Hamilton wygrywa po raz czwarty z rzędu
Lewis Hamilton mimo iż ostatnio ma trochę pecha w sesjach kwalifikacyjnych, to starty z drugiego pola zaczynają mu wychodzić na dobre. W Niemczech Brytyjczyk powiększył wypracowaną po raz pierwszy w tym roku na Węgrzech przewagę nad Nico Rosbergiem do 19 punktów, wygrywając czwarty wyścig z rzędu. Nico Rosberg na metę wjechał dopiero 4 po karze 5 sekund za wypchnięcie z toru Maksa Verstappena.„Co za dzień! Po prostu wspaniały! Nie spodziewałem się być tak mocnym. Miałem świetny start. Ciężko pracowaliśmy nad tym, aby szybciej i regularniej ruszać z miejsca. Ciężka praca opłaciła się. Ogromne podziękowania dla chłopaków w garażu. Cieszę się, że jadą na zasłużoną przerwę wakacyjną. Jestem niesamowicie zadowolony po dzisiejszym dniu- zwłaszcza po tym co miało miejsce wczoraj. Gdy zawodzę, z doświadczenia po 23 latach wiem, że nie mogłem tego lepiej zrobić. Dzisiaj mam zupełnie inne odczucia. Dostarczyłem to czego się ode mnie oczekuje. Wiem, że miałem tempo, dobrze pracowałem z oponami i nigdy nie czułem zagrożenia od chłopaków z tyłu. Tym razem nie popełniłem żadnych błędów, więc jestem bardzo zadowolony. Wspaniale jest jechać na wakacje w takim nastroju. Na pewnym etapie mistrzostw traciłem 43 punkty, a obrócenie tej straty w taką przewagę jest czymś wspaniałym. Na koniec, chciałbym podziękować fanom. Wielu ich przybyło dzisiaj na tor i mocno nas wspierali. Ta pozytywna energia naprawdę mnie nakręca, tak więc jeszcze raz im dziękuję i liczę, że będą mieli udane wakacje. Ja z pewnością takie będę miał!”
Nico Rosberg, P4
„To był trudny i rozczarowujący wyścig. Na starcie miałem duży uślizg kół. To było dziwne, gdyż mój start do okrążenia formującego był niezły. To kosztowało mnie prowadzenie i kolejne dwie pozycje, co już wtedy oznaczało, że to będzie dla mnie trudny wyścig. Cieszyłem się z odzyskania drugiej pozycji po walce z Maksem i byłem bardzo zaskoczony karą. Straciliśmy również sporo czasu w boksach. Dzisiaj wiele rzeczy poszło źle. Ostatecznie nie ma to znaczenia. Kara uniemożliwiała mi pokonanie Red Bulli. Ogólnie, nie czuję się tak pewnie w aucie jak wcześniej- zwłaszcza jeżeli chodzi o tylne opony. Miałem dzisiaj z nimi pewne problemy, muszę więc usiąść z moim inżynierem i przyjrzeć się co poszło nie tak. Nie mogę doczekać się przerwy wakacyjnej i chcę powrócić silniejszy. Liczę, że wszyscy w zespole będą w stanie naładować swoje akumulatory. Ta przerwa jest dobrze zasłużona.”
komentarze
1. Xellos
"Kara uniemożliwiła mi pokonanie Red Bulli" - Wystarczyło je dogonić hehe Co to za kara, że parę sekund stracił. Jak się ma najlepszy bolid w stawce to się goni te słabsze. Co innego jakby jechali takimi samymi bolidami, to kara coś już zmienia. Hamilton też miał te same opony i potrafił przycisnąć jak Ricciardo się zbliżał, a Rosberg nie umiał przycisnąć by dogonić Maxa.
2. Sasilton
Strasznie dziwny sezon. W tym roku było dosłownie kilka wyścigów gdzie oba bolidy Merecedesa nie miały problemów. Raz coś się psuje Hamiltonowi (albo nawet 2 razy), albo psuje się głupi stoper. Starty też dziwne.
To wygląda jak by tylko kwalifikacje były czyste.
3. waterball
Niestety, dzisiejsza postawa Nico sprawiła, że wyścigu praktycznie nie miało sensu oglądać.
4. Mat5
Nico zepsuł sobie wyścig już na samym starcie. Wtedy w grę wchodziła w zasadzie walka z Red Bullem, jednakże kara przekreśliła jakiekolwiek szanse na podium. Wszystkim się wydawało chociażby po GP Rosji, że nic, ani nikt nie jest w stanie mu zagrozić, lecz GP Hiszpanii zmieniło obraz do góry nogami. Teraz to Hamilton jest na dobrej drodze do czwartego tytułu chociaż ma na razie 19 punktów przewagi, ale Lewis raczej tego nie roztrwoni
5. Iceman007
Pamiętajmy, że do końca sezonu pozostało aż 9 wyścigów. Wiele za nami ale i wiele przed.
6. roj
Start Nico był tak słaby, że gdyby dojazd do pierwszego zakrętu był dłuższy to pewnie zostałby również wyprzedzony przez oba bolidy ferrari
7. Ananas
Pojedynki kierowców w jednym zespole (sezon 2016)
Hamilton - Rosberg
Wyścigi
6 - 6
8. St Devote
Perfekcyjny wyścig Hamiltona. Cały czas kontrolował tempo, oszczędzał jednostkę, a jak trzeba było to pokazywał, że ma spory zapas na okrążeniu. W sumie nie mógł oczekiwać niczego lepszego - wygrał minimalnym nakładem sił, a jego partner sam się rozbroił punktowo i emocjonalnie. Mam nadzieję, że nie będzie mu tak łatwo szło po summer break i Rosberg coś wypracuje ze swoim psychoterapeutą.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz