Ferrari opuszcza Japonię bez punktów
Zespół Ferrari w Japonii nie zdobył żadnego punktu Fernando Alonso wycofał się z rywalizacji zaraz po wznowieniu wyścigu, gdy jego bolid zatrzymał się na torze. Kimi Raikkonen ponownie narzekał na prowadzenie się i problemy z ustawieniem F14 T. Fin metę przekroczył na odległej, 12 pozycji.„Szkoda, że nie mogłem wziąć udziału w tym wyścigu, gdyż nie mając nic do stracenia w mistrzostwach mogłem podjąć trochę ryzyka i być może celować w podium. Nadal nie wiem co przyczyniło się do mojego problemu. Bolid nagle stracił zasilanie. Być może stało się tak za sprawą zwarcia ze względu na deszcz. Teraz, podczas ostatnich czterech wyścigów sezonu najważniejsze jest zdobycie jak największej ilości punktów, abyśmy zakończyli sezon na trzecim miejscu w klasyfikacji konstruktorów. Z tego względu, dobrze że możemy polegać jeszcze na silniku, który dzisiaj nie pokonał zbyt wielu kilometrów. To oznacza, że nie będziemy musieli korzystać z kolejnego, co wiązałoby się z tym iż jeden z pozostałych wyścigów musielibyśmy rozpoczynać z alei serwisowej. Niemniej jedyna dobra wiadomość jakiej chcemy się dzisiaj spodziewać dotyczy Julesa Bianchi. Mam nadzieję, że wkrótce dowiemy się, że jest z nim wszystko w porządku.”
Kimi Raikkonen, P12
„Ogólnie to rozczarowujący weekend. Już od pierwszego dnia miałem problemy z ustawieniami a dzisiaj ponownie nie mogłem jechać tak jak to lubię. Po starcie za samochodem bezpieczeństwa, warunki na torze były okropne a widoczność bardzo słaba, ale mój bolid nieźle się prowadziło. Potem, gdy deszcz nieco ustąpił, założyłem opony przejściowe, ale po kilku okrążeniach straciły one swoją temperaturę i zaczęły się problemy z przednią częścią bolidu, a to sprawiło, że musiałem zwolnić. Postaramy się rozwiązać ten problem tak szybko jak to możliwe. Teraz jednak najważniejsze jest to abyśmy usłyszeli dobre wieści o stanie zdrowia Julesa Bianchi.”
komentarze
1. Del_Piero
Ferrari po raz kolejny się "popisało", ale na krytykę przyjdzie czas, teraz ważne co z Bianchim.
2. Kii
Tam gdzie nazwisko Raikkonen tam i jest słowo problemy, to jego drugie imię czy jak?
3. elin
Jeśli zespół 11 sekund zmienia opony, to raczej trudno, aby kierowca dojechał na dobrym miejscu ...
4. Iceman_1
Do tego znowu ta beznadziejna taktyka, wystarczyło zaraz przy wznowieniu wyścigu zmienić opony na przejściówki tak jak Button i zaraz byłoby inaczej.
5. fanAlonso=pziom
Wiem ze stan Bianchiego teraz najwazniejszy ale jak czlowiek jest zmuszony do ogladania F1 na polshicie i wysluchiwania jak cholota wyglasza swoje teorie na antenie a potem ciemne masy tego sluchaja i zyja w takim przekonaniu to troche zal sie robi np. Vet udowadnia malkontentom ze umie wyprzedzac itp.-ale sami w rbr mowili ze postawili na mokry setup , Vet oglosil ze odchodzi i utarl tym samym nosa Alo - to byki oglosily ten news bo taki maja styl chca byc przed wszystkimi by o nich mowiono, ( teraz z piatku)Ferrari woli zaoszczedzic na kasie z kontraktu i ja przeznaczyc na rozwoj bolidu po czym dzis dowiaduje sie ze Vet ma dostawac 50 melonow na rok , podczas spotkania z paroma szefami ekip zapytano ich o najlepszego drivera i zaden nie powiedzial Alo - bylo to brytyjska tv a jedyny ktory odpowiedzial inaczej ( Tost) wiadomo z jakiej jest rodziny - oto pare przykładow ktore na szybko zapamietalem i mam 3 powody dla ktorych takie kwiatki puszczaja : placa im od wypowiedzianej glupoty, ogladaja jakies pornole przed wejsciem na antene, siedzi z nimi viggen i im to szepce do ucha
Wyscig nudny, czerwoni pierwszy raz od silverstone bez punktow dobrze ze wyscig juz za tydzien jakkolwiek to zabrzmi biorąc pod uwagę gdzie sie odbędzie
6. viggen
@elin Iceman_1
W przyszły sezonie będzie lepiej.
@5
To nie są teorie, To są fakty. A Wy dalej swoje. Nie możecie uwierzyć. Zal mi Was :D
Alonso wyleciał z Ferrari i kropka. A wymagania finansowe Alonso to plotka i wymysł dziennikarzy.
Powód jest inny jego wypadu. Ja wiem :P a Ty nie wiesz :)
Wymaganie finansowe Alonso to plotka, to część jego PR, gdzie chciał jak najwięcej uzyskać w McL. Problem jest taki, że Ferrari z Vettelem wydymali go bez mydła a Hiszpan myślał, że jest sprytniejszy. Wczoraj jak się motał w wypowiedział. Massa z jego nawet szydzi :D
Alonso jest teraz w czarnej dupie. Bo chciał grubą kase od Hondy i umowę na rok. Jak się okazuje, nie wiadomo czy w ogóle go w F1 w przyszłym sezonie zobaczymy. Albo podpisze to co mu Dennis zaproponuje albo czekają go wakacje :D
Widać, że jesteś nadal dzieckiem i łykasz wszystko co mówi Alonso.
7. luk676
Kolega @6viggen moze miec racje. Dzis przed wyscigiem dziennikarz Antonio Lobato z antena3 powiedzial ze Ferdek ma spore szanse na rok wakacji. Chlop ma dobre zrodla, wczoraj na przyklad wcinal kolacje razem z ALO.
8. magic942
zgadzam sie z viggenem.
9. xeoteam
@6,7,8 i z czego tu sie cieszyć? Nawet gdyby Alo zrobil sobie przerwę to i tak to nie podniesie umiejętności Rai. Tylko tyle zyskają fanatycy Rai, że nie pokona go Alo jako partner zespołowy a zapewne koniec pierwszej 10 dalej będzie okupował.
10. viggen
@9 Dalej wylewaj swoje żale :D Dalej jesteś w błędzie :D A ja nie będę Cię w niczym uświadamiał. Tutaj nie można napisać prawdy, bo jesteście tak samo głupi w stosunku do kibicowania Alonso jak do Kubicy. To ten sam klan fanów specjalistów od siedmiu boleści :)
11. xeoteam
@10 przecież to Ty plujesz jadem najwięcej na Alonso i na kibiców innych kierowców, i nie masz odwagi się przyznać , że twój idol jest po prostu za słaby w konfrontacji z Alonso.
Ja nie wylewam swoich żali tylko stwierdzam fakt . A czy Alonso będzie jeździł w przyszłym sezonie czy nie to mi to lata. Kibicuję mu bo jego jazda jest tego warta, jako człowieka poza torem i sposób bycia bym go zmieszał z błotem i nie cierpię tych jego gadek. A Ty dalej siedź w tej swojej dziupli i onanizuj się przed ołtarzykiem Kimiego i wmawiaj sobie , że wiesz co inni myślą i znasz ich lepiej niż oni sami siebie.
12. Polak477
11. xeoteam
Popieram. Nie wiem co znowu napisał ten troll, bo skorzystałem z funkcji ignoruj, ale podejrzewam. Też kibicuję Alonso tylko za jazdę, a to co mówi, myśli itd. mnie nie interesuje. Póki daje Ferrari więcej niż jego partner to będę kibicował właśnie jemu. Mnie osobiście interesuje tylko dobro Ferrari, a przez wszystkie lata Alonso spełniał ten warunek wyciskając z bolidu co tylko jest możliwe.
BTW kiedy Alonso narzekał na bolid w poprzednich latach to viggen pluł na niego ile wlezie, a w tym sezonie był chyba jeden wyścig, w którym Raikkonen nie narzekał i viggen przyjmuje to jako fakt i niepodważalną i niezaprzeczalną prawdę.
13. viggen
Tu macie jak Alonso został wywalony z Ferrari
http://www. motorsportmagazine. com/f1/alonso-leaves-ferrari/
14. Lalus777
Panowie witam jestem "nowy" ale wasze wypowiedzi czytam od dawna... Dzisiaj przede wszystkim życzenia powrotu do pełnego zdrowia Bianchiemu!!! A co do waszej dyskusji... Moje zdanie jest takie:
1- Daj mi auto zbierające się do np. "100" o 0,3S lepiej... a wygram!!!
2- Większy moment obrotowy...
3- Nie zawodny silnik...
4- najlepszą przyczepność w stawce...
5- mogę tak wymieniać.....
Problem jest inny ALO pokazał i ja mu życzę jak najlepiej!!! Tylko że w Renault... Poszedł do Ferrari i ciężko...
Kimi po przerwie wrócił do Lotusa i jednak pokazali coś...
Teraz pada na kolana, ale ja bym jednak poczekał bo to czym jeździ było budowane pod Alo a co będzie potem? Zobaczymy Oboje są dobrzy i nie obstawał bym przy tym który z nich jest lepszy bo myślę że szybko można się przejechać!!! to jest SPORT jak ktoś się nie zgadza "Patrz punkt 1-5 np" POZDRAWIAM!!!
15. hakki
No cóż, Alonso jest dobry, szczególnie, gdy wszyscy dla niego pracują, ale gdy tak nie jest, ma kłopoty choćby z debiutantem (sezon 2007). Nie zmienia to faktu, że jest doskonałym kierowcą. Okazuje się jednak, że skończyło się pełne wsparcie i nagle może zostać na lodzie. Nie mam nic przeciwko temu, żeby ktoś utarł nosa zarozumialcowi i płaczkowi. Nie ma już kto go chwalić publicznie, by jeszcze bardziej nadymać jego wielkie ego. W tym sezonie jest lepszy od Fina, bo jeździ bolidem wprawdzie nie najlepszym, ale skonstruowanym pod siebie. Teraz wszystko jest kwestią, czy ma już pewne miejsce w Mc czy nie. Jeśli ma od dawna, to być może nowy bolid znów jest w jakiś sposób budowany pod jego preferencje. Jeśli nie, a Hiszpan jednak znajdzie się w Mc i nagle okaże się, że bolid tak mu świetnie pasuje, jak Finowi w SF, może się nagle okazać, że nie będzie wyciągania słynnych 110%. Mnie osobiście wisi dobro SF, bo to bucowska drużyna, która zawsze starała się naginać przepisy do swoich potrzeb i nigdy mnie nie cieszyło, że Kimi tam jeździ, choć z nimi zdobył swój jedyny tytuł.
Dziś Kimi pojechał bezbarwny wyścig, a wielkie Ferrari jeszcze mu pomogło znaleźć się poza punktami. Myślę, że przy dzisiejszej swojej i bolidu dyspozycji nie byłby wyżej niż na miejscu 8, ale i to mu odebrał team fantastyczną zmianą kół i jak zwykle doskonałą strategią.
Alonso miał dziś pecha.
A i tak najważniejsze, żeby Jules doszedł po dzisiejszym wypadku do pełni zdrowia.
16. Jahar
Ja głównie kibicuje Ferrari i do Alonso przywykłem i co o nim by nie mówić to po prostu jest najlepszy ale i jego czas kiedyś musi minąć, jednak mógłby jeszcze zostać z Ferrari bo to co pokazuje za kierownicą pan Kimi Raikkonen nie jest godne tytułu mistrza świata. Jego dorobek punktowy jest żenujący a strata do Alonso przez prawie rok czasu nawet nie została zminimalizowana chociaż dostaje od Ferrari wszystko czego trzeba aby jeździć na poziomie partnera zespołowego. Nigdy nie byłem fanem Kimiego i wolałem już Masse a teraz przyjdzie może taki okres, że w Ferrari spotkają się dwaj kierowcy, którzy w tej chwili są kierowcami nr2 chociaż Vettel w tym roku przy sporej ilości pecha przynajmniej dorównuje Riccardo na torze pod koniec sezonu. Takiego mdłego duetu nikt nie będzie miał jak Ferrari.
17. andy52ful
w przyszlym sezonie zobaczycie jaka jest różnica między alonso a vetelem. jesli ferrari nie poprawi osiągów ( a myśle ze nie) to vettel bedzie miał kłopoty z załapaniem się na punkty - tak jak teraz raikonnen.
18. viggen
A tutaj macie zdanie Kimiego. Dla kumatych jest to proste. A reszta się zastanawia dlaczego tak Raikkonen powiedział
"Eeven though they plan to have a one year buffer to get back to top again, I suspect we may already be good next year'..
19. viggen
@16
To będzie właśnie najlepszy duet.
20. viggen
A tutaj macie zdanie Kimiego. Dla kumatych jest to proste. A reszta niech się zastanawia dlaczego tak Raikkonen powiedział - tak miało być.
21. viggen
Same dzisiaj smutne wiadomości.....
Ania Przybylska przegrała walkę z chorobą :((((
Niech spoczywa w spokoju
22. Jahar
@16. No nie wiem czy tak będzie. Wiem, że to nie są zbyt konfliktowi ludzie ale to nie ma żadnego znaczenia w F1. Widać za to taką rzecz, że Ferrari nie znalazło się w punktach po raz pierwszy od wielu lat i to mimo posiadania mistrzów świata w składzie. Vettel zwykle końcówki sezonu ma mocniejsze i to sporo więc nie liczyłbym na to, że za rok poziom zespołu będzie dobry od początku.
23. Jahar
@19. No nie wiem czy tak będzie. Wiem, że to nie są zbyt konfliktowi ludzie ale to nie ma żadnego znaczenia w F1. Widać za to taką rzecz, że Ferrari nie znalazło się w punktach po raz pierwszy od wielu lat i to mimo posiadania mistrzów świata w składzie. Vettel zwykle końcówki sezonu ma mocniejsze i to sporo więc nie liczyłbym na to, że za rok poziom zespołu będzie dobry od początku.
24. hakki
@23 Jahar - Vettel ma mocniejszą końcówkę, bo RBR lepiej jeździ. Zwróć uwagę, że obaj kierowcy RBR wyprzedzali dziś w zakrętach, a bolid jechał jak po szynach. RBR dysponuje słabszym silnikiem, ale świetną aerodynamiką, jak zawsze. Mercedes ma świetny silnik i bardzo dobrą aerodynamikę, a SF nie ma ani mocnego silnika ani dobrej aerodynamiki. Stąd takie wyniki. Jaki to będzie duet, to się okaże. Faktem jest, że obaj w tym roku jeżdżą słabiej, bo się gorzej dostosowali do nowych warunków niż koledzy z zespołu. Przy tym o ile można śmiało powiedzieć, że bolid RBR był mimo wszystko robiony pod Vettela, o tyle Fin zmaga się od początku sezonu z autem zupełnie mu nie pasującym.
Jako fan Kimiego przyznaję, że jeśli w kolejnym sezonie Fin będzie się dalej tak spisywał, przyznam, że czas już na emeryturę, bo umiejętności mu nie brakuje, ale ten sezon całkowicie mu nie wyszedł. Można zakładać, że bolid w następnym sezonie powinien mu bardziej pasować. Jeśli auto będzie szybkie, a on nie, nie będzie już żadnych wymówek.
25. Esotar
Ferdek niech oleje całe F1, ma kolarską ekipę niech się bawi gdzieś indziej. Na jego miejscu bym osrał cały ten kulawy sport. Vettel w Ferrari, nie mogę tego oglądać bo zawału dostanę. :)
26. thinktank
@24 zgadzam sie z Tobą, ciężko oglądać taką jazdę i jeśli się nie poprawi w przyszłym sezonie to INDY emerytura. Mam jednak nadzieję, że bolid w 2015 będzie RAI pasował.
@5 VET dostanie 25 mln za rok a nie 50 mln - słuchajcie dalej Borowego dziadka a Wasza wiedza o F1 będzie wzrastać odwrotnie proporcjonalnie do ilości wiadomości podawanych przez panów komenatorów. Zresztą fani ALO tak mają ;-) I tak pozdrawiam
27. thinktank
@26 przyszłym znaczy 2016
28. Skoczek130
@Esotar - a jakbyś do tego jeszcze wygrywał... :)
29. hakki
@25 Esotar - ja tak z innej beczki. Czyżbyś był fanem Dynaudio?
30. devious
@viggen
Ten artykuł który zapodałeś to jakiś żart chyba, tam jest 0 konkretów i jakieś snucie hipotez Hughesa czyli starego hejtera Alonso (i piewcy Hamiltona co oczywiste) :)
Cóż, ja wolę posłuchać zdania ludzi z paddocku - zwłaszcza tych, którzy pracowali z Alonso choć jednocześnie z nim rywalizowali (więc o lizaniu tyłka nie ma mowy).
Np. Smedley (który raczej do fanów Alonso nigdy nie należał - choć zaraz pewnie napiszesz, że Santander go opłacił by pisał pochlebnie o Alonso).
richlandf1. com/?p=29190
Póki co karty leżą na stole ale nikt ich nie odkrył. Alonso coś knuje, Vettel póki co nadal nie jest kierowcą Ferrari więc Alonso nie został zwolniony (inaczej ogłosiliby już Vettela) - ani sam nie zerwał kontraktu. Więc Alonso negocjuje z Dennisem lub co mniej prawdopodobne liczy na Mercedesa (wątpię by tam było miejsce, no chyba, że od 2016). Dennis może liczy na powrót swojego cudownego dziecka Hamiltona - tylko po co Lewis miałby odchodzić z Mercedesa - byłby głupcem gdyby to zrobił.
Cóż, trzeba cierpliwie poczekać co się wydarzy. Nie ma co spekulować. Wszystko zaczyna się zazębiać, ja już widzę w wyobraźni lineup na 2015 ale życie lubi zaskakiwać więc kasy nie będę stawiał :]
Czuję jednak, że Ferrari wykonuje coraz bardziej nerwowe ruchy - i nie widzę w tym głębszego sensu. Vettel to dobry kierowca ale akurat zmiana kierowcy niewiele tutaj zmienia bo to nie kierowcy "zawodzą" a pion techniczny. Zamienianie kierowców to raczej ruch marketingowy by wyglądało, że "coś zmieniają" - albo po prostu Alonso postawił ich przed faktem dokonanym, wszystko już dawno jest ustalone (jak mówił Alonso od 2-3 miesięcy wie czego chce) i po prostu jeszcze tylko brakuje podpisów.
31. hakki
@30 devious - jak to,przecież cały czas udowadniasz wszystkim - głównie liczbami - że to Fin zawodzi, podczas gdy tzw. Twoim zdaniem fanatycy Kimiego (np. niby ja) wciąż go tylko bronią i szukają winnych wszędzie indziej tylko nie w samym kierowcy. Przecież mają niby równy status, takie same bolidy, a jest miedzy nimi przepaść punktowa. Interesujące zatem, że nie chcą się pozbyć tego, który zawodzi, nie radzi sobie z nowym bolidem, jest starszy i mimo wszystko nieco mniej utytułowany, a spekulacje dotyczą wciąż tego, który wyciąga 110% ze słabego bolidu, "robi coś z niczego" i miał być zbawcą Ferrari. A nawet jeśli nazwiemy to inaczej, żeby było bardziej po Twojemu: nie chcą się go pozbyć, ale jakoś za wszelką cenę go nie trzymają. O co tu chodzi? Oświeć mnie.
32. viggen
@devious
Poszukaj innych artykułów innych specjalistów.
Alonso wypadł z Ferrari.
Alonso nic nie knuje. Alonso został z ręką w nocniku.
Ale sobie dalej to tłumacz, bo pewnie Ci zgacie spadły i nie wierzysz na własne oczy co się stało.
Wystarczy zobaczyć w wywiadach jak się Ferdek plącze w zeznaniach. Stracił grunt pod nogami.
A Ty jak wierzyłeś w Alonso bajki tak dalej wierzysz.
Sprawa się ciągnie w Ferrari bo są pewne zapisy w zerwanym kontrakcie i czekają na ruch Alonso.
A z tym Smedleyem to już po wszystkich forach to lata :D
A Smedley powiedział to w pewnym celu i tu Cię zdziwie - Oni się lubią.
33. viggen
A co planu Alonso na 2-3 miesiące - wszyscy go znają. Będzie dalej walił drzwiami oknami i wentylacją do Mercedesa i otrzymał po raz milionowy odpowiedź NEIN :D
Ron Dennis postawił sprawę otwartą, bo teraz on rozdaje karty. Albo Alonso podpisze co mu proponuje albo wypad na holiday. A Anglik czas ma, bo kierowców też ma. Zawsze może przedłużyć kontrakt z Buttonem i Magnussenem, którzy mają mniej wymagań niż rozkapryszona gwiazda Alonso.
Taki z niego świetny kierowca a RBR na niego wylane. Mercedes też, bo Toto Wolf szybciej zapłaci Bottasowi za kontrakt i za zerwanie z Willamsem, bo od dłuższego czasu mówi, że Fin jest dla niego przyszłością. Oczywiście, jakby Lewis walnął focha i poszedł do Mcl.
Tylko szkoda będzie Massy - znowu ta hiszpańska menda obok niego.
34. viggen
Na F1talks też masz o tym. A to sprawdzone źródła devious.
35. thinktank
@ 31 Masz rację, coraz więcej osób wypowiada się, że bolidy ALO i RAI nie są takie same. Ulepszenia techniczne wchodziły szybciej u Fernando, różna waga bolidów do połowy sezonu, niektóre modyfikacje nie były produkowane na czas dla RAI. Jednym słowem mówi się, że ALO miał wpływ na bolid RAI. Dalczego? Ponieważ tak na prawdę to on rządził czerwonymi a nie Domenicali (przy światłym patronacie LCdM). Miał taką władzę, bo miał być drugim Schummim.
36. polek1
Czego to psychofani nie wymyślą ....
Normalnie sie uśmiałem czytając wpisy powyżej !!!
37. viggen
@36
Masz na myśli psychofanów Alonso :)? Cieszę się, że w końcu doszliśmy do wspólnego wniosku :) Pozdrawiam
38. polek1
Żeby było jasne , mam na myśli ciebie i tobie podobnych , jak choćby " kolegę " spod 35 - ten to dopiero pojechał po bandzie .
Ale tak sobie tłumaczcie jazdę Fina , przynajmniej jest się z kogo pośmiać - "różna waga bolidów do połowy sezonu " buhahaha !!!!
Znaczy się że mu skrzydełko z ołowiu wstawiali i może aby go bardziej zdołować dolewali na kwalifikacje paliwa pod korek .... ? Zabawnie jesteście .
Ale może mi wytłumaczysz skoro teraz Alonso wylatuje z zespołu , dlaczego Fin dalej jeździ jak ostatnia ciota choćby w dwóch ostatnich wyścigach ....
W Japonii to żal ptrzeć było co Fin wyprawia na mokrym torze ( mam na myśli jego tempo ) ...
Co , znowu sabotaz ?
39. devious
@31 hakki
"jak to,przecież cały czas udowadniasz wszystkim - głównie liczbami - że to Fin zawodzi, podczas gdy tzw. Twoim zdaniem fanatycy Kimiego (np. niby ja) wciąż go tylko bronią i szukają winnych wszędzie indziej tylko nie w samym kierowcy."
Ja nic nie muszę udowadniać, przecież to, że Raikkonen i Vettel to 2 największe rozczarowania sezonu jest FAKTEM - którego chyba nie trzeba udowadniać. Raikkonen jest najgorszym kwalifikantem anno domini 2014, udanych, dobrych wyścigów miał 2 na 15 - więc o czym tu w ogóle dyskutować?
"Przecież mają niby równy status, takie same bolidy, a jest miedzy nimi przepaść punktowa."
To też jest fakt :)
"Interesujące zatem, że nie chcą się pozbyć tego, który zawodzi, nie radzi sobie z nowym bolidem, jest starszy i mimo wszystko nieco mniej utytułowany, a spekulacje dotyczą wciąż tego, który wyciąga 110% ze słabego bolidu, "robi coś z niczego" i miał być zbawcą Ferrari."
Też jest to dla mnie interesujące. Ale cóż - to są Włosi. Oni nie zawsze podejmują mądre i racjonalne decyzje. Najwidoczniej uznali, że potrzebują nowego nr1 i będzie nim Vettel. Ferrari wiele razy w przeszłości podejmowało takie "bzdurne" decyzje - np. wyrzucili Prosta. I potem to Prost był górą a Ferrari dalej okupywało tyły. Tym razem może być podobnie.
A Kimi zostaje na 2015 bo ma ważny kontrakt i dobrze nadaje się na "woziwodę" dla Vettela. Nie będzie marudził i płakał - a Alonso i Vettel w jednym teamie by się pogryźli.
Więc skoro Ferrari się "napaliło" na Vettela to wychodzi, że musieli się pozbyć Alonso - dla mnie to dość idiotyczny ruch a już szczególnie jak będą musieli Alonso płacić kasę - ale to Ferrari i nie oczekuję od nich logicznych ruchów. Ich jedynym mądrym posunięciem ostatnio było ściągnięcie Allisona - to super fachowiec. Pozostałe ruchy, czystki w pionie technicznym itd. to już różnie można oceniać.
Teraz pozbywają (jeżeli to prawda co piszą) się jedynego pracownika, który nie zawodził. Fani Ferrari na pewno się nie cieszą, większość się puka w głowę.
Mi tam wszystko jedno - nie lubiłem i nie lubię Ferrari i bardzo się ucieszę jak Alonso trafi do McLarena dokończyć tam pracę, jaką miał wykonać w 2007. Innych opcji w zasadzie nie ma - McLaren potrzebuje Alonso, Alonso potrzebuje McLarena (skoro na pewno nie będzie jeździł w Ferrari) więc się na pewno dogadają.
Pozostaje kwestia kto zbuduje lepszy bolid i silnik. Ferrari aerodynamicznie powinno być dobre bo Allison się zna na rzeczy - ale silnik pozostaje zagadką. W McLarenie wszystko pozostaje zagadką. Ale dzięki temu będzie bardzo ciekawie :) Choć i tak pewnie Mercedes utrzyma się z przodu i ani Alonso ani Vettel nie powalczą o tytuł - i tyle będzie z tych roszad i rotacji :)
Swoją drogą ciekawie zapowiada się pojedynek Kimi - Vettel. Obaj mocno przereklamowani co pokazał obecny sezon - i obaj będą chcieli się "odkuć" za rok. Jeden się w przyszłym sezonie odbuduje, drugi do końca straci twarz (bo już ciężko będzie szukać wymówek) - i coś czuję, że będzie nas czekać kolejna porcja "teorii spiskowych" na temat podziału na nr1 i nr2. Vettela nie cenię i mam nadzieję Kimi napsuje mu mocno krwi (mam nadzieję w walce o P7 ;p) ale raczej nie po to Ferrari ściąga Vettela by ten robił tam za nr2. Więc... zobaczymy :)
"A nawet jeśli nazwiemy to inaczej, żeby było bardziej po Twojemu: nie chcą się go pozbyć, ale jakoś za wszelką cenę go nie trzymają. O co tu chodzi? Oświeć mnie."
Też jest to dla mnie zagadką - zwłaszcza po wcześniejszych oświadczeniach Mattiaciego, że Alonso i Kimi pozostaną w Ferrari w 2015.
40. devious
@35
"@ 31 Masz rację, coraz więcej osób wypowiada się, że bolidy ALO i RAI nie są takie same. Ulepszenia techniczne wchodziły szybciej u Fernando, różna waga bolidów do połowy sezonu, niektóre modyfikacje nie były produkowane na czas dla RAI. Jednym słowem mówi się, że ALO miał wpływ na bolid RAI."
Aha, czyli Mattiacci przyszedł, zobaczył ,że Ferrari postawiło na Fernando i że sabotuje Raikkonena (inaczej tego co napisałeś nie można nazwać) i postanowił, że na razie nic nie zmieniamy (przecież szef się zmienił już dawno temu a Raikkonen nadal zawodzi, na Suzuce 0,7s w kwalu dostał więc rozumiem nadal miał "gorszy", dociążony itd. bolid).
A potem nagle uznał - "ojej, może jednak źle robimy, tak nie można, to nie fair, lepiej weźmy Vettela, który jest uczciwy i nie oszukuje" - i zwolnił Alonso.
No faktycznie, ma to sens :D
41. dexx
38. polek1
Nikt nie tłumaczy Kimiego, bo właśnie fani Kimiego różnią się tym od fanów Alonso że jak Kimi pojedzie słabiej czy robi błędy to otwarcie bez ściemy o tym dyskutują i nie robią tragedii. Natomiast Fani Ferdka jak ten pojedzie słabiej czy zrobi błąd tłumaczą go na wszystkie możliwe sposoby.
42. viggen
@devious
"Też jest to dla mnie interesujące. Ale cóż - to są Włosi. Oni nie zawsze podejmują mądre i racjonalne decyzje. Najwidoczniej uznali, że potrzebują nowego nr1 i będzie nim Vettel."
Nie będzie w Ferrari nowego nr1. Ferrari zmienia politykę. Będzie dwóch kierowców o tym samym statusie. Oni chcą iść drogą Mercedesa.
"Teraz pozbywają (jeżeli to prawda co piszą) się jedynego pracownika, który nie zawodził. Fani Ferrari na pewno się nie cieszą, większość się puka w głowę. |"
Fani Ferrari się nie cieszą? A skąd Ty wiesz ?
Nie wiem dlaczego się dziwisz. Już od dłuższego czasu pisałem że Alonso jest do wylotu ale Ty i inni fanatycy Alonso na mnie wylewacie pomyje od zeszłego sezonu.
Więc skończyłem z pisaniem bo bez sensu. Nawet prawda do Was nie dociera więc nie ma sensu pisać.
"
Aha, czyli Mattiacci przyszedł, zobaczył ,że Ferrari postawiło na Fernando i że sabotuje Raikkonena (inaczej tego co napisałeś nie można nazwać) i postanowił, że na razie nic nie zmieniamy (przecież szef się zmienił już dawno temu a Raikkonen nadal zawodzi, na Suzuce 0,7s w kwalu dostał więc rozumiem nadal miał "gorszy", dociążony itd. bolid)"
Jesteś w błędzie. @thinktank napisał prawdę. Ale co mnie tam, żyjcie dalej w swoim świecie.
W każdym razie - Wasz ból. Jak pisałem o tym, to kręciliście ze mnie bekę. A teraz odwracacie kota ogonem bo co innego możecie zrobić.
Jaki Alonso tacy kibice.
43. viggen
Nie macie jaj aby przyjąć informacje na klate, tylko teraz zwalacie wszystko na Ferrari i od razu - Ferrari nie lubicie. Hipokryci....
44. viggen
A prawdy całej się niebawem dowiecie, bo wszystko powoli będzie wychodzić. Cierpliwości
45. hakki
@39 devious
A Kimi zostaje na 2015 bo ma ważny kontrakt i dobrze nadaje się na "woziwodę" dla Vettela. Nie będzie marudził i płakał - a Alonso i Vettel w jednym teamie by się pogryźli.
A skąd wiesz, że tak właśnie będzie? Owszem, Kimi nie płacze i nie marudzi, bo robi to za niego Alonso. Kimi może i rozczarował w tym sezonie, ale przyczyny są oczywiste. Jednak gdy wrócił po 2 latach przerwy i wsiadł do średniego Lotusa, to jakoś nie rozczarowywał, wręcz przeciwnie - to on wtedy robił borowczykowe "coś z niczego" Alonso też ma ważny kontrakt i był oczkiem w głowie Ferrari, a jednak to on wylatuje. A dlaczego nie chcesz przyjąć do wiadomości innej teorii: może SF ma już dosyć primadonny, która wszystkich ustawiała do swoich potrzeb i miała giermka w postaci Massy, a mimo tego z tytułu nic nie wyszło? Co im z kierowcy, dla którego robi się wszystko, czego sobie życzy, a on ma coraz większe wymagania finansowe, a wyniki średnie. Wiadomo, bez odpowiedniego bolidu nikt nic nie poradzi, nawet bożek Alonso, ale nie możesz przecież nie przyznać, że zespół stawał na głowie przez te 5 sezonów, żeby Hiszpan wreszcie zdobył tytuł.
Ja też nie lubię Ferrari i nigdy im nie kibicowałem jako zespołowi, ale jestem fanem Raikkönena i muszę uwzględniać to, dla kogo jeździ, choć też bym go wolał w Mc.
46. thinktank
Viggen miałeś rację, że ALO został wykopany z czerwonych Ja myślałem, że podjął decyzję o przejściu. A on po prostu przelicytował się - myślał że ma wszystkich w garści. Był podobno bardzo blisko podpisania kontraktu z McLHon, ale chciał za wiele (przez swoją nieumiejętność zaryzykowania schrzanił sprawę - chciał mieć i forsę i opcje).
Tylko co ze śmiechem na RAI, że za kasą poszedł do Ferrari z Lotusa.
Teraz pewnie fani Ferdka powiedzą, że honorowo wybrał wakacje zamiast zbyt dużych pieniędzy ;-)
lub jeśli trafi do McLHon to powiedzą, że zgodził się na obniżkę uposażenia, żeby tylko rozwijać bolid ;-)
47. polek1
41 dexx
"Nikt nie tłumaczy Kimiego, bo właśnie fani Kimiego różnią się tym od fanów Alonso że jak Kimi pojedzie słabiej czy robi błędy to otwarcie bez ściemy o tym dyskutują i nie robią tragedii. Natomiast Fani Ferdka jak ten pojedzie słabiej czy zrobi błąd tłumaczą go na wszystkie możliwe sposoby."
Właśnie jest na odwrót . Bo właśnie fani Fina jedynie go tłumaczą , a na klatę słabszą jazdę biorą tylko nieliczni . Przed sezonem ci sami pieniacze zapewniali wszystkich jak to Fin skopie tyłek Hiszpanowi , jak to zmiany w przepisach spowodują że Alonso będzie mieć problemy z nadsterownością , czy też przekonywali że kierowcy będą jeździć na równych prawach co mają zaklepane w kontrakcie ...
A teraz jak się czyta wyssane z palca głupoty o cięższym bolidzie Fina , nierównym traktowaniu , o tym jak to mu bolid nie pasuje , ciągle o złej strategii na wyścig o wpływie Alonso na bolid Raikkonena i pozostałe brednie to się niedobrze robi i właśnie świadczy o tym że fani Fina są zdolni napisać każdą głupotę do wybielenia Fina który jest wolniejszy od Alonso !!!
Widzisz jest jedna różnica , fani Alonso nie muszą za wiele pisać i jego usprawiedliwiać , bo tor i jego przewaga nad Finem pokazują wszystko !
I dobrze się stało że obaj jeźdzą w jednym zespole nawet ten jeden rok , bo właśnie ten sezon ( w którym jednym że słabszych punktów bolidu jest NADSTEROWNOŚĆ jak stwierdził sam Allison ) pokazał jaka jest przepaść między nimi i tego już nic nie zmieni nawet najbardziej wydumane fantazje psychofanów Fina !
Dzisiaj mogę się z Tobą założyć że za rok znowu będzie to samo - te same gadki o faworyzowaniu Niemca i inne brednie tylko że wszystkie żale tym razem popłyną w stronę Vettela . Tak samo jak kiedyś w parze z Masą winni byli szefowie Ferrari którzy postawili na Massę i rzucali kłody pod nogi Finowi do tego stopnia że aż go wywalili na wakacje .... A teraz znowu masochiści znęcali się wraz z Alonso i Santanderem nad Finem i go sabotowali caly sezon :D .
Jeszcze międzyczasie wrogiem był Lotus i Lopez którzy spóźniali się z wypłatą na czas , a co gorsze pod koniec sezonu postawili na Romana co doprowadziło do poważnej kontuzji pleców na koniec sezonu że aż biedule nie był w stanie dokończyć sezonu ....
Tak mozna wymieniać bez końca , tylko szkoda czasu na głupoty !
48. devious
@47 polek1
Dokładnie. Co sezon od 2008 roku jest to samo narzekanie - faworyzują Masse, bolid pod Massę, Kimi narzeka na układ kierowniczy Ferrari, Kimi jest nr2 bo tak wybrało Ferrari. Faworyzują Grosjeana, bolid nie pasuje Kimiemu, Lotus torpeduje Kimiego, nie płacą mu pieniędzy, stawiają na Romka bo to ich przyszłość. Ale w Ferrari będzie inaczej bo Kimi nie przychodzi jako nr2, będzie na równych prawach! I bolid będzie pasował Raikkonenowi, a Alonso jest cienki psychicznie i szybko ucieknie z Ferrari (jakoś nikt nie pisał, że go wyrzucą ;p) po sromotnym laniu od Fina.
Ale jednak NIE - jednak Kimiego oszukali, podpisał kontrakt, że jest na równych prawach a tu jednak jest nr2. I nie dostał takiego samego bolidu choć miał zagwarantowane - bo przecież nie jest idiotą i nie przychodził jako nr2.
Oszukali go wszyscy, biednego naiwnego Fina. Miał być na równych prawach, miał mu bolid pasować, przepisy pod niego, wszystko pod niego, Alonso słaby psychicznie - a tu d*pa i kamieni kupa, masakra w qualach, masakra w wyścigach - nawet Massa takich batów nie dostawał od Alonso.
Ale oczywiście w 2 połowie sezonu miało być inaczej - miały być poprawki pod Kimiego, miało być lepiej - i Viggen ogłosił wszem i wobec, że Kimi w 2 połowie 2014 zleje Alonso. Nie zlał, więc Viggen ogłosił, że jednak to w 2015 Kimi zleje Alonso - to będzie wielki rewanż.
Ale jednak nie - viggen po raz 153 zmienił zdanie i oto ogłosił wszem i wobec, że od początku wiedział, że rewanżu nie będzie bo od dawna jako jedyny na świecie przewidywał, że Alonso odejdzie z Ferrari - to znaczy nie odejdzie tylko go wyrzucą. Bo to przewidział :) A gadki o tym, że jednak nie odejdzie i będzie rewanż Kimiego to była taka zmyłka viggena by nas oszukać - bo on wiedział!
Alonso nie wiedział i wg. viggena jest teraz zdziwiony - ale viggen wiedział!
I Ferrari wyrzuciło Alonso bo wiedziało, że w 2015 Alonso dostanie baty od Kimiego - więc po co było go trzymać skoro było wiadome, że dostanie baty? To takie oczywiste teraz :D
49. devious
@45 hakki
"Owszem, Kimi nie płacze i nie marudzi, bo robi to za niego Alonso."
No tak, Alonso płacze i marudzi, że leje Raikkonena w qualach i wyścigach a Kimi jest zadowolony i w ogóle, w ogóle nie narzeka na bolid :D
Nie wiem w jakiej rzeczywistości się poruszasz ale powinieneś odstawić narkotyki przed pisaniem postów :)
50. devious
@45 hakki
"Kimi może i rozczarował w tym sezonie, ale przyczyny są oczywiste."
Jasne, że są oczywiste:
1) Kimiemu nie pasuje bolid.
2) Kimi nie radzi sobie w słabych bolidach.
3) Kimi ma naprawdę mocnego partnera zespołowego - przewyższającego poprzedniego partnera Kimiego o głowę albo i kilka.
4) Kimi jest dobry ale nie jest tak dobry jak się powszechnie uważa - tak samo jak Massa. Po prostu w 2005, 2007 czy 2008 miał kosmiczne bolidy a w takim sprzęcie prawie każdy kierowca F1 byłby w stanie wygrywać - czy to Montoya (też wygrywał w 2005 choć McLaren to zupełnie nie była jego bajka), czy Massa (moim zdaniem mega przereklamowany kierowca co zresztą udowodnił w ostatnich 5 sezonach) czy inny Grosjean. Oczywiście Kimi to "wyższa półka" i potrafił oklepać DC czy Montoyę ale tylko jak bolid mu idealnie leżał - a w takich warunkach to i Jarno Trulli potrafił pokonać Alonso. Sek w tym, że naprawdę dobry kierowca jest dobry w każdych warunkach bez względu na "wymówki" - i tacy byli np. Senna, Prost, Mansell czy właśnie Alonso. Kimiego czy Vettela do tej grupy nie mogę zaliczyć choćbym bardzo chciał.
Suma czynników z pkt. 1-4 spowodowała totalną klęskę i kompromitację jaką okazał się sezon Raikkonena. Gdyby obu kierowców Ferrari przesadzić do tegorocznego Mercedesa - to różnica nie byłaby tak widoczna bo kosmiczny bolid idealnie sie prowadzący maskuje ułomności kierowców - wsiadasz i jedziesz jak chcesz, nie musisz walczyc z bolidem, dostosowywac stylu jazdy i martwić się ustawieniami. Super bolidem nawet Massa czy Irvine potrafili walczyć o tytuł...
"Jednak gdy wrócił po 2 latach przerwy i wsiadł do średniego Lotusa, to jakoś nie rozczarowywał, wręcz przeciwnie - to on wtedy robił borowczykowe "coś z niczego""
Średniego Lotusa?? Żartujesz, prawda? Przecież Lotus był drugą siłą w 2013 i 3 siłą w 2012, prawie-debiutant Grosjean gdyby nie awarie mógł wygrać spokojnie 3-4 wyścigi tym "średnim bolidem". Romain prowadził w kilku wyścigach, w kilku innych był jedynym rywalem Red Bulla - Kimi też. Owszem, na kilku torach Lotus miał problemy - i wtedy Kimi potrafił nie wejść do Q3 (to na pewno nie było "coś z niczego") albo kręcił się gdzieś w połowie stawki. Ale wiele razy Lotus zachwycał przyczepnością i oszczędzaniem opon, to była sumarycznie druga siła w sezonach 2012-13.
No ale jak się ma klapki na oczach to oczywiście formy Lotusa się nie zauważy. Ja jestem niemal pewny, że Kubica w 2012 w Lotusie walczyłby o tytuł do ostatnich wyścigów... Kimi nie walczył bo przespał pierwszą połowę 2012 roku i zaliczał sporo kiepskich występów w kwalifikacjach.
"Alonso też ma ważny kontrakt i był oczkiem w głowie Ferrari, a jednak to on wylatuje."
Póki co to nie wyleciał. I prawdopodobnie rozstaną się z Ferrari za porozumieniem stron. Tak jak od początku chciał Fernando i tak jak (jak się okazuje) chciał Mattiacci. Jak było/będzie naprawdę to się pewnie niedługo dowiemy - póki co 90% info to spekulacje głównie hejterów Alonso takich jak viggen (wiec mało obiektywnych) - np. na Suzuce Alonso i Mattiacci nie wygladali jakby niedawno wyzywali się od sukinkotów jak sugerują hejterzy - więc chyba prawda leży gdzieś pośrodku pomiędzy tym co wymyślili hejterzy a tym co mówi/sugeruje sam Alonso.
Ja wolę poczekać na FAKTY a nie dywagować w oparciu o jakieś żenujące artykuły brytyjskich czy włoskich dziennikarzy - którzy lubią zmyślać lub dopowiadac sobie bo tak zarabiają na chleb.
"A dlaczego nie chcesz przyjąć do wiadomości innej teorii: może SF ma już dosyć primadonny, która wszystkich ustawiała do swoich potrzeb i miała giermka w postaci Massy, a mimo tego z tytułu nic nie wyszło?"
A kto powiedział, że nie przyjmuję takiej wiadomości? Przecież Mattiacci właśnie chyba to udowadnia zgadzając sie na rozwiązanie kontraktu z Alonso (nie wierzę, że Ferrari zwolni Alonso i będzie mu płacić pieniądze, aż tak głupi chyba nie są ;p) i ja to przyjmuję do wiadomości.
Ferrari odświeża kadrę inżynierów i najwidoczniej chce też odmłodzić skład - prawdopodobnie docelowo w 2016 chcieli mieć na wieloletnich umowach Vettela i Bianchi'ego, niestety wypadek Julesa pokrzyżował plany... Kimi też jest do odstrzału i pewnie jakby miał roczny kontrakt - to Mattiacci podziękowałby i jemu. Nowy szef Ferrari jest Wielkim Reformatorem więc musi pokazywać, że COŚ ROBI - a zmiana składu kierowców jest najbardziej widoczna. Nikt mu teraz nie zarzuci, że nie reformuje Ferrari skoro pozbył się nawet Alonso ;) Cóż, zobaczymy co wyjdzie z tego eksperymentu - patrząc długofalowo zgadzam się, że Vettel to lepszy wybór niż Alonso (bo Alonso jednak góra 4-5 lat pociągnie), patrząc na najbliższe lata - już niekoniecznie.
"Co im z kierowcy, dla którego robi się wszystko, czego sobie życzy, a on ma coraz większe wymagania finansowe, a wyniki średnie."
Jeżeli Alonso ma średnie wyniki to jakie ma Raikkonen? :)
Po drugie, jednak nie wszystko Ferrari robi co sobie Alonso życzy bo Alonso życzył sobie dobrego (nawet nie dominującego ale przyzwoitego) bolidu - a dostawał totalny złom, którym Kimi nie potrafi się wbić do czołowej szóstki... Więc o czym my tu mówimy?
"Wiadomo, bez odpowiedniego bolidu nikt nic nie poradzi, nawet bożek Alonso, ale nie możesz przecież nie przyznać, że zespół stawał na głowie przez te 5 sezonów, żeby Hiszpan wreszcie zdobył tytuł."
Ja bym tego stawaniem na głowie nie nazwał. Raczej festiwalem żenujących projektów, pomyłek, durnych wpadek i wymówek, że za rok będzie lepiej :)
Może za rok Ferrari zrobi w końcu super bolid i Alonso i jego kibice będą płakać - a może dalej będzie tak średniawo jak obecnie i ja nawet łzy nie uronię z powodu Ferrari. McLaren też sobie nie radzi a Honda to wielka niewiadoma - ale ja się nawet ucieszę, jak Alonso tam przejdzie. Będzie nowy partner do porównania, nowe napięcia na linii Dennis-Alonso, nowe teorie spiskowe i nowe afery.
Dla mnie jako kibica F1 - a nie kibica Alonso - a za takiego się uważam - każde rozwiązanie na 2015 będzie dobre poza rokiem przerwy Alonso (bo wtedy mocno straci cała F1 - to jednak póki co wykluczam, choć takie przypadki już bywały - vide Prost, Lauda i Mansell).
51. hakki
@49, 50 devious
"Nie wiem w jakiej rzeczywistości się poruszasz ale powinieneś odstawić narkotyki przed pisaniem postów :)"
Chyba trochę przesadziłeś teraz - to poniżej Twojego poziomu.
Kimi może i rozczarował w tym sezonie, ale przyczyny są oczywiste.
"Jasne, że są oczywiste:
1) Kimiemu nie pasuje bolid.
2) Kimi nie radzi sobie w słabych bolidach.
3) Kimi ma naprawdę mocnego partnera zespołowego - przewyższającego poprzedniego partnera Kimiego o głowę albo i kilka."
1) Oczywiście, że mu nie pasuje, bo był robiony pod Alonso - to chyba każdy widzi prócz fanów Alonso.
2) Nikt nie radzi sobie w słabym bolidzie, tym bardziej nie dostosowanym do jego preferencji.
3) Tego nikt nie kwestionuje.
4) O jakich kosmicznych bolidach mówisz? W 2005 Alonso miał najbardziej bezawaryjny bolid o najlepszej elektronice startu. Kimi nie ukończył 2 wyścigów Alonso 1. W 2007 było dokładnie tak samo: Kimi nie ukończył 2 wyścigów, Fernando 1. Mało tego - w ostatnim wyścigu 3 kierowców miało szanse na tytuł: Hamilton, Alonso, Raikkönen - dokładnie w takiej kolejności. Kimi miał najmniejsze szanse, bo - o ile sobie przypominam - Lewis musiał dojechać chyba bez punktów, a Alonso być 6 czy jakoś tak. I tak właśnie się stało, cała trójka miała punkty na styku, więc jaki kosmiczny bolid? Kosmiczny to był RBR ostatnio czy teraz Mercedes, bo odjeżdżają wszystkim na luzie, więc tu Twoja teoria się nie sprawdza.
Sek w tym, że naprawdę dobry kierowca jest dobry w każdych warunkach bez względu na "wymówki" - i tacy byli np. Senna, Prost, Mansell czy właśnie Alonso.
No, ciekaw jestem, jak by oni wszyscy pojechali, gdybyś ich wsadził do słabego i na dodatek źle zestrojonego bolidu. Zapomniałeś o Schumacherze, bo po powrocie w przeciętnym wówczas Mercedesie nie odnosił sukcesów, ale to nie pasuje do Twojej teorii, więc go pominąłeś. Tak naprawdę on pasuje do tej trójki, a na pewno nie Alonso, choć to też kierowca z "wyższej półki".
Średniego Lotusa?? Żartujesz, prawda? Przecież Lotus był drugą siłą w 2013 i 3 siłą w 2012, prawie-debiutant Grosjean gdyby nie awarie mógł wygrać spokojnie 3-4 wyścigi tym "średnim bolidem". Romain prowadził w kilku wyścigach, w kilku innych był jedynym rywalem Red Bulla - Kimi też. Owszem, na kilku torach Lotus miał problemy - i wtedy Kimi potrafił nie wejść do Q3 (to na pewno nie było "coś z niczego") albo kręcił się gdzieś w połowie stawki. Ale wiele razy Lotus zachwycał przyczepnością i oszczędzaniem opon, to była sumarycznie druga siła w sezonach 2012-13.
Nie, nie żartuję. Pod względem mocy Lotus odstawał od czołówki, zyskiwał wyłącznie na oszczędzaniu opon i przyzwoitej aerodynamice, jednak nieporównywalnej do aerodynamiki RBR, co Kimi skrzętnie wykorzystywał. Tak teraz się zachowuje RBR, tyle że nie dzięki oszczędzaniu opon, a jak zawsze świetnej aerodynamice. I owszem, jest w stanie nawet wygrać wyścig, ale o mistrzostwie mogą pomarzyć. Tak było z Lotusem. A Kimi potrafił nie wejść do Q3 dzięki świetnej strategii zespołu, podobnie było w tym sezonie w SF, dotknęło to zresztą również Alonso, prawda?
W 2012 Lotus był tak mocny, że Kimi stanął raptem 3x na 2 miejscu i raz wygrał, podczas gdy Alonso w "słabym" Ferrari wygrał 3x i 5x był drugi.
W 2013 Kimi wygrał 1 wyścig i 6x był 2, 2 wyścigów nie ukończył i w 2 ostatnich nie wystartował, podczas gdy Alonso wygrywał 2x, 4x byl drugi i tylko raz nie ukończył wyścigu.
W 2013 SF bylo 3, a Lotus 4.
W 2012 SF bylo 2, a Lotus 4. Jaka więc 2. siła?
"Ja jestem niemal pewny, że Kubica w 2012 w Lotusie walczyłby o tytuł do ostatnich wyścigów... "
Podobno nie lubisz gdybać, a jak to nazwać?
"Póki co to nie wyleciał. I prawdopodobnie rozstaną się z Ferrari za porozumieniem stron. Tak jak od początku chciał Fernando i tak jak (jak się okazuje) chciał Mattiacci. Jak było/będzie naprawdę to się pewnie niedługo dowiemy - póki co 90% info to spekulacje głównie hejterów Alonso takich jak viggen (wiec mało obiektywnych) - np. na Suzuce Alonso i Mattiacci nie wygladali jakby niedawno wyzywali się od sukinkotów jak sugerują hejterzy - więc chyba prawda leży gdzieś pośrodku pomiędzy tym co wymyślili hejterzy a tym co mówi/sugeruje sam Alonso."
A Kimi wyleciał? O ile wiadomo, przychodzi Vettel, a nie słychać nic o zwolnieniu Fina, więc chyba Alonso nie zostanie jako kierowca testowy, prawda? A skąd wiesz, co chciał jeden z drugim? Jesteś na tyle blisko zespołu?
"Ferrari odświeża kadrę inżynierów i najwidoczniej chce też odmłodzić skład - prawdopodobnie docelowo w 2016 chcieli mieć na wieloletnich umowach Vettela i Bianchi'ego, niestety wypadek Julesa pokrzyżował plany... Kimi też jest do odstrzału i pewnie jakby miał roczny kontrakt - to Mattiacci podziękowałby i jemu. Nowy szef Ferrari jest Wielkim Reformatorem więc musi pokazywać, że COŚ ROBI - a zmiana składu kierowców jest najbardziej widoczna. Nikt mu teraz nie zarzuci, że nie reformuje Ferrari skoro pozbył się nawet Alonso ;) "
Owszem, dokonują się wielkie zmiany kadrowe, ale skoro odmładzają skład, to przecież Fin jest starszy od Alonso i na dodatek się w tym sezonie nie sprawdził, więc dlaczego jego nie zwolnią przedwcześnie, tylko Alonso? I co znaczy "nawet" Alonso? A kim jest Alonso? Osobą niezastąpioną? Właśnie mu udowodniono, że tak nie jest. Owszem, to świetny kierowca, bez dwóch zdań, ale jeśli uważasz, że Kimi jest przereklamowany, to Alonso tym bardziej. Ciągną się za nim śmierdzące sprawy, bo choćby o aferze z Piquetem Juniorem wie przecież każdy.
"Jeżeli Alonso ma średnie wyniki to jakie ma Raikkonen? :)"
Raikkönen ma w tym sezonie słabe wyniki, ale dlaczego tak jest, pisaliśmy już. Napisałem: jeśli za rok to się powtórzy, sam uderzę się w pierś i powiem, że Kimi powinien już odpuścić.
"Po drugie, jednak nie wszystko Ferrari robi co sobie Alonso życzy bo Alonso życzył sobie dobrego (nawet nie dominującego ale przyzwoitego) bolidu - a dostawał totalny złom, którym Kimi nie potrafi się wbić do czołowej szóstki... Więc o czym my tu mówimy?"
Interesujące - w ostatnich 5 sezonach Alonso kończył 3x sezon na 2. miejscu w klasyfikacji kierowców. Uważasz, że jest tak niesamowity, że dokonałby tego totalnym złomem? Nie, Kolego miał dobry bolid, ale RBR miał lepszy. Natomiast pisanie, że to złom jest dużą przesadą.
"Ja bym tego stawaniem na głowie nie nazwał. Raczej festiwalem żenujących projektów, pomyłek, durnych wpadek i wymówek, że za rok będzie lepiej :) "
Tak? To jak wyżej - złom zdobył w ostatnich latach następujące miejsca w klasyfikacji konstruktorów: 2009 - 4, 2010 - 3, 2011 - 2, 2012 - 2, 2013 - 2. Prawdziwy złom! I tyle warta Twoja teoria.
"Dla mnie jako kibica F1 - a nie kibica Alonso - a za takiego się uważam - każde rozwiązanie na 2015 będzie dobre poza rokiem przerwy Alonso (bo wtedy mocno straci cała F1 - to jednak póki co wykluczam, choć takie przypadki już bywały - vide Prost, Lauda i Mansell)."
Nie uważasz się za kibica Alonso? Wybacz, ale z 90% Twoich wpisów bije coś innego, więc po co ta hipokryzja?
Nie zgadzamy się i nie zgodzimy prawdopodobnie w większości kwestii dotyczących tych 2 kierowców, ale jeśli chcesz wejść na poziom inwektyw (końcówka Twojego wpisu 49) jakimi się obrzucasz z viggenem, to nie będę się uchylał, choć uważam, że stać Cie na coś więcej.
52. xeoteam
@50 devious , tym fanatykom nawet jak pokażesz umowę na piśmie to przekręcą ją dla gawiedzi by wyszło na to , że za wszystkim stoi Alonso bo jest o klasę lepszy od gwiazdeczki zapijaczonej....
53. hakki
@52 - xeoteam - no, no, widzę, że poziom wypowiedzi klasyczny jak dla fanatyków Alonso...
54. xeoteam
@53 mylisz się, zniżyłem sie do poziomu viggena.
55. Grzesiek 12.
54 xeoteam
Mylisz się :) Do poziomu tego typa dużo Ci brakuje :P
Pływasz na powierzchni , do dna jest jeszcze daleko .... A viggen przecież jeszcze jest niżej , gdyż siedzi w mule po kolana :D
Pzdr.
Co do tematu to szkoda Alonso , zapewne mocno by walczył z czołowką . Ale po tym jak postanowił że odchodzi z Ferrari ... przydażają się mu dziwne awarie jak na Monzy czy w Japonii .... Chociaz i tak mimo tego zdobył o połowę więcej punktów niż Fin 12 :6 który nie miał większych problemwów z bolidem i dojeźdzał do mety ....
Ale ... nie będę tego komentował , w myśl zasady że leżących się nie kopie ... :D
56. Grzesiek 12.
* ... o połowę więcej punktów >w trzech ostatnich wyścigach < niż Fin
57. viggen
Na zakończenie jak czytam te wypociny fanów Alonso to padam ze śmiechu.
Cały czas mają zakodowane, że Alonso odszedł od Ferrari :D :D :D Co za betony.
Ok, tak sobie to tłumaczcie :D
Napiszę drukowanymi ALONO WYLECIAŁ Z FERRARI! :)
I druga sprawa - fakty :D? Tak, Ferrari oficjalnie na konferencji powie, że Alonso wyleciał, powiedział do Mattiaciego Ty skurwielu i powie, że Alonso antagonizał zespół :D :D ??!!
HAHAHAHA
Naprawdę Wy się F1 interesujecie od Kubicy i tak dalej nic nie wiecie :D
Do mojego poziomu :D? Wy nawet nigdy nie byliście powyżej więc jak się możecie zniżyć :)
Polewkę mam z Wam i tyle. Dalej gówno wiecie i zero myślenia. Tylko klepane jak małpki co gdzieś usłyszą....
Ogólnie no comment :)
Aby ten Alonso poszedł na urlop :) Wtedy nie będzie trzeba Was czytać przez co najmniej rok. Od razu ten portal będzie miał odpowiedni poziom.
Aaaa nie - teraz będzie hejtowanie Vettela w Ferrari, bo w końcu Waszego Bożka z Ferrari wywalił :D Największy Wasz wróg wyrzuca Waszego Idolka Ferdusia :D
58. polek1
57 Tak wszechwiedzący hejterze . Alonso sam odszedł z Ferrari widząc że w tym zespole nic nie ugra ..... Fakty są takie że gdyby nie zaczął rozmawiać z innymi zespołami nikt by nawet nie śnił go zwalniać - przypomnij co niedawno mówił Mattiaci gdy zapewniał że skład kierowców się nie zmieni - Teraz również jakby tylko zechciał i żeby mu sie odechciało odchodzić to mógłby po raz kolejny wysłać twojego Bożka na emeryturę
I wcale nie trafi do McLarena , tylko jego celem jest Mercedes z którego odchodzi Lewis ... Tam przynajmniej powalczy o tytuł !
Takie są fakty . I naprawdę przypomnisz moje słowa , ale sam będziesz głownym hejteram Vettela za rok , znając twoją megapsychofanową naturę !!!
59. thinktank
Naprawdę ogarnijcie się:
ALO został wykopany z Ferrari , to nie była jego decyzja!!!!!!!!!!!
Czy to tak trudno zrozumieć? W poście 46 pisałem:
Teraz pewnie fani Ferdka powiedzą, że honorowo wybrał wakacje zamiast zbyt dużych pieniędzy ;-)
lub jeśli trafi do McLHon to powiedzą, że zgodził się na obniżkę uposażenia, żeby tylko rozwijać bolid ;-)
I mamy już teorie fanów ALO o dobrowalnym opuszczeniu Ferrari.
I powiedzcie jak to jest, że przed chwilą mówiliście, że ALO nie zmienia teamu, miesiąc upłynął i teraz nawijacie, że dobrowolnie odszedł.
Możecie pisać do woli - jak devious, bo i tak nie zmienia to faktu, że nie mieliście pojęcia o tym, co się dzieje w Ferrari i dalej nie macie.
60. viggen
@polek1
Skończyłem. Nie mam zamiaru kopać się z koniem....
61. polek1
skoro nic nie masz sensownego do napisania to kończ ....
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz