Podium Vettela w debiucie dla Ferrari
Sebastian Vettel nigdy nie ukrywał, że jazda dla ekipy z Maranello była jego marzeniem. Debiut zakończony na podium satysfakcjonuje Niemca. Wyścigu nie ukończył Kimi Raikkonen. Kierowca Ferrari miał problemy podczas wizyty w boksie.“Nie zagrali co prawda włoskiego hymnu na podium, ale możemy być zadowoleni. Szkoda, że taki mały błąd uniemożliwił Kimiemu ukończenie wyścigu. Poza tym mieliśmy całkiem bezproblemowy weekend. Najważniejsze jest to, że mamy dobry samochód – platformę, na jakiej możemy pracować. Dziękuje i gratuluje osobom, które dały z siebie wszystko w Maranello i tu w Australii. Bez nich ten rezultat byłby niemożliwy do osiągnięcia. Start nie był najlepszy w moim wykonaniu. Koła mocno buksowały. Starałem się utrzymać wewnętrzną linię, ale nie miałem wystarczająco dobrze rozgrzanych opon. Mieliśmy jednak świetną strategię, która pozwoliła nam przeskoczyć Williamsa w boksach. Teraz musimy potwierdzić naszą dobrą dyspozycję w kolejnych wyścigach, potem skupimy się na zamykaniu straty do Mercedesa. Myślę, że z wszystkich ekip, nasz zespół poprawił się najbardziej przez zimę. Od lat marzyłem o jeździe dla Ferrari i wszystko dzieje się w odpowiednim czasie. Na podium wypiłem tylko trochę szampana i resztę zostawiłem dla chłopaków, bo mówili, że bardzo go lubią. Chciałbym także podziękować fanom. Mamy świetny samochód, zarówno w kontekście kwalifikacji, jak i wyścigu. Liczymy na kolejne podia, a nawet zwycięstwa.”
Kimi Raikkonen, DNF
„Zaraz po starcie ktoś mnie uderzył z tyłu. Potem poczułem kolejny kontakt, ale nie sądzę, aby to było auto Sebastiana. Uderzenie spowodowało, że aktywował się system zapobiegający zagaśnięciu silnika, poza tym ucierpiała podłoga. W wyścigu byliśmy bardzo szybcy, myślę że mogliśmy złapać Williamsa i walczyć o podium. Potem jednak był problem po zjeździe do boksu. Nie wiem co się stało, ale straciłem sporo docisku. Mimo wszystko cieszę się z podium mojego kolegi. Już w kwalifikacjach wiedzieliśmy, że mamy szybkie auto. Poza tym odniosłem wrażenie, że strata do Mercedesa była mniejsza niż w sobotę.”
komentarze
1. jogi2
Gdyby nie Vettel ,który zamulił start ,a póżniej rozpaczliwie wbił się przed Raik i go zamknął (od tego zaczął się tam ten cały młyn) to Raikonen byłby na podium i do tego bliżej Merca .Miał lepsze tempo.
2. jogi2
....Vettel wskoczył na trzecie dzięki pechowi masy ,który po zmianie wyjechał za RIc i go zwalniał
3. jogi2
....a ten Vettel piep..y o świetnej strategi ,która pozwoliła przeskoczyć im Wiliamsa :)
4. Polak477
2. jogi2
To nie był pech Massy tylko dobra zagrywka taktyczna Ferrari(albo słaba strategia Williamsa jak ktoś woli), bo Vettel prezentował dobre tempo, kiedy Massa był spowalniany przez Riccardo. Kiedy Riccardo zjechał Ferrari od razu ściągnęło Vettela, więc Massa zdążył odrobić tylko 0.4 sekundy, a stracił bardzo sporo.
5. Jahar
Vettel wyprzedził Masse bo dobrze jechał a Ferrari poparło go świetnym manewrem taktycznym. Zrobili Williamsa na cacy.
6. karol
@jogi2,miał lepsze tempo,bo jechał tylko na miękkich mieszankach,no a na pierwszym stincie,to lepszego na pewno nie miał.
7. jogi2
jak mógł mieć jak jechał za dwoma innymi bolidami ?
8. viggen
Hmm
Saniz Jr
"„Wiem, że zahamowałem odrobinę za późno". - powiedział debiutant z Toro Rosso. „Chyba byłem za bardzo zdopingowany świetnym startem i niestety uderzyłem w jedno Ferrari. Przepraszam za to.
„Ale wyciągnąłem wnioski"."
1) Uszkodzona podłoga
2) Włączenie systemu anti-stall mode
3) Uszkodzone przednie skrzydło
.
.
4) Nie pełna moc bolidu Ferrari
I takie kurka tempo?
I najciekawsze zdanie
"Poza tym odniosłem wrażenie, że strata do Mercedesa była mniejsza niż w sobotę.”"
Kimi Ty coś piłeś :D? Czy na poważnie Ferrari nie odsłoniło wszystkich kart?
9. viggen
No dobra pkt 2 pasuje jak świni siodło. Ale to przyczyna strat pozycji zaraz po starcie. Nie tempa wyścigowego ;)
10. Iceman_1
Ładne tempo Kimiego, szkoda, że na marne...
11. viggen
Vettel
"„Nie mogłem pokonać zakrętu tak ciasno jak chciałem i myślę, że Kimi stracił przez to parę lokat. Ale uważam, że nie dotknęliśmy się. Nie poczułem niczego"
12. berni
vettel po zjezdzie massy zaczal krecic czasy o 0,4 sek szybsze niz te jak jechal za brazylijczykiem - wiec sam zapracowal na wyprzedzenie tego pierwszego w boksach. oczywiscie dodatkowo massa stracil cos z ponad sekunde przez jazde za ricciardo. i tak wyszlo + 3-4 sek po pit stopie.
13. jogi2
@11
...no nie poczuł ,bo Kimi zdążył szybko zareagować na jego bezmyślną jazdę......ale dalej klocki już się posypały ,bo mocne odpuszczenie Kimiego miało już swoje skutki z tyłu
14. jogi2
gdyby Kimi miał to samo szaleństwo w głowie co Vettel to dwa Ferrari stały by już na poboczu
15. alkalinegp
@8 na pewno mają jeszcze rezerwy w silniku, bo w Australii jechali konserwatywną wersją
16. thinktank
@ 8
Anti-stall to miał przez chwilę.
Po pierwsze, moc Ferrari mniejsza niż w testach.
Po drugie, możliwość rozwoju aero są.
Po trzecie, RAI wyraźnie lepiej sobie radzi z paliwem i oponami od VET.
Po czwarte, ECU software z 09 a nie 10.
17. Kimi Rajdkoniem
Zdarza się, ale brawo dla Vettela za podium. Tempo Kimi'ego było super, on zazwyczaj dobrze jedzie w Australii.
18. GTR
@16
Moc Ferrari mniejsza niż w testach? Absolutnie nie. Te plotki zdementowano na 100%.
19. EryQ
Vettel był na wewnętrznej a na szczycie zakrętu byli na równi więc co miał zrobić?? Łaskawie stanąć i przepuścić RAI czy też skręcić ostro na trawę i też go przepuścić?? Ogólnie Seba jak i Kimi mieli bardzo dobre tempo i te 34,5 s. straty Vettela na mecie daje 0,6 s w plecy na okrążeniu do Merca i naprawdę to tylko Williams zachował podobne osiągi do Ferrari a później to już przepaść.
20. thinktank
I w ogóle Ferrari radzi sobie z paliwem i oponami.
Szczególnie te opony, to jaskrawy przykład zmiany bolidu pod preferencje RAI, w kontrze do ubiegłorocznego bolidu pod ALO. Ale i tak będziemy słuchać, że w SF15T to ALO byłby ....
Znalazłem w sieci ciekawą statystykę mówiącą, z której pozycji w kwalu wygrywał dany zawodnik. I tak VET startował średnio z pozycji 1.3, ALO 3, a RAI 4.1!!!!!
21. viggen
@20
"Ale i tak będziemy słuchać, że w SF15T to ALO byłby .... "
Wszystkich by rozjechał i w połowie sezonu byłby mistrzem :D
22. motoxj
Alo i tak wszystkich rozjedzie i to jeszcze w tym sezonie będzie mistrzem
23. f1chilek
Żal patrzeć na jazdę Fina . Vettel pierwszy wyścig w Ferrari i od razu jest szybszy .
Tylko czego sie spodziewać po kierowcy który przegrał z Massą , Heidfeldem czy Coulthardem , oraz został zmiażdzony przez Alonso ?
24. lobuzer
Szkoda, że dwa bolidy nie skończyły w pierwszej czwórce, ale cieszy podium. Forza Ferrari.
25. Greek
RAI trochę przez swoją pierdołowatość, a trochę przez pecha już od pierwszego zakrętu sezonu dał się zepchnąć do pozycji kierowcy nr 2. Musi po męsku pogadać z VET, bo jak nie to będzie teraz coraz bardziej wdeptywany. Manewr VET nie był nieprzepisowy, ale tak się nie robi w żadnym wypadku koledze z teamu, a już na pewno w pierwszym wyścigu sezonu. W każdym razie do czasu DNF dalej jechał momentami jak ciapciak - czyli tu się niewiele zmieniło od 2014.
Vettel zrobił co miał zrobić, mając drugie auto w stawce nie miał prawa być dalej niż trzeci, choć i tak Williams trochę pomógł najpierw błędem taktycznym, a potem pasywną strategią. Jak Bottas wróci, a Williams nie będzie dawał ciała to Paluszek już będzie cieniej śpiewał.
W ogóle ten wyścig to był jakiś pogrom. Przypomniało mi się GP z 2002 roku - jedna z moich ulubionych rund :) Montoya w Williamsie, pierwsze podium Kimiego, w dodatku w McLarenie. Ech... to były czasy :)
26. magic942
Ludzie wy robicie problemy tam gdzie ich nie ma. W Ferrari jest atmosfera jakiej nie było przez ostatnie parenaście lat. Vettel i Raikkonen to prawdziwi przyjaciele. Kimi był jednym z niewielu którzy się od Seby nie odwrócili, gdy ten dominował. Myślę, że spokojnie stać ich na regularne zajmowanie pozycji 3 i 4. Tempo OBAJ mają znakomite, a nie tylko Kimi. Pozdro dla tych co nie plują jadem.
27. magic942
Aaaa czekam na opinie, że Alonso i Ricciardo tym Ferrari walczyliby z Mercami o zwycięstwo. xd
28. devious
GP Australii 2014:
4. Fernando Alonso +35,284
GP Australii 2015:
3 Sebastian.Vettel +34,500
Faktycznie gigantyczny. masakryczny progres Ferrari - poprawili się aż o 0,012s na okrążeniu względem ubiegłego roku! :)
Taki żarcik oczywiście :) Ferrari w dobrej formie ale chyba ambicje tego zespołu są trochę większe - mieli ponoć walczyć z Mercedesem a tymczasem dalej jest przepaść... Oczywiście jak co roku zapowiadają już walkę i gonienie Merca ale tak mówią od 2009 roku i póki co ani razu się nie udało odrobić strat - więc na miejscu kibiców Ferrari bym się nie napalał - szkoda się później rozczarować.
Tak czy siak bolid jest dobry i Vettel ma szansę utrzymać średnią ilość podiów Alonso z sezonów 2010-2013 czyli ok.10 na sezon (licząc z kiepskim 2014 wychodzi niecałe 9 na sezon).
Czyli jest szansa wrócić do punktu wyjścia z lat 2011-2013 :)
Progres jednak jest, bolid jest stabilniejszy, silnikowo się poprawili więc niewątpliwie idą w odpowiednim kierunku - w 2016 może być już dobrze.
Wracając do wyścigu:
Podium Vettela? Dobrze pojechał ale w zasadzie nie miał z kim walczyć. Massa wybitnym kierowcą nie jest a do tego Williams nie popisał się ze strategią (to wyścigowe abecadło, znając czas przejazdu przez pitlane w pamięci można policzyć kiedy kierowca ma zjechać by nie utknął za wolniejszym rywalem... to ja siedząc przed kompem patrząc z LT wiem gdzie wyjedzie kierowca a zespół tego nie potrafi? amatorzy ;p), reszta sama się wyeliminowała w ten czy inny sposób - niektórzy już podczas wyścigu.
No ale gratulacje się należą - najbardziej silnikowcom i Allisonowi za poskładanie dobrego pakietu. Vettel po prostu zrobił co do niego należy - i chwała mu za to.
Kimi miał jak zwykle "przygody" ale też ładne tempo - z inną strategią nawet bez błędów w boksie raczej i tak byłby na P5, może na finiszu by doszedł Massę ale pewnie i tak by nie minął.
Ogólnie w tym sezonie różnice między ekipami są duże więc też zapowiada się, że będzie wiało nudą - Merc będzie kolekcjonował dublety, Williams i Ferrari powalczą o podia a reszta z tyłu - nuda. Pewnie z biegiem sezonu układ sił się lekko zmieni ale co najwyżej ekipy z tyłu typu RBR czy McLaren będą "podganiać" - to może być jedynie interesujące.
29. Anuk
@"Ferrari w dobrej formie ale chyba ambicje tego zespołu są trochę większe - mieli ponoć walczyć z Mercedesem a tymczasem dalej jest przepaść"
To nie Ferrari tylko RBR się tak napinało. xD Plan Ferrari na ten rok to wygranie 2 wyścigów w tym roku.
30. Greek
@26
"Vettel i Raikkonen to prawdziwi przyjaciele. Kimi był jednym z niewielu którzy się od Seby nie odwrócili, gdy ten dominował."
Po pierwsze to wszyscy, jak to nazywasz, "się odwrócili" ze względu na chamskie i bufoniaste zachowania Niemiaszka.
Po drugie, co to za problem, jak Kimi połowę tego czasu nie jeździł w F1? :D
31. thinktank
@ 28
Dlaczego piszesz nieprawdę? Przekręcasz o 180% fakty. Dlaczego?
Jak zespół, który zakłada 2 czy 3 zwycięstwa w sezonie ma walczyć z Mercem?
W tym roku zapowiadali polepszenie osiągów, a nie mówili o mistrzostwie.
Jednakże bardzo dobre tempo RAI pokazało, że gdyby nie zamieszanie na starcie RAI byłby bliżej Merca, stąd Arivvabene powiedział dzisiaj, że muszą przestać myśleć jak być drugim najlepszym zespołem, a zacząć myśleć o celach wyższych.
Progres jest - sam piszesz, więc po co zakładać, że się nie uda. Chyba, że się po cichu kibicuje, żeby się nie udało.
Co do błędu w strategii Williamsa. Nie masz racji. Otóż Ferrari mogło wybrać moment zjazdu, a Williams nie. Williams bał się undercuata, dlatego MAS jechał najdłużej jak się da na softach, ale nie dał rady tak długo jak VET. Dlaczego? Zużycie opon. Ferrari ma najlepsze w stawce zużycie opon - to było w ostatnich latach piętą Achillesową Ferrari. Dlatego pisałem, że Ferrari jest przed Williamsem. Jednakże BOT będzie lepiej traktował kapcie niż MAS.
I tutaj mamy oczywiście konflikt, bo ja uważam, że ze względu na styl jazdy ALO, tak projektowano w Ferrari bolidy, że zżerały opony (oczywiście nie intencjonalnie, tylko styl jazdy ALO wymusza takie ustawienie bolidu, że samochód kiepsko traktuje opony), a bolid robiony pod RAI i z jego wskazówkami zupełnie inaczej traktuje opony. Możesz oczywiście umniejszać wkład RAI, ale to on pracował przez cały poprzedni rok nad SF15T a nie ALO (patrz chociażby wypowiedzi Allisona). Nie zmienia to faktu wkładu pracy Allisona, Byrne'a, gości od silnika i całego zespołu oraz jego kierownictwa.
32. Polak477
31. thinktank
"Ferrari ma najlepsze w stawce zużycie opon - to było w ostatnich latach piętą Achillesową Ferrari."
Wcale nie. Ferrari naprzemienne budowało bolidy, które traktują opony zbyt delikatnie, albo zbyt ostro. Tym razem jest szansa, że trafili, ale nie można tego powiedzieć po jednym wyścigu, w którym mieliśmy opony miękkie i pośrednie, z którymi Ferrari zazwyczaj radziło sobie dobrze w poprzednich latach.
33. devious
@31 thinktank
Napisałem o ambicjach zespołu - nie mów, że celem istnienia Ferrari jest bycie drugą siłą w stawce i dostawanie mega batów od Mercedesa.
Zresztą śmierdzi mi tutaj hipokryzją na kilometr - Ferrari od 2010 roku przegrywało co sezon walkę o MŚ i było psioczenie na to, że kiepski bolid, że Alonso nie umie zbudować mistrzowskiej ekipy, że to i że tamto - i w koncu poleciało wiele głów.
Teraz Ferrari znowu jest na tym poziomie, na jakim byli z Alonso - i jest mega podnieta, że fantastyczny bolid mają, że kierowcy się popisali, świetny bolid powstał tylko i wyłącznie dzięki kierowcom (ROTFL) i w ogóle ochy i achy - a tymczasem zespół nadal popełnia te same błędy co w przeszłości (kompromitujące odpadnięcie Kimiego), na tytuł szans nie ma kompletnie żadnych i ogólnie jest nadal to samo co już było. Więc nad czym tu się zachwycać?
Oczywiście można i trzeba ich pochwalić za przegonienie demonów z 2014 ale ja piszę o tym, że chyba cel mają trochę inny niż bycie 2 siłą w stawce bo przecież to nie jest Lotus czy Sauber, dla których te podium to byłby szczyt marzeń.
Jakoś jak Alonso w Ferrari dostawał łomot od Red Bulla to nikt nie mówił "tracimy 1,5s w kwalach do nich ale jest podium więc jest super" - a teraz te 1,4s straty i podium na mecie jest odbierane jak sukces. Sukcesem jest progres jeżeli chodzi o prowadzenie bolidu - który gołym okiem jest przyjaźniejszy.
Z reszty nie ma co się cieszyć - dystans do Mercedesa nie zmniejszył się w ogóle, punktów względem Australii 2014 jest raptem o 1 wiecej.
Nie hejtuję Ferrari (no dobra, trochę hejtuję bo nie lubię ani zespołu ani kierowców) ale po prostu trzeźwo zauważam, jak tutaj niektórzy naginają rzeczywistość - podia Alonso w Ferrari nawet w 2014 były traktowane jako nic wielkiego (nawet 2 miejsce na Węgrzech viggen zdołał zhejtować i stwierdzić, że to nie było wielkie osiągnięcie) - a pewnie jak Kimi dojedzie na podium w tym sezonie to się kilku gości zeszcza w gacie z ekstazy :)
Ferrari wykonało dobrą robotę zimą ale to powinien być dla nich STANDARD a nie jakieś osiągnięcie.
34. mekpalottynker
Nie róbmy z szamba perfumerii. Progres ferrari jest bardzo mocny. Jeszcze nigdy w przeciągu 4 ostatnich sezonów tak mocno nie zaczynali.Alonso był w zeszłym roku na początku 0,5-0,7 s szybszy od RAI, więc łatwo oszacować ile lepiej dzisiaj by było gdyby za kierownicą siedział Hiszpan. Stajnia z Maranello pozbyla się cennego klejnotu, z którym miała ważny kontrakt. Powiedzmy sobie szczerze, że atmosfera nie mogła mieć żadnego wpływu na osiągi, bo te są zasługa poprzedniej ekipy.Arivabenne zagrania pochwały za nieswojo robotę.
Przypominam jeszcze, że praktycznie cały padok, po zdobyciu czwartego tytułu przez Vettela, chłodno kontestował gornolotne określenia typu kierowca wszech czasów. Klasę mistrza Niemiec miał pokazać w słabszym bolidzie. Jak było w zeszłym roku nie trzeba się rozpisywać i każdy kto neguje ten wątek poddaje pod wątpliwośc wiedzę, doświadczenie i inteligencje wszystkich ludzi najbliżej związanych z formułą 1.
35. devious
@31 thinktank
Jeszcze kontynuując:
"Progres jest - sam piszesz, więc po co zakładać, że się nie uda. Chyba, że się po cichu kibicuje, żeby się nie udało."
Ale co ma się nie udać? Założyli na ten sezon bycie drugą siłą 2 wygrane i to może się uda (Merc chyba wszystkich wyścigów nie wygra) ale za czasów Alonso takie podejście byłoby odsądzone od czci i wiary - bo oni wtedy musieli walczyć o tytuł co sezon. I był wielki hejt na Alonso, ze nie daje rady tytułu wywaczyć, choć Ferrari ma taki budżet itd. idp.Teraz jakos już spoko - nie będzie tytułu i nikt nie krytykuje Ferrari za to, że nadal dostają wpierdziel. A przecież wpierdziel nadal jest taki sam jaki był od RBRa w 2010-2013 i od Merca w 2014. Podwójne standardy? Jak jedyna krowa w gospodarstwie zdechnie to na świnię będziemy mówili krowa?
Nie chcę dyskredytować sukcesu Ferrari ale trochę dziwię się na ten hype - rozumiem, jakby faktycznie Vettel lub Kimi przyjechali na metę tuż za Mercami - ale dostali konkretny łomot. Alonso w ub. roku w "szrocie" stracił tyle do Vettel w ub. I wtedy to było kiepskie, dzisiaj ten sam dystans to wielki sukces. WTF?
"Co do błędu w strategii Williamsa. Nie masz racji. Otóż Ferrari mogło wybrać moment zjazdu, a Williams nie. Williams bał się undercuata, dlatego MAS jechał najdłużej jak się da na softach, ale nie dał rady tak długo jak VET. Dlaczego? Zużycie opon."
Co za brednie. Massa cały czas miał przyzwoite tempo - na tyle odpowiednie, że Vettel się nie mógł do niego zbliżyć. Spokojnie mógł wytrzymać 2 kółka więcej i wyjechać przed RIC i NAS.
Undercut? Bzdura. W przypadku wcześniejszego zjazdu Vettela Williams zjechałby 1 okr. później i straciłby jakieś góra 1-2 sekundy (na twardszej gumie Vettel nie wykręciłby super czasu na 1 kółku po wyjeździe) - a Massa cały czas trzymał te 2-2,5s nad Vettelem.
"Ferrari ma najlepsze w stawce zużycie opon"
Stwierdziła wyrocznia na podstawie analizy własnego stolca.
Jakieś argumenty czy tylko tak sobie gadasz? Jeżeli mieli takie super niskie zużycie to czemu Kimi pojechał na 2 stopy? Mógł przecież zrobić 50 kołek na jednej mieszance w super tempie (skoro maja takie super niskie zużycie to co za problem) i by awansował jeszcze przed Massę może :)
"to było w ostatnich latach piętą Achillesową Ferrari."
Nieprawda. Ferrari miało wiele innych problemów. Opony zjadało mniej więcej podobnie jak inni w stawce. A może pomyliło ci się chyba Ferrari z Mercedesem w 2013.
"Dlatego pisałem, że Ferrari jest przed Williamsem. Jednakże BOT będzie lepiej traktował kapcie niż MAS."
Ferrari jest przed Williamsem bo tak sobie wymarzyłeś. Póki co są na tym samym poziomie, w kwalach Williams był ciut szybszy i w wyścigu mieli podobne tempo - Vettel nawet nie był w stanie odjechać Massie. A Bottas jednak jest lepszym kierowcą od Felipe - więc nie wiem skąd teza, że Ferrari jest przed Williamsem. Po 1 wyścigu sa wyzej w klasyfikacji tylko i wyłącznie dzięki kontuzji Bottasa.
"I tutaj mamy oczywiście konflikt, bo ja uważam, że ze względu na styl jazdy ALO, tak projektowano w Ferrari bolidy, że zżerały opony (oczywiście nie intencjonalnie, tylko styl jazdy ALO wymusza takie ustawienie bolidu, że samochód kiepsko traktuje opony)"
Ale kiedy Ferrari zżerało opony, o czym Ty mówisz? I od kiedy styl Alo niszczy opony?
W 2014 Kimi miał większe problemy z oponami niż Alonso. W poprzednich latach Alonso też nigdy nie miał problemów z nadmiernym zużyciem (czasem w pojedynczych wyścigach się zdarzało jak i innym ekipom).
Chyba za dużo fantazjujesz i wymyślasz argumenty byle pasowały do z góry założonej tezy.
Poza tym jaki jest styl Alonso? Opisz. Tylko daruj sobie opisywanie jego jazdy z Renault w 2005-2006 bo teraz ma zupełnie inny styl.
"a bolid robiony pod RAI i z jego wskazówkami zupełnie inaczej traktuje opony. Możesz oczywiście umniejszać wkład RAI, ale to on pracował przez cały poprzedni rok nad SF15T a nie ALO (patrz chociażby wypowiedzi Allisona). Nie zmienia to faktu wkładu pracy Allisona, Byrne'a, gości od silnika i całego zespołu oraz jego kierownictwa."
Raczej to wkład Allisona, który już w Lotusie udowadniał, że wie jak zrobić dobry bolid obchodzacy się dobrze z oponami.
Dziwnym trafem Kimi nie pracował nad Lotusem w 2012 a patrz - tak samo super nie zużywali opon. Jakim cudem? I jakim cudem Grosjean często radził sobei równie dobrze lub nawet lepiej ze zużyciem opon od boskiego Raikkonena?
Czyżbyś jednak klamał i zmyślał i sukces Lotusa i Ferrari nie był zasługą Raikkonena ale właśnie Allisona? No ale to przeczyłoby z góry założonej tezie, że Kimi buduje najlepsze bolidy w stawce - i bez jego gigantycznego wkładu Ferrari w 2015 by sobie nie poradziło...
36. thinktank
@ 33 i 35
Napisałeś nieprawdę i odkręcanie kota ogonem nic nie da. Nie baw się w ruskiego trolla z sieci.
Ferrari przed tym sezonem nie mówiło o mistrzostwie!!!!
Mają plan, trzymają się go i po fatalnym 2014 jest dużo lepiej.
Nawet chyba lepiej niż przypuszczali.
Podałem wypowiedź Arivvabene z dzisiejszego dnia - nastawienie szefa ekipy się zmienia.
Dziwnym trafem moje informacje z testów się sprawdziły, chociaż nazywałeś je wróżeniem z fusów. Więc nie pisz o analizie mojego stolca, bo świadczy to o tym, że to ciebie boli d...pa, ponieważ nie masz dojścia do informacji i kiepsko analizujesz.
Kolejny twój kwiatek.
"Ferrari jest przed Williamsem, bo tak sobie wymarzyłeś" - nie, wystarczy trochę poczytać, sprawdzić testy i piątki oraz złożyć fakty do kupy. Pisałem też np. o porównywalnym tempie obu ekip Red Bulla.
Nie chce mi się pisać tysiąc razy o tym samym, bo i tak cię nie przekonam. Więc Ty zostań przy tym, że feedback kierowcy nie ma znaczenia dla rozwoju bolidu, a ja przy swoim.
I ostanie: klasyczny undercut to wcześnieszy zjazd po nowe opony i wykręcenie lepszego tempa. Jednak z uwagi na niską temp toru cała pierwsza 6 miała jeden pitstop, ale MAS ani zjechał wcześnie jak ROS i RAI ani nie późno jak HAM i VET. Dodatkowo sam Symonds mówił, że mają kłopot ze zużyciem opon. Więc niech inni ocenią kto ma rację.
37. thinktank
Dalej Williams - zatem MAS jakby za wcześnie zjechał miałby kłopot z oponami w końcówce na 2 stincie, a za późno jak HAM i VET też nie mógł, bo się mu skończyły opony.
38. viggen
@Greek
"Manewr VET nie był nieprzepisowy, ale tak się nie robi w żadnym wypadku koledze z teamu, a już na pewno w pierwszym wyścigu sezonu. W każdym razie do czasu DNF dalej jechał momentami jak ciapciak - czyli tu się niewiele zmieniło od 2014. "
Tak grzecznie zapytam - co Ty pier...?
Jaka nienawiść do Vettela, że masakra. Alonso był lepszy? Jeszcze gorszą gnidą jest w stosunku do swojego kolegi w teamie
Dwa - jaki ciapciak? Pomylił Ci się wyścig z zeszłego sezonu?
Jak chcesz coś mądrego napisać o ile Ci się uda to nie rób z siebie pajaca.
@devious
"Taki żarcik oczywiście :) Ferrari w dobrej formie ale chyba ambicje tego zespołu są trochę większe - mieli ponoć walczyć z Mercedesem a tymczasem dalej jest przepaść..."
Od kiedy mieli walczyć z Mercedesem? Przecież nie jedną zapowiedź ich komentowałeś i już nie pamiętasz :)?
"Ogólnie w tym sezonie różnice między ekipami są duże więc też zapowiada się, że będzie wiało nudą - Merc będzie kolekcjonował dublety, Williams i Ferrari powalczą o podia a reszta z tyłu - nuda. "
Jaka nuda? Zakładasz przed wyścigiem, że Merce nie istnieją i wygrywa ten który będzie 3 na podium :) I całkowicie inaczej się ogląda wyścig.
Ale wg mnie w czasie sezonu różnica do Merca się zmniejszy.
@Polak
"Wcale nie. Ferrari naprzemienne budowało bolidy, które traktują opony zbyt delikatnie, albo zbyt ostro. "
Od kiedy? Co to za bzdury!?
Za czasów Alonso - to i owszem. Ale to też wina samego kierowcy. Alonso jest albo przegrzewał swoją agresywną jazdę albo - nie mógł ich dogrzać. Ale nigdy nie miało Ferrari problemów z oponami poza sezonami kiedy siadał za kółko Alonso.
@devious
"Zresztą śmierdzi mi tutaj hipokryzją na kilometr - Ferrari od 2010 roku przegrywało co sezon walkę o MŚ i było psioczenie na to, że kiepski bolid, że Alonso nie umie zbudować mistrzowskiej ekipy, że to i że tamto - i w koncu poleciało wiele głów. "
Jaką hipokryzją? 5 lat spierniczone, to od razu będą wygrywać wszystko?
Kimi jak odchodził (tzn jak go wywalili z Ferrari) powiedział, że ma dość polityki w F1. Za czasów Alonso ferrari to jak u Nas w Polsce partia w rządzie. Każdy sobie rzepkę skrobie i chroni swoje tyłki.
Teraz był czyściec i całe szczęście.
"Teraz Ferrari znowu jest na tym poziomie, na jakim byli z Alonso"
Nie dodawaj nie dodawaj :) Nigdy nie będą na poziomie jak byli z Alonso, bo tamte czasy były inne. Przynajmniej w zespole jest lepsza atmosfera a tego nie było za czasów Alonso.
"Tak czy siak bolid jest dobry i Vettel ma szansę utrzymać średnią ilość podiów Alonso z sezonów 2010-2013 czyli ok.10 na sezon (licząc z kiepskim 2014 wychodzi niecałe 9 na sezon). "
Rozpędziłeś się ale nie w tym kierunku. Gdy nie było Dominacji Mercedesa to Ferrari się biło głównie tylko z RBR - sezony 2010-2011. W 2012 doszedł dopiero Lotus. Od 2013 Mercedes.
"Z reszty nie ma co się cieszyć - dystans do Mercedesa nie zmniejszył się w ogóle, punktów względem Australii 2014 jest raptem o 1 wiecej. "
Cieszyć się można tylko z progresu.
Maurizio
"Dziś możemy być tylko w połowie zadowoleni ponieważ prawdziwa radość płynie ze zwycięstwa. Cieszę się z podium Seba, jednak najbardziej jestem zadowolony z zespołu, gdyż to dobry punkt wyjścia. Przykro mi z powodu Kimiego, gdyż wszyscy widzieli co się stało. Drugi pit stop zakończył się kolejnymi problemami z nakrętką, której gwint został uszkodzony podczas pierwszego. Uświadomiliśmy sobie, że może być z tym problem i natychmiast zatrzymaliśmy auto, gdyż bezpieczeństwo jest najważniejsze. Przez Malezją chcemy twardo stąpać po ziemi, gdyż Albert Park jest dość nietypowym torem. Gdyby drugi Williams się dziś ścigał, to mielibyśmy jasny obraz konkurencji, jednak teraz uświadomiliśmy sobie, że możemy dobrze jeździć i trzeba przestać być najlepszym z reszty stawki."
Gdyby nie usterka nakrętki to Kimi miałby solidne punkty, więc progres jest. Vettel zdobył więcej punktów w tym wyścigu, jak cały zespół w zeszłym sezonie
"Nie hejtuję Ferrari (no dobra, trochę hejtuję bo nie lubię ani zespołu ani kierowców) ale po prostu trzeźwo zauważam, jak tutaj niektórzy naginają rzeczywistość - podia Alonso w Ferrari nawet w 2014 były traktowane jako nic wielkiego (nawet 2 miejsce na Węgrzech viggen zdołał zhejtować i stwierdzić, że to nie było wielkie osiągnięcie) - a pewnie jak Kimi dojedzie na podium w tym sezonie to się kilku gości zeszcza w gacie z ekstazy :)"
W końcu się przyznałeś, że masz ból tyłka :P
Nie przekręcaj moich słów.
Napisałem, że nic wielkiego nie było na GP Węgier bo Alonso pojechał tak jak dzisiaj Vettel. Konkurencja wtedy sama na tacy mu podium przyniosła a Hiszpan tylko musiał do mety dojechać :) (tak w skrócie)
"Ferrari wykonało dobrą robotę zimą ale to powinien być dla nich STANDARD a nie jakieś osiągnięcie. "
Tak, to się zgadza. Ale muszą najpierw ten 5letni burdel naprawić po Alonso.
To jest właśnie dziwne, że Hiszpan zawsze za sobą zostawi smród, gdziekolwiek by nie był. A potem po nich muszą wietrzyc ten smród.
"Alonso w ub. roku w "szrocie" stracił tyle do Vettel w ub"
W zeszłym sezonie RBR też miało szrot jakbyś zauważył :)
"Jeżeli mieli takie super niskie zużycie to czemu Kimi pojechał na 2 stopy? Mógł przecież zrobić 50 kołek na jednej mieszance w super tempie (skoro maja takie super niskie zużycie to co za problem) i by awansował jeszcze przed Massę może :)"
Pomyśl :)
Zmienia strategii przez incydent na starcie, więc plan B -czyli odrabiamy ale musimy jechać agresywnie a nie swój wyścig.
"
Ferrari jest przed Williamsem bo tak sobie wymarzyłeś."
Nikt sobie nic nie wymarzył @devious. W kwalu to idą w łeb w łeb ale na dystansie wyścigu Ferrari ma lepsze tempo. Dzisiaj też o tym Maurycy mówił po treningach. Ale Malezja nam więcej wyjaśni.
"Póki co są na tym samym poziomie, w kwalach Williams był ciut szybszy i w wyścigu mieli podobne tempo - Vettel nawet nie był w stanie odjechać Massie"
LOL :)
W zeszłym sezonie jak Alonso trzymał za sobą kierowcę na dystansie 2-3 sekund to wg Ciebie nie miał słabego tempa tylko kontrolował wyścig. Ale jak Vettel jedzie i naprawdę kontroluje za sobą Masse (bo po co naciskać jak do Merca za dużo czasu było straty) to jedzie słabo :P
"W 2014 Kimi miał większe problemy z oponami niż Alonso. W poprzednich latach Alonso też nigdy nie miał problemów z nadmiernym zużyciem "
Kimi nie miał problemów z oponami. Ten bolid miał problem, ponieważ Kimi nie mógł ich dogrzać. Opony nie pracowały w optymalnym oknie, przez co się zużywały.
I ostatnie
"Raczej to wkład Allisona, który już w Lotusie udowadniał, że wie jak zrobić dobry bolid obchodzacy się dobrze z oponami. "
Wiedziałem, że tak będzie ale się jeszcze wcześniej nei wychylałem bo @viggen będzie miał chore teorie.
Tak tak - Alonso przez 5 lat rozwijał bolid i G z tego wyszło. Ale jak teraz jedzie do przodu to zasługa tylko i wyłącznie Allisona :)
39. thinktank
@ viggen
Ja nie mam siły na deviousa, gościu uważa, że się zna, a pisze, że RAI jechał na 3 pitstopy, bo miał kłopot z oponami.
Ta wiedziałem, że będzie teraz Allison tylko odpowiedzialny za skok Ferrari do przodu. Tylko, że to nie Allison dokonał czystek w Ferrari.
Coś też przycichły głosy jak to ALO wybrał McL, ale ostatnio czytałem, jeden komentarz jak
to pewnie tęsknią za ALO w Ferrari. No i oczywiście co jakiś czas magiczne 0,5 sek na kółku ktoś napisze.
40. viggen
@40 Bez spinki :) Ja z nim "wojuje" kilka lat i jakoś daję radę :P
41. RyżyWuj
Jest tak jak pisałem od tygodni: Vettel będzie czuł się w Ferrari jak ryba w wodzie, podniesie cały zespół, osiągi i nawet Raikkonena. Effekt Vettela już jest obserwowalny. A Raikkonen jak zwykle coś tam z pechem, coś tam niezawinione itd. Klasyczna inicjacja na kierowcę #2.
@Jogi2 - wróżyłeś, modliłeś i co? McLaren tak jak mówiłem odwalił totalną kompromitację. Niech całują po rękach Buttona i to, że finalnie na niego postawili, bo uratował ile mógł swoją profesjonalną jazdą. Bez tego pewnie skończyłby na poboczu. Falonso ześwirował, Kevin sfajczył mu silnik i teraz będzie (o ile w ogóle) startował z 3 sprawnymi ICE. Czy może być większy gar g. na starcie? Samuraj najwyraźniej zasłużył sobie na to swoimi intrygami i gierkami psychologicznymi. Takim jak ty pozostanie teraz oglądanie kolejnych porażek frajerskiej ekipy Buliona i leczenie zapalenia gruczołów jadowych przez resztę sezonu.
42. Skoczek130
To podium jest jak zwycięstwo, a 3. miejsce w generalce będzie jak mistrzostwo zważywszy na okoliczności. Fernando zapewne aż ściska ze złości... ;)
43. Root
Miło jest znów zobaczyć Vettela na podium, a że nie na pierwszym miejscu, no cóż, trudno, Mercedes jest poza zasięgiem kogokolwiek. :)
44. viggen
Kimi powiedział, że podium było w zasięgu i jest przekonany, że będzie walka z Mercedesami.
""We had the speed for a podium, even with the issues we went through after the start, we could still challenge the Williams at the end of the race, but it didn't happen. I think we had a good car in qualifying, so we should have been higher up. Even with the damage with the floor from the rear when we got hit, the car was still fast. I strongly believe that we have a good race car, a fast car, I think the gap in the race is much smaller than in qualifying. Too many issues and an unfortunate thing we didn't finish."
@devious
Jesteś taki samym specem jak ja - czyli kanapowiec. Jeżeli Kimi mówi, że mają prędkość to na pewno wie lepiej niż my.
Racja - Alonso pewnie by powiedział, że mieli szansę na podium ale bolid jest 4 w stawce :P
45. przesio
Vettel - "Na podium wypiłem tylko trochę szampana i resztę zostawiłem dla chłopaków, bo mówili, że bardzo go lubią"
Do czego to było ? xD
46. RyżyWuj
@45 Do tego, że przez wystep tetryka Arnolda kolesie zeszli ze sceny z pełnymi butelkami. Coś im się pomerdało ze scenariuszem i tylko Vettel schodząc jako ostatni jeszcze się zawahał, czy może nie strzelić tradycyjnej salwy w ludzi na dole, no ale samemu pewnie głupio by to wyszło - tym bardziej, że zajął P3 ;)
47. f1chilek
Z chęcią popatrzę jak Vettel skopie tyłek emigrantowi z Lotusa
48. devious
@36 thinktank
"Ferrari przed tym sezonem nie mówiło o mistrzostwie!!!"
Jasne, że nie mówili - ale chyba po to jeżdżą w F1. Chyba po to robili rewolucję w ekipie bo wicemistrzostwa Alonso to było za mało. Tak?
No to w takim razie skoro 44 podia przez kilka sezonów, 2 wicemistrzostwa i jedno 3cie miejsce to było za mało na ambicje Ferrari to nie wmawiaj, że oni powinni się cieszyć z aktualnej sytuacji.
Bo strata do Merca się względem 2014 nie zmiejszyła. RBR i McLaren odpadli z walki i to jedyna różnica póki co - Williams i Ferrari są tam gdzie byli, Ferrari trochę lepiej wygląda patrząc na prowadzenie bolidu. Ale progresu względem Merca brak - więc naprawdę nie ma czego świętować. I tutaj się dziwię bo rok temu 4 miejsce Alonso z ok. 35s stratą to była totalna porażka - a teraz 3 miejsce z ok. 35s stratą to wielki sukces. Łapiesz już? :)
Tu nie chodzi o porównywanie Ferrari do RBR, McLarena czy Force India - na ich tle faktycznie wyglądają super i przez zimę mocno im odskoczyli - ale chyba Ferrari powinno gonić Mercedesa, po to ta cała rewolucja w ekipie chyba? I póki co są powody do optimizmu na przyszłość - ale praca do wykonania jest gigantyczna bo dzieli te ekipy przepaść.
No chyba, że szczyt ambicji Ferrari na ten 2015 rok to 15pkt na wyścig. CHyba sie wszyscy zgodzą, że nie?
"Mają plan, trzymają się go i po fatalnym 2014 jest dużo lepiej.
Nawet chyba lepiej niż przypuszczali."
Lepiej o tyle,że bezpośredni rywale mają duże kłopoty - w Williamsie zdrowie Bottasa, w RBR silnik, w McLarenie wszystko :) Progres jeżeli chodzi o zachowanie bolidu jest duży - i to największy sukces Ferrari. Ale już 1,4s straty w kwal to chyba nie jest powód do dumy? Dużo pracy przed nimi jeżeli chcą w przyszłości cokolwiek wygrać. Póki co nic się nie zmieniło od 2009 i Ferrari jest w czarnej d... jeżeli chodzi o szanse na walkę z najlepszymi.
"Dziwnym trafem moje informacje z testów się sprawdziły, chociaż nazywałeś je wróżeniem z fusów. "
No przecież pisałęś, że 0,9s będzie Ferrari tracić a w sobotę było 1,4s więc się tylko o 0,5s pomyliłeś :) Prawie tyle co nic, faktycznie miałeś pewne źródło informacji :D
"Ferrari jest przed Williamsem, bo tak sobie wymarzyłeś" - nie, wystarczy trochę poczytać, sprawdzić testy i piątki oraz złożyć fakty do kupy.
No jak Ty chcesz na podstawie testów i piątków wyliczać kto gdzie jest to powodzenia życzę, Dodam tylko, że w 2014 Ferrari w piątki miało bardzo dobre rezulataty - i co z tego? Nic.
Patrzenie na czasy w piątki to zabawa dla dzieci w piaskownicy. Wyliczanie straty czasowej z dokłądnością do 0,1s tak jak Ty to robisz - to już zabawa dla ludzi z psychiatryków.
"Nie chce mi się pisać tysiąc razy o tym samym, bo i tak cię nie przekonam. Więc Ty zostań przy tym, że feedback kierowcy nie ma znaczenia dla rozwoju bolidu, a ja przy swoim."
Czemu nie chcesz mi odpowiedzieć na pytanie, kto zbudował świetny, nie zjadający opon bolid Lotusa na 2012 rok:
a) Pietrow, Heidfeld, Bruno Senna
b) Raikkonen
c) Allison
Ty obstawiasz, że sukcesy Lotusa i Ferrari to zasługa Kimiego - tylko przecież on dołączył do Lotusa w grudniu 2011 więc jak mógł budować bolid na 2012?
Stąd wiem, że cała Twoja paplanina to głupie fantazje małego chłopaczka, który naczytał się blogów i kolorowych gazetek w stylu Auto Świat.
Jeszcze raz powtórzę: kierowcy NIE budują bolidów. Inżynier może co najwyżej dostosować bolid pod styl danego kierowcy ale i to tylko jak jest genialny (jak Allison) - a 2014 Ferrari nie zbudowało bolidu, jaki chcieli mieć Alonso czy Raikkonen. No chyba, że uwasz,że Alonso lubi bolidy, którym trzeba zakładać 2 razy kontrę w jednym zakręcie...
49. devious
@thinktank dalej
Co do strategii Williamsa - nadal twierdzę, ze popełnili błąd - za bardzo skupili się na Vettelu i zapomnieli widocznie sprawdzić (lub ktoś źle policzył), gdzie Massa wyjedzie. I wypuścili go za Ricciardo. Ten sam błąd, który zrobiło Ferrari w 2010 w Abu Dhabi z Alonso.
Massa miał cały czas dobre tempo - na okr. 17-20 oddalił się od Daniela na 5,41s (1,35s na kółku) - 2 okrążenia więcej i by wyjechał przed Danielem (ten zresztą też by wtedy zjechał więc ryzyka utknięcia nie byłoby wcale).
Owszem, Williams chciał się przed tym undercatem obronić ale to ma sens o ile się nie wyjedzie za rywalem. Inaczej bardziej sobie można zaszkodzić niż pomóc.
Ferrari zostawiając Vettela na torze zagrało dobre - w ub. sezonie też wiele razy tego próbowali z Alonso i Raikkonenem więc to nic nowego w ich strategii. Tym razem się udało - ale jak mówiłem też dzięki błędowi Williamsa:
Massa jadąc za RIC miał na 23 kółku czas 1.34,56, po jego zjeździe do bosku - 1.32,07. Potem znowu dogonił Nasra i stracił kolejną sekundę (1:33,04)... Gołym okiem widać, że stracił wtedy b. dużo czasu.
Zostając 2 kółka dłużej na torze był narażony na undercuta - ale przecież wtedy zjeżdżasz kółko po rywalu i tracisz te 1-1,5s (Vettel na medium 1.32,11, Massa na starych softach kręcił jak w zegarku okolice 1.33,15) - ale skoro masz 2s przewagi to wyjeżdżacie obok siebie albo jesteś tuż przed.
Więc to chyba lepsze stracić 1-1,5s niż utknąć za wolniejszym rywalem i stracić 5 sekund? Williams źle to policzył, to chyba oczywiste. Jakbyśmy razem oglądali wyścig to bym Ci to powiedział przed zjazdem Massy, ze dali ciała i Felipe zaraz utknie za Ricciardo.
Choć fakt - tempo Ferrari Vettela na pustym torze było bardzo dobre. I bez tych kilku świetnych kółek na zdartej gumie nie wyprzedziliby Massy. Ale dalej twierdzę,że Williams sam sobie przegrał te podium - tak jak Ferrari samo przegrało tytuł w Abu Dhabi 2010.
ROZUMIESZ JUŻ CO STARAM CIĘ WYTŁUMACZYĆ? Ferrari miało b. dobrą taktykę ale bez błędu taktycznego Williamsa (źle wykonany undercut) na nic by się ona zdała.
"Ja nie mam siły na deviousa, gościu uważa, że się zna, a pisze, że RAI jechał na 3 pitstopy, bo miał kłopot z oponami."
DAJ CYTAT. Kłamcą jesteś i zmyślaczem. Nigdzie nie napisałem, że Kimi miał kłopoty z oponami. To Ty napisałeś,że Ferrari najmniej zużywa gumy w stawce - a skoro tak, to Kimi mógł na tej miękkiej jechać i jechać, tak jak Vettel wyprzedzić rywali gdy zjadą do boksów. Tak jak to robił w Lotusie kiedyś, tak?
Skoro tak nie zrobił to znaczy, ze jednak te mityczne, genialnie niskie zużycie to tylko Twoje pobożne życzenia. I Ferrari może jest lepsze od takiego Williamsa ale nie jest to przepaść i zdecydowanie najlepsza pod tym względem maszyna w stawce. Przynjamniej póki co tego nie pokazali - może pokażą na innych torach (nie wykluczam).
50. devious
Co do zużycia opon Williamsa i Massy - nie widać było, by zjechali na 21 bo kończyły im się opony. Nie wiem skąd ta teoria w ogóle.
Czasy okrążeń Massy sprzed pistopu idealne jak w zegrarku:
16: 1.33,25
17: 1.33,16
18: 1.33,25
19: 1.33,19
20: 1.33,14
I Vettel tak samo, równe kółka - ani się zbliżał ani oddalał.
Ja tu nie widzę by zwalniał bo mu się opony kończą... Zakłądam,że na luzie przjechałby te 2 kółka więcej - i wtedy nie utknął za Ricciardo, nie stracił czasu i nie stracił 3 miejsca.
Prościej już nie potrafię wytłumaczyć - to był błąd Williamsa i nie można ich rozgrzeszać, ze nie policzyli - bo ja takie rzeczy obliczam w pamięci. Przecież to w pamieci co sprawniejsze dzieci potrafiłyby policzyć - masz 20 sekund przewagi, oddalasz się o 1s na okrążeniu, pitstop zabierze 21 sekund, ile kółek potrzebujesz by zjechać i bezpiecznie wyjechać 1s przed rywalem?
Przecież żeby tego nie widzieć trzeba byc kompletnym cepem bez podstawówki.
51. jogi2
Niektórzy i tak tego dalej tego nie łapią :)
52. BlahBlah
28. Kłamiesz, bo o 0,014 po zaokrągleniu :-|
53. thinktank
@ 48, 49, 50
devious nie brnij dalej w kłamstwie, nikt w Ferrari nie mówił o walce z Mercedesem i o mistrzostwie, a tak napisałeś w pierwszym poście cytuję "mieli ponoć walczyć z Mercedesem a tymczasem dalej jest przepaść... Oczywiście jak co roku zapowiadają już walkę i gonienie Merca"
2. Wszyscy mówią, że Ferrari zrobiło ogromny postęp - tylko znawca devious zaprzecza.
Zmiany w F1 trwają bardzo długo (czego ty wielokrotnie nie mogłeś pojąć chociażby negocjacje kontraktów) i tak nadspodziewanie szybko w Ferrari osiągają dobre rezultaty po rewolucji. Np. Allison pracował ponad pół roku w Ferrari a nie miał wpływu na F14T.
Kłopoty innych wynikają ze złych decyzji i niewłaściwego przygotowania się do sezonu. Wcześniej pisałem, że wg mnie będzie to najgorszy sezon RBR od lat.
3. Pisałem o stracie od 0,5 do 0,9 sek w zależności od tory, ale w tempie wyścigowym, bo to się liczy. Tak więc na szybszych torach strata Ferrari może być większa.
4. Jeśli nie wiesz ile danych dają piątki i po co są testy piątkowe to gratuluje dużej wiedzy o F1.
5. Pewnie, że kierowcy nie budują bolidów, ale też inżynierowie nimi nie jeżdżą!! Feedback kierowcy jest ważny, aby ci drudzy wiedzieli w którą stronę rozwijać bolid. Proste. Tysiąc razy pisałem styl ALO, wprowadza w błąd inż. i najlepszym dowodem jest to, że prawie wszyscy mistrzowie z ostatnich lat mają odmienne preferencje od ALO (tym prawie jest ALO) w ustawieniu bolidu.
6. Williams zaryzykował i zrobił undercuta, powiódłby się, gdyby VET nie pojechał tak szybko, a mógł bo Ferrar bardzo dobrze traktuje kapcie. To VET kontrolował sytuacje a nie MAS. Zresztą po wyścigu Williams sam przyznał, że co by nie zrobili i tak by przegrali z Ferrari.
7. Możesz pisać bluzgi i porównania w stylu "dzieci w piaskownicy i małych chłopców" świadczy to tylko o tobie i sile twojej argumentacji. Myślę, że wszyscy czytający to potwierdzą.
54. thinktank
Jeszcze raz Williams, jak pisałem gdyby MAS zrobił wcześniejszego undercuta, to mogłoby mu zabraknąć opon na koniec, a późniejszy pit stop to możliwość undercuta przez Ferrari. VET kontrolował sytuacje z uwagi na opony. W razie undercuta Massy VET mógł przyspieszyć (co zrobił), a gdyby VET pierwszy zjechał to MAS nie miał szans zrobić tak szybkich kółek jak VET na starych kapciach.
Wniosek: W Melburne Ferrari lepiej dbało o opony niż Williams.
Dlatego Williams po wyścigu powiedział, że nie mieli szans z Ferrari. Patrz również wypowiedzi Symondsa o zużyciu opon.
Na torach gdzie będzie cieplej, opony będą wprowadzały jeszcze więcej zabawy.
55. viggen
@devious
Trochę się rozpędziłeś i w pewnym sensie, pewnie nawet nieumyślnie zakłamujesz rzeczywistość
W 2014 wyścig się nawo rozpoczął po neutralizacji od 15 okrążeniu a nie po 3 jak w ten weekend, To raz.
Jeśli spojrzysz w liczby, które tak kochasz. to zobaczysz, że w 2014 Rosberg zrobił 30 sekund przewagi nad Ferrari między 15 (Po SC) a 34 okrążeniem (gdy Alonso miał ostatnie pełne kółko przed zjazdem do pistopów) a więc w 19 okrążeń. Na ostatnim przejeździe tempo Rosberga względem nie tylko Alonso ale i całej reszty wyraźnie spada, co wskazuje na nieśpieszny cruising do mety. Rosberg jechał na lajcie do mety
W tym roku Hamilton nie mógł pozwolić sobie na niewykorzystanie samochodu, bo zostałby połknięty przez Rosberga, więc tempo zwycięzcy to wynik naciskania od startu do mety, zaś strata Ferrari narasta cały czas przez 55 okrążęń.
Stąd porównanie wyścigu z tego sezonu do poprzedniego nie ma całkowicie sensu.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz