Silly season: Raikkonen dostał propozycję od Ferrari?
Przerwa wakacyjna w Formule 1 dopiero co rozpoczęła się, a silly season nabiera oszałamiającego tempa. Kimi Raikkonen do tej pory łączony był albo z Lotusem, albo z Red Bullem.Informacja taka pojawiła się w niemieckich tabloidach, dlatego należy ją traktować z przymrużeniem oka, tym bardziej, że Raikkonen w sezonie 2009 rozstał się z zespołem Ferrari w nienajlepszej atmosferze, robiąc miejsce dla Fernando Alonso.
To samo źródło sugeruje, że oferta Red Bulla wyniosła 15 milionów euro, włączając w to sponsoring zespołu motocrossowego Raikkonena oraz bonusy zależne od jego wyników na torze. Oferta Ferrari miałaby być jeszcze bardziej lukratywna dla Fina.
Nie można jednak zapominać o charakterze Fina, któremu pobyt w Lotusie, mimo mniejszych pieniędzy bardzo odpowiada ze względu ograniczonych obowiązków PR’owych.
W mediach pojawiły się także informacje jakby zespół Lotusa w końcu miał dopiąć transakcję sprzedaży 35 procent udziałów zespołu firmie Infinity Racing. Mimo, że ekipa poinformowała o dopięciu transakcji, później okazało się, że nie jest ona jeszcze zrealizowana. Według ostatnich doniesień ma ona zostać sfinalizowana w najbliższych dniach, co być może zagwarantuje ekipie stabilną przyszłość i skusi Raikkonena do pozostania na kolejny sezon.
komentarze
1. pjc
Taki transfer wcale nie musi być wykluczony.
Wiadomo,że F1 to przede wszystkim ogromne pieniądze.
Poza tym to byłoby ogromne wzmocnienie dla włoskiego zespołu.
2. cypherdid
Kimiemu pasuje czerń imho.
3. A.L
Ja widzę Kimiego w RB.
4. Grzesiu10
Ja wręcz przeciwnie, w RBR skończyłby jak Webber a tego nie chciałbym, bo kimi to świetny kierowca. Myślę, że ze względu na niepodważalną pozycję kierowcy nr1 i ograniczone obowiązki poza torem zostanie w lotusie.
5. Skoczek130
Też stawiam na pozostanie w Lotusie. I chciałbym, aby tak było. W RBR Ricciardo, a jeżeli ma ktoś zastąpić Felipe, to tylko Hulkenberg. :)
6. BekierGP
Myśle, że zostanie w Lotusie. RBR byłoby dla niego początkiem końca kariery... RBR jest nastawiony na Vettela i robią wszystko pod niego a DRUGI kierowca jest tylko tłem.
7. ArcyZ
Zródłami tych informacji jest Blid najbardziej NIEwairygodne niemieckie zródło, które także 2 dni temu powiedziało że Alonso idzie do Redbulla na 2014 bo menadżer Ferdka rozmawiał z Hornerem w Piątek. Dodali także zdjęcie tylko że na tym zdjęciu jest też 3 osoba Carlos Sainz, a menadżer Alonso jest też menadżerem syna Sainza, który jezdził dla Redbulla na Silverstone, ale Blid nawet nie wspomniał o Sainze tylko cały czas że Alonso do Redbulla. Widać media są bardzo zdesperowane żeby mieć o czym rozmawiać podczas przerwy.
8. david691
A mi sie wydaje, ze REI juz ma podpisany kontrakt z Mercedesem. Zobaczcie jak Brown przytulil go na zdjeciu na stronie glownej ;)
9. klark
Ja za bardzo przyzwyczajam się do kierowcy i do zespołu, więc mam nadzieję, że zostanie w Lotusie.
10. devious
@7 ArcyZ
Dokładnie, każdy średnio inteligentny człowiek domyślił się od razu, że nie chodzi o Alonso ale o innego podopiecznego menedżera Alonso - przecież z reguły każdy taki menago ma kilku kierowców "w stajni". No ale media podniosły szum a kolejni dziennikarze i kibice "kupowali" tę ściemę - nawet podczas wyścigu jeden z durnawych komentatorów musiał o tym wspomnieć, robiąc z siebie i widziów idiotów. Szkoda gadać.
Co do Kimiego - tak wszyscy nawołują do pozostania w Lotusie - OK, tutaj ma dobrze, to rozsądny wybór. Pytanie tylko czy Lotus będzie walczył o zwycięstwa w 2014. Moim zdaniem nie. Teraz mają świetny bolid ale za sezon to może być inna bajka. Jakoś po prostu nie widzę tego "tworu" (bo innego słowa znaleźć nie mogę) co sezon walczącego z dużo bogatszymi ekipami. Lotusowi brakuje zasobów - dają sobie radę pomysłowością ale stracili już kilku ważnych ludzi na czele z Allisonem i nie wiem co będzie dalej...
Kimi to ekscytujący kierowca i boję się, że w 2014 może zniknąć z czołówki i będziemy musieli oglądać jak walczy o awans do Q3 i jakiekolwiek punkty w niedzielę... Może przesadzam bo Renault/Lotus/Genii co sezon zawsze jakiś poziom prezentują i co roku mają formę by się kilka razy na podium pojawić (nawet w fatalnych sezonach 2009 i 2011).
Ale jednak kiedy czołówka ostro pracuje już nad nowymi bolidami to Lotus kombinuje jak przetrwać w ogóle. A to nigdy dobrze nie wróży. Casus Williamsa i Saubera to dobrze pokazuje, że bez kasy na dłuższą metę się nie pociągnie - nawet jak się w jednym sezonie zbuduje świetny bolid (jak Williams i Sauber w 2012). Lotusowi się "udał" projekt na 2012 i jego rozwinięcie na 2013 rok ale 2014 to będzie inna bajka. Szczerze wątpię by nawiązali do obecnej formy.
Stąd mój niepokój o Kimiego. Ja chętnie bym go zobaczył w tym samym sprzęcie do Vettel bądź Alonso. Choćby na 1 sezon. To byłoby niesamowite - możnaby się dowiedzieć wiele o tych kierowcach. Oraz o zespołach - czy poradziliby sobie mając 2 mistrzów w jednym zespole.
11. kempa007
Cale zamieszanie z wizyta Abada w Red Bullu wyglada tak jakby bylo spreparowane przez Ecclestone'a :) Jezeli chcialo sie porozmawiac o Sainz'cie to przeciez mozna bylo to zrobic z dala od toru F1, a tak podczas miesiecznej przerwy od wyscigow, przynajmniej szum jest :) Od zawsze tak bylo i tak bedzie.
12. kamilf
"Nie można jednak zapominać o charakterze Fina, któremu pobyt w Lotusie, mimo mniejszych pieniędzy bardzo odpowiada ze względu ograniczonych obowiązków PR’owych. "
Myślę, że to jednak nie taki kluczowy czynnik jeżeli chodzi o tą ilość tzw. dni sponsorskich; sam Kimi mówił już, że ta liczba waha się o naprawdę niewielką ilość i nie jest to priorytetowa kwestia.
@10
Mam bardzo podobne zdanie co do dyspozycji Lotusa, jego formy i też obawiam się, że jeżeli IceMan wybierze czarno złoty bolid może zapomnieć o walce o kolejny tytuł; uważam, że powinien brać tą opcję z RedBulla bo na pewno nie zaczną go tam traktować jak pomagiera, nie wierze w to po prostu, a mają tam wizjonera Neway'a i takie zaplecze finansowe, że mogliby wystawić może i czterech kierowców w dokładnie tak samo dobrych maszynach, nie potrzebują oszczędności i nawet jeżeli coś pójdzie nie tak to myślę, że szybko wrócą do gry o najwyższe stawki. Ferrari na przyszły sezon też może coś dobrego przygotować z Allisonem, Byrne'm i Patem Fry, ale plotka o wolnym miejscu tam jest bardzo bardzo niepewna jak już wiele osób zdążyło zauważyć.
13. fankaWilliamsa
Plotki będą się pojawiać bo jakoś trzeba przeżyć i uatrakcyjnić tą dlugą przerwę pomiędzy kolejnym GP.Przejscie Kimiego do RBR byloby zła decyzją bo nawet jeśli RBR będzie dysponował równie konkurencyjnym bolidem w sezonie 2014 czego nie można stwierdzic dobrze wiemy jakie zmiany czekaja Nas w przyszlym sezonie to i tak wiadomo kto bedzie tam numer 1 Vettel i nawet ta ''przyjaźn''pomiedzy kierowcami choć zawsze przypominaja mi sie słowa Roberta nt ewentualnych zarzyłosci pomiedzy kierowcami a Kimi bedzie cóz jakby to zgrabnie ująć dobrym i posłusznym partnerem więc bylby to ''strzal w stopę ''Kimiego.Co do rzekomych problemow finansowych Williamsa-Oni nie mają problemow z kasą(patrz kontrakt z PDVSA wkoncu starcza im na wiecej niz na waciki;))ich problemem są kierowcy udział projekcie bolidu z 2012 mial Rubens i widzielismy efekty i jeszcze te ciagle zmiany w pionie technicznym mam nadzieje,ze Pat Symonds zostanie z nimi na dłuzej.
14. marc1508
@4
Kimi nie dał by się tak obrobić. Widziałeś jak stawia na swoim, choć by w GP ZEA 2012, kiedy to do inżyniera powiedział, że wie co ma robić. Ale też nie widzi mi się w Red Bull'u, bo szukają takiego "przydupasa" co by grał Vettel'owi "drugie skrzypce'.
15. Mat5
Kimi mógłby w Red Bullu trochę namieszać, bo na pewno nie pozwoliłby sobie na rolę pachołka Vettela.
16. Bartlomiejn1
BekierGP to tak samo jak Ferrari na Alonso
17. viggen
Od dawno czułem, że musiał być ktoś trzeci a może nawet czwarty będzie :) Tylko, że liczyłem na McL a nie na Ferrari.
Już wcześniej były przesłanki odnośnie tego, że Ferrari chyba załuje swojej decyzji
Stefano Domenicali shocked Ferrari-fans in a video-interview last week by naming Fernando Alonso and Kimi Räikkönen as his most closest drivers.
Domenicali was asked which two drivers he would choose if he had his own ‘F1-team’.
– Fernando and Kimi, Domenicali replied without justifying it.
He was also asked which driver beside the driver-duo Alonso and Felipe Massa he likes most.
– Kimi Räikkönen, Domenicali assured.
18. viggen
PS Pozdrowienia dla Gregorego :) Mówiłem, ze Ferrari znowu będzie słabe w tym sezonie :)
19. Grzesiek 12.
No no proszę , kogo ja tutaj widzę ..... - fantasta powrócił :))
Mówiłeś że Ferrari ZNOWU będzie słabe ? kurcze przecież to zupełne zaprzeczenie całej Twojej radosnej twórczości na tym portalu .... :P
A co do tego trzeciego , to widzę że również łyknąłeś ogórka i się podnieciłeś hehe . No cóż .... jak widać na niektórych ogórek lepiej działa niż Viagra ..... :D
20. Polak477
18. Tia obudziłeś się w połowie sezonu po słabym wyścigu zupełnie zapominając o początku Ferrari. Wtedy znikłeś...
21. Greek
Kempa, może mały konkurs: wytypuj składy zespołów na sezon 2014? ;)
22. Martitta
@17. viggen - O proszę kogo ja tu widzę...
@viggen - Wracaj do nas ;)
23. viggen
@19 Fantasta odpowiedział i tak szybko ? WOW :) Nie pamiętam co miałem Ci napisać więc musiałem Cię jakość zaczepić :P
Co do ogóra - już od dawna są przesłanki o tym, że na linii Alonso - Ferrari jest nieciekawie i nikt tutaj Ameryki nie odkrywa. Sam jestem ciekaw tych wszystkich roszad. Dla mnie Ferdek może iść do RBR :) Tak jak szybko tam pójdzie, tak szybko z płaczem wróci :) (jak w McL) Różnica polega na tym, że Raikkonen nie potrzebuję maksymalne skupienia w zespole i robienia antagonizacji jak to robi Ferdek.
@20 Nie zniknąłem z tego powodu. A zresztą nie muszę Ci tłumaczyć.
@22 Martitta - cześć. Ja tu ciągle jestem tylko że nie piszę a tylko czytam ;) Pzdr
24. bbbyku
plotki, ploteczki jak co roku w wakacje.... czekam na te o Robercie :)
25. viggen
Oczywiście plotki ploteczki ale w każdej plotce jest ziarenko prawdy. Obecnie Ferrari dementuje te plotki
"Rzecznik włoskiej stajni powiedział niemieckiej agencji prasowej DPA, że zespół nie jest w tej chwili zainteresowany rynkiem kierowców"
"Bez problemu mogę sobie wyobrazić powrót Kimiego do Ferrari. Po prostu wówczas Kimi musiał odejść z powodu sponsora Alonso – powiedział Marc Surer, były kierowca i komentator niemieckiej stacji Sky."
"ednak Surer uważa, że para Alonso–Vettel w Red Bullu będzie wielkim błędem.
Jeśli do tego dojdzie, Kimi w Ferrari będzie mistrzem świata. Będzie jak w 2007 roku, gdy Alonso i Lewis Hamilton walczyli ze sobą w McLarenie tak zaciekle, że to Kimi śmiał się jako ostatni, nawet w gorszym samochodzie"
W 2009r też się Ferrari zapierało rękoma i nogami, że Alonso nie przechodzi do Ferrari. W każdym razie na GP Węgier Steve Robertson rozmawiał z Hornerem i Boullier na umówionych spotkaniach a także z kimś jeszcze. Ale z kim? To jest owiane tajemnicą....
26. viggen
I jeszcze jedno - do przeanalizowania.
Raikkonen na GO Węgier użył taki słów :
"Jakakolwiek decyzja zapadnie, ktoś może poczuć się głupio, ale dla mnie może być właściwa - powiedział Fin na Hungaroringu"
I odnośnie PR
"„Słyszałem, że w Lotusie muszę przepracować 10 dni dla sponsorów, a gdzie indziej miałbym ich 100... Jeździłem dla większości topowych ekip i wiem najlepiej, jak jest w rzeczywistości". - powiedział. „Każdy liczy sobie zakres takich obowiązków inaczej. Przynajmniej z mojej wiedzy wynika, że różnica w tej kwestii między poszczególnymi stajniami wynosi tylko parę dni, dlatego to nie będzie dla mnie czynnik decydujący"."
Więc co pierwszego i "głupia decyzja" daje do myślenia.
Ponadto są plotki, że McL nie jest zadowolone z Pereza i mogą się go pozbyć. Mało tego, z Perezem miał przyjść sponsor - Telmex. McL rozmawia z jakimś wielki sponsorem ale na razie owiane jest to tajemnicą. W kuluarach się mówi o Emirater lub o P&G.
To są wszystko spekulacje, nic nie potwierdzone. Ale pomyślałem, że powinni co niektórzy o tym wiedzieć :) I jeszcze inne newsy ale......nie będę wkładał kija do mrowiska :P
Pozdrawiam
27. viggen
*Nie GO a GP miało być. Sorki
28. viggen
kuźna - Emirates miało być.
29. R.U
5. Punkty za poszczególne typowania podliczane są po każdym Grand Prix najpóźniej do środy następującej po wyścigu. W przypadku, gdy po wyścigu okaże się, że FIA ukarała bądź zdyskwalifikowała zawodników punkty zostaną przyznane zgodnie z poprawioną punktacją, która będzie obowiązywać w środę po wyścigu.
30. luk02
Kempa - ja rozumiem, że typowanie to tylko zabawa, ale jak umawiamy się na pewne zasady, to się do nich stosujmy.
Do środy miały być zliczone punkty.
31. Qbus81
Ja myślę, że Kimi zostanie w Lotusie. Zespół ma perspektywy - może wygrywać a przyszłym sezonie może być jeszcze lepiej. W RB będzie numerem 2 bo to jest zespół budowany na Vettela i nie ma co się oszukiwać, że jest inaczej , a w Ferrari raczej też - no chyba, że Alonso strzeli focha i sobie pójdzie.
32. viggen
Wg prasy niemieckiej i włoskiej - Kimi podpisał kontrakt z Ferrari. Ma być ogłoszony około GP Włoch.
33. Martitta
@32. viggen - Mam nadzieję, że to nie prawda ;)
Hmm... Alo i Vet w IRBR by się pozabijali, a Kimi w Ferrari z Alisonem zdobyłby mistrza ;) W sumie to nie taka nierealna opcja, ale kto byłby na tyle głupi, żeby wsadzić Fernando z Sebem do jednego worka? Na pewno nie Red Bull.
Mam wrażenie, że plotki odnośnie tegorocznego "sezonu ogórkowego" całkiem już popuściły lejce.
Poirytowany Horner podobno powiedział, że zatrudnią Nigela Mansella... A co tam, w końcu też był mistrzem świata ;))
34. viggen
@33 A kto powiedział, ze Alonso do RBR? Właśnie Kimi ma być obok Alonso a Ferdek się nigdzie nie wybiera. Dziwne info ale w zeszłym sezonie Hamilton też nas zaskoczył.
35. viggen
I jeszcze jedno....fakt, niemieckie brukowce. Ale z tego co pamietam, to Bild pierwszy napisał o odejściu w 2006t Schumachera, o przejściu Fina do Ferrari, o przejściu Alonso do Ferrari i o tym, że Schumacher wraca do F1.
36. viggen
Raikkonen będzie miał najgorszego team mate jakiego można sobie wyobrazić....
37. viggen
Chociaż chodzą słuchy, że RBR nie chce Alonso i jeżeli to prawda z Raikkonenem to są trzy opcje:
1) Para w Ferrari - Alonso Kimi
2) Alonso wypad z Ferrari i zostaje mu Lotus
3) Za Alonso Hulkunberg w Ferrari
38. Martitta
@34. viggen - Chciałbyś Kimiego z Ferdkiem w jednym teamie? No i Kimi miałby tam być jako kto? Zastępca Massy? Dziwne info, ale w sumie Kimi może zaskoczyć każdego.
Słyszałeś coś o tym, że Kimi nie chce przejść do RBR z powodu zapisu mówiącego o nr 2?
Jeśli to prawda, to ciekawa jestem jaki zapis widnieć może w umowie z Ferrari, prócz tego, że proponują mu szeroko pojęte "najlepsze warunki"?... ;)
39. Martitta
@37. viggen - Ta druga opcja najlepsza :P
40. viggen
@38 Martitta
Raikkonen nie od dzisiaj jest w F1 i zna ten cyrk od kuchni. Jeżeli uważa, że Ferrari to dobra opcja - to jego sprawa. Ja zawsze trzymałem kciuki za powrót Fina do Maca.
Odnośnie RBR - z f1talks
"Red Bull chce Raikkonena, ale warunki postawione przez Fina są niezwykle wygórowane, w obecnej sytuacji wręcz nie do przyjęcia. Nie chodzi wcale o wynagrodzenie, które swoją drogą ma być bardzo wysokie, ale o równe traktowanie obu kierowców, zagwarantowane w kontrakcie. Raikkonen nie akceptuje fotela oznaczonego numerem dwa. Fin chce wewnętrznej rywalizacji opartej na równych zasadach, bez stosowania różnych strategii, czy podbierania przednich skrzydeł."
Wg informacji Kimi otrzymał 15 mln za sezon, oraz dodatkowo ma zapewnione wsparcie dla drużyn hokejowej oraz motocrossowej, prowadzonych przez Raikkonena. Do tego równość w zespole. Jak tą równość chce Ferrari zrobić z takim team mate jakim jest Nando to nie mam zielonego pojęcia.....
41. Martitta
@40. viggen - Ja dobrze wiem o tym, że Kimi sobie krzywdy nie da zrobić. Nie taki stary wyjadacz jak on. Jeśli wybierze, którąś z tych opcji, to będzie ona słuszna.
Zaskoczył mnie za to RBR. Oni myśleli, że Fina skuszą głównie pieniędzmi? Liczyłam, że pójdą śladami tegorocznego Mercedesa. I tutaj pojawia się zaprzeczenie niektórych teorii, że Kimi jest w F1 tylko dla kasy.
Natomiast równość w zespole Ferrari przeczy całej historii tego teamu. Zwłaszcza z Nando. Ciekawe co z tego silly sezonu wyniknie.
Raikkonen w Macu to dobra sprawa. Może jednak warto poczekać, jak się McLaren odnajdzie w roku 2014... ;(
42. elin
@ viggen - witam ;-)
Sorki, że się na moment wtrącę, ale ...
41. Martitta - RBR kusi Kimi głównie szybkim bolidem, nie pieniędzmi - one nigdy nie były dla niego najważniejsze.
43. elin
* Kimiego
44. Martitta
@42. elin - Nie do końca o to mi chodziło.
RBR gwarantuje mu dobry bolid, to racja. Dodatkową atrakcyjną opcją jest sponsoring zespołu Ice One Racing, no a wynagrodzenie swoją drogą. Miałam nadzieję, że RBR zatrudniając Kimiego, zaoferuje mu takie same "warunki jazdy" jak Vettelowi. A to, jak widać, odgrywa bardzo dużą rolę dla Fina. Mnie dziwi to, czemu Red Bull Racing tego nie rozumie... Wystarczy spojrzeć na to, co robi Mercedes w tym roku, a za rok będzie on jeszcze silniejszy. Liczyłam na to, że Austriacki zespół będzie ich przeciwwagą, a tu wychodzi na to, że równie dobrze mogą zadowolić się Ricciardo.
Zobaczymy, co wyniknie z tych plotek i ile w tym wszystkim jest prawdy. Teraz zostają tylko spekulacje ;)
Odnośnie Kimiego i pieniędzy, to taką teorię ostatnio słyszałam od kibiców i właśnie mam kolejny argument na to, żeby z nią walczyć ;))
Pozdrawiam
45. elin
44. Martitta - OK, teraz wszystko jasne ;-).
Chociaż trochę się zastanawiam, czy dziennkarze podający warunki na jakich Kimi miałby przejść do Red Bulla, faktycznie mieli dostęp do tak szczegółowych danych, jak np. - dokładna kwota kontraktu, pozycja kierowcy Nr 2, ... itp.
Przyznam , że ciężko mi uwierzyć, iż zespół, który kreuje swój wizerunkiem PR na rywalizacji kierowców na równych prawach, pozwolił " wyciec " do prasy takim informacjom.
Dodatkowo, jeśli chodzi o Ice One Racing, Red Bull sponsoruje ich już od dawna.
Dlatego kilka spraw mi się tutaj nie zgadza.
Ale, jak piszesz - zobaczymy ;-).
Wiele powinno się wyjaśnić, kiedy Kimi ogłosi swoją decyzję.
Jak dla mnie, wszystko tylko nie powrót do Ferrari ... ;-)).
Masz rację, istnieje taka teoria o Raikkonenie ( podobnie jak ta, że jest on największym Ponurakiem w F1 ;-) ), ale patrząc na wynagrodzenie kilku innych kierowców F1 ... Nie wiem, dlaczego tylko Kimiemu została " przypięta taka łatka ".
Pozdrawiam ;-)
46. elin
* dziennikarze
* wizerunek
47. Martitta
@45. elin - Te dwie mylne teorie wynikają z samych siebie: Kimi ponurak, olewa wszystko = liczy się tylko kasa. A jednak drugi rok w Lotusie jeździ i godzi się na poślizg z wypłatą. Wyobraź sobie coś takiego u Alonso :P
Podobnie jak Ty, nie wyobrażam sobie Kimiego w Ferrari, a może raczej po prostu go tam nie chcę. Od początku powstawania plotek byłam zwolenniczką jego jazdy w RBR. Nie wiem, kto "puścił parę" o kontrakcie Fina z bykami, ale takie info słyszałam już wcześniej. Mam nadzieję, że Twoje spostrzeżenia są słuszne i nie do końca jest to prawdą, bo ta teoria psuje całą moją pozytywną wizję przyszłości ;-P
Pozdrawiam jeszcze raz ;))
48. dexter
15 Mln. z Ferrari dla Raikkonena na sezon? - to naprawde musi byc tylko wyplata podstawowa, bez premii oraz umow reklamowych :-)
Teraz Kimi w Lotusie zarabia w zaleznosci od zdobytych punktow 15-18 Mln. na sezon.
Problem w tym, ze Lotus prawdopodobnie jak Sauber punktualnie nie wyplaca/al kierowcom pieniedzy.
W czasie GP na Wegrzech na pytanie dziennikarzy Kimi powiedzial ze „Problem jest“, „Taka sytuacja byla w zeszlym roku, i w tym roku jest podobnie. To nie jest idealne“.
Troche dziwna sytuacja, poniewaz na poczatku czerwca Boullier twierdzil, ze zobowiazania wobec Raikkonena zostaly splacone.
@elin
To, ze RBR kusi glownie szybkim bolidem, to jedna strona medalu. Druga strona medalu jest taka, ze pieniadze w sporcie zawodowym sa jednak najwazniejsze. Sportowcy ktorzy tej tezie zaprzeczali/ja, posiadali/ja w sumie podpisane najlepiej dotowane umowy :-)
Fakt, gdyby Kimi przeszedl do RBR, za co osobiscie trzymam kciuki, to wolnosci wzgedem PR, reklam... automatycznie by sie skonczyly. (Sadze, ze Kimi ze swoim charakterem pasowalby do rodziny Red Bull`a)
Pozd.
49. dexter
@elin,
wracajac jeszcze do Red Bull'a. Ale kto podaje teraz jakies inofrmacje o kontrakcie Raikkonen'a w RBR, o kwocie kontraktu w RBR, oraz o statusie kierowcy nr. 2? W ogole, takich informacji jeszcze nie slyszalem (o Ferrari i Kimi'm slyszalem, choc jest to dla mnie tak samo malo prawdopodobne, jak Alonso w Red Bull'u. Renato Bisignani z Ferrari zreszta juz tez zaprzeczyl). Na razie sa to plotki wyssane z palca.
Fakt jest taki , ze po takiej oficjalnej informacji, jak ta, ze M. Webber po uplywie biezacego sezonu odejdzie z RBR, w Red Bull napewno w 100% dzwonily telefony. Do RBR dzwonili w wszyscy Managerowie, ktorzy chcieli polecic tam swojego kierowce.
Na dzien dzisiejszy, pod uwage brani sa w RBR tacy kierowcy jak: D. Ricciado, oraz K. Raikkonen. Przy czym, ten pierwszy na dzien dzisiejszy ma troche lepsze karty w RBR, niz Raikkonen.
Kazdy z tych kierowcow ma swoje plusy i minusy. Zakladajac, ze RBR chce dalej zbierac tytuly mistrza swiata konstruktorow oraz kierowcow, to moim zdaniem do RBR bardziej pasowalby Raikkonen, poniewaz aby zdobywac dalej tytuly potrzeba 2 bardzo silnych kierowcow. Raikkonen swoim charakterem pasowalby to tego Teamu idealnie. On nie jest kierowca, ktory znany jest z niepotrzebnych klotni. Kimi jest tak wyluzowanym typem, ze jesli jego ktos zostawi w spokoju, to z nim nikt nie bedzie mial klopotow. Zreszta, Kimi z Sebastianem takze poza torem dobrze sie rozumieja, razem sie kumpluja.
Sam Vettel, caly czas wspieral kandydature Raikkonen`a. A to bylo bardzo „dorosle“ z jego strony, poniewaz tym samym wybierajac „ciezejsza droge“ pokazal, ze jest w stanie zaakceptowac obok siebie kierowce z najwyzszej polki, ktory bedzia oczywista konkurencja dla niego.
Z drugiej strony, Ricciardo udowodnil ze posiada talent czyli „predkosc podstawowa“ oraz potencjal, aby poprowadzic bolid RBR. Pierwszy raz testowal bolid Red Bull'a w 2009 roku.
Z tego co mozna wylapac z wypowiedzi, to Christian Horner tez wolalby Raikkonen'a. Lecz Vettel ani Horner na koncu i tak nie wybieraja kierowce do RBR, tylko Didi Mateschitz.
Dla samego Rakkonen'a cale te spekulacje na temat Ferrari, nie powinny mu zaszkodzic. Na wypadek, gdyby drzwi Red Bull'a sie nagle zamknely. W takim przypadku zawsze potrzebna jest alternatywa. Alternatywa, ktora gwarantuje mu dobra pozycje w negocjacjach z Lotus'em.
Dotychczas, to tylko Mercedes byl oszczedzany - az do teraz. We wloskiej prasie pojawily sie informacje, ze ojciec Lewisa zlozyl niespodziewana prywatna wizyte w Maranello.
Najlepsze jest to, ze od paru lat ojciec Lewis'a nie jest jego, ani Paul'a di Resta Managerem :-)
Hamilton i Alonso maja dlugoterminowe umowy w swoich stajniach (choc w F1, to nic nie musi znaczyc), to nie wyobrazam sobie, aby Vettel z Alonso, czy Hamilton z Alonso jezdzili w jednym Teamie :-)
Pozdr.
50. viggen
@49 dexter
Napisałeś:
"Z tego co mozna wylapac z wypowiedzi, to Christian Horner tez wolalby Raikkonen'a. Lecz Vettel ani Horner na koncu i tak nie wybieraja kierowce do RBR, tylko Didi Mateschitz."
Horner i Mateshitz są za Raikkonenem. Adrian Newey również, który jednocześnie jest wielkim kibicem Raikkonena. Jedyny, który krzyczy wzdłuż i wszerz i jest przeciwny to Helmut Marko.
Jeżeli chodzi o zaprzeczanie ze strony Ferrari. w 2009r również zaprzeczali i bronili się rękoma i nogami, że Alonso nie będzie dla nich jeździł.
51. devious
Ciekawa dyskusja się wywiązała :)
Ja dorzucę tylko jedno: w negocjacjach jakie prowadzi Kimi - gdzie chyba i on chce do RBR i RBR go chce ale obie strony mają warunki, które się obecnie wykluczają i ktoś musi zrezygnować - taka zmyłka jak nagła plotka "Kimi w Ferrari" to byłaby świetna zagrywka managmentu Kimiego.
Bo to Kimi ma karty w ręku, silniejszą pozycję w negocjacjach - może wybrać dowolny team. I jestem pewien, że zarówno RBR jak i Ferrari zastanawiają się nad jego kandydaturą - w obu ekipach będzie brakowało w 2014 silnego kierowcy w drugim bolidzie. McLaren? Perez przecież nie podpisał rocznego kontraktu a aż tak źle nie jeździ by płacić mu duże odszkodowanie. Więc raczej to mało prawdopodobna opcja - kontrakty z zawodnikami w F1 są zrywane bardzo, bardzo rzadko. No chyba, że jakiś bogaty szejk (Emirates) przyjdzie do McLarena i wyłoży kase na stół mówiąc "Ma być Kimi a za zwolnienie Pereza zapłacę". No ale to trochę sci-fi na dzień dzisiejszy :) Nie popadajmy w skrajność :)
Realne opcje dla Kimiego są 3, z czego ja raczej odrzucam Lotusa - to taka raczej opcja zapasowa, w razie gdyby negocjacje z RBR i Ferrari upadły. RBR ciągle myślę jest celem nr1 Kimiego a Ferrari to zagrywka w negocjacjach. Przecież to żaden problem dać poprzez "pewne źródło" fałszywy cynk dziennikarzowi Bilda. Zagrywka stara jak świat :)
I dzięki takiej zagrywce RBR nie mając innej opcji (Ricciardo to nie jest jakaś wspaniała opcja, nie oszukujmy się - to plan awaryjny tak jak Lotus u Kimiego) widząc, że Kimi już być może jest blisko Ferrari - zrezygnuje ze swoich wymagań.
Albo może faktycznie Kimi już uzgadnia szczegóły z Ferrari :) Czemu nie? Jeżeli tak będzie to będziemy mieli jasną odpowiedź jaki klimat panuje w Ferrari a jaki w RBR. Gdzie badziej nr1 dba (albo za niego dbają) o to, by się "mistrzowi" nie stała krzywda...
Kontrakt Kimiego z Ferrari to będzie poważny cios dla Red Bulla i wyraźny znak, że nie dzieje się tam dobrze. I prawdę mówiąc jeżeli jest tam tak jak większość myśli - że Marko nie dopuszcza tam opcji, by ktoś choćby rywalizował z jego pupilem - to współczuję też Ricciardo. Bo czeka go tam marny los. Choć z drugiej strony nr2 w RBR to i tak niesamowita sprawa :)
A nr2 w Ferrari? Jeżeli Kimi podpisze to nie będzie nr2. Będzie jak w latach 2007-2009 gdzie i Kimi i Massa mieli wolną rękę. Kimi tam był, wie jak było. Wie lepiej od nas jak pracuje "od środka" Ferrari.
I jeżeli rozważa poważnie tę opcję - to jest to niesamowity cios dla wrogów Alonso i Ferrari (i fanów Felipe) twierdzących, jak to Ferrari niszczy biednego Massę a Alonso domaga się czczenia go jako boga i nakazuje sypać cukier w bak drugiego czerwonego bolidu :) Ja od dawna twierdzę, że RBR bardziej niszczyło Webbera niż Ferrari Massę i kontrakt Kimiego to potwierdzi. To da nam dużo odpowiedzi jak faktycznie wygląda sytuacja w RBR i Ferrari, gdzie jest "przyjaźniej" dla drugiego kierowcy.
Ciekaw tylko jestem, czy kibice będą w stanie powiedzieć wtedy: "Myliłem się co do Ferrari". No i ciekaw jestem jak wypadnie Kimi na tle Alonso. Umieram z ciekawości :) To byłaby genialna para kierowców bo obu lubię :)
52. viggen
@devoius
"
Albo może faktycznie Kimi już uzgadnia szczegóły z Ferrari :) Czemu nie? Jeżeli tak będzie to będziemy mieli jasną odpowiedź jaki klimat panuje w Ferrari a jaki w RBR. Gdzie badziej nr1 dba (albo za niego dbają) o to, by się "mistrzowi" nie stała krzywda.."
Ale nie bierzesz pod uwagę faktu, że Kimi może przyjść do Ferrari za Alonso.
Kolejna sprawa - wolnej ręki nie mieli kierowcy w Ferrari w latach 2007-2009. W 2008 zespół postawił na Masse. Nie przekręcaj faktów bo czasami piszesz na zasadzie " Uwaga pisze Pan i Władca. Reszta to nic nie wie"
RBR nie zniszczyło Webbera tak jak Ferrari Massę. Trochę obiektywizmu. Webber nadal ma jaja i potrafi się postawić od czasu do czasu. To Massa zgasł niczym znicz, nie ma jaj i jego zachowanie dzisiaj jest na zasadzie - o nic nie jadę, walczę tylko aby mnie nie wywalili.
A jak wypadnie Kimi na tle Alonso? Jeżeli razem będą jeździć i będzie równość ( a ciężko to sobie wyobrazić w Ferrari) to Kimi sobie lepiej poradzi. On nie potrzebuję maksymalnego skupienia zespołu. Nie będzie łatwo ale raczej to Kimi będzie przed Ferdkiem.
53. viggen
A i jeszcze - RBR poza tym co wklejałem i pisałem wyżej - nie chce pozwolić na "wybryki" Kimiego poza F1 jak to pozwala Lotus. Swego czasu Vettel chciał też pojeździć rajdówką ale RBR mu kategorycznie zabroniło.
54. viggen
@devoius - a może wymiana na linii Mcl I Ferarri.
Merc bez zmian. RBR z Ricciardo i Vettelem
Ferrari z Alonso i Perezem. A McL z Buttonem i Raikkonenem. A Lotus - Nico Hulkenberg i Grosjean....
55. dexter
@devious,
teraz to juz zbyt mocno interpretujesz ;-))
Moza rownie dobrze zadac sobie pytanie, po co Red Bull'owi caly ten program wspierania mlodych talentow, skoro "z gory" zaden kierowca nie mialby szans na Cockpit w tym zespole?
Absolutnie, do wygrania tytulu konstruktorow kazdy zespol potrzebuje dwoch mocnych kierowcow. Ricciardo, nie raz udowodnil ze on takim potencjalem dysponuje. To, co Ricciardo posiada to baza, czyli "predkosc podstawowa". I wlasnie ta "predkosc podstawowa" nazywana jest u kierowcy wyscigowego tzw. talentem. Z tym trzeba sie urodzic, tego nikt sie nie nauczy. Podobny talent posiada takze Grosjean, lecz on ma jeszcze inny problem - glowa. Romain jest za bardzo spiety, tzn. na sile chce wszystkim udowodnic, ze on w pelni zasluguje na Cockpit w F1. Kierowcy wyscigowi sa inwidualistami, oraz bardzo wrazliwymi na czynniki boczne osobowosciami. Nie mozna zapomniec, ze pierwszym zadaniem kazdego kierowcy wyscigowego to jest pokonanie partnera z zespolu. A do tak postawionego zadania, potrzebna jest wlasnie wolna "glowa". Mysle, ze Ricciardo z zadaniami postawionymi przez RBR umialby sobie poradzic.
Wracajac znowu do Raikkonena, oczywiscie tutaj masz w pelni racje. Tym ruchem, albo spekulacjami Raikkonen bardzo dobrze pozycjonuje sie w pierwszej linii do negocjacji z Lotusem, ale celem Rakkonena, tak jak kazdego innego kierowcy jesli w Top-zespole robi sie jedno wolne miejsce jest wlasnie jego zajecie.
Sam osobiscie ze wzgledow wyzej wymienionych, czyli: jego charakter, jego b. dobre kontakty z Sebastianem, a przede wszystkim czego jeszcze Ricciardo nie osiagnal to jego tytul mistrza swiata, oraz jego zdobytych 920 punktow w kwalifikacjach MS, oraz 75 miejsc na podium, faworyzowalbym Raikkonena w Red Bullu.
Ale, jesli obojetnie z jakich powodow do podpisania kontraktu Raikkonena z RBR nie dojdzie, tego nigdy nie bede intrerpretowal jako wyznacznik atmosfery, lub zlego traktowania innego kierowcy.
Red Bull, Ferrari, czy jaki kolwiek inny zespol, nigdy nie bedzie prowadzil sabotazu wzgledem samego siebie. A to ze jakis kierowca, w jakims Teamie ma czasami zaleznie od sytuacji inne zadania jest normalne. Taki kierowca za ten Job ma placone grube miliony Euro na sezon. Za czasow Schumiego w Ferrari, musialby chyba kazdy jego partner czuc sie pokrzywdzonym, a mimo wszystkiego kierowcy podpisywali tam kontrakty, tak samo jak Webber w Red Bullu przedluzal kontrakt.
Hmm... apropos F. Massa. Massie mozna zarzucac duzo rzeczy, ale patrzac z punktu widzenia pracodawcy, czy nawet z punktu widzenia kierowcy wyscigowego, to chyba kazdy zespol/kierowca zyczylby sobie tak lojalnego, oddanego partnera, jakim jest wlasnie Massa :)
Pozdr.
56. dexter
edit: jakikolwiek-mialo byc
57. viggen
@55 Dexter
"Moza rownie dobrze zadac sobie pytanie, po co Red Bull'owi caly ten program wspierania mlodych talentow, skoro "z gory" zaden kierowca nie mialby szans na Cockpit w tym zespole?"
A testy nowych rozwiązań? Darmowy poligon testowy? David V. z Lotusa dowiedział się ostatnio, że jest dobrym kierowcą ale niech lepiej szuka sobie innego pracodowcy jeżeli chce miec etat kierowcy wyscigowego a nie testowego.
Dlatego ze względu na ograniczone czy też niemozliwe testy w czasie sezonu, STR to poligon doświadczalny RBR.
58. Polak477
@52
"Ale nie bierzesz pod uwagę faktu, że Kimi może przyjść do Ferrari za Alonso."
Bo to nie ma sensu. Alonso ma kontrakt, Marco na pewno się nie zgodzi, a Briatore zaprzeczył, żeby Alonso tam przechodził. A skoro najlepiej poinformowany człowiek mówi, że Alonso tam nie przejdzie - to Alonso tam nie przejdzie. Skoro nie do RBR to gdzie miałby przejść? Do Lotusa, który wyzbywa się inżynierów dających w miarę dobre osiągi?
59. dexter
Nie wiem, co masz na mysli? Jesli chodzi Ci o sam bolid, to sie niestety tutaj mylisz.
TR to calkiem inny Team, inna konstrukcja, calkiem inna aerodynamika, inne zachowanie, w ogole calkiem inny bolid = dane nic nie warte.
Pozdr.
To raczej Ricciardo mogl po testach na YDT, zdradzic jak sie taki bolid RB9 prowadzi, jak on reaguje, jak rozmieszczone sa guziki na kierownicy itd., itd.
60. elin
47. Martitta - chyba wolę sobie nawet nie wyobrażać, jak przy zaległościach z wypłatą, by się zachował Alonso ... ;-)).
@ dexter - ja oczywiście nie zaprzeczam, pieniądze dla Kimiego są ważne.
Sam zresztą mówił, że najlepszy kontrakt, to taki, który gwarantuje :
- najlepszy z możliwych bolid do jazdy
- małą ilość obowiązków PR
- dobre warunki finansowe
Czyli to wszystko, czego chce każdy kierowca czołówki. Jednak tylko do Raikkonena przylgnęła " łatka ", że jest w F1 głównie dla pieniędzy. Podczas gdy np. Alonso, czy Hamilton otrzymują większe wynagrodzenia.
Dlatego nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że to właśnie Kimiego najbardziej motywuje kasa.
Co zresztą już udowodnił we wcześniejszych latach ( nie tylko w F1, ale i w rajdach, czy NASCAR ). Jeśli ma możliwość, chce jak największego wynagrodzenia, ale jeśli będą spełnione inne warunki, nie robi problemu z mniejszymi pieniędzmi.
Opcje RBR i Ferrari opisaliście ;-). Każda ma swoje plusy i minusy - z którymi się zgadzam. Ale co z Lotusem ... ?
Wydaje się, że to najgorszy z możliwych wyborów Kimiego. Jednak w przyszłym sezonie czeka nas wiele zmian w przepisach, i tak naprawdę nie wiadomo - kto zbuduje najlepszy bolid.
Historia F1 pokazuje, że teoretycznie słabsze zespoły, mogą wygrywać mistrzostwa.
Lotus zbudował swój zespół wokół Raikkonena i bardzo dobrze na tym wyszedł. A jeśli uda się ( wreszcie ) sprzedać część udziałów grupie Infinity. I ta dotrzyma słowa i zagwarantuje budżet na poziomie czołówki ... Dodatkowo, nikt chyba nie wie, jak zdolny jest następca Allisona, Nick Chester ...
Może to być również dobrym wyborem dla Kimiego w walce o kolejny tytuł.
Nie twierdzę, że powinien zostać. Tylko się zastanawiam ...
Pozdrawiam Wszystkich :-)
61. viggen
@dexter
Zgadza sie, inna konstrukcja ale to nie znaczy, że pewne elementy nie są te same. Zauważ, że Lotus czy inne zespoły zapowiadają poprawki i inne cuda a RBR milczy. A potem np mamy Suzukę 2012 i RBR wyskakuje z podwójnym DRS. Pewne elementy mogą testować. Swego czasu Sauber też miał być "szkółką" Ferrari? I co z tego wyszło? Perez zamiast w Ferrari, jedzie w Mcl.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz