Raikkonen: było wiele powodów, przez które przegrałem
Kimi Raikkonen po zakończeniu trudnego sezonu przyznał, że było wiele przyczyn, dla których zakończył on tegoroczne zmagania na torach Formuły 1 zdecydowanie słabiej niż jego kolega zespołowy, Fernando Alonso. Fin nie chciał jednak wdawać się w szczegóły.Kimi Raikkonen zdecydowanie jednak przegrał wewnątrz zespołową rywalizację z Fernando Alonso, na koniec mistrzostw tracąc do niego aż 106 punktów. Fin przegrał również dotkliwie w sobotnich rywalizacjach o jak najwyższe pola startowe.
„Jest wiele powodów, dla których zakończyłem tak daleko [za Alonso]” mówił Raikkonen w wywiadzie dla Top Gear. „Niemniej ostateczny wynik nie ulegnie już zmianie. To był trudny rok pod wieloma względami i tak jak powiedziałem, gdy nie walczy się o mistrzostwo to nie jest udany rok. Jako zespół mieliśmy tragiczny sezon.”
„Jeżeli chodzi o mnie… Miałem więcej problemów, ale nie ma potrzeby wdawać się w ich szczegóły. W najbliższych latach musimy ciężko pracować, aby Ferrari stanęło na czele, tam gdzie jest jego miejsce.”
komentarze
1. Greek
Ostatnie zdanie brzmi tak jakby planował pojeździć tam dłużej niż tylko przyszły rok. Nie ma to jak wysoka samoocena :)
2. Jahar
Przynajmniej nie zgonił wszystkiego na samochód i cały świat jak miał w zwyczaju to robić podczas sezonu. Generalnie Kimi zawiódł na całej linii i znacznie osłabił swoją renomę bo dostał lanie jakby był debiutantem i to nie najwyższych lotów.
3. ekwador15
@2 - zwłaszcza, że był debiutant w 2007 roku który rzucił Alonso potężne wyzwanie. Nie ma tłumaczenia, słaby sezon Kimiego i tyle. Klęska jego z zespołowym kolegą jest ogromna. Mistrz Świata powinien jakoś sobie z tym poradzić, cały sezon, pewnie niejedną poprawkę Ferrari wprowadziło i żadnej praktycznie poprawy. Drobne przebłyski pod koniec sezonu i juz.
4. pjc
,,Jako zespół mieliśmy tragiczny sezon” - no nie w przypadku Hiszpana, który walczył jak mógł aby ratować twarz zespołu w kryzysowej sytuacji.
5. Jahar
@3. Dokładnie. Tytuł mistrzowski powinien obligowac do znacznie lepszej postawy bo przegrać może każdy ale stylu w jaki się to stało nie można obronić tak jak to Kimi przedstawia. Każdy zawodnik prędzej czy później trafi na trudności tak jak Alonso w 2007 czy później Hamilton podczas przegranej z Buttonem. Tylko gdzie są ci zawodnicy a gdzie jest Kimi, który zajął pozycję w klasyfikacji generalnej poniżej krytyki. Wcale się nie dziwię też ze kiedyś Ferrari bardziej przychylnie patrzylo na Masse niż Raikkonena. Bo to bardzo podobny poziom a przy tym Raikkonen wzorem w pracy raczej nie jest.
6. Skoczek130
Nie ogarnął w tym roku tematu i tyle. Ale jeszcze się zrehabilituje. Vettel to nie Alonso, a poza tym będzie nowym w zespole.
7. Orlo
Zupa za słona...to wszystko tłumaczy...Pozdro elin:P
8. elin
@ Orlo
A już zaczynałam się martwić, dlaczego tak długo nie ma nic o słynnej zupie ... ;-P.
No niestety, zupa była za słona ... sezon w wykonaniu Kimiego do zapomnienia ... Czekam na kolejny, podczas którego obiady ... a zwłaszcza zupy, będą smaczniejsze ... liczę na pikantne, a nie przesolone ... ;-P
Pozdro :-P
9. devious
@8 elin
Ja też liczę na "pikantne potrawy" przygotowywane przez Mistrzów Kuchni Kimiego R. i Sebastiana V. Obawiam się jednak, że kucharze są nieco przereklamowani a Włoskie Kuchenne Rewolucje mogą nie przynieść szybkiego rezultatu i... zupa będzie bardzo wodnista i bez wyrazu :)
A ew. pikanteria będzie dotyczyła tylko ilości pieprzu w wodzie po ziemiankach czyli owej "zupie" ;) Choć bardzo lubię i cenię Allisona więc myślę, że choćby jakąś dobrą pomidorówkę (z makaronem, nie ryżem!) ugotuje a Kimi i Seb dobrze ją przyprawią...
10. elin
@9. devious
Tej Włoskiej Restauracji już chyba nie stać, aby dłużej serwować, tak nijakie dania ...
Myślę, że całe zaplecze z Allisonem na czele jest dobre, ale brak tam odpowiedniego Kuchennego Rewolucjonisty ;-) ... i na chwilę obecną, nie mam pojęcia na stać Maurizio Arrivabene ...
Jeśli zdoła w miarę szybko zebrać i poskładać poszczególne " składniki " w jedno, powinni wrócić na szczyt kulinarnego smaku ;-) ( ... chociaż też mam obawy, że jeszcze nie w przyszłym sezonie ).
A jeśli tak się nie stanie, to czekają nas kolejne zwolnienie pojedynczych pracowników i obiecanki bez pokrycia, że ( kiedyś ) będzie lepiej.
A na co stać Mistrzów Kuchni - Kimiego i Sebastiana ?
Potrafią być " wirtuozami smaku ", albo kompletnie zawalić - jak w tym sezonie, zwłaszcza Fin. Dlatego ciężko powiedzieć, czego możemy się spodziewać w 2015 ...
Jednak liczę na coś bardziej pikantnego, niż tylko dobra pomidorówka ( zgadzam się, koniecznie ! ) z makaronem ;-).
11. elin
* na co stać Maurizio Arrivabene
* kolejne zwolnienia
12. RyżyWuj
Alkohol potrafi największych rzucić na kolana.
13. xeoteam
@10 elin, z tymi Mistrzami Kuchni bym tak nie szalał , bardziej by pasowało pretendentami do tego tytułu ;)
14. devious
@10 elin
Powiedziałbym, że Kimi i Seb mają po prostu bardzo wyczulone kubki smakowe stąd czasem udaje im się ugotować genialne dania a czasem tworzą potrawy zupełnie nie zjadliwe dla normalnego człowieka ;)
Alonso dla przykładu żre wszystko i dlatego jemu wszystko bardziej pasuje - nawet przesolona, przypalona pomidorówka ze spleśniałym makaronem, jakiej nie mógł przełknąć Kimi :D
15. elin
@ 13. xeoteam
Obawiam się, że racja - w przyszłym sezonie Kimi i Sebastian, faktycznie będę tylko pretendentami do tytułu ... i na tym się skończy. Bardziej realne wydaje się jedynie wygranie jakiegoś ( może kilku ) GP, ale walka o tytuł ... raczej nie w przyszłym roku.
Chociaż chciałabym się mylić i żeby Ferrari, a szczególnie ich fiński kierowca zrobił wielką niespodziankę i jednak powalczył o tytuł ... Marzenie :-).
Jednak jeśli chodzi o ścisłość, to aż tak bardzo nie zaszalałam ;-), bo obaj mają " w papierach " - Mistrza :-).
@ 14. devious
Dobre porównanie :-D
Tylko chyba " biednemu " Alonso, te wszystkie źle ugotowane obiady też " wyszły bokiem ", bo nie dość, że postanowił wrócić do " restauracji " swojego ongiś wroga Rona D.
Będącej w równie kiepskiej kondycji co Ferrari, to jeszcze na pożegnanie przekonywał, że robi to dla dobra " swojej Włoskiej Rodziny " ;-P ... i oby miał rację ... - i te wyczulone kubki smakowe Kimiego i Seby w dłuższej perspektywie, okazały się bardzie korzystne dla kierowców i zespołu ;-).
16. devious
@elin
"-Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem - nawet jak kiedyś był moim wrogiem - rzekł Alonso wpadając do knajpki Rona i porozumiewawczo mrugając na zdjęcie Lewisa z napisem "tego klienta nie obsługujemy".
-Fernando, Amigo! - odrzekł ze sztucznym uśmiechem Ron - witamy w naszej skromnej, super nowoczesnej restauracji. Siadaj, rozgość się, mamy dla Ciebie Nowe Menu...
-Ostatnio nie mieliście najlepszych recenzji, nie tylko straciliście gwiazdkę Michelin ale ponoć zupełnie się waszego jedzenia nie dało jeść...
-Tak samo jak tych Waszych makaronów! - skontrował Ron
-Fakt, nam też w tym roku wyszła czerwona, niezjadliwa breja choć ja nie mam co narzekać, przez ostatnie lata mój żołądek przywykł do tej ciężkiej kuchni - ale za to Kimi to miał jazdy. Biedak się nie spodziewał i w kółko chodził struty tym świństwem :) Skończyło się na inspekcji Sanepidu i wyrzuceniu połowy ludzi z kuchnii... Taka legendarna włoska restauracja nie może serwować takiego świństwa, które wykańcza nawet Fińskich Mistrzów, co to z niejednego pieca jedli!
-Mogę Ci zagwarantować, że u nas już kryzys mamy za sobą, zmieniliśmy szefa kuchni na Francuza, mamy wielu nowych kucharzy i dodaliśmy całe nowe japońskie menu!
-Sushi? Jeszcze nie jadłem... Póki co francuska kuchnia mi najbardziej podeszła, choć fakt - szef był Szalonym Włochem a kucharze angielscy... Da się jeść te japońskie wynalazki?
-Na razie bym nie polecał, póki co się uczymy jak to przyrządzać, straszne świństwo i nie zjadliwe, Stoffel próbował i nie dał rady... Ale Japończycy mają nowe rybki przywieźć za 2 miesiące i ma być znacznie lepiej. Ryż, ryby, sake trochę brytyjskich fish'n'chips też oczywiście - to zdrowe jedzenie, coś dla Samurajów takich jak Ty. Będzie Ci dobrze...
-To Samuraje są z Japonii? To wchodzę w to bez zastanowienia!
-Napijmy się więc sake, Fernando-San. A poza tym to muszę Ci powiedzieć, że zawsze wolałem Ciebie niż tego Lewisa-Bratwursta tylko byłem zaślepiony... Zawsze miałem słabość do takich czarnych sufletów ale ten okazał się opadnięty...
17. elin
@ devious
Naprawdę dobre i ciekawie się czyta. Faktycznie, masz talent w tym kierunku.
Dodam tylko - a cała rozmowa w restauracji ( knajpie ) w stylu filmów Quentina Tarantino ( chodzi o ten fajny, specyficzny klimat ) ... ale to takie moje skojarzenie ;-).
W każdym razie wychodzi , że F1 też byłaby dobrym ( nawet bardzo dobrym ) tematem do książki w stylu o którym kiedyś wspominałeś ... :-)
18. Hawkwind
"Zawsze miałem słabość do takich czarnych sufletów" to mnie rozwalilo ;-)
19. xeoteam
@17 elin, ale nie dopisałaś ostatniej myśli Fernando-San :) po zakończonej rozmowie :D
Cytując klasyka "nie mogę całe życie wpier..lać sushi" :D
20. Orlo
@devious
Lewis-Bratwurst rządzi ! :D
21. elin
@ 19. xeoteam
Ale taka ostatnia myśl Fernando-San, mogłaby sugerować, że Nasz Samuraj ;-) po restauracji Rona ... planuje zatrudnienie w jeszcze innym z lokali pod patronatem " Wielkiego " Berniego E. ... :-D.
22. xeoteam
@21exactly as you said :) makaroni mamma Mia :)
23. xeoteam
@21 we'll give you the wings??? :P
24. xeoteam
Wiesz co elin? Oby nie było, że razem będziemy musieli zjeść tego drętwego mielonego na koniec 2015 :) stawiam dolary przeciw orzechom ( nr konta na priw wyślij ;) ) że Alo 30 pkt. przed Rai na koniec sezonu 2015 :) . Co Ty na to? :)
25. elin
@ xeoteam
22. & 23.
Czyli przewidujesz jeszcze dłuuuugą karierę przed ALO ... ?
No nie wiem ... ;-)
Na razie, to do włoskiego zespołu zamiast " makaroni mamma Mia ", chyba bardziej pasowałby cytat ( również klasyka ) " Bordello bum-bum " ;-D.
A " skrzydła " dawane są raczej młodzikom, od dziecka wychowanym na tych " słynnych " napojach ;-P.
Ale zobaczymy ... w F1 wszystko jest możliwe ..., wiec może faktycznie hiszpański Samuraj zatrudni się w jeszcze innej restauracji ;-).
24.
A ja na to ... - zakład przyjęty :-).
Każdy dolar na koncie mile widziany ;-)). A bardziej drętwego mielonego, niż ten, który Kimi zaserwował w 2014 ... już ( chyba ) być nie może ..., więc liczę, że wygram ;-).
26. devious
@elin
Oj tam, dla mnie wpis @16 to takie tam farmazony napisane na szybko i bez polotu, ostatnio niestety coraz rzadziej mam prawdziwą "wenę" - choć może to zależy od okoliczności... W poprzedniej firmie w dobrym towarzystwie potrafiłem skutecznie paraliżować pracę całego zespołu na długie godziny :) Ponoć moje firmowe maile do dzisiaj "krążą" nawet wśród nowych pracowników, którzy mnie na oczy nie widzieli. Dla kontrastu w nowej firmie jestem cichym, szarym, nudnym informatykiem - nie ma okazji by rozwinąć skrzydła... Może dlatego, że teraz sam siedzę w pokoju, to z kim tu "toczyć bekę" i wymyślać nowe historie... Z samym sobą to lekko schizofreniczne!
Proza życia niestety zabija kreatywność :(
Szare masy mają budować PKB a nie bujać w obu Obłokach Magellana rozprawiając nad interferencją bytu, niebytu i odbytu :) Mnie też Bezlitosna Machina Egzystencji wtłoczyła w nudne schematy instalacyjne windowsowych serwerów i citrixowych środowisk... I miast tworzyć - choćby w głupiej agencji reklamowej (co mi wielu znajomych wróżyło, że bym się spełnił w takiej branży) - to odtwarzam...
PS
Miałem kiedyś propozycję napisania książki o F1 ale nie czułem się wtedy merytorycznie gotowy (w sumie nadal nie czuję ale mam w biblitece kilka książek, które są tak bzdurne i z takimi błędami, że sam napisałbym lepszą z pamięci ;-) ) ale pomysł z fan-fiction F1 też jest niegłupi... tylko w Polsce byłaby to pozycja niezwykle niszowa a co za tym idzie - trzeba by pewnie dołożyć kasy by to w ogóle wydać :) Choć dla chcącego wszystko możliwe, kwestia motywacji i samozaparcia, czego mi niestety brakuje :P
@24 xeoteam
Tylko 30pkt? To wróżysz, że Ferrari będzie tak mocne czy McLaren tak słaby? :P
27. xeoteam
@26 gdyby Alo dalej jeździł w teamie z Rai postawiłbym na 50 pkt :) czyli odpowiedź jest jasna :)
28. hakki
@26 devious - jak na informatyka wykraczasz wyobraźnią i lekkością pióra daleko poza mankiety kraciastej koszuli, nie musisz się krygować - naprawdę fajnie to napisałeś. Nie podejrzewałem Cię mimo wszystko o taką fantazję:)
Co do Kimiego, to nie ma co dłużej deliberować - jak napisała elin - gorzej niż w tym sezonie chyba już nie może pojechać. Mam nadzieję, że wszelkie dyskusje na temat Alonso-Raikkönen w następnym sezonie będą bardziej znośne dla wielu z nas, choć jestem przekonany, że nie z wszystkimi da się normalnie o tym rozmawiać.
elin - nie mam, niestety, żadnych bezpośrednich opinii z Finlandii na temat fatalnej postawy Kimiego w zakończonym sezonie, ponieważ moja znajoma bawi obecnie w Meksyku i ma jakiegoś dziwnego laptopa uniemożliwiającego zainstalowanie Skype. Może devious jako informatyk wie, co to za dziwo. Tak czy inaczej, gdy tylko wróci, zasięgnę informacji.
Pozdrawiam
29. elin
@ devious
" w nowej firmie jestem cichym, szarym, nudnym ... "
Czytając Twoje wpisy tutaj na forum, to tego typu określenia, całkowicie mi do Ciebie nie pasują ... Masz zbyt niepokorny charakter ... i dobrze :-P.
Niestety takie mamy czasy, że rzadko kiedy udaje się połączyć BYĆ i MIEĆ. Najczęściej trzeba wybierać jedno lub drugie.
Ale warto w sobie zostawić ten " margines " na kreatywność ( nawet jeśli nie da się wykorzystać tego w pracy, w sposób w jaki by się chciało ), bo inaczej życie zrobi się zbyt " szare " i monotonne. I w którymś momencie można tego żałować ... - tak myślę.
Dlatego życzę, abyś nie stracił tej " weny " ... szkoda by jej było.
PS:
Niestety prawda, w Polsce fan-fiction F1 byłaby pozycją niszową ... Ale dla tych " w temacie " ... ciekawie byłoby coś takiego przeczytać ;-).
@ hakki
Dziękuję, że pamiętasz.
Nie ma pośpiechu, spokojnie poczekam na informacje z Finlandii. Zwłaszcza, że prawdopodobnie nie będą to miłe wiadomości. Obawiam się, iż postawa Kimiego spotkała się raczej z ostrą krytyką ... W przeciwieństwie do Bottasa, który był jednym z lepszych kierowców sezonu.
Dobrze, że już wiesz co się dzieje z Twoją znajomą, a takiego pobytu w Meksyku ..., chyba można tylko pozazdrościć :-).
Ja niestety spodziewam się, że tegoroczna porażka Kimiego na tle Alonso będzie przypominana ( i wypominana ) przy każdej okazji, tak w przyszłym sezonie, jak i do końca kariery Fina w F1.
W tym samym zespole, obaj mieli okazję jeździć tylko w tym roku ... Dlatego nawet jeśli Kimi teraz pokaże się od tej najlepszej strony, to i tak, już zawsze będzie się za nim " ciągła " tegoroczna porażka z Alonso. Hiszpan odchodzi do McLarena i Raikkonen nie dostanie szansy, aby się przy nim zrehabilitować.
Pozdrawiam :-)
30. hakki
@29 elin - prawda, tego sezonu nie da się już w żaden sposób odkręcić. Bolid był nikczemny, ale postawa Fina też mocno odbiegała od jego możliwości i Alonso wypadł zdecydowanie lepiej. Przypuszczam, że - jak napisałaś - nowym ulubieńcem Finów jest teraz Bottas, ale zasłużył sobie w sumie na to tegoroczną postawą. Kimi nigdy nie był tam tak lubiany jak Häkkinen.
Co do pobytu w Meksyku... Nie wiem, czy jest tam służbowo czy rekreacyjnie, poznałem ją tu, gdy była na półrocznym kontrakcie ze swojej branży IT. Często lata do Indii i ten nasz kontakt się mocno poluzował, a szkoda, bo moja nauka tego języka też się zatrzymała i już tylko pamiętam to i owo, a nie uczę się czegoś nowego. Niestety, w naszym kraju ciężko choćby o kurs fińskiego, bo jaka w sumie jego przydatność? Tylko dla entuzjastów mojego pokroju:)
Pozdrawiam:)
31. elin
@ 30. hakki
Najczęściej w temacie Kimiego mamy podobne zdanie i nie muszę nic więcej dopisywać. Dodam tylko ...
Zgadzam się, w tym sezonie to Bottas był Finem, który zasłużył, aby być wychwalanym w swoim kraju. Z charakteru chyba również bardziej przypomina Hakkinena, niż Raikkonen ..., więc i pod tym względem, pewnie szybciej zjedna ( lub już zjednał ) sobie sympatię wśród małomównych rodaków.
Jeśli chodzi o Twoją znajomą, to niestety, raczej ciężko utrzymać bliski kontakt, jeśli jest aż tak dużo odległość. Tym bardziej, jeśli Ona ma pracę w której często podróżuje ... - niestety, taka " proza życia ".
Ale przynajmniej miałeś okazję być w Finlandii i bliżej poznać ten piękny kraj :-).
Kursy języka fińskiego, chyba faktycznie nie są zbyt popularne w naszym kraju ... Podziwiam Ciebie, za chęć nauki tego języka, bo raczej nie jest łatwy.
Jednak na tym właśnie polega pasja :-).
32. elin
* duża odległość
33. hakki
@31 elin
Co do Kimiego i naszych opinii, to sama prawda. Odnośnie Bottasa takoż.
Bliskiego kontaktu jako takiego nigdy nie było:) Po prostu znajomość, dzięki której liznąłem trochę języka i zobaczyłem Finlandię (Karelię, Helsinki i okolice) nie tylko jako zwykły turysta, ale chwilę pomieszkałem u fińskiej rodziny i poznałem bardzo powierzchownie ich życie codzienne. Liczę, że w nadchodzącym roku znów tam polecę, bo po tamtym pobycie wyleczyłem się dożywotnio z polskich Mazur - to jakby porównywać Malucha do Mercedesa, przyznaję z przykrością.
Jeśli to nie tajemnica, to z jakiej części kraju pochodzisz?
Pozdrawiam:)
34. elin
@ hakki
Dla mnie polskie Mazury są zachwycające, więc jeśli sugerować się takim porównaniem ;-) , to Finlandia musi być naprawdę ,wyjątkowo pięknym krajem. Skoro nasz " cud natury ", aż tak wiele stracił w Twoich oczach, po zobaczeniu Suomi.
Jeśli można, to spytam - a właśnie ..., codzienne życie Finów ( ich zwyczaje ) bardzo się różni od naszego ? Na pewno są bardziej małomówni, ale co jeszcze ...
Ja pochodzę z centrum kraju. Okolice ( na szczęście tylko okolice ) Reymontowskiej " Ziemi obiecanej " :-).
Pozdrawiam :-)
35. hakki
@34 elin - chętnie napiszę, czego doświadczyłem, ale nie ma tego wiele, nie uważam się za znawcę tematu. Mimo wszystko chyba lepiej na priva, bo zaraz się odezwą glosy o "poklepywaniu się po plecach" itp:) Ja jestem z Polski południowo-zachodniej, a w okolicach Reymontowskiej "Ziemi obiecanej" mam rodzinę ze strony ojca:)
Pozdrawiam:)
36. elin
@ hakki
W sumie racja - dawniej na tej stronie można było dyskutować na wiele tematów, nawet nie związanych z F1 ... Niestety obecnie coraz rzadziej tak jest ... A szkoda, bo można było tutaj poznać bliżej wiele ciekawych osób.
Jeśli byś chciał ( i wolisz ) podzielić się swoimi doświadczeniami na priva, to wrócimy do tematu po świętach :-).
Ja rodziny w Polsce południowo-zachodniej nie mam. Ale z tego co się orientuję, są tam piękne okolice, szczególnie te górskie :-).
Pozdrawiam :-)
37. hakki
@36 elin - ok, jak wolisz:) Ja już mam wolne.
Pozdrawiam:)
38. elin
@ hakki
Według mnie mógłbyś tutaj napisać o swoich doświadczeniach z Finlandii, ale jeśli wolisz na priva, to mój mail - [email protected]
Pozdrawiam :-)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz