczucie ze mam z trollem internetowym albo co gorsze z jakims polglowkiem zyciowym do czynienia tylko sie potwierdzilo. Ja nie wiem jak Ty sobie to wyobrazasz - ze kogo Ty masz przed soba, jakiegos kolege z podworka ? Przeciez Twoj post to juz nawet nie jest dziecinada na ktora nie zwracam uwagi, tylko debilstwo jakiego nigdy wczesniej nie czytalem.
Od samego poczatku (a moja wieksza uwaga przykules wypowiadajac sie pod watkiem pewnego kierowcy wyscigowego) wiedzialem ze mam do czynienia z osoba ktora nie posiada absolutnie zadnej wiedzy na temat ktory tak glosno komentuje (sport motorowy). Dodatkowo osoba nie potrafi piec minut pomyslec tylko wypisuje publicznie takie brednie na temat kierowcy wyscigowego ze paznokcie same sie zwijaja. Jakim prawem Ty to robisz nie znajac czlowieka ? Gdybys jeszcze potrafil rzeczowo argumentowac...
Ty mnie nie zrozumiales? Ja bym sie zdziwil gdyby bylo odwrotnie, poniewaz napisze jeszcze raz:
a) post nie jest zaadresowany do Ciebie, tylko do uzytkownika z ktorym sie dlugo znam, szanuje go - bo wiem co ma w glowie. I tutaj nie chodzi tylko o sport motorowy.
b) Twoje idiotyczne teorie sa absolutnie sprzeczne. Poczytaj dokladnie swoj wlasny wpis: #12, #19
c) juz pomijam caly fakt ze tematu nie znasz, a na dobra butelke wina i tak Cie nie stac bo jestes jeszcze za smarkaty.
d)„Jednak widzę, że Ciebie nie tylko ciałko i głosik chudziutkie“ Mylisz sie! Ja po komentarzu widze czy mam z przyglupem zyciowym albo inteligentna osoba do czynienia. I taka jest moja reakcja.
Tak tylko na marginesie. Ja Ci wybaczam, poniewaz nie wiesz co piszesz. Ale taka moja osobista rada na przyszlosc aby Tobie w zyciu sie dobrze powodzilo: najpierw dokonaj tego co inni dokonali, a pozniej bedziesz mogl kogos konstruktywnie krytykowac.
Sorry za moj ton, ale
a) inaczej do niektorych ludzi nie mozna przemowic
b) ja zajmuje sie troche wazniejszymi rzeczami i nie mam zamiaru zyciowymi problemami jakiegos internetowego gowniarza sie interesowac. Nie wiem, jest to jakas chora zazdrosc?
21. ds1976
@ 21 bingo! wiedziałem, że będzie pływał!!! Wędka z przynętą zarzucona, rybka się złapała! Ale po co komu tak licha rybka, prawda dexterku? Wiesz dobrze, że wzmianka o chudziutkim głosiku, ciałku i kompleksach wyniesionych jeszcze ze szkoły jest trafiona w sedno :-) Twoja odpowiedź jest tego doskonałym potwierdzeniem. Nadal przez lata nic się nie zmieniło, nadal bardzo łatwo można cię nakręcić. I nadal jesteś przewidywalny jak przedszkolak. Reagujesz na tym forum tak samo jak na facebook, na którym też nie jeden raz dałeś się wkręcić ;-)
Ubawiłeś mnie już kiedyś stając jak chudy, mały lew w obronie przeciętnego występu pewnego niepełnosprawnego kierowcy na torze Spa. Wbiłem ci wówczas to tej wychudzonej główki, że RK ścigał się tam z co najwyżej 3 ligą kierowców. Nieco później w innym miejscu sam przyznałeś, że obsada tego wyścigu nie była może najwyższych lotów. I znów wiesz dobrze o czym piszę. Wbij sobie do tej chudej główki, że RK był bardzo dobrym kierowcą F1, obecnie jest kierowcą przeciętnym z ogromnymi ograniczeniami. Będziemy go jeszcze oglądać przez kilka lat w mniej lub bardziej poślednich zawodach, ale niestety ze smutkiem trzeba przyznać do czołówki nigdy nie dołączy.
Nie stać mnie na butelkę wina powiadasz? Stukaj chłopczyku nadal w klawiaturkę i myśl tak dalej. Tylko nie wychodź dziś z domu bo może cię wiatr przewrócić i chude kosteczki się połamią.
Powyższe skierowane jest wyłącznie do dexterka, przepraszam pozostałych za ton, chłopak za bardzo uwierzył sam w przez siebie wykreowaną wielkość, jednak to wyłącznie echo wydarzeń jakie spotykały go notorycznie za młodu a i do dziś się zdarzają. Trzeba być wyrozumiałym.
Pozdrowienia dla dextera, miłego weekendu!
22. dexter
Ajajaj, widze komus puszczaja hamulce i to bez mocy uderzeniowej plynow wysoko oktanowych...
Rece opadaja... Sek w tym ze ja osobiscie nie wiem czy sie mam z Ciebie smiac czy Tobie wspolczuc ? No coz jak to mawiaja: „na zazdrosc i nienawisc czlowiek musi sobie najpierw zapracowac ...“
Osobistej kltury, madrasci i wiedzy z pewnoscia Cie nie naucze i nie chce tez uczyc, poniewaz w pierwszej linii bylo to zadanie Twoich rodzicow i nauczycieli jakich spotkales na swojej drodze zycia. Jesli masz zamiar zachowywac sie jak malpa w Ogrodzie Zoologicznym? No coz, to juz jest Twoj swiadomy wybor. Pod tym wzgledem tylko wspolczuje.
Odnosze wrazenie ze do czynienia mam z czlowiekiem ktory nie dosc ze nie potrafi zrozumiec prostego zdania (co dopiero mowic o rzeczowej merytorycznej dyskusji), to jeszcze teraz na dodatek zaczyna zmyslac i klamac ! To juz nie jest smieszne ! No, ale taki jest urok Internetow...
Ty mnie osobiscie znasz, ze o mnie piszesz ? O jakiej szkole i o jakim facebooku zaburzony psychicznie czlowieku Ty teraz piszesz? Konta pod Nickname: "dexter" w ogole tam nie posiadam.
Twoj tekst do mnie znam na pamiec! Juz kiedys mialem przyjemnosc czytac doslownie slowo w slowo identyczne brednie! Wiesz geniuszu zyciowy zaczyna mnie to nudzic!
Twoj pieciominutowy show glupoty, glosny krzyk i tupanie noga na mnie wrazenia nie zrobi, jedynie pokazuje mi ze mam przed soba czlowieka z ogromnymi problemami (kompleks nizszosci ?)
Przeczytalem sobie kiedys kilka Twoich wpisow. Rzeczowych argumentow nie znalazlem.
Nie wiem, Tobie potrzeba dobrego psychoterapeuty - sek w tym, ze ja nim nie jestem. Nie wiem, co sie w Twoim zyciu przydarzylo. Wiem tylko jedno - jesli szybko sie nie przebudzisz i wezmiesz za siebie, to z duzym prawdopodobienstwem bedziesz przez cale zycie musial zarzucac w Internetach te wedke. Moze znajdziesz sobie takiego drugiego chwiejacego sie na wietrze, o chudych kosteczkach z chudym glosikem i kompleksach wyniesionych ze szkoly identycznego kolesia (jak siebie samego opisales), z ktorym usiadziecie razem i przy „jabolu“ bedziecie razem lowic rybki...
„Ubawiłeś mnie już kiedyś stając jak chudy, mały lew w obronie przeciętnego występu pewnego niepełnosprawnego kierowcy na torze Spa. Wbiłem ci wówczas to tej wychudzonej główki, że RK ścigał się tam z co najwyżej 3 ligą kierowców“.
Tak myslisz? No coz, do najjasniejszych swieczek na torcie to Ty nie nalezysz ...
Gdybys mial w swiom zyciu stycznosc ze sportem motorowym, to takich bredni nigdy bys nie napisal.
„Wbij sobie do tej chudej główki, że RK był bardzo dobrym kierowcą F1, obecnie jest kierowcą przeciętnym z ogromnymi ograniczeniami. Będziemy go jeszcze oglądać przez kilka lat w mniej lub bardziej poślednich zawodach, ale niestety ze smutkiem trzeba przyznać do czołówki nigdy nie dołączy“
Tylko co Ty chcesz przez to powiedziec? Problem jest taki, ze tylko czlowiek bez zadnej zyciowej pasji nigdy pewnych rzeczy nie zrozumie. Jesli nie rozumiesz podstawowych cech i zasad ktore napedzaja kazdego ambitnego czlowieka do najwyzszych osiagniec, to lepiej w ogole pewnych rzeczy nie komentuj. Bo cos ala: „nie mam pojecia, a bede pisal“ doprowadza tylko do wielkiego posmiewiska.
Zreszta, co Ciebie obchodzi, co sportowiec (w tym przypadku licencjonowany kierowca wyscigowy) robi, w jakiej serii jezdzi, na co wydaje pieniadze? To nie jest Twoj problem. On dla Ciebie sportu nie uprawia!
„Powyższe skierowane jest wyłącznie do dexterka, przepraszam pozostałych za ton, chłopak za bardzo uwierzył sam w przez siebie wykreowaną wielkość, jednak to wyłącznie echo wydarzeń jakie spotykały go notorycznie za młodu a i do dziś się zdarzają. Trzeba być wyrozumiałym“.
Ales Ty glupiutki czlowieku... Widocznie ta moja „wykreowana wielkosc“ musi gdzies w tle na Ciebie dzialac tak przytlaczajaco jak „czarna dziura“ ktora polyka wszystko do okola. Z pewnoscia musza byc jakies powody, jakas historia ze tak pewne rzeczy odbierasz. Ale to juz nie moja sprawa, poniewaz Twoje osobiste problemy, nie sa moimi problemami.
Ja tylko nie lubie ludzi ktorzy absolutnie nie maja pojecia na dany temat, a sie wypowiadaja. Nie lubie ludzi ktorzy nie potrafia rzeczowo argumentujac napisac trzech zdan. Dodatkowo swiadomie przekrecaja pewne fakty i klamia. I jeszcze raz, ja nie mowie tutaj o konstruktywnej krytyce. Taka dyskusja nic mi nie daje i mnie nie tylko nudzi. A nie chce mi sie szukac i cytowac tutaj Twoich postow...
Pozdrawiam i zycze milego oraz produktywnego tygodnia, dexter
23. dexter
PS Sorry, chcialem napisac, ale ucieklo mi w ostatnim momencie z glowy. Ja naprawde ds1976 szczerze zycze Tobie powodzenia i duzo, duzo szczescia na Twojej drodze zycia. Na tym zakoncze te moje wypociny.
24. dexter
* dookola
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz