Słodko-gorzka niedziela Ferrari
Felipe Massa zdobył dziś w Japonii 18 punktów za drugie miejsce. Fernando Alonso z kolei przejechał zaledwie 371 metrów, nim musiał wycofać się po kontakcie z Raikkonenem i wypadnięciu w żwir."Dziś mieliśmy dużego pecha: taki koniec, na pierwszym zakręcie wyścigu to wstyd. Kontakt z Raikkonenem spowodował przebicie lewej tylnej opony i mój wyścig się zakończył. Niestety, gdy startujesz w środku stawki, takie rzeczy mogą się zdarzać, gdyż poza osiągami samochodu - a nasze są zwykle lepsze w niedzielę - okoliczności mają duże znaczenie. Widzieliśmy to na przykładzie Felipe, który startował dziesiąty, ale miał perfekcyjny wyścig, walcząc z najszybszymi samochodami. Rezultat praktycznie wyczyścił przewagę, którą miałem szczęście, ale gdyby powiedziano mi na początku sezonu, że mogę być w takiej sytuacji na pięć wyścigów przed końcem, z przyjemnością bym się na to pisał. Zdecydowanie musimy mocno pracować nad rozwojem samochodu. Nie obawiam się, ale musimy zareagować na krok naprzód, który wykonali nasi rywale. Teraz rozpoczynamy mini-mistrzostwa rozgrywane na przestrzeni pięciu Grand Prix. Celem będzie zdobycie przynajmniej jednego punktu więcej, niż wszyscy inni. To co wydarzyło się nam dziś, kolejnym razem może zdarzyć się innym. Wszystko się zmienia, a o to chodzi w wyścigach."
Felipe Massa, P2:
"To był fantastyczny wyścig! Powrót na podium po prawie dwóch latach jest wspaniały i naprawdę czuję się podbudowany. Dla mnie były to dwa ciężkie lata i czasem przez głowę przechodziło mi milion myśli, niektóre złe, ale wreszcie mogę być szczęśliwy. Psychologicznie to bardzo ważny rezultat, także jeśli chodzi o moją przyszłość, a przynajmniej tak sądzę. To nawet lepiej, że tutaj osiągnąłem podium, na torze, który tak lubię i który znam od początku swojej kariery. Czasem, w najtrudniejszych momentach, przychodzą najlepsze rzeczy. Przede wszystkim chciałbym podziękować mojej rodzinie, żonie i synowi. Ten wyścig motywuje mnie na całą resztę sezonu. Przykro mi z powodu Fernando, gdyż jestem przekonany, że dziś obaj mogliśmy być na podium. Po tym co wydarzyło się wczoraj w Q2, zdecydowanie nie startowałem z dobrej pozycji. Miałem dobry start, zdołałem bez zadraśnięcia przejść przez chaos na pierwszym zakręcie i od razu poczułem, że mam dobre tempo i mogę się trzymać Buttona i Kobayashiego. Wyprzedziłem ich podczas postoju dzięki wspaniałej strategii i od razu uzmysłowiłem sobie, że nawet na twardych gumach moje tempo jest konkurencyjne. Zespół wykonał wspaniałą pracę i dostarczył mi konkurencyjny samochód. Jedyny trudny moment weekendu, na który nie mam wytłumaczenia, jest ten cholerny drugi przejazd w Q2... Teraz musimy się skupić na Korei, gdyż na pięć wyścigów przed końcem wszystko jest jeszcze możliwe."
komentarze
1. dEEdq
No to zobaczymy w Korei co pokaże Massa ,ciekaw jestem czy coś mu dało to podium w Japoni może dostanie jakiś wiatr w skrzydła i ogarnie się !
Szkoda Alonso :(
2. FAster92
Niestety Alonso nie ze swojej winy nie ukończył wyścigu, wielka szkoda, bo przewaga, jaka miał stopniała niemal do 0. Nie ma, co oszukiwać w najbliższych wyścigach Ferrari będzie miało dużo roboty do wykonania żeby Fernando mógł świętować MŚ wśród kierowców.
Massa pojechał b. dobry wyścig nie szarżował i utrzymywał świetne tempo przez cały wyścig. Liczę, że w kolejnych wyścigach Fernando zdoła utrzymać prowadzenie w klasyfikacji, jeżeli nie to w Brazylii chcę go widzieć na No1.
3. Michael Schumi
Felipe, wielkie gratulacje!!!
To najlepszy taki występ od GP Korei 2010 r. Mam nadzieję, że będzie kontynował taką postawę.
Fernando no cóż - on był tylko przypadkową ofiara całego zamieszania i to że nadjechał na Kimiego to jego wina. Naprawdę nie rozumiem tych wszystkich co go tak bronią, to była jego wina, a nie Raikonnena.
4. FERRARI19
Tak jak już to dziś pisałem, liczę na dobre wyniki Alonso w końcówce i ostatecznie tytuł ;)
Najlepiej by pomogły deszczowe GP!
5. MarTum
Żeby te zwycięstwo dodało Ci skrzydeł Felipe !
6. Greek
Alonso będzie w tym roku mistrzem. RB jest zbyt nieogarnięty w tym sezonie, na pewno coś jeszcze spartolą. Mogą brylować w Korei, ale na pozostałych torach nie będą raczej dużo szybsi od Ferrari :) Najbardziej w tym wszystkim wkurza mnie to że Ferdek 2 razy nie ukończył z nie swojej winy, w wypadkach, natomiast Vettel po awariach - czyli jakby nie patrzeć: błąd zespołu, a stracili równo. No i jeszcze kretyńskie zachowanie Palucha w Malezji...
Brawa dla Felipe! Świetny wyścig, jestem pewien że nie brakuje mu szybkości, natomiast z pewnością trudno mu ustawić odpowiednio bolid, który nie jest konstruowany pod niego. Tego weekendu się to udało i za to wielkie gratulacje :)
Forza Ferrari!
7. Skoczek130
Wreszcie się doczekałem! Mój absolutny ulubieniec wreszcie na podium! Mam nadzieje, że ten sukces już bankowo zapewni mu kontrakt na przyszły sezon! Oby ta końcówka była absolutną antagonistką prologu! :))
8. fan massy
Fantastyczny wyścig Massy. Felipe ma chyba samochód ustawiony pod wyścig bo zawsze w wyscigu idzie mu lepiej.
9. Nietoperz3
Mój ulubiony zawodnik któremu zawsze kibicuje nareszcie znalazł się na podium. Zawsze przy typowaniu, typuje go na pierwszym miejscu. Oby tak dalej z Felipe. Kto jest za tym żeby Felipe Massa wygrał GP Korei. Będe miał powód do radości i świętowania!!!! Dawno nie czuł smaku szampana na podium.
10. ForzaFerrari
Więc chyba Massa załatwił sobie kontrakt w ferrari na przyszły rok.
11. etos
Szkoda Massa ze tak pozno, teraz to juz chyba zapozno. Chyba ze ostatnie 5 wyscigow bedzie konczyc w pierwszej czworce, co jest malo realne.
12. Martitta
Massa chyba jeździ lepiej jak ALO nie ma w wyścigu. Przynajmniej wie, że nie usłyszy :"Faster than you" :)
Bardzo się cieszę, że Felipe w końcu znalazł się na podium, jednak wątpię, by zdołał to regularnie powtarzać w przyszłych wyścigach. Ferrari za to nie okazało znacznej euforii po jego finiszu na 2 miejscu, co zresztą nie dziwi, to tylko kierowca nr 2. Dla włoskiego teamu wygrana pomagiera nie ma dużego znaczenia... ;/
13. elin
12. Martitta - zauważyłam to samo :-). Felipe " dostaje skrzydeł ", kiedy wie, że zespół polega tylko na nim ...
Gdyby nie musiał robić za Nr 2, można jego wyniki wcale nie byłyby takie złe ... - ale, sam wybrał. Jeśli chce jeździć w Ferrari, jego role jako kierowcy - pomocnika jest już przesądzona.
14. Esotar
12. Trzeba dodać że "każdy" zespół zrobił by to samo. Mają wspierać nagle walczącego Massę w jednym wyścigu ? Zaprzepaścił swoją szansę, gdyby było odwrotnie, zapewne wspierali by jego a nie ALO. Liczy się tytuł, a że przypadkiem ALO jest od niego sporo lepszy to już inna bajka.
15. elin
13. * może, * rola
16. Jahar
Ferrari ma bardzo dobre tempo wyścigowe to i na długim dystansie zawsze trzeba się ich obawiać. Fajnie, że zespół potrafi wyciągnąć ze swojego kierowcy cały potencjał szkoda tylko, że nie zawsze się to udaje dla 2 kierowców. Dzisiaj po nieszczęściu Alonso cała uwaga była skierowana w kierunku Massy i widać, że mu to służy. Dobrze, ze Felipe pokazał się z dobrej strony i wywalczył podium. To taki sympatyczny koleś. Jednak nie walczy o mistrza wiec w Ferrari optymizmu nie było choć na pewno uzyskany wynik daje motywację do pracy w zespole. Tak czy inaczej wynik Felipe daje kopa i jemu samemu i całemu zespołowi a to budujące.
17. sliwa007
12. Martitta
13. elin
to niech udowodni w równej walce że zasługuje na to by być nr1 w zespole! Massa sam się ustawił na pozycji nr2 swoją słabą formą...
18. FAster92
12. Martitta
13. Elin
Czyli to wszystko wina Fernando, że jest lepszy od Massy? Felipe tak jak już sliwa007 powiedział/a sam zapracował na bycie Nr.2 w zespole, a dzisiejsza jazda jego świadczy o tym, ze Ferrari ma świetne tempo wyścigowe. Poza tym nie zapominajmy, ze Felipe to wicemistrz z 2008r, to do czegoś zobowiązuje.
19. viggen
@17 @18
Ale wy piszecie kocopoły, to aż szczena ze śmiechu boli.
Santander ustawił nr1 i zespół od samego początku na Nando stawiają. Massa nawet nie miał szans o pozycje w Ferrari powalczyć.
No widzisz. @18 - a co kłamie dookoła Alonso. Że są słabi a jednak tempo mają a wy się łykacie to jego płacze, że jest geniuszem bo jeździ wolnym bolidem a potem walczy o podium.
Alonso już żal dupę ściska. Zamiast się cieszyć z wyniku kolegi to go jeszcze krytykuje.
„Druga pozycja Felipe jest trochę efektem sprzyjających okoliczności. Wczoraj zakwalifikowaliśmy się na szóstej i siódmej lokacie. Od sześciu wyścigów nasze auto nie uległo zmianie, nie dostało żadnych poprawek i uzyskany przez niego wynik to zasługa okoliczności... Felipe przejechał perfekcyjne zawody, ale dużo szybsze bolidy popełniały błąd jeden za drugim i to mu pomogło".
Po prostu żal z Alonso i tyle, Nie zasługuje na tytuł!!!
20. mk37
Bolid jest budowany pod Alonso więc Massa ma małe szanse
21. beret
12... Ferrari nie kryje tego ze Felipe to nr 2. Gorzej z tym jest w Red Bullu, gdy z powazna mina deklaruja ze obaj sa jednakowo traktowani a Weber musial oddac skrzydlo Vettelowi !
Twoje slowa idealnie pasuja do Red Bulla !
22. Martitta
@14.Esotar - W przypadku Ferrari, to w sumie nie mieli się z czego cieszyć, bo nie walczą o konstruktorów. Dla nich liczy się tylko pierwszy tytuł kierowcy nr1. Nie można się dziwić, zawsze taka była ich polityka.
Niby każdy zespół zrobiłby to samo? Nie do końca.
Wiadomo, że ważniejszy jest ten, który walczy o mistrzostwo, ale w zespołach t.j. Lotus, McLaren czy Williams sytuacja wygląda zgoła inaczej. Jeśli np. HAM nie skończy wyścigu, wspierają BUT i cieszą się z każdego osiągniętego wyniku. Po prostu w takich teamach widać, że jeździ dwóch kierowców. W Ferrari jest tylko jeden kierowca.
Dlatego przykre jest to, że podium Massy cieszy tylko z powodu jego długiej absencji na tym miejscu. Raczej na powtórkę z rozrywki nie ma co liczyć.
Ma trochę racji sliwa007. Massa jest swoją drogą wymarzonym numerem 2 w Ferrari. Mają posłusznego pomagiera a zarazem solidnego kierowcę. I nie musi już nic udowadniać. Kiedyś pokazał, że może zdobyć mistrza...
Być może faktycznie niefortunny wypadek zmienił jego podejście do wyścigów. A SF stanowi dla niego bezkresny azyl... od bycia na świeczniku. PZDR.
23. Marti
Alonso pech rzadko dotyka, niech więc wie jak to jest w takich sytuacjach ;)
Massa - z jego słów wynika, że jeszcze nie przedłużono jemu umowy, tymczasem Presidente niedawno powiedział, że decyzja już zapadła i już wiadomo kto będzie drugim kierowcą w 2013..
24. Martitta
@21 - Wiem, że nie kryje, zresztą nie da się tego ukryć:)
A twoja wypowiedź co do Red Bulla zabrzmiała mniej więcej tak, jakby Weber musiał oddać swoją nerkę Vettelowi ;P
25. FAster92
19. viggen Czepiasz się słówek! „Alonso już żal dupę ściska. Zamiast się cieszyć z wyniku kolegi to go jeszcze krytykuje.” Przeczytaj dokładnie wypowiedź Alonso dopiero pisz. Pozdrawiam
26. Grzesiek 12.
Ech , szkoda straconych punktów ...
Niestety najpierw Kimi go " przyblokował" w kwalifikacjach , a w wyścigu dokończył dzieła zniszczenia ;/
Co gorsze RBR wydaje się być poza zasięgiem Ferrari . A ze względu na planowaną przerwę w pracach w tunelu aerodynamicznym , wróży że kolejny sezon może także być ciężki dla kierowców Czerwonych ...
13. elin
Ale przecież w 2007r, Massa też był tylko kierowcą nr2 ..... więc chyba już przywykł :D
Tylko że wówczas ten pierwszy kierowca , nie był w stanie tak go zmiazdzyć jak obecnie Alonso :P
27. Nietoperz3
Mam nadzieje Felipe Massa zostanie w Ferrari na sezon 2013. Chce do końca sezonu zobaczyć Felipe na podium. To mój ulubiony kierowca i wierze w to że wygra albo w Korei lub Indii albo w Brazylii. I kilka godzin o tym podium z dzisiejszego dnia myśle i nie przestane o tym myśleć. Będe jutro te podium świętował!!!!
28. sliwa007
19. viggen kwalifikacje to najodpowiedniejsze miejsce i czas żeby Massa udowodnił swoją szybkość. Tymczasem Felipe ma problemy żeby wejść do Q3 więc trudno żeby potem w wyścigu zespół koncentrował swoją uwagę na nim skoro jego partner z zespołu jest zazwyczaj o kilka pozycji dalej walcząc o czołowe lokaty. Każdy zespół wspiera bardziej tego lepszego w wyścigu i trudno się temu dziwić.
Santander nic nie musiał robić, zanim Alonso przyszedł do Ferrari Massa jakoś nie błyszczał. Jeździł dobrze ale nie rewelacyjnie. Teraz dostał mocnego partnera i poległ na całego.
23. Marti W ostatnich czterech wyścigach to chyba jeden z najbardziej pechowych zawodników. Dodatkowo posiadanie takiego bolidu jaki ma Alonso samo w sobie jest już pechem...
Z Alonso jest tak, że ludzie albo go kochają i podziwiają albo nienawidzą, wszystkim nie da się dogodzić...
29. MatthiasKimi
@Grzesiek 12 - Nie ma co porównywać Felipe z 2007 i dzisiejszego. Wiele czynników przyczyniło się do tego, że Massa teraz jeździ tak słabo. W 2005 gdyby nie awaryjny bolid Alonso wąchał by spaliny Raikkonena. I w sumie w końcówce sezonu 2005 tak było:)
30. Grzesiek 12.
29. MatthiasKimi
Można się spierać , czy i na ile Massa po wypadku jeździ rzeczywiście słabiej ....
Tak samo , odbijając piłeczkę można powiedzieć że na początku sezonu 2005 to Raikkonen wąchał spaliny Alonso .
Ale nie w tym rzecz . Chodzi o to że wszystkiego co złe w jeździe Massy nie da się zwalić wyłącznie temu że robi za kierowcę nr 2 w Ferrari A co sugerują @ fanka Vettela w trzecim wcieleniu ... :D:D:D: oraz @ elin :P
31. viggen
Grzesiek12
A Ty znowu spamujesz ?
Chyba oglądałeś inny wyścig bo gdzie Kimi przyblokował Alonso w kwalifikacjach??!!
Kimi popełnił błąd, przycisnął za mocno i wyleciał z toru. Suzuka nie wybacza błędów, co było dzisiaj widać po Perezie.
I wszyscy stracili w kwalifikacjach a nie Twój pupil Nanduś.
W wyścigu natomiast to Alonso popełnił błąd i wypychał Raikkonena. Gdyby Raikkonen wyleciał z toru to by Alonso dostał karę. Kimi złapał pobocze spychany przez Nando i w obronie przed wypadnieciem zahaczyl o kolo Alonso. Sam sobie Alonso jest winny.
Pisałeś ostatnio że szybko uczysz ale widzę że masz z tym problem.
Rok 2007, Kimi zaczyna kariere w Ferrari. Todt Kimiego sciaga do Ferrari. Luca nie jest z tego zadowolony. Dla Fina miał być rok przejsciowy. Przeszedł z Mcl który jeździł na Michelin a wszedl do Ferrari ktory jezdzi na Bridgstone. Sezon Kimi zaczyna w bolidzie z sezonu 2006 a Massa cisnie juz w nowym bolidzie. Ale to tak wystarczylo ze Kimi wygrywa w pierwszym wyscigu sezonu 2007.
Kimi mial sie dostosowac do zespolu. W polowie sezonu, gdy Kimi nauczyl sie jezdzic na nowych oponach dostaje bolid z roku 2007 i zaczyna sie koncert Fina. Obaj kierowcy mieli rowny status na poczatku sezonu i walczyli o pozycje nr1. Todt odchodzi na stolek w FIA a Luca od razu wraca do swojej koncepcji i stawiaja na Masse.
Idz sie uczyc bo w hejterstwie osiagnales mistrzostwo.
sliwa007
Od samego poczatku stawia sie na Alonso. Zlosliwi nawet mowia, ze inzynier wyscigowy Massy pomaga Hiszpanowi.
Santander kolego byl głownym powodem zatrudnienia Alonso jako kierowcy nr 1. On musi byc kierowca nr 1 bo inaczej nie podpisz kontraktu. Taki jest Hiszpan.
Poza tym Massa walczyl o tytul w 2008r ale przegral go na ostatnim zakrecie. Wiec nie jest kiepskim kierowca. Po wypadku wiadomo, ze musial wrocic do formy. Ale nie ma szans o jakakolwiek walke o kierowce nr1, bo z gory jest nim Alonso.
Najpierw sie dowiedz o co chodzi a potem pisz :)
W wyscigu Alonso nie jechal wiec zespol skupil sie na Brazylijczyku. I jak widac, jak Massa ma wsparcie zespolu potrafi jechac. A przewaznie go nie ma. Tym bardziej ze jezdzi bolidem z gory projektowanym pod Hiszpana, ktory calkowicie Massie nie odpowiada, tym bardziej, ze Massa musi miec bolid nadsterowny a Alonso podsterowny. O tym juz mowil Mika Hakkinen.
32. Grzesiek 12.
31
Dla jasności ... , odsyłam cię do pierwszego zdania wpisu nr. 125 w newsie " Lotus wierzy w najbliższe poprawki "
33. Martitta
@30 Grzesiek12 - Nie wiedziałam, że wierzysz w reinkarnacje:D
Jeśli "pijesz" do mnie, to wskaż łaskawie, w którym momencie napisałam tak, jak twierdzisz?:) I po czym wnioskujesz, że jestem Vettelofanką? ;)
34. viggen
@32
A ja Cie do przedostatniego akapitu wpisu nr 39 w newsie " Lotus wierzy w najbliższe poprawki " ;]
Kocham hejterów! ;)
35. viggen
@25
Alonso go krytykuje jakby sam nie zdobywał dobrych wyników w tym sezonie dzięki sprzyjającym okolicznościom. O to mi chodzi!
36. Grzesiek 12.
33. Martitta
A skąd ten pomysł że " piję " do Ciebie ? :D
37. luka55
Nie no teraz to Kimi jest głównym powodem nieszczęść Alonso buahahah.
Żeby obwiniać Raikkonena to tzreba mieć dobre poczucie humoru. Nie wiem w czym zawinił Kimi ? No chyba że nie wiem o tym że Kimi puścił bąka. To mogło być to.
Kolejny mit jak ten o słabym bolidzie Ferarri. Dziś widzieliśmy jaki ten bolid słaby.
38. Grzesiek 12.
37. luka55
Widzisz . Gdyby nie wypadek Kimiego w wczorajszych kwalifikacjach , być może Alonso ruszałby do wyścigu z P3 ... i nie doszło by do wypadku Więc się nie śmiej , tylko pomyśl logicznie ....
Co do wypadku to obaj nagrabili po równo . Żaden nie odpuścił i skończyło się jak skończyło . Ale to Alonso był w przodzie i wyznaczał linię jazdy . Swoją linią jechał dłuższy czas . Podsumowując Raikkonen miał czas aby odpuścić .... A winą Alonso było to że nie zostawił więcej miejsca dla Fina , ale prawdopodobnie był przekonany że Fin odpuści co w tej sytuacji wydawało się najbardziej logiczne :P
A z tym bąkiem ... to mogłeś sobie odpuścić ....:/ Bo to ani nie śmieszne , ani kulturalne :D
39. Grzesiek 12.
Aha Bolid Ferrari nie jest słaby :P Ale co z tego skoro są szybsze . Zauważ że dzisiaj Grosjean w pewnym momencie wyścigu , kręcił czasy porównywalne do Vettela , a który był dzisiaj poza zasięgiem innych ...
McLaren też jest przed Ferrari . A więc Ferrari dzisiaj to czwarta siła w stawce .
40. viggen
Kimi nie zmienił kierunku jazdy i cały czas jechał po prawej stronie toru. To Alonso skakał to na lewo to na prawo.
Kolejna sprawa bo ktoś tu znowu nie zna przepisów.
Grzesiek12
Dlaczego Vettel dostał karę na Monzy a Alonso w zeszły sezonie nie dostał. W myśl nowych przepisów, gdy kierowca z tyłu swoimi przednimi koła zrówna się twoimi tylnymi powinieneś zostawić mu miejsce. Dlatego Vettel dostał karę.
Więc Alonso powinien zostawić miejsce. Gdy Kimi wyleciał z toru to Alonso dostałby karę. Ewidentnie go spychał z toru.
Co do jednego masz rację. Alonso liczył że KImi odpuści. Niestety, nie jest świętą krową na torze i nikt mu nie będzie miejsca robił.
41. viggen
Dzisiaj Vettel był poza zasięgiem i czasami korzystaj z live timmindgu i zobacz na czasy. Groszek miał dzisiaj bardzo słabe czasy, gorsze nawet od Kimiego.
Na dzisiejszym torze RBR to nr1 a Ferrari i Sauber nr2. Mcl spuchł na tym torze. Lotusy poza McL. bo Button odjechał Finowi tak samo jak Lewis.
Ale przecież Alonso to najlepszy kierowca w stawce i nie musi miec najszybszego bolidu zeby wygrywac. Tak co niektorzy mysla.
42. Martitta
@36.Grzesiek12 - Stąd, że moją wypowiedź poparła elin. A "pijesz" też do niej ;)
43. viggen
Przepraszam bo źle napisałem. Kimi jechał po lewej stronie toru, na ekranie TV to było po prawej :)
44. Grzesiek 12.
42 . Martitta
Widzisz ja do @ elin nie "piję" , a wymieniam jej nick z nazwiska ....
A co do Twojej osoby , powiedzmy że mam pewne przemyślenia i przepuszczenia ... Jeśli dobrze myślę , to wiesz o co chodzi ,,,, Ale być może się mylę . Jeśli tak to przepraszam że posądziłem niesłusznie .
45. viggen
Alonso nie ruszyłby wczoraj z P3. Button RBR i Saubery były lepsze w czasówkach. Dla Hiszpana nie było tam miejsca. Co najwyżej 3 linia.
46. luka55
Grzesiek 12.
Ale gdyby to , gdyby tamto . Wiesz ile tych gdyby się u każdego kierowcy w stawce nazbierało. ? Przecie to gdybanie jest nielogicznym myśleniem nie ma ono najmniejszego sensu . Mówmy o tym co jest.
Moim zdaniem nie nagrabił żaden z tej dwójki. Jeżeli natomiast nagrabili obaj po równo jak ty piszesz (co nie zmienia postaci rzeczy) to dalej pozostaje to incydent wyścigowy co jak widzę również chyba przyznajesz. Moim zdaniem Raikkonen zrobił i tak wszystko bardzo poprawnie . Alonso go trochę wypchał ( ale w ramach przyzwoitości) ten naprawdę ładnie się utrzymał się na torze i ledwo tylko drasnoł niezamierzenie Fernando co okazało się i tak bardzo kosztowne dla Alonso.
Po prostu do tej sytuacji nie da się innego określenia lespzego wymyślić niż incydent wyścigowy. Zresztą tej akcji nawet sędziowie nie rozpatrywali co mówi samo za siebie. Wkurza mnie tylko że najlepiej byłoby zwalić wszystko na Kimiego.
Z tym bąkiem to nie miało być śmieszne tylko obrazować rangę rzekomego przewinienia Kimiego. Ale czy takie proste rzeczy tzreba tłumaczyć . Zero dystanu nie po raz pierwszy ;)
Co do Ferrari to absolutnie nie zgadzam się że to 4 siła w stawce. Może na początku sezonu. Obecnie to jest 2 siła w stawce razem z RB a za Mclarenem i przed Lotusem. Różnice są jednak minimalne. To że np. RB zdominuje Suzuke to wiedzieli chyba wszyscy , to tor pod ich bolid . W normalnych warunkach RB jest porównywalny z Ferrari ewentualni ciut lepszy ale nie wiele. Tempo Ferrari w wyścigach jest bardzo dobre niech świadczy o tym fakt bardzo dobrej jazdy Massy i to na torze nie koniecznie sprzyjającym Ferarri. Zresztą na innych torach jest podobnie. W ogołe po ostatnich kilku GP ( dokładniej po wynikach Felipe) widać że auto nie jest złe. Jedno jest jednak pewne Ferrari to pierwsza siła pod względem niezawodności i tu chyba nie ma wątpliwości. A w tym wyrównanym sezonie am to wielkie znaczenie.
47. viggen
luka55, zgadzam się z Tobą odnośnie tego co napisałeś o Ferrari. To samo jemu trąbie od dłuższego czasu :)
48. luka55
viggen
O chłopie to się jeszcze natrąbisz heh ;)
49. Martitta
@44 - Jeśli masz "przypuszczenia", że jestem nastoletnią fanką Vettela wypisującą hasła typu "Vettelunio" itp no to się grubo mylisz. Prawdą jest za to, że nie lubię tej całej nagonki na Red Bulla, na Palucha, Neweya i wypominanie dominacji z 2011 przy każdej porażce Alonso, dlatego często za nimi obstaję. Nie przepadam za Ferrari, bo nie lubię ich rażącej polityki. Nie ukrywam tego i wiem, że w tym temacie się nie zgodzimy, więc nie mamy o czym dyskutować.
Tylko na przyszłość jeśli będziesz odnosił się do mojej wypowiedzi, to miej odwagę to napisać, oczywiście nie z nazwiska, bo go nie znasz ;)
Pozdrawiam
50. Grzesiek 12.
46. luka55
Gdzieś czytałem po kwalifikacjach wypowiedz Alonso że jechał po P4 . Raczej wie co mówi A więc po karze nałożonej dla Buttona ruszałby do wyścigu z P3 . A więc start móglby wyglądać zupełnie inaczej Oczywiście startując z P3 mógłby trafić jeszcze na Romana ...
Ale może masz racje nie ma gdybać :P
co do siły poszczególnych zespołów , to zadam Ci pytanie .Naprawdę wierzysz że RBR jest na takim samym poziomie co Ferrari ?
Jeszcze jedno , to że dzisiaj np. Kamui był trzeci na mecie wcale nie oznacza że Sauber jest trzecią siła w stawce . Takie porównanie do wyniku Massy , który dzisaj pojechał najlepszy wyścig od czasu GP w Niemczech 2010r . Podobnie jak Japończyk który dzisiaj przeszedł samego siebie ... Ale to tylko moje zdanie :P
51. Grzesiek 12.
@49 Martitta
Ok jasne !
Jeszcze raz przepraszam ! Czasami fantazja mnie ponosi ....://
Pozdrawiam :)
52. viggen
Bo to Alonso i musiał swoją frustrację wszystkim ogłosić, że ktoś mu czasówkę zepsuł a miał tempo na P4. Kibicujesz jemu a nie znasz swojego faworyta :)
53. Ziel5950
FERNANDO ALONSO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wygra tytul czy nie wygra, i tak jest naljepszym zawodnikeim tego sezonu.
Kropeczka
54. elin
Właściwie wszystko już napisaliście, więc tylko dodam ...
17. sliwa007 & 18. FAster92 - czy Felipe zapracował na bycie Nr 2 mogłabym się spierać ... Ale na takie traktowanie ze strony Ferrari się zgodził, dlatego napisałam ( we wpisie 13. ) - " ... sam wybrał ".
@ Grzesiek 12. - nie napisałam, że wszystko co złe w jeździe Massy, to wyłącznie wina Nr 2 w Ferrari - tylko, że Felipe jeździ lepiej kiedy wie iż ma całkowite wsparcie zespołu ...
Druga sprawa - Kimi skopała kwalifikacje głównie sobie, a z którego miejsca ruszałby Alonso możemy sobie tylko " gdybać "... W wyścigu nie widzę powodu, dlaczego Raikkonen miałby ustępować miejsca Fernando - obaj walczyli o lepsze miejsca dla siebie ...
PS : " elin " to nie moje nazwisko ;-))
55. Grzesiek 12.
53. Ziel5905
- :))) Amen :))
56. Mat5
Powiem tylko tyle że Massa jeździ dobrze tylko gdy Alonso odpada. Mimo wszystko Alonso zdobędzie mistrza a Massa niech teraz się nie wtrąca. miał już swoje 5 minut
57. Grzesiek 12.
54 elin
Zacznę od końca . Wiesz że czasami jak coś palnę to palnę .....ech :/
Jeśli idzie o pierwsze zdanie to pełna zgoda . Z reszta jak każdy :P
A Kimi to " baba " ?!?!
Dlaczego Kimi miałby ustępować miejsca Alonso ? Ano dlatego że nie maił najmniejszej szansy aby go wyprzedzić . I tak dobrze się dla niego skończyło ,ze po tym jak na chwilę stracił panowanie nad bolidem ze nie zaliczył bandy ... Tylko dlatego . Co więcej myślę na ten temat już napisałem wyżej
58. elin
57. Grzesiek 12. - no właśnie, sam sobie odpowiedziałeś ;-)) - Kimi, to nie " baba " i nie ważne, czy miałby szanse wyprzedzić Alonso, czy nie - PRÓBOWAŁ. Walczył o swoje miejsce i bardzo dobrze - takiemu Raikkonenowi kibicuję :-). A dwa, jeśli nie miał szans go wyprzedzić, to w końcu który bolid był szybszy ... - Ferrari, czy Lotusa ...
59. Grzesiek 12.
58. elin
No tak ....
Przecież wiadomo że bolid Ferrari jest z innej planety ...:D Kurcze .... znowu masz RACĘ ;)))
Pozdrówki :)
60. elin
59. Grzesiek 12. - to nie ja postawiłam bolid Lotusa na równi z Red Bullem, a z Ferrari zrobiłam czwartą siłę w stawce. Jeśli uważasz, że Lotus był tak silny, a Ferrari słabe, to nie rozumiem, dlaczego Kimi nie powinien nawet próbować wyprzedzić Alonso .... Ale ( tym razem ) niech Ci będzie - sprytnie " odwróciłeś kota ogonem " ;-)))
Pozdrówki :-)
61. elin
23. Marti - sugerujesz, że to nie Massa będzie jeździł w Ferrari w 2013 ... ;-)
28. sliwa007 - w ostatnich czterech wyścigach, Alonso miał tyle samo pecha co Hamilton. A jeśli chodzi o zespół ( i bolid ), to największego pecha mają kierowcy McLarena.
62. Polak477
19. Czyli oceniasz Alonso po jednym zdaniu? Hmm to ciekawe, bo Alonso na wyścigu i zaraz po bardzo chwalił Felipe, ale nie - lepiej ocenić po jednym znad interpretowanym zdaniu. Co więcej Alonso zawsze wypowiada się w tym tonie. Zobacz wypowiedzi kiedy on zwyciężał, czy dojeżdżał na podium - często stwierdzał, że zespół spisał się świetnie, miał dobry wyścig, ale odpadnięcie rywali mu w tym pomogło. Po Malezji z tego co pamiętam powiedział, że nie zawsze będą mieli szczęście ze strategią i pogodą, więc trzeba poprawiać bolid, a nie na szczęście liczyć. Ale co tam, lepiej przyczepić się do jednego zdania...
63. sly1234
Ferrari musi mieć bolid, który zgarnie PP inaczej takie wypadki będą się zdarzać. Niestety pierwsza linia mocno pomaga i chroni bolid przed pierwszymi zakrętami.
64. sliwa007
31. viggen kolego wiem po co Santander daje kasę Ferrari, wiem też na jakich zasadach jeździ tam Alonso - nie musisz mnie pouczać. Wiem też jakim kierowcą po wypadku jest Massa. Nie podejmuje walki, pasuje mu taka pozycja bo wie doskonale że Alonso do pięt nie dorasta. Więc niech siedzi cicho i cieszy się że może jeszcze jeździć dla czerwonych...
54. elin zapracował sobie jak najbardziej, jeszcze w czasach kiedy jeździł z Kimim w zespole. Obaj jeździli wtedy w kratkę, trochę tak żeby tylko jeździć, bez przekonania po co to robią. Gdyby chociaż jeden z nich wziął ciężar liderowania na siebie i zaczął robić to co obecnie robi Alonso to moglibyśmy nie widzieć Hiszpana w Ferrari. Niestety tak nie było i kierownictwo Ferrari podjęło decyzję o ściągnięciu topowego kierowcy - Alonso. Odszedł Raikkonen bo Masse dało się "ułożyć" bez zgrzytów na pozycji nr 2.
61. elin napisałem "jeden z najbardziej pechowych" , pamiętam o Hamiltonie, ale on przynajmniej posiada bolid zdolny do wygrywania wyścigów w normalnych warunkach. Alonso tego nie ma.
65. viggen
@62
Mylisz wypowiedzi po weekendzie z wypowiedziami przed weekendem :)
Ja się nie przyczepiam do jednego zdania, bo jemu nie ma co wierzyc. Ciagle gra twierdzac ze Ferrari odstepuje, ze sa za wolni. itd itp. A Alonso i jego wypowiedzi znam od 2001r.
W każdym razie nie wazne..
66. viggen
@sliwa007
Żebyś się nie zdziwił, gdyby Massa był na podobnym wsparciu zespołu jak Alonso. Ja nawet nie mam złudzeń, że Alonso nie raz dostałby wciry od Massy.
Kimi w Ferrari nie jeździł w kratkę. Przeczytaj sobie mój post wyżej nr 31. Gdy na Kimiego postawili to zdobyli tytuł w 2007. Gdy na Massę to niestety widzieliśmy co się działo. Dopiero po wypadku Brazylijczyka znowu postawili na Kimiego bo ktoś musiał punkty zdobywać i widzieliśmy, co Kimi potrafi. I wtedy mieli słabszy bolid niż mają teraz...
A co ma piernik do wiatrak. Od początku sezonu Alonso w bolidzie jechał ze szczęściem jako pasażer co jego główni rywale tego nie mieli. Teraz się karta odwróciła i tyle.
Taaa, wtedy to najlepszy kierowca w stawce a teraz największy pechowiec. Co za fanboyizm.....!!!
67. FAster92
Teksty o tym, że Fernando specjalnie wypychał Raikkonna na pobocze są śmieszne. Nie trzeba oglądać milion razy powtórek, aby nie zauważyć, że Fernando obok siebie miał McLarena a przed sobą Saubera. Wchodząc w zakręt Alonso był przed Raikkonenem i gdyby jak już ktoś napisał, Kimi trochę odpuścił nic by się nie stało do kontaktu by nie doszło, ponieważ w pierwszym zakręcie jest już szerzej. Niestety wyszło jak wyszło. I to jeszcze, że Fernando sam sobie zawinił bez komentarza.
68. viggen
@67
Śmieszny jesteś.
Dlaczego Kimi miał odpuścić? Bo co, bo Alonso jedzie?
Kto go wyprzedzał? Kto powinien zrobić miejsce a nie naciskać? Wyprzedzany czy wyprzedzający?
To Alonso powinien odpuścić bo był wyprzedzany. A że nie odpuścił to stracił i wypad z toru. Sam sobie jest winien.
Alonso miał miejsce na prawo a Kimi nie miał
Patrz na zdjęcia.
i7. photobucket. com/albums/y253/peteout/sksks.jpg
69. viggen
@sliwa007
Jeszcze jedno chciałem napisać.
Zobacz Ferrari w 2007r. Kimi zdobywa tytuł.
Rok 2008 - Massa przegrywa na ostatnim zakręcie tytuł.
Rok 2009, Ferrari ma słaby bolid. Stawiają na Masse, wypadek i na Kimiego. Trudno, sezon nie udany.
W każdym razie jedyn tytuł mieli, jeden o włos stracili.
Massa nie jest chyba słabym kierowcą, skoro walczył o tytuł.
W roku 2007 szybsi byli kierowcy z McL bo mieli lepszy bolid. Ferrari było słabsze. Mclaren sam przegrał na swoje życzenie, raz przez aferę szpiegowską, dwa - przez walkę wewnętrzną miedzy Hamiltonem a Alonso. (dzięki danym z Ferrari szybko się przystosowali do Bridgestonow i mieli lepszy progrem rozwoju).
A teraz co? Alonso w sezonie 2010 nie miał szans na walkę o tytuł. W 2011 przegrał tytuł wcześniej niż na ostatnim kółku w ostatnim wyścigu sezonu.
I w tym też przegrają....
70. viggen
dzięki danym z Ferrari szybko się przystosowali do Bridgestonow i mieli lepszy progres rozwoju* - tak miał być napisane
71. viggen
do67 uzupełnienie
Cytat: "Wchodząc w zakręt Alonso był przed Raikkonenem"
No raczej nie dziwne jak Alonso go wypchnął i Fin złapał pobocze, przez co stracił prędkość i został z tyłu.
72. FAster92
68. viggen Na nic nie musze patrzeć to po pierwsze. Nie mam zamiaru się kłócić. Każdy użytkownik ma prawo mieć swoje zdanie na temat tego, co się wczoraj stało. To, że masz inne zadnie to twoja sprawa, ale mylisz się z tym, że to Kimi wyprzedzał Alonso. Jak na razie to ty wszystkim wytykasz to, co maja do powiedzenia na temat tego zdarzenia.
73. viggen
@72
Nikomu nic nie wytykam. Zobacz sobie od poczatku komentarze i juz od razu że Kimi zawalił wyścig Alonso. I pewnie tez tak bedzie nawet za pare lat, ze jak beda wspominac sezon 2012 to bedzie wina Fina bo Alonso nie zdobyl tytulu poniewaz Raikkonen go wywalil z wyscigu.
Dla mnie to jest incydent wyscigowy i dlatego sedziowie sie nawet tym nie zajmowali. Ale gdyby sie mieli zajmowac, to wina lezy raczej po stronie Alonso.
Tylko dlaczego Twoim zdaniem miał Raikkonen odpuścić?
Przykro, ze sie nie zgadzamy ale to powinien Alonso odpuscic. Kimi popelnil blad w kwalifikacjach a Alonso w wyscigu. I tyle.
74. viggen
Przepraszam pomyliły mi się sezony.
Napisałem w wiadomości 69
" Alonso w sezonie 2010 nie miał szans na walkę o tytuł. W 2011 przegrał tytuł wcześniej niż na ostatnim kółku w ostatnim wyścigu sezonu."
A powinno być:
Alonso w sezonie 2011 nie miał szans na walkę o tytuł. W 2010 przegrał tytuł wcześniej niż na ostatnim kółku w ostatnim wyścigu sezonu.
75. FAster92
73. viggen Nie chodziło mi o to, aby Raikkonen odpuścił dosłownie, ale aby pojechał tak, aby Alonso jak i on nie stracili na tym. Wiadomo na starcie każdy szuka luki pomiędzy kierowcami, aby zająć najlepszą pozycję zaraz na pierwszym zakręcie. Szczerze to Kimi też mógł nie ukończyć wyścigu, albo stracić na wymianie przedniego skrzydła gdyby doszło w jego bolidzie do większych uszkodzeń. Mnie dziwi tylko to, że (nie mówię tu o wszystkich, ale) w większości przypadków, gdy Alonso przez większość czasu jest na pozycji lidera jest super nie mają do niego pretensji itp. Wystarczy, że nie ukończy wyścigu lub z innego powodu nie zdobędzie ważnych dla niego pkt. – sytuacja się nagle zmienia. Obwiniają go o rzeczy, które są nieprawdą i mylą się twierdząc, że to jego wina.
Ja liczę na to, że Ferrari stanie teraz na wysokości zadania i da Fernando bolid, którym zdobędzie mistrzostwo.
Ten sezon już przejdzie do historii, ale z komentarzy wynika, że kierowcy wygrywali lub przegrywali tylko dzięki szczęściu lub pechowi.
76. Polak477
73. Aha, czyli do Alonso działa zasada "Kimi ma ustąpić, bo Alonso jedzie?". Natomiast do Kimiego już nie? Fajna logika. Natomiast zdjęcie jest złe, bo prezentuje sytuację w złym momencie. Przy wypchnięciu Button zjeżdżał na Alonso, wtedy Alonso przestraszył się i odskoczył w stronę Kimiego, Kimi też się wystraszył i wyskoczył na pobocze, ale Alonso od razu skontrował i zostawił Kimiemu miejsce. Natomiast zdjęcie prezentuje już moment kiedy Alonso dobił do Kimiego, ale nie wypchnął go - zostawił mu miejsce, dopiero chwilę po tym do Alonso dobił Button o czym już mówiłem wtedy Alonso odskoczył wypychając Raikkonena i po tym jest następne zdjęcie - kiedy Kimi wraca na tor i Buttona znowu nie ma. Raikkonen był zgodnie z przepisami na wysokości Alonso w znaczną częścią bolidu tylko jeden raz - w momencie, w którym Alonso zostawił mu bardzo mało miejsca, ale nie wypchnął go - w momencie samego wypchnięcia Kimi już jest na wysokości krawędzi tylnej opony, więc według przepisów to Kimi powinien zwolnić, bo Alonso go nie wypychał. Dlatego nie było tutaj żadnego błędu Alonso. Kimiego też nie, ale to nie Alonso miał obowiązek zwalniać.
A tutaj filmik, w 17 sekundzie Alonso odskakuje od zbliżającego się Buttona.
youtube . com /watch? v = OA4s PDEfA0Y
77. sliwa007
viggen napiszę Ci ogólnikowo bo widzę, że takiego betonu to nawet młotem się nie przebije...
Trzeba być ślepym, żeby nie widzieć różnicy co najmniej jednej klasy pomiędzy Massą i Alonso, wszystkie bajeczki o nierównym traktowaniu przez Ferrari można sobie w tyłek wsadzić. Za czasów Schumachera też był wyraźny podział na nr1 i nr2 ale wtedy przynajmniej Rubens był w stanie zbliżyć się do Schumachera a jak trzeba było to nawet coś wygrać. Podobnie w Red Bullu na przestrzeni ostatnich 3 lat, Webber walczy i jest blisko Vettela. Massa natomiast poddał się bez walki, pogodził się ze swoją rolą i jestem przekonany, że zespół nie wykonuje żadnych ruchów w celu spowalniania Felipe. Pół sezonu 2011 pomagali mu z oponami. W tym sezonie to samo... odstawia jakieś cyrki, że niby bolid jest uszkodzony, sprawdzają wszelkie poszlaki, w końcu dają mu nowy bolid a ten i tak jeździ swoje jako cel stawiając sobie awans do Q3. Nie wiem jaki wpływ na Massę miał ten wypadek i nie wnikam w to. Po prostu Massa obecnie jest tak słaby jak widzimy i nie ma w tym żadnej ingerenci zespołu.
Na temat tej kolizji już się wypowiedziałem, 90% środowiska związanego z F1 stanęło za Alonso jednocześnie stwierdzając, że można to podciągnąć pod incydent wyścigowy. I to jest słuszna decyzja.
Prywatnie zadam Ci takie pytanie... nie szkoda Ci czasu żeby tyle spamować pod tym newsem tylko po to aby dowieść jak bardzo kiepskim zawodnikiem jest Alonso??
78. viggen
@75
Przykro mi ale się z Tobą nie zgadzam. Alonso w wywiadzie powiedział, że przypuszczał że Kimi odpuści. Jakim prawem miał odpuścić? To jest wyścig. Tym bardziej, że Kimi zgodnie z przepisami wyprzedzanie był przed Alonso, więc miał prawo nie odpuszczać a Alonso powinien mu zostawić miejsce bo był wyprzedzany.
Niestety, ja liczę że Alonso już skończył w tym sezonie wygrywanie i spadnie w generalce na 4-te miejsce. Nie kibicuje jemu.
I wcale się z Tobą nie zgadzam. Większość fanbojów uważe że Alonso to Bóg, jeden tylko wyciąga 100% z bolidu a reszta kierowców ziewa za kółkiem i tytuły dostali w promocji.
To też człowiek i też popełnia błędy. W tym wyścigu właśnie to zrobił.
@76
Tu masz link do filmiku:
www. youtube. com/watch?v=5hiwUpB5mbA
Analizujemy.
Alonso, zaspał na starcie i wykorzystał to Raikkonen. Raikkonen jechał po lewej stronie. I popatrz wyraźnie od startu (pierwsze sekundy). Kimi cały czas ucieka w kierunku pobocza a Alonso na niego napiera. Było wszystko dobrze gdyby Button nie skakał z lewej na prawo. Alonso miał miejsce uciec w prawo i to dużo wcześniej. Ale raczej wolał trzymać Raikkonena przy linii. To miejsce, w które miał możliwość jechać Alonso to wcisnął się Button skakający z prawej na lewą. W tym momencie przestraszył sie Hiszpan Anglika. bo myślał że w niego uderzy, odbił w lewo i wywalił Raikkonena na pobocze.
Wszystko by wyjaśniło Wam gdyby było ujęcie z kamery bolidu Raikkonena.
Na Monako też, Groszek się zderzył z Schumacherem ale dlatego, że Alonso się rozpychał. Trącił lekko Groszka a ten wjechał w Schumachera.
www. youtube. com/watch?v=6chCPXTcnL0
79. viggen
@sliwa007
No wypraszam sobie, bo ja widzę że Ty jesteś betonem a nie ja.
Komu wcześniej kibicowałeś przed Alonso?
Oglądałeś F1 wcześniej czy tylko znasz z opowieści jak piszesz o Bariczu i Schumacherze.
Alonso wyższy o klasę ? Wiem, że jemu kibicujesz ale jak można być tak zaślepionym?
A jakim kierowcą jest wg Ciebie Button? Gdy szedł do Mclarena wszyscy mówili że Hamilton go zniszczy bo Alonso mu nie dał rady a zespół jest cały za Hamiltonem. I co? Button poskromił Lewisa, i jak widać można, tylko trzeba mieć status równych kierowców. Tak było również wtedy w sezonie 2007, tylko że Alonso nie może walczyć w zespole z równorzędnie traktowanym kolegą.
"(...) wszystkie bajeczki o nierównym traktowaniu przez Ferrari można sobie w tyłek wsadzić."
Jakie bajeczki? Tak jest. Gdy Baricz w końcu nauczył się jeździć bolidem robionym pod Schumachera to i w końcu zaczął wygrywać. Zaczął w sezonie 2000 i dopiero pierwszy zwycięstwo Baricza było w 2002r.
"(..) 90% środowiska związanego z F1 stanęło za Alonso jednocześnie stwierdzając, że można to podciągnąć pod incydent wyścigowy. I to jest słuszna decyzja. "
Że co? Jakie środowisko? Fanów Alonso czy jak? To był incydent wyścigowy to się zgadza. Ale nie stanęli za Alonso. Weź nie pisz kocopołów.
O mój czas się nie bój.
Nigdzie nie piszę że Alonso to słaby kierowca.
To Wy jego fanboye piszecie o tym że to najlepszy kierowca w F1. I to jest całkowita nieprawda.
80. viggen
I niby Massa taki słaby ale jak Ferrari walczy o punkty w generalce i został tylko na torze Massa, to jednak chłopak przy wsparciu zespołu potrafi dojechać do mety i to na podium.
Gdyby był cienki to by podium nie zdobył. Bolid sam nie jedzie.
81. FAster92
Zdaje się, że nie dojdziemy do porozumienia lub kompromisu. Viggen w moich komentarzach nie rozumiesz chyba słowa odpuścić. Wypowiedzi 76. Polak477 i 77. sliwa007, przeczytaj dokładnie i pogódź się z tym, że chyba nie masz racji… Ja już w tym temacie nie mam nic do powiedzenia.
82. viggen
@81
Masz rację nie dojdziemy do porozumienia, tym bardziej że gdyby Kimi by odpuścił to Alonso by nie wyjechał poza tor i nie stracił lewego tylnego koła.
Niestety, moim zdaniem Alonso się pchał i sam sobie jest winien.
To jest incydent wyścigowy i tyle. Ale nie zgodzę się z tym że Fin powinien odpuścić jak piszecie. Bo każdy walczy na starcie o najlepsza pozycje i tyle. I Hiszpan nie jest świętą krową na torze, że mają mu robić miejsce tym bardziej że był wyprzedzany.
Ale dzięki za rozmowę i wymianę poglądów :)
Pzdr
83. fanAlonso=pziom
no tak jak nie idzie to nie idzie
wczoraj internet mi nawalił i może dobrze bo cały dzień był zmarnowany.Na pewno nie można karac nikogo za 1 zakręt (oprócz GRO oczywiście) no ale na Boga nie można też tego porównywac do Monzy z vet i alo. Wydaje mi się że ten incydent był podobny do vet i but z suzuki rok temu na starcie gdy button musiał uciekac na trawę jeszcze bardziej bo wiedział że może dojsc do kontaktu kimi tego nie zrobił i wyszło jak wyszło. Ale spodziewałem się iż będą tacy co pomyślą iż ALO jedzie to z drogi - można i tak ale wydaje mi się że doprecyzowane przepisy od tegorocznego gp bahrainu w kwestii wyprzedzania mówią ,że zawodnik z przodu musi zostawic miejsce zawodnikowi z tylu gdy ten jest w połowie długości bolidu z przodu co mi trudno jest jednoznacznie dostrzec dopóki nie zobaczę onboardu z kimim na starcie. A do zarzutów iż Alonso powinien odpuścic bo był wyprzedzany to tak samo można wynic ham za to że nie zostawił miejsca perezowi w nawrocie a ten wypadł z toru. Trzeba się pogodzic iż to chwila, decyzja w ułamku sekundy i tyle mogło się to skończyc inacze gdyby ... ale nie ma już miejsca na gdybanie, było minęło. A na napinkę użytkownika viggen nawet nie zamierzam odpisywac ( choc zapewne jakieś zarzuty w moją stronę padną) skoro uważa że pierwsze zwycięstwo rubensa było w 2002 roku, bo ja myślę że było to na mokrym prawdziwym jeszcze wtedy Hockenheimringu w 2000 roku gdy zdesperowany pracownik mercedesa wtargnął na tor a Rubens aż się popłakał na podium i startował wtedy chyba z 17 pola o ile się nie mylę, czy podważa to co myśli cały padock F1 o Fernando - czyli ludzie którzy są na torach i wiedzą więdcej niż my razem wzięci. Ale powtórzę się: można i tak ! Nikt nikomu tego nie zabroni.
84. fanAlonso=pziom
w sumie to się trochę zdziwiłem iż ALO dalej nie pojechał bo nie raz zdarza się że na samej obręczy bolidy dotaczają się do boksów widocznie były jeszcze uszkodzenia zawieszenia itp.
85. viggen
@83
Racja, pisałem z pamięci. Mój błąd. Wygrał w sezonie 2000 w Niemczech w mokrych warunkach bo Schumi nie dojechał do mety. Ale co my w sumie porównujemy - wtedy Ferrari miało bolid z innej planety. Reszta tylko za nimi wąchała spaliny.
@83 - nie oberwie się Tobie spokojnie :)
Napisałeś "doprecyzowane przepisy od tegorocznego gp bahrainu w kwestii wyprzedzania mówią ,że zawodnik z przodu musi zostawic miejsce zawodnikowi z tylu gdy ten jest w połowie długości bolidu z przodu co mi trudno jest jednoznacznie dostrzec dopóki nie zobaczę onboardu z kimim na starcie."
Od Bahrajnu zrównanie przedniego koła z tylnym przeciwnika oznacza, że jesteś przed nim i musi Ci wyprzedzany zrobić miejsce.
Pzdr :)
86. Grzesiek 12.
60 . elin
Nikt nie broni nikomu walki o jak najlepszą pozycję . Ale uważam że Kimi mógł się i powinien inaczej zachować w tej sytuacji . Przecież dłuższy czas jechali swoim torem jazdy i równą prędkością ... Fin powinien był przewidzieć że pewnym momencie zabraknie mu miejsca na torze . Jak również zapewne doskonale zdawał sprawę jak zakończy się dohamowanie w przypadku gdy zacznie hamować jedną stroną bolidu na trawie ....
Rozumiem że walczył o swoje , Ale chyba w pewnym momencie zabrakło mu zdrowego rozsądku i zimnej kalkulacji . Akurat dla niego dobrze że tak się to wszytko skończyło Ale przecież niewiele brakowało aby skutki poślizgu również dla Raikkonena okazały się znacznie gorsze .... Na co liczył , że Alonso odpuści i zjedzie na gorszy tor jazdy mimo tego że był wyraźnie z przodu . Niby dlaczego Alonso miał go puszczać ?
87. viggen
Jaki padock myśli o Fernando w F1? Niki Lauda?
Ale dobra, olać temat nie będę walczył sam z fanboyami Alonso i tyle. To jak rozmowa z kibicami Roberta. Robert the best, Nick ciamajda a wystarczyło, że skrytykowałeś Kubicę albo pochwaliłeś Niemca to Cię by za jaja na nabliższym drzewie powiesili.
Obecnie Alonso the best, Massa ciamajda. Powtórka z historii.
Narta!
88. viggen
Przepraszam @elin że się wtrące :)
Oto wypowiedzi po wyścigu:
Alonso: „Po prawej nie miałem miejsca, jechał tam chyba Button, po prawej był Kimi... nie wiem czemu Kimi nie zwolnił albo nie zrobił czegoś innego, przecież nie było miejsca".
Kimi: „Jechałem po lewej stronie od samego początku". - wyjaśniał Kimi. „On (Alonso) zbliżał się do mnie coraz bardziej. Próbowałem jeszcze więcej usunąć się na lewo, ale już nie było gdzie.
I wygląda na to, że Alonso myślał, że Kimi mu zrobi miejsce i odpuści a nie odwrotnie.
Poza tym Raikkonen startował z lewej strony toru i od startu jechał po lewej stronie.
Alonso zaczynał wyścig z prawej strony toru i zjechał do lewej. I to Hiszpan się rozpychał na torze a nie Kimi.
Ale to tak jako uzupełnienie. To jest incydent wyścigowy i nadal nie rozumiem, że tutaj niektórzy fajnboje obwiniają Raikkonena za tą sytuację. On tutaj miał najmniejszy w to wkład.
89. Marti
28. sliwa007
Są kierowcy w stawce, którzy mają zdecydowanie większego pecha od niego ;) wiele wyścigów w tym sezonie ułożyło się na korzyść Hiszpana, regularnie punktował, więc parę pechowych wyścigów musi przetrawić.
61. elin - nie, sugeruję tylko na rozbieżność ich wypowiedzi. Myślę, że jednak zostawią Filipa, nie mają już teraz alternatywy.
90. AlonsoPL
Fernando i Roberta chciałbym zobaczyć razem w teamie to byłoby niesamowite a co do tej sytuacji to bezsprzecznie KIMI dał ciała 88. viggen a co do twoich wypowiedzi to idz na onet i tam komentuj,bo f1 możesz oglądać nawet od 15lat "oglądać" a w twoim przypadku chyba na tym się kończy,bo widzę,że tylko każdemu próbujesz wcisnąć jaki to ty ekspert nie jesteś a prawda jest taka,że my wszyscy gówno wiemy wielu ekspertów uważa Fernando za najlepszego drivera w stawce a ty viggen NAJLEPSZY ZNAWCA F1 będziesz wpierać,że to nieprawda w takim bądz razie może zostań ekspertem:).PS. Sorka za błędy,lecz pisałem na szybko,bo to co ten gość pisze w niektórych sprawach to aż żal patrzeć.Pozdro dla normalnych fanów:)
91. elin
86. Grzesiek 12. - czyli jak powinien się zachować Kimi ... ???
Najpierw zjechać na trawę, aby zrobić Alonso dostatecznie dużo miejsca, a później spokojnie poczekać, aż Hiszpan odjedzie ... i jednocześnie liczyć, że Hamilton, który był za Raikkonenem, również postanowi zwolnić ... ? ;-)).
Sorry Grzesiek, ale równie dobrze to Alonso mógł przewidzieć, że w pewnym momencie nie będzie wystarczająco przed Kimim ...
Obaj walczyli o lepsze pozycje, z tym, że to Alonso powinien bardziej kalkulować - bo stara się utrzymać prowadzenie w walce o mistrza. Kimi ma znacznie mniej do stracenia i tylko ryzykując może coś zyskać.
Jednak zaznaczam - dla mnie był to incydent wyścigowy.
@ viggen - dzięki za te wypowiedzi po wyścigu :-). I jasna sprawa - w tym temacie całkowicie zgadzam się z Tobą. A że piszesz tak, że nie mam już nic więcej do dodania, to się nie wtrącam :-).
. Alonso nie obwiniam, ale nie widzę też żadnego powodu, dlaczego Kimi powinien jemu ustępować bez walki ...
Szkoda, że nigdzie nie można znaleźć ujęcia z bolidu Kimiego ...
92. elin
89. Marti - pewnie racja, zwłaszcze, że Monte często lubi mówić jedno, a robić zupełnie coś innego ;-/.
Chociaż ciekawi mnie, czy Ferrari nie będzie w przyszłości żałować, że " oddali " Pereza McLarenowi ... Zobaczymy :-)
93. elin
@ Grzesiek 12. - jeszcze korekta do wpisu 54., bo przegapiła i dlatego źle zrozumiałam wcześniej ... - Nie !!! Kimi to " baba ", tylko moje rozkojarzenie z tą literką " - a " ;-))). Sorki :-)
94. Grzesiek 12.
91. elin
Nie , no nie przesadzaj . Wystarczyłoby tylko trochę odjąć gazu i schować się za Alonso ... Hamilton w takim obrocie spraw nie był by zadnym zagrożeniem dla Fina ....
Ale nie odjął , Alonso też nie odpuścił i stało się jak się stało . Moim zdaniem, tak jak pisałem wyżej , obaj kierowcy są winni po równo ... A już na pewno całej winy nie można zwalać wyłącznie na Alonso :P
Widzisz różnica w tej dyskusji polega na tym że ja wiem że Alonso mógł się lepiej zachować ... A Ty ciągle twierdzisz że Kimi jest zupełnie bez winy , a w co ja już się nie zgadzam :)
Tak obaj walczyli o pozycje i obaj przecież walczą o tytuł i mają tyle samo do stracenia ... Więc twierdzenie że to Alonso powinien bardziej uważać trochę mnie zdziwiło Koleżanko :P
Kto wie może właśnie dlatego nikt nie odpuścił ? :)
95. Grzesiek 12.
93. elin
Spoko , ale widzę że nie tylko ja wczoraj byłem lekko podchmielony ...:)))
96. Grzesiek 12.
A poza tym , miło wiedzieć że i Ty również uwaażasz mnie za "fajnboja" .....:D
97. leo_
Wg mnie Ferrari to nadal 3 -4 siła w stawce. Natomiast w ostatnim wyścigu RBR chyba jednak wyprzedził McLarena, mam nadzieję że na chwilę, i jest obecnie pierwszy. Tak więc Alonso będzie raczej miał ciężko w w ostatnich wyścigach. Pewnie da sobie radę w zdobyciu majstra, pod warunkiem, że będzie dojeżdżał w czołówce, ale dobrze by było, żeby McLaren się podciągnął w kwalifikacjach ( na Ferrari w tej kwestii nie liczę, bo jednak oni tam tempa raczej nie mają), bo jak RBR Vettela nadal będzie tak szybki, jak ostatnio, to trudno będzie Vettelowi odebrać pierwszą pozycję w trakcie wyścigu.Tu liczę na Buttona i Hamiltona, choć niestety sytuację nieco komplikuje fakt 'zdrady' zespołu przez Lewisa, co zapewne psuje atmosferę w McLarenie.
98. viggen
@Grzesiek12
Napisałeś w swojej pierwszej wiadomości nr 26
"Ech , szkoda straconych punktów ...
Niestety najpierw Kimi go " przyblokował" w kwalifikacjach , a w wyścigu dokończył dzieła zniszczenia ;/"
Więc super odkręcasz kota ogonem :P
@elin
Zobacz sobie link
www. youtube. com/watch?v=JxQc59MX15M&feature=youtu.be (dwie spacje)
Przy okazji Georgia Thompson - bardzo piękna kobieta :)
@90
AlonsoPL
Po nicku widać komu kibicujesz więc skoro twierdzisz, że wszyscy w padoku chwalą Alonso proszę o cytat i źródło. Bo ja mogę napisać, że wszyscy zachwalają np Maldonado...
Nie chce abyś moje słowa kiedyś wspominał....ale żebyś się nie zdziwił jak wyląduje Robert w Ferrari, jeśli wyląduje bo nadal niestety z łokciem na problem. I jak będzie dostawał wciry od Hiszpana, ponieważ Kubek będzie takim samym pomagierem jak obecnie jest Massa.
Pzdr!!!
99. sliwa007
89. Marti tak masz rację... pisząc tego posta brałem raczej pod uwagę kierowców z czołowych teamów bo porównywanie pod tym względem Alonso z kierowcami np HRT nie ma żadnego sensu.
91. elin według Ciebie Kimi musiał zachować się tak jak dzieci w piaskownicy. Skoro on nie ustąpi to ja również nie.
Oglądałem po raz setny to zdarzenie i po raz kolejny napiszę, że to po stronie Kimiego leży wina za to co się zdarzyło. Pisanie takich bzdur że to Alonso się rozpychał jest niedorzeczne. Przed nim był jakiś bolid, z prawej strony spychał go Button więc gdzie miał się podziać? Miał wyparować?!
Raikkonen pchał się wiedząc, że jest tam za mało miejsca mógł odpuścić albo delikatnie zjechać na lewo bo było tam trochę miejsca. Ale po co? Lepiej rozwalić wyścig komuś i nie wiele brakowało żeby także sobie
85. viggen tak dla ścisłości dodam, że na wysokości tylnego koła bolidu Alonso znajdował się przedni spojler Raikkonena więc o zrównaniu kół nie ma mowy, tak więc w świetle regulaminu Alonso nie musiał zostawiać żadnego miejsca...
100. elin
94. Grzesiek 12. - a ile razy w tym sezonie Kimi był krytykowany ( choćby na tym forum ), że jeździ zbyt asekuracyjnie ... ? Prawie po każdym wyścigu. Teraz " pokazał pazurka " i też źle ... ;-/.
No jeśli napisałam, że dla mnie był to incydent wyścigowy, to chyba równoznaczne z tym, że obaj zawinili po równo. W innym razie bym pisała - wina Alonso !!! ;-)). Po prostu, część osób pisze, że Kimi powinien odpuścić, a ja, że walczył o swoje i ułatwiać życia Hiszpanowi nie musiał, a nawet nie powinien ;-).
Jednak uważam, że Alonso bardziej ryzykuje ( a powinien więcej kalkulować ) - na jego tytuł są już wszyscy nastawieni, zwłaszcza w Maranello. Presja solidna.
A Kimi - dla niego liczy się tylko tytuł, nie drugie, czy trzecie miejsce ..., więc spokojnie może ryzykować, bo takim bolidem w normalnych warunkach mistrza nie zdobędzie. Lotus, i tak ma już zagwarantowane czwarte miejsce w konstruktorach i wyżej ... chyba nie będą. Czyli Fin może walczyć o swoje ;-))
Kolego - rozkojarzona, nie podchmielona ;-).
101. viggen
śliwa007
Napisałem to w wiadomości 78
Cytuje
@76
Cytuje
Alonso, zaspał na starcie i wykorzystał to Raikkonen. Raikkonen jechał po lewej stronie. I popatrz wyraźnie od startu (pierwsze sekundy). Kimi cały czas ucieka w kierunku pobocza a Alonso na niego napiera. Było wszystko dobrze gdyby Button nie skakał z lewej na prawo. Alonso miał miejsce uciec w prawo i to dużo wcześniej. Ale raczej wolał trzymać Raikkonena przy linii. To miejsce, w które miał możliwość jechać Alonso to wcisnął się Button skakający z prawej na lewą. W tym momencie przestraszył sie Hiszpan Anglika. bo myślał że w niego uderzy, odbił w lewo i wywalił Raikkonena na pobocze.
Wszystko by wyjaśniło Wam gdyby było ujęcie z kamery bolidu Raikkonena.
Więc się jeszcze raz przyjrzyj bo chyba nadal źle patrzysz. W momencie wypchnięcia przednie koło było na wysokości tylnego Alonso a uderzył w tył koła jak wrócił z pobocza.
102. viggen
@elin
Może niektórzy uważają, że jeździ Kimi zbyt asekuracyjne tylko ciekawe, że najlepsze manewry wyprzedzania w tym sezonie należą do niego :)
103. viggen
Macie wszyscy obrazki i sobie sami odpowiedźcie!
http: // i.imgur. com/OFBcc. gif
http: // i.imgur. com/cavgA. gif
Czuję że dniach pewnie też się pojawi też ujęcie z kamery Raikkonena.
104. sliwa007
101. viggen
że to obecnie najbardziej kompletny kierowca w stawce. A to co wyczynia tą furmanką z sianem na torze zasługuje na pochwałę.
http://w ww.youtube. com/watch?v=5 hiwUpB5mbA
od 0:14 do 0:17 to moment w którym Kimi był najbardziej wysunięty względem Alonso. W żadnym momencie jego przednie koło nie było na wysokości tylnego koła bolidu Alonso. Żeby to stwierdzić nie potrzeba widoku z bolidu Raikkonena, Kimi pchał się zbyt agresywnie, nie mając szans na prawidłowy manewr.
Kolego odpuść sobie już ten temat bo możemy tak 200 postów nabić a i tak nie znajdziemy kompromisu. Uprzedzając Twój następny post napiszę że jestem fanem Alonso od wielu lat a F1 interesuję się jednak trochę dłużej niż trwała kariera Kubicy. To że kibicuję Alonso nie powoduje, że zawszę widzę go jako poszkodowanego. Nie twierdzę też że jest to kierowca idealny, bez wad. Popełniał błędy na torze jak i poza nim ale obiektywnie trzeba przyznać,
Zdania nie zmienię, dlatego pisanie kolejnych postów z mojej strony uważam za bezsensowne. Może innym razem znajdziemy wspólny język, a na dzisiaj koniec.
Pozdrawiam wszystkich
105. viggen
od 0:14 do 0:17 to moment w którym Kimi był najbardziej wysunięty względem Alonso. W żadnym momencie jego przednie koło nie było na wysokości tylnego koła bolidu Alonso
Skoro tak twierdzisz, no dobra....
Ja napiszę to inaczej, bo masz rację nasz spór się nie wyjaśni i każdy będzie przy swoim.
Jeżeli zawinił Raikkonen to dlaczego tej sytuacji nie ocenili sędziowie? Bo jeśli jego wina, że Alonso wypadł z wyścigu to powinien dostać karę a nie dostał.
W każdym razie dzięki za wymianę zdań i poglądów.
Pozdrawiam
106. Grzesiek 12.
100. elin
A czy przez doprowadzenie do wypadku, można nazwać że kierowca jeździ z pazurem ? Jeśli tak to przodownikiem w jeździe z pazurem jest kolega zespołowy Fina .....
A ja uważam że obaj ryzykują tak samo bo walczą o tytuł . A skoro według Ciebie Kimi nie jest swoim bolidem w normalnych warunkach powalczyć o tytuł , to tym bardziej Alonso w swoim....
Z resztą , Ferrari nie walczy o tytuł w konstruktorach podobnie jak Lotus ... Więc gdzie tutaj różnica ?
A w Maranello niech lepiej zadbają o szybszy bolid , a nie czekają na cud ....
Moim zdaniem Alonso może ten tytuł zdobyć , wcale nie musi ... podobnie jak Fin .
Niezależnie od tego , presja jest zawsze , co wcale nie oznacza że z tego akurat powodu Alonso ma bardziej uważać niż Raikkonen . Sorki , ale tego ja nie kupuję !
107. luka55
Grzesiek 12. nr 50
Zawsze jak coś pisze to tak myślę więc powtórzę uważam że Ferrari jest obok RB drugą siłą w stawce. Ale na taką opinie składa się moja analiza dotychczasowych wyścigów. Nie można wybiórczo brać poszczególnych wyścigów ani poszczególnych czynników. Trzeba po prostu wziąć wszystko że tak brzydko powiem w kupę i podsumować. Jasne że jak spojrzymy na ostatnie GP to nie można porównać RB z Ferrari ale przecież każdy wiedział jacy tu będą mocni. Ale z drugiej strony przypomnij sobie GP Niemiec . Tam z kolei RB było blade . Nie mieli szans z Ferari ani Mclarenem baaa w kwalifikacjach mieli nawet problem chyba z Mercem lub Lotusami (dokładnie nie pamiętam). Po prostu różnie to wyglądało na różnych torach. Na Węgrzech tam też RB nie za ciekawie co mnie nawet zdziwiło. Jeśli jednak porównamy niezawodność Ferrari z resztą ekip to nie ma o czym nawet gadać. RB często się, lubi zepsuć a ferrari ? Alonso nie miał żadnej poważnej usterki (z wyjątkiem kwalifikacji w GP Włoch) zresztą Massa chyba też nie.
Z Sauberem masz racje , nikt nie powie że są 3 siłą , no ale właśnie o tym mówię że po jednym wyścigu tego nie można ocenić . To znaczy nie można powiedzieć że zespół jest tu lub tam. Trzeba sumarycznie wyciągnąć powiedzmy taką średnią arytmetyczną. I w mojej opinii (no gdyby nie parę tych usterek ostatnio to nie miałbym cienia wątpliwości) Mclaren ma najlepszy samochód. Niemal na każdym GP byli mocni (inaczej niż RB i Ferrari) , najbardziej uniwersalne auto i bardzo szybkie. Co nie zmienia faktu że mogą się objeść smakiem i to na obu frontach co akurat w ich przypadku nie jest nowością. A Ferarri i RB są tuż za nimi. Sumarycznie dla mnie Ferarri i RB są bardzo blisko choć w pojedynczych wyścigach czasami były większe różnice raz na korzyść jednych a raz drugich. Nie wykluczam jednak że w teraz w końcówce RB może być silne.
108. elin
98. viggen - niestety jak wklejam podany link, wychodzi mi tylko - " podana fraza nie została odnaleziona "... ;-/.
Ale będą jeszcze próbować.
102. racja :-)
99. sliwa007 - właściwie wszystko w tym temacie już napisałam. Alonso nie obwiniam, ale winy Kimiego również nie widzę - chociaż też wiele razy oglądałam ujęcia z tego zdarzenia.
Dla mnie był to typowy incydent wyścigowy i sędziowie podjęli słuszną decyzję nie wymierzając kary żadnemu z kierowców. Tyle.
106. Grzesiek12. - przecież doskonale wiesz, że pisząc o jeździe z pazurem, nie miałam na myśli wypadku tylko walkę na torze bez odpuszczania pozycji.
Różnica między Alonso, a Raikkonenem w walce o tytuł jest taka, że Hiszpan prowadzi w klasyfikacji i powinien teraz " tylko " kontrolować swoją przewagę nad rywalami, a nie tracić cenne punkty. Fin nie ma zbyt wiele do stracenia, bo szansę na mistrza ma bardzo małą, a jeśli zamiast ryzykować będzie przepuszczał rywali do tytułu, to nie będzie miał jej już wcale.
Ferrari dla Włochów, to znacznie więcej niż zespół F1. Przypomnij sobie, jak w 2010 po przegraniu tytułu przez głupi błąd taktyczny, prezydent Włoch sugerował, aby Montezemolo zrezygnował ze stanowiska ... I Ty uważasz, że nie ma tam presji na mistrza dla Alonso ... W żadnym innym zespole nie ma jej większej.
I dla jasności - zgadzam się z Kolegą @ viggen odnośnie Raikkonena, a to czy chcecie się nazywać - fajnboyami, fajnmanami, fajngirlami, fajnwomanami ... itp. ;-))), to już inna sprawa. Dla mnie wszyscy tutaj piszący ( pomijam oszołomów ) to Fani F1, bez względu na płeć, wiek, czy staż w oglądaniu tego sportu ...
Wszystko ! Pozdrawiam i do odczytania przy kolejnych newsach :-)
109. viggen
@elin
po www. jest spacja
po youtube. jest spacja
I link działa bo sprawdzałem :)
@luka55
Zgadzam się z Tobą
Jako całość McL jest najsilniejsze tylko zespół daje dupy i często przez ich błędy Lewis nie zdobył punktów. Coś jak sezon 2005 w Maku, kiedy maszyna była piekielnie szybka ale bardzo awaryjna i przez to Kimi przegrał tytuł.
Na obecnym etapie najsilniejsze jest RBR. Ferrari niewiele gorsze. Sauber ostatnie wyścigi bardzo dobrze. A Lotus jak na początku sezonu był w pierwszej czwórce, teraz masz zadyszkę i Sauber jest lepszy.
Ale jako całość sezonu po 15 GP (ocena obiektywna):
1) McL
2) RBR/Ferrari
3) Lotus/Sauber
110. luka55
viggen
Cieszy to moje ucho ;) Dokładnie Mclaren to już przerabiał w 2005 roku gdzie przegrał przez usterki ale i w 2007 gdzie też auto było najlepsze ale wiadomo jak się tam sprawy miały. Zgadzam się z Twoim końcowym zestawieniem chociaż Lotusa bym postawił samotnie na 3 miejscu a Saubera na 4 miejscu razem z Mercem jeśli idzie o cały sezon.
111. viggen
luka55
Wiesz Saubery na Monako świetne tempo (nie pamiętam teraz dlaczego Sergio miał słaby wynik), Kanada, Chiny, Monza, Spa (ale zostali wyoutowani przez Groszka) oraz teraz Suzuka. Dlatego ich umieściłem razem z Lotusem.
Co do sezonu 2007 również - Mclaren był najszybszym zespołem. Ale oni właśnie są prawie zawsze szybsi tylko nie jest tak zespół poukładany jak Ferrari dlatego na tym cierpią.
Merc moim zdaniem zdecydowanie niżej jak Saubery. I liczę, ze Saubery do końca sezonu wyprzedzą Merca w generalce.
Natomiast jak się pozbędą sympatycznego Japończyka (są takie teraz plotki) to niestety chyba przestanę im kibicować. Chociaż inna plotka mówi, że zostanie Kamui a za Sergio ma przyjść Bottas - kolejny talent z Finlandii.
112. Martitta
@111viggen - Bottas? Naprawdę? Chyba prędzej do Williamsa za Sennę:)
113. viggen
@112
Też byłem zdziwiony ale Sauber stracił kasę w postaci Sergio, który jest sponsorowany przez najbogatszego Meksykanina i człowieka świata. Bottas ma wsparcie sponsorow.
Druga wersja że Maldonado do Saubera a Bottas za Maldonado a Senna wypad.
Massa pozostaje w Ferrari.
Inna jeszcze wersja Hulkenberg w Sauberze, a Buemi w Force India.
Sezon ogórkowy się nie skończył.
PS Massa ma zostać ogłoszony podczas albo zaraz po Wekkendzie w Korei.
114. viggen
I jeszcze Jaime Algeusuari zapowiada powrót do F1.
115. Martitta
@113 - No to nieźle... Trudno wierzyć plotkom, chociaż po przejściu Hamiltona do Merca już wszystko jest możliwe...
Najbardziej wiarygodne jest dla mnie pozostanie Massy w Ferrari, powrót Algeusuari i odejście Senny (chyba, że przejdzie do jeszcze słabszego teamu).
Co będzie z resztą załogi... Zobaczymy...
Pozdrawiam
116. elin
109. viggen - wiem gdzie są spacje ;-), ale i tak ( u mnie ) nie wychodzi. Więc jeśli możesz, to napisz - co wpisać w youtube, może szybciej się uda ...
117. viggen
@elin
Kimi's lightning reaction :)
118. viggen
@115
Mi szkoda Kovala bo się męczy w tym zespole Catherman i powinien iść do lepszego teamu.
Pozdrawiam
119. elin
117. viggen - aaa ... to o ten moment chodziło - perfekcja :-).
Przy okazji - chyba masz dobry gust, jeśli chodzi o kobiety ;-).
A o Kovala jeszcze się nie martwcie, nie jest przesądzone, że na kolejny sezon utknie w Caterham ...
Dobranoc :-)
120. viggen
@elin
Wiem o tym, że mam dobry gust :)
Lotus zmienił zdanie co do DRS. Od Korei zastosuję podobne rozwiązanie jak w Mercedesie czyli prostsze. Chyba RBR ich do tego zmusił :)
Pzdr!
121. viggen
Kamui pozostanie w Sauberze! :)
122. viggen
@elin, @martita
Jeżeli jeszcze nie wiecie ale zakładam że wiecei bo już cały net o tym trąbi :P
Potwierdziło się, że Kimi ogłosi kontrakt 17 października w dniu swoich urodzin.
Zapowiedzią jest film na youtube. www. youtube. com/watch?v=tEiw-7DQ9GY (dwie spacje)
123. Grzesiek 12.
107. luka55
No właśnie różnie to bywało . Przypomnij sobie gdzie było Ferrari na początku sezonu , Jakie problemy miał Alonso aby załapać się do Q3 . A Massie czasami ciężko było awansować do Q2 .
Z resztą podsumowując gołe wyniki kierowców nr.2 w zespole . A więc "Romana" , Felipe , Marka i Buttona widać dokładnie że Ferrari na przestrzeni sezonu jest czwartą siłą w stawce . Bo nie wierzę w to że Webber czy Grosjan są szybszymi kierowcami od Massy .
To waśnie jazda Alonso sprawiła że niektórzy uważają że Ferrari ma najszybszy bolid w stawce , a który właśnie dokłada to coś , wartość dodaną do bolidu jak choćby w Malezji . Z resztą zauważ w jakich okolicznościach Alonso wygrywał , lub zdobywał PP . A więc w trudnych warunkach , przeważnie przy zmiennej pogodzie . A więc w warunkach gdzie trochę więcej niż w normalnych warunkach zależy od samego kierowcy .... Oczywiście szczęścia przy tym też było . Ale to ni wina Alonso że rywale jeździli jak jeździli :P
Oczywiście możesz się z tym zgadzać lub nie , ja na siłę do swoich racji nie będę przekonywał :P
Nie chcę powtarzać , ale przecież gołym okiem widać , a ostatnie kwalifikacje i wyścig tylko mnie utwierdziło w przekonaniu że kierowcy Lotusa totalnie zawodzą , a przy okazji innym zabierają punkty :/
Co do McLarena , to tam brakuje chemii w zespole . Button , co by nie napisać to nie jest kierowca pokroju Hamiltona . A sam Hamilton chyba się nieco wypalił .
A tak w ogóle nic się nie dzieje bez przyczyny ... Musi tam być coś nie halo we wzajemnych stosunkach skoro Lewis opuszcza zespół . Czuć kwas i tyle !
108 .elin
No właśnie .... niech Kimi pokaże swój pazur choćby w kwalifikacjach , to będzie mu łatwiej w wyścigu :P
Tak jak pisałem wyżej , nie kupuje tego że Alonso musi uważać bardziej że względu na presję jak ciąży na zespole . Ma jechać i zdobywać punkty , możliwie jak najwięcej i nie oglądać się za siebie... czy mu ktoś z tyłu nie wjedzie w bolid i przebije oponę :P
Z resztą tak jak piszesz , przez brak ryzyka i oglądanie się na Webbera .... co doprowadziło do błędu w strategii w ostatnim wyścigu sezonu 2010 , Alonso stracił tytuł .
Co do Twojego ostatniego akapitu , to przecież dobrze wiesz że żartowałem .
Pozdrawiam
124. viggen
Przepraszam za błąd ale plotka o DDS w Korei właśnie została zdementowana....
125. viggen
DRS*
126. viggen
@Grzesiek12
Piszesz niezłe kocopoły i ciągle udowadniasz swój fanboyizm w stosunku do Alonso. To jest mania/choroba (czytaj jak chcesz) a nie szczera ocena. Wg Ciebie to tylko Alonso wyciska 100% a reszta mistrzów świata się obija.
Na mokrym torze bardzo dużo dają ustawienia bolidu a nie tylko umiejętności kierowcy. Choć nie wątpie w to że Alonso nie umie jeździć na mokrym. Tylko zauważ, że na mokrym są lepsi Schumacher i Hamilton i to wiele razy udowodnili.
I sam sobie zaprzeczasz, bo uważasz że Raikkonen nie zawinił w Japonii tylko to był incydent wyścigowy a teraz piszesz, że zabierają punkty innym. Co później jeszcze napiszesz pod koniec sezonu jak Alonso spadnie na P4? Na kogo zwalisz brak szczęścia Hiszpana?
Co do Lewisa, to nic nie wiesz a sie wypowiadasz....
Ale mniejsza z tym.....
Mijasz się z prawdą a to co piszesz to raczej zachowaj dla siebie.
127. Grzesiek 12.
Jakaś obsesja na moim punkcie ?
Skoro siebie nie szanujesz .... to uszanuj to że nie mam ochoty z tobą rozmawiać i odpowiadać na twoje zaczepki w stylu "fanboizm i pozostałe głupoty .... jakie tutaj wypisujesz i babrać się w twoim gównie !!!!
A więc bez obrazy , ale odwal się ode mnie ! A swoje antyalonsowskie manie... głoś komuś innemu .... sorki ja nie jestem psychologiem i nie jestem w stanie ci pomóc :D
Bez odbioru !!
128. elin
@ viggen - tak, znam już ten filmik ;-). Tylko trochę mnie zastanawia, co jest grane ...
W Lotusie od dawna twierdzą, że Kimi zostaje na kolejny sezon. Raikkonen " z poważną miną " upiera się, iż nic nie jest przesądzone.
A ten filmik ..., albo to zagranie PR Lotusa w stylu - dawkujemy napięcie, albo już sama nie wiem co ... Bo trochę dziwnie robić taką sensację ze zwykłego przedłużenia umowy.
Trudno ..., jakoś będzie się trzeba przemęczyć w niepewności do urodzin Kimiego ;-). I oby został w F1.
A jeśli Kamui zostaje w Sauberze, to świetna wiadomość :-) - jeden z moich ulubionych kierowców i zdecydowanie nie chciałabym, aby odszedł z F1.
123. Grzesiek 12. - żadne z nas zdania nie zmieni, ani jedno nie przekona drugiego do swoich racji - czyli nie ma sensu tego " maglować " dalej.
Co do Kimiego i kwalifikacji ... - racja, mógłby się trochę poprawić w Q. Ale wolę kiedy " pazura " pokazuje w wyścigu w walce z rywalami i przynajmniej nie marudzi, że to inni kierowcy nie chcą jemu ustępować miejsca na torze ;-).
Pozdrowienia dla Was :-)
129. viggen
Grzesiek12
Masz rację, nie szanuję siebie!
Koniec z pisaniem na Twoje głupie zaczepki. Nie chce mi się juz Twoich zmyślonych teorii czytać i ich prostować. Wierz w te swoje bajki i siedź w tym swoim świecie.
Mam nadzieję tylko, że laik, który dopiero się zaczyna F1 interesować nie będzie łykał tych wyciągniętych z księżyca pisanych przez Ciebie, bo szkoda takiego człowieka, by wiedzę o F1 opierał na Twoich fantazjach i historiach rodem z baśni. Tym bardziej że poglądy Twoje są jak flaga na wietrze, coś palniesz a zaraz potem prostujesz albo odwracasz kota ogonem.
Pozdrawiam Twój świat. Nara!
@elin
Raczej pozostanie w F1, chociaż według fińskiej telewizji MTV3, agencja stojąca za nagraniem to Pulp Active Oy, która również reprezentuje zespół rajdowy Kimiego 'Ice 1 Racing'.
Kimi nie ma raczej innej opcji w F1, chyba że za Vettela w 2014r, skoro wielu tych "ekspertów" w padoku, na których się tu niektórzy powolują ma iść do Ferrari za Masse.
Teraz co dopiero wrócił, więc za pewne nie będzie znowu niektórym kibicom "łamał serc" po raz drugi i tak szybko :)
Spokojnie, tylko tydzień został. Więc zostaw paznokcie w spokoju :P I nie pal za dużo :P
130. Marti
Nie chcę się wtrącać w całą dyskusję, ale chcę przytoczyć wypowiedź Domenicaliego, początek cytatu --> Szanuję każdą decyzję sędziów, nawet jeśli nie zawsze się z nimi zgadzam. W tym szczególnym przypadku nie można jednak powiedzieć, że winien jest styl jazdy Kimiego <-- koniec cytatu.
131. luka55
Grzesiek 12. nr 123
Kurcze też nie chce mi się już za bardzo przekonywać do swoich racji ;) ale mimo to odniosę się pokrótce do Twojego ostatniego posta.
To gdzie było Ferrari na początku sezonu to pisałem kilka razy , byli względnie słabi ale później było już tylko coraz lepiej . Masz rację mieli na początku z łapaniem się do Q3 ale też nie trwało to długo. Niemniej RB tez miał takie problemy w środku sezonu czyż nie ?
Uważam że przegiąłeś z tym porównaniem zespołów po wynikach 2 kierowców , nie tego nie kupuję absolutnie . Sam wiesz że to jest mocno naciągane.
Nie wiem co kto mówi ale ja nigdzie nie napisałem że Ferrari ma najlepszy bolid w sezonie . Uważam że ogólnie taki ma Mclaren. Ferrari jak mówiłem stawiam do tego momentu (szybkość,niezawodność itd) na 2 miejscu razem z RB. Nie wykluczam jednak że w końcówce sezonu to RB może nadawać rytm i wtedy zweryfikuję moją tabelę i RB zostanie na 2 a Ferari spadnie na 3 (ale tego nie wiemy ). Może tak być bo RB ciągle się popoprawia a możliwe że Ferarri już osiągnęło swój szczyt. To są jednak domysły dlatego oceniam bardziej to co się stało do teraz.
Co do PP Alonso to były tam deszczowe warunki ale w mojej opinii Na Hockenheim i tak by zdobył PP. Ferrari pasuje ten tor a samemu Alonso również , wystarczy spojrzeć na historię.
Piszesz że inni ,,, jeździli jak jeździli'' i to nie jego wina.
Oczywiście że to nie wina Alonso że do nie dawna naprawdę miał sporo szczęścia niemniej nie zawsze to wynikało z nieumiejętnej jazdy innych. Owszem w niektórych przypadkach tak było ale np. Vettel ani razu nie zakończył wyścigu po błędzie tylko przez awarie.
Co do Lotusa to w mojej opinii masz idealnie 50 % racji. Fakt Grosjean zawodzi (łagodnie opisując to co wyrabia;)) i zabiera punkty przy tym innym ale Kimi ?
Popatrz jakie on zajmuje miejsce w tabeli. Nie wygrywa ale ciągle walczy o każdy punkt i zostawia za sobą Hamiltona , Webbera Buttona , to mało? Według mnie Lotus ma bardzo dużo pożytku z niego. Aha ale chyba nie miałeś na myśli że Kimi komuś odbiera punkty. ? On jeszcze nikomu ich nie odebrał w odróżnieniu do kolegi z zespołu. Wydaje mi się że nie jesteś dla niego sprawiedliwy , a wiem że chyba nie przepadasz za nim ;)
A McLaren ehhh. Nie powiem żeby mnie to martwiło ale to są chyba specjaliści od przegranych tytułów. Pozdro
132. viggen
@luka55
Wiesz, chciałbym jeszcze dodać na zakończenie tego dziwnego sporu. Jako uzupełnienie Twojej wiadomości.
Śmieszą mnie te wypowiedzi, że ten kierowca jest najlepszy a tamten słaby. Nikt z nich nie jest najlepszy i tyle. Każdy był co najmniej raz mistrzem - Alo, Vet, Rai, Ham, But. Jeżeli chcecie ich porównać, to wsadźcie ich do tego samego bolidu.
Wg mnie trzeba być niezłym fanbojem, aby wywyższać Nando nad resztą. Wg takiego myślenia, to reszta kierowców się opierda... a tylko Alonso wyciska maks z bolidu. Tylko Alonso dostał tytuły zasłużenie a reszta w promocji w Tesco stojąc przy kasie. Przecież to jest śmieszne!!!
Owszem, jest najlepszy ale wg Was i dla Was, ale nie najlepszy ze wszystkich. Dla każdego kierowca któremu się kibicuje jest najlepszy ale nie znaczy, że jest najlepszy z całej stawki. Bo żaden na najlepszego nie zasługuje.
133. Martitta
@132.viggen - Jak dla mnie najlepsi kierowcy Formuły 1, należą już tylko do historii.
Teraz ten sport jest złożony ze zbyt wielu czynników, decydujących o osiągach i wygranej.
Niemniej jednak i tak jest piękny, choć w nieco bardziej podrasowanej postaci :)
Dlatego też nie da się określić jedynego, najlepszego zwycięscy. Pomimo tego większość i tak nie ma zamiaru wysilać się na obiektywizm. W każdym sporcie są kibice i kibole. Pozostaje tylko nauczyć się z tym żyć;)
134. viggen
@Martitta
Dokładnie.
Dlatego to napisałem :)
Pozdrawiam
135. viggen
@elin
Niestety, Monisha już zdementowała informację :( Kamui nadal nie ma 100% pewności, że zostanie w Sauberze....Ehhh
BTW
Kiedyś wspomniałaś o innych forach - na jakich się udzielasz ?
136. Grzesiek 12.
131. Luka55
Ale jednak nigdy RBR nie był aż tak daleko od czołówki jak Ferrari na początku :) A przecież między czasie dla Ferrari również się zdarzały zadyszki
Być może i naciągane . Ale jednak trzeba się czegoś oparć . Masz coś lepszego dla porównania ?
Ja wiem że ciężko jest przyznać zwłaszcza dla antyfanów Alonso że ten w tym sezonie bije innych na głowę i najlepiej wmawiać że Ferrari jest na równi z RBRi, przed Lotusem . Ale tak jest . A za tym przemawiają suche fakty , jak choćby %wa ilość zdobytych punktów przez kierowców dla jednego zespołu ....
To nie tylko Niemcy , gdzie Alonso na mokrym był najszybszy . To również wspomniana wcześniej Malezja czy kwalifikacje na Silverstone .
A poza tym nie wiem czy czytałeś wywiad z Kubicą , który również stwierdził że Alonso w tym sezonie bije innych kierowców na głowę . Raczej o kurtuazję Roberta bym nie posądzął :P
Co do McLarena , to już czuć ten kwas ... o czym świadczą wczorajsze wieści :P
Kierowcy RBR jadą i wygrywają wyścigi jak maja bolid szybszy od konkurencji o sekundę ( może trochę przesadzam ) Ale już nie pamiętam aby Vettel wygrał wyścig nie mając dużej przewagi nad konkurencją ...
Lotus , tak jak pisałem, jeden zawala Q , a drugi w wyścigach . Spiąć to wszystko w całość to myślę że w Australii , Bahrajnie , Barcelonie czy na Węgrzech byli najszybsi . Na żadnym torze nie mieli zadyszki . Dla mnie na bank ten zespól na podstawie dotychczasowych wyników jest przed Ferrari . Wystarczy do zdobyczy punktowej Raikkonena , który również mógł zdobyć więcej choćby na zawalone Q , dodać chociaż połowę punktów Romana gdzie nie dojezdzał do mety w wyniku kraks .... i wyjdzie na to że to ścisła czołówka i. A do tego przecież są niezawodni . Jedna , jak się nie mylę chociaż kosztowna awaria ...
Masz racje nie przepadam ze Finem , ale jednak mocno się przyczynił do tego że Alonso tych punktów w Japonii nie zdobył i to nie jest mój wymysł :P pozdro
137. Grzesiek 12.
miało być >ale tak NIE jest <
138. elin
@ viggen - bez obawy - nie palę, a i paznokcie są bezpieczne ;-)).
W najgorszym razie, jeśli Kimi odejdzie, będę jemu kibicować w rajdach, NASCAR, .... czy gdzie tam jeszcze wymyśli startować.
Ale według najnowszych plotek ( o których pewnie już wiesz ), filmik to chwyt marketingowy Lotusa, aby wykorzystać zainteresowanie mediów i kibiców przyszłością Kimiego i prawdopodobnie przy tej okazji ogłosić nowego sponsora zespołu ... - zobaczymy.
BTW
Zagadkę już rozwiązałeś - trafiłeś w dziesiątkę - masz wiadomość ;-)
139. viggen
@elin
Tak słyszałem ale czy to prawda nie wiadomo. Sezon ogórkowy to w ogóle niezłe zamieszanie.
To że nowy sponsor to się nie dziwię. To było wiadomo już od dawna, że Raikkonen kogoś przyciągnie.
Co do Kamui - wg dzisiejszy doniesień, Kamui podzieli los Trulliego. Za niego ma być Hulkenberg a za Sergio - Gutierrez. Oj szkoda mi Koby ale co zrobić.....ehh god damn it ;/
A widzisz jaki ze mnie spryciarz :P To tylko początek :)
140. elin
139. viggen - oby nie, Kamui zdecydowanie nie jest gorszy od Hulkenberga. Zresztą dla Saubera byłoby lepiej zatrzymać przynajmniej jednego kierowcę ze starego składu, który już zna zespół. Chociaż ( niestety ) tutaj raczej będzie decydował sponsor ... Zobaczymy, liczę, że jednak sympatyczny Japończyk nie będzie musiał opuszczać F1.
I racja, w zespołach czołówki, składy na przyszły sezon już właściwie ustalone - no może jeszcze maleńki znak zapytania przy Massie ( ale raczej zostanie ). Ale w środku stawki roszady, mogą nas czekać solidne.
Czas pokaże ...
141. viggen
@elin
Zgadza się. Temat zamknięty :)! I tak zrobiliśmy z tego już dawno wielki OT :)
142. luka55
Grzesiek 12. nr 136 Ta dyskusja mogłaby trwać w nieskończoność. Nie będziemy przecież przeciągać tej liny non stop ;).
Dodać mogę tylko że owszem nie przepadam za Alonso (ale nie jestem zagorzałym antyfanem żadnego kierowcy) ale uważam go za ścisłą czołówkę obecnie jeżdżących i zawsze o tym mówię. Niczego nie chce mu też odbierać. Również uważam że prezentuje się wybornie w tym sezonie , ale uważam też że nie gorzej prezentuje się Vettel. Nie wiem jak będą wyglądać ostatnie wy ścigi w tym sezonie ale na dziś dla mnie jeżeli któryś z tych dwóch kierowców zdobędzie tytuł to będzie to zasłużone.W tym sezonie żaden z nich nie posiadał dominującego bolidu. Nie ukrywam też że jestem w tej walce za Vettelem. Wracając do Alonso i Ferarri to owszem nie wolno umniejszać Fernando ale nie można również popadać w drugą skrajność czyli robić z niego jakiegoś wirtuoza który nawet w ,,syrence'' zdobyłby majstra. Trzeba to wyważyć. Po prostu nie zgadzam się że Ferari to 4 siłą tym bardziej że są najmniej zawodni no ale to już znowu jest przeciąganie liny ;)
Co do RB to teraz przegiąłeś z tym wygrywaniem z przewagą. To nie sezon 2011. Widzę że lubisz jednak dokoloryzować ;) Vettel miał przewagę tylko na Suzuce co było do przewidzenia i tu miał najlepszy bolid. Ale oprócz tego wygrał jeszcze dwa wyścigi w których jego bolid nie miał żadnej przewagi baa był gorszy od Mclarena i podobny do Ferarri. Z kolei gdy bolid wyraźnie nie domagał to Vettel zdobywał ciągle dobre punkty , stawał na podium a eliminowały go ewentualnie awarie. Nie popełnia jak do tej pory żadnych błędów więc dla mnie jeżeli zdobędzie tytuł to będzie to jak najbardziej zasłużone. Pozdro
143. luka55
viggen nr 132
Z tym Tesco to było dobre;) Racja każdy z nich był mistrzem i wszyscy należą do ścisłej czołówki. Też uważam że nie powinno się z Alonso robić nie wiadomo kogo mimo że jest bardzo dobry. Nie trzeba tego upiększać.
Uważam jednak że można w pewnym stopniu ich porównywać a dokładnie ich cechy kierowcy. Prawda jest to trudne i najlepiej byłoby wsadzić ich do jednego bolidu co też nie zawsze daje 100 % pewność. Na przestrzeni lat porównywało się wielu kierowców. Formuła 1 to jednak niewdzięczny sport pewnych rzeczy można nie zauważyć a pewne mogą być ładnie ubarwione.
Masz racje każdy będzie za tym komu kibicuje. Nie można jednak przesadzać i trzeba chociaż starać się być obiektywnym. Pozdro
144. Grzesiek 12.
142 . luka55
Ja też nie chcę dalej tego ciągnąc .
Ale to nie jest tak że ktoś tutaj robi Boga z Alonso Po prostu wyciągam wnioski na podstawie wyścigów i tyle .
W głównej mierze skupiłeś się na porównaniu Alonso i Vettela - możemy i tak :P
Tylko że zabrakło tego co najważniejsze , a więc argumentów merytorycznych do potrzymania swojego zdania ...
Zauważ że w tym sezonie Vettel już trzykrotnie był karany za incydenty na torze ...Więc ładnych parę punktów uciekło :P zdecydowanie też mógł być wyżej w Monaco ..... Ale to już kolejny wyścig który potwierdził że ten tor mu nie leży ..
A teraz jeśli możesz wskaż mi w jakich wyścigach Alonso mógłby być wyżej ? Pewnie będzie ciężko , bo jak do tej pory wykorzystał wszystko co mógł i najprawdopodobniej zdobył możliwie najwięcej punktów jak mógł ... No chyba że coś mi umknęło ... Ale na bank przypomnisz :P Być może w Kanadzie . Ale dziwna strategia Czerwonych to raczej nie wina Alonso :P
Analizując wygrane to :
1 Bahrajn PP i zwycięstwo
Poza wspomnianym Lotusem ogromna przewaga nad konkurencją
2 Singapur , w zasadzie tylko Hamilton był w stanie powalczyć z Vettelem gdyby nie awaria
A więc kontrolowane zwycięstwo bez większej walki
3 Japonia PP i zwycięstwo wyścig bez historii jeśli idzie o Niemca
Więc się pytam gdzie ta przewaga Ferrari bądź McLarena w Bahrajnie ?
W Singapurze Lewis miał podobne tempo .... ale Ferrari ?
Więc chyba to nie ja ubarwiam rzeczywistość ... pozdro
145. luka55
Grzesie 12.
Ale nie miałem na myśli że całkowicie coś ubarwiasz. Po prostu przesadziłeś z wygrywaniem RB z przewagą 0,5s - 1,0s. Jak powiedziałem RB wygrał tylko na Suzuce bo miał przewagę, dużą przewagę ale i tak daleko było do 1,0s .
Właśnie ja staram się podawać argumenty więc proszę nie zarzucaj mi tego. Też mógłbym Ci zarzucić że powołujesz się na naciągane argumenty w nie których kwestiach ale nie o to chodzi.
Porównywałem Alonso z Vettelem ale tylko w takim kontekście że w mojej opinii oni najbardziej zasługują na tytuł w tym roku i tyle.
Incydenty i kary ? Proszę Cię , przecież to nie ma wprawie żadnego znaczenia.
Ja porównując ich w tym sezonie starałem się raczej pokazać podobieństwa. Ty bardziej skupiłeś się na umniejszeniu Sebastianowi.
Alonso tez nie zawsze zrobił w 100 % . Tak jak mówisz Kanada, w samym wyścigu we Włoszech tez nie utrzymał pozycji (mimo iż wynik i tak dobry w porównaniu do kwali.) , w Monaco też bez fajerwerków (Fernando jednak nigdy również tam ie błyszczał) nie che się doszukiwać kolejnych przykładów bo nie chce iść tym tropem i nie mam zamiaru mu umniejszać , bo i po co.
Vettel wygrał z przewagą w Japonii. Ale w Bahrajnie ? Tam Lotus był z innej bajki. No i chyba nie chcesz powiedzieć że Mclarenowi coś brakowało. Zgoda Ferarri chyba tam nie domagało jak dobrze pamiętam. A w Singapurze , no błagam. Przecież tam Hamilton łupał wszystkich z taką przewagą że hej. Tez nie miał Vettel najlepszego bolidu. Na pewno Hamilton nie miał zbliżonego tempa do RB tylko był o wiele lepszy.
Kolejną kwestią jest tempo Ferrari w wyścigach i w kwalifikacjach bo to bardzo ważne. Ferrari nawet tam gdzie nie było za dobre miało całkiem dobre tempo w wyścigu i to nie raz.
No ale dobra może nie ciągnijmy tego tematu dalej , i tak mocno jesteśmy ugruntowani w swoich przekonaniach ale punkty widzenia zawsze można wymienić. Podsumowując uważam że sprawa tytułu rozegra się między Alonso i Vettelem i to nie tylko z matematycznego punktu widzenia. Według mnie obaj też zasłużyli na tytuł ale nie che mi się już dalej ,,boksować'' z Tobą który bardziej ;). Pozdro
146. devious
ale dyskusja :D viggen chyba z 50 postów natłukł, widać chłopak ma ciśnienie na Alonso jak mniej więcej rok temu większość na Vettela :)
ja nie ukrywam, że kibicuję Alonso ale w przeciwieństwie do większości potrafię zachować dystans i w jakimś stopniu obiektywność, do tego powiedzmy mam spore doświadczenie w śledzeniu F1 (już ponad 20 lat czyli większość życia) i nazwijmy to szersze spojrzenie albo przenikliwość większą niż przeciętny zjadacz chleba (zresztą wszyscy znajomi i rodzina dziwią się, czemu nie zostałem profesjonalnym dziennikarzem F1 no ale wiemy jak to jest w tym kraju, w takiej Wyborczej o F1 piszą jakieś miernoty a prawdziwi eksperci jak mój ulubiony red. Śmiłowski nie mają racji bytu w ogólnopolskich mediach) - ale już starczy o mnie ;P
Chciałem tylko zabrać głos w 3 tematach jakie tutaj wałkowaliście:
1) Czy Ferrari jest 2 siłą w tym sezonie? Raczej nie jest - punktacja zresztą prawdę powie - jakim niby cudem Ferrari będąc równie szybkie co Red Bull (na przestrzeni sezonu) a do tego mniej awaryjne oraz mając co najmniej równie dobrych kierowców i więcej szczęścia (ponoć) - ma 61 punktów mniej?? NO JAK TO NIBY MOŻLIWE??
luka55 nie bierz się nigdy za wywody z logiki bo polegniesz sromotnie :)
Ferrari i owszem miało kilka przebłysków ale w większości kwalifikacji mieli wielkie problemy ze startem choćby z 2 rzędu a w sporej ilości wyścigów to geniusz Alonso wypychał ich na podium - przecież Alonso przez pół sezonu tłukł Massę niewiarygodnie, ponad 1s na kółku w kwalifikacjach i czasami 60s w wyścigu... To jak bolid był dobry to czemu Massa tak się wlekł? Dobry bolid to miały przez pół sezonu Lotus i Sauber - niestety w obu zespołach wielokrotnie zawodzili kierowcy... Kobayashi? rozczarowanie sezonu (poza Japonią) biorąc pod uwagę jak niszczy go Perez... Perez i Grosjean - niesamowicie szybcy w niektórych wyścigach i niesamowicie irytujący w innych... Kimi - jak na mistrza przystało najlepszy z tej czwórki, super regularny ale jednak bez błysku potrzebnego do wygrywania - i sromotnie przegrywający w kwalifikacjach... Grosjean nie jest wirtuozem a potrafi tym Lotusem bić się o podium i 1-2 rząd, tak więc Kimi błąkający się gdzieś między miejscami 3-6 to nie jest coś nadzwyczajnego - facet powinien zdominować Grosjeana i w punktacji to mu sie udaje ale każdy przyzna, że chyba nie spodziewał się, że Romek w poszczególnych wyścigach będzie szybszy o Kimiego w qualach a często też w wyścigach - to tylko świadczy o niewykorzystanym w 100% potencjale maszyny... Kimi jest świetny co pokazuje punktacja i wiele "akcji" z tego sezonu - ale trudno nie odnieść wrażenia, że Alonso, Hamilton czy Vettel za kierownicą Lotusa potrafiliby jednak realnie włączyć się o wygraną w co najmniej kilku GP.
Tak więc ja bym raczej podstawił na taką klasyfikację sezonu (póki co) jeżeli chodzi o szybkość bolidów:
1. McLaren i Red Bull z lekkim wskazaniem na McL jeżeli chodzi o tempo
3. Ferrari i Lotus z lekkim wskazaniem na Lotusa jeżeli chodzi o tempo
5. Sauber ale naprawdę nie tak daleko z tyłu za pozycją 3 jak na to wskazuje punktacja - po prostu Sauber ma słabszych kierowców niż czołówka
6. Mercedes - bardzo mocni w pierwszej części sezonu ale teraz zupełnie zniknęli i choć są w punktacji wyżej od Saubera to raczej dzięki lepszym kierowcom (tak, tak - Rosberg był dużo bardziej regularny od Pereza i Kobayashiego a Schumi pomimo wielu rozczarowań i wpadek też kilka punktów zdobył)
2) co ma związek z pkt 1 - ponieważ Ferrari nie ma wcale tak niesamowitej maszyny to jak na dłoni widać jak dobrym kierowcą jest Alonso - jest liderem choć rywale mają lepszy sprzęt...
Co do niby wielkiej awaryjności rywali - Vettel miał 2 awarie z czego w Walencji stracił wygraną zaś na Monzy dostał karę więc i tak wielu punktów by nie przywiózł zaś Hamilton niby taki wielki pechowiec miał też... 2 awarie przy czym w Niemczech wycofał się jak jechał poza punktami i ledwo zdołał się oddublować... poza tym 2 razy odpadał po kolizjach w tym co najmniej raz mógł jej uniknąć (z Maldonado).
A nie zapominajmy Alonso miał też awarię w kwalifikacjach plus bolid tak słaby, że czasami nie wchodził lub ledwie wchodził do Q3... I 2 razy odpadał nie ze swojej winy w wyścigu - tak więc trudno tu mówić, że rywale mają dużo więcej pecha, na pewno nie Vettel... Hamilton trochę więcej tak, ale też sam nie jest świętym, kilka razy zawalał też solidnie McLaren a to już nie jest pech tylko słabość zespołu... Zespół Alonso swoją drogą też nie jest idealny i kilka wyścigów mu zawalili, choćby Kanadę - bywa :)
Reasumując - Alonso jest obecnie najlepszym kierowcą w F1 zaś Vettel to taka jego młodsza wersja - za 3-4 lata jak Alonso zacznie się starzeć to pewnie Sebastian będzie tym wzorcem, do którego będzie się odnosić i porównywać innych. Hamilton nie ustępuje ww. dwójce pod względem szybkości ale ma swoje problemy, jest czasem zbyt agresywny, zbyt impulsywny oraz ma problemy z koncentracją - nie radzi sobie też tak dobrze jako lider zespołu jak Vettel i Alonso - co pokazało jego odejście z McLarena - inaczej mówiąc nie jest gorszy jeżeli chodzi o talent i czystą szybkość - być może jest nawet lepszy od Alonso i Vettela ale psychicznie od nich odstaje - a psychika jest niezwykle ważna w F1, co pokazuje dobrze przykład Massy - gdy miał super bolid i 100% wsparcie zespołu, gdy wierzył w siebie a ludzie w niego - to omal nie został mistrzem... potem przytrafił się wypadek i nowy, niesamowicie szybki i charyzmatyczny kolega zespołowy, który "owinął" sobie ekipę wokół palca - i Felipe zepchnięty w kąt załamał się totalnie - a słaby bolid uwydatnił tylko różnicę... nie zauważyliście, że kiedy tylko Ferrari jest mocne to Felipe jest blisko Alonso a kiedy Alonso ma problemy z bolidem to Felipe jest 1s z tyłu i kompletnie sobie nie radzi?
To jest stara prawda F1 - w mocnym bolidzie poradzi sobie nawet przeciętny kierowca czy rookie, popatrzcie na Hamiltona czy Vettela w pierwszych sezonach w McLarenie i Red Bullu czyli na Villeneuve'a w Williamsie od debiutu... czy na Grosjeana teraz ;)
Kiedy jednak bolid nie jest najlepszy wtedy "wychodzi" kto jest mistrzem a kto tylko giermkiem - to było choćby widać jak Alonso jeździł z Piquetem i Grosjeanem w przeciętnym Renault albo potem z Massą w topornym Ferrari... Taką samą różnicę było widać między Vettelem a Bourdaisem w Toro Rosso (a wtedy gorąco dopingowałem Bourdaisa bo go lubię niezmiernie ale Vettel go zniszczył) czy Hamiltona i Kovala w McLarenie w 2009 też w kiepskiej konstrukcji... itd itp
Dobra, rozpisałem się tak, że sam straciłem wątek :)
Miałem jeszcze napisać esej nt. kolizji Raikkonena i Alonso ale tylko w skrócie napomknę, że przecież jest onboard Alonso i wdać tam, że on nikogo nie spycha na pobocze - jedzie swoim torem a Kimiego z boku nie ma, Kimi nie wiem czemu próbował się wepchnąć tam, gdzie było oczywiste, że miejsca nie będzie - tam nie było nawet 2m szerokości a trzeba chyba być idiotą by sądzić, że na dohamowaniu przed prawym zakrętem wszyscy nie będą odbijać w lewo... To było dla mnie od pierwszej powtórki oczywiste pytanie - po co Kimi się tam pchałeś, przecież to nie miało żadnego sensu... Fin miał dużo szczęścia, że nie skończył tam razem z Alonso...
A Hiszpan tez nie jest bez winy bo wykonał jakiś dziwny nerwowy manewr i chyba w tym momencie przebił oponę - gdyby zachował spokój to pewnie nic by się nie stało ;)
Tak więc racing accident ale trochę nierozważna jazda ze strony Kimiego - ten atak nie miał sensu bo nie miał szans powodzenia - kto by nie jechał przed nim czy ALonso czy Senna czy Karthikeyan - ten by trzymał się lewej bo to była najlepsza linia w tym momencie... Nikt normalny będąc w 95% z przodu przed innym bolidem i na zewnętrznej zakrętu nie robi miejsca bo tam z tyłu już prawie po trawie wpycha się jeszcze kolejny kierowca :)
147. viggen
@146
Doceniem Twoje doświadczenie, jeżeli chodzi o ogładanie F1 ale chyba się pogubiłeś trochę w wątkach.
1) Ferrari ma mnie punktów niż RBR bo Massa nie ma wsparcia zespołu o czym sam napisałeś.
Mało tego dzisiaj Button powiedział, że chciałby mieć w Mcl jak ma Alonso. I gdy zapytany o przejście do Ferrari bo były takie plotki wyśmiał dziennikarza i powiedział : „Mam wrażenie, iż byłbyś tam przyjęty bardzo ciepło, ale wtedy wszedłby Fernando i zaczął mówić do inżynierów po włosku"
2) Nie porównuj Grojean w roku 2009 bo jeździł tylko 7 wyścigów i wsiadł do bolidu po aferze crash-gate. Sponsorzy poszli w pipe a bolid nie był rozwijany. Dostal cos po innych kierowcach. Nawet Alonso miał wylane wtedy na Renault bo w nastepnym sezonie mial jezdzic w Ferrari.
Francuz wcale nie jest taki słabym kierowca, po prostu ma wsparcie zespolu. Ma talent.
3) Gdy przyszedł do F1 Hamilton też wszyscy nie doceniali Anglika. Miał podobne wsparcie zespolu jak ma Grosjean w Lotusie. Nie wiem czy pamietasz, Hamilton jest dzisiaj bardzo dobrym kierowca a mial juz byc w 2006r w Mcl za kontuzjowanego Montoye. Problem był taki że Hamilton nie potrafił jechać na oponach Bridstone wiec postawili na Pedro de La Rose.
4) Lotus dopiero się odradza po zawirowaniach. Ma wiekszosc zalogi nowa. Nowi kierowcy. Bolidy nie byly budowane pod nich, bo to rozwinie poprzedniej Renowki. Groszek pierwszy pelny sezon, Raikkonen po 2 latach wakacji. Nie wydaje mi sie ze Alonso, Vettel czy Hamilton po dwoch latach w calkowicie nowym teamie uzyskiwaliby lepsze wyniki. To jest tylko gdybanie. Ocene Raikkonena i Groszka mozna dopiero podjac w przyszlym roku, poniewaz teraz maja czas na docieranie sie.
Grosejn ma jedną ważną przewagę nad Finem - testował opony Pirelli wiec je znal. Kimi nie. To dlatego Fin mial problem z ich dogrzaniem.
A do tego - zobacz Schumiego. 7 tytułów, 3 lata po powrocie i ciagle obrywa od Rosberga. Jedno PP w tym sezonie i nic.
Sytuacja w Lotusie jest teraz jak byla w Mclarenie w 2007r. Zespoly stawiaja na dwoch kierowcow a nie na jednego. Hamilton mial sie uczyc do Alonso i sie uczyl, - prał mu tyłek. To samo Groszek - pierze w kwalach ale zawala wyscigi. Hamuilton przegral tytul przez goraca glowe, Francuz wypada z wyscigu przez goraca glowe.
Odnosnie wypadku, juz wklejalem tutaj linki. Nie uwazam, zeby zawinil Raikkonen bo by sie - po pierwsze Ferrari odwolalo, a po drugie - Kimi by dostal kare.
Zobacz sobie to:
http://i. imgur. com/OFBcc.gif
http://i. imgur. com/cavgA.gif
Co do reszty już wałkowałem sto razy, i nie będę sie powtarzał. Tylko krótko. Alonso całą swoją karierę w jakimkolwiek by byl zespole zawsze mówi, że tracą do czołowki. Nawet w Renault w 2005 i 2006r. To stara jego śpiewka i dobre zagrania marketingowe.
Zespół go najbardziej wspomaga i nawet jak bolid nie jedzie to Alonso jest na tapecie w Ferrari a nie Massa. A do tego Mika Hakkinen pisal, ze bolid z technika jazdy podsterownej Alonso jest robiony od projektu pod niego, dlatego Massa z technika nadsterowna ma z tym problem i jest zagubiony. Musi sie po prostu bolidu uczyc. Co swiadczy nawet dzisiejsza wypowiedz Vettela - Massa to swietny kierowca i wiem o tym, ze nie raz by spral tylek Alonso. Ale tylko zespol wie o tym co sie dzieje wewnatrz. I dlatego Button chce miec tak jak Alonso.
Co do tempa Ferrari, nie bede sie sprzeczal. Ale na wszystkich polskich forach o tematyce F1 Ferrari jest stawiane po 15 GP na rowni z RBR, Mcl najwyzej. I na zagranicznych tez.
Pozdrawiam. Tez nie wiem czy wszystkie watki wyczerpalem ale nie chce mi sie juz pisac :)
Wracam tam skąd przybyłem. 3mka
148. viggen
PS - Przepraszam, zapomnialem - dwie przewagi Groszka, Raikkonen sie rozbijal w WRC a Francuz jeździł w GP2.
Elo
149. iopcio
taaa viggen wracasz buhahahah
Ale moze tym razem wytrzymasz w postanowieniu i wrocisz skad przybywasz , a wiec onetu . Zawsze jest na to szansa . Tylko w twoim przypadku wynosi ona 0.00001 %
150. Grzesiek 12.
145. luka55
No skoro takie fakty do Ciebie nie dotarły ... to ja normalnie odpuszczam :))) Nie wiem jak mam Ciebie przekonać że Vettel wygrywa gdy ma bolid poza konkurencją :P
Nic nie umniejszam Vettelowi , przynajmniej nie taki miałem zamiar . Pokazuje Ci tylko te wyścigi w których Vettel stracił punkty .
A Ty w zamian podałeś Włochy i Monaco . Przykłady w których to Alonso mógł więcej wycisnąć z bolidu .
A więc Włochy - jakim cudem Alonso mógł obronić drugie miejsce skoro Perez w końcówce jechał jak natchniony ? Ja nie wiem . Chyba tylko Ty uważasz że Alonso mógł więcej . Zapomniałeś też chyba , w jaki sposób na początku wyścigu radził sobie z kolejnymi rywalami . Moim zdaniem przykład nietrafiony !!!
Monaco ? No nie wiem w jaki sposób Alonso mógł wyprzedzić Webbera lub Rosberga skoro wyprzedzanie tam jest niemożliwe . No nie wiem . Chyba tylko Ty wiesz .
Dla jasności , przykład Vettela jaki podałem z tego wyścigu miał wykazać to że skoro kolega zespołowy wygrywa wyścig , to znaczy się że Vettel mógł pojechać lepiej . .. Ale nie Alonso , który Q zakończył przed Masą .
Dlatego sorki dla mnie te przykłady są wręcz nielogiczne i ich nie kupuję !
Może masz rację nie ma sensu dalej tego ciągnąc , zwłaszcza że o kompromis będzie ciężko , o ile niemożliwe .
Tylko widzisz zarzucasz mi że podaje naciągane przykłady , ale je podaje :P
W przeciwieństwie do Ciebie , bo Ty tylko piszesz co Ci się wydaje .... a tak , to można bez końca lać wodę na młyn Pozdro
146. devious
ładnie to ująłeś :)) Nic dodać nic ująć
Miło jest usłyszeć że ktoś jeszcze na tym portalu potrafi myśleć logicznie i wyciągać właściwe wnioski :P
Co prawda były jeszcze rozsądne komenty , ale niestety zostały zakrzyczane przez antyfanów Alonso ...:/
Pozdrawiam :)
151. Grzesiek 12.
* pokazuje Ci tylko te wyścigi w których Vettel stracił punkty PRZEZ WŁASNE BŁĘDY
152. devious
@147viggen
napisałes dużo ale głównie takie prawdy oczywiste w stylu "Ferrari ma czerwone bolidy" - i niewiele z tych Twoich "argumentów" wynika bo po prostu mają się nijak do treści mojego postu... w zasadzie nie wiem po co mam marnować czas na odpisywanie ale niech będzie :)
"1) Ferrari ma mnie punktów niż RBR bo Massa nie ma wsparcia zespołu o czym sam napisałeś."
a Webber ma w RBR wsparcie?? :) też nie ma jak Massa, też jest nr2... poza tym brak wsparcia nie znaczy, ze jeden kierowca ma przegrywać z drugim o 1s i kilkanaście pozycji w kwalifikacjach... poza tym odnosiłem się do słów luki55 i być może kilku jeszcze, którzy to twierdzili, że Ferrari ma równie szybki i bardziej niezawodny bolid i jeszcze nie gorszych kierowców :) to ciekawe skąd się wzięła przewaga RBR? :)
kurde czy Wy naprawdę jesteście ślepi, RBR wygrało w tym sezonie 5 wyścigów, zgarniają sporo PP i pierwszych rzędów, prawie zawsze walczą o podium i to obaj kierowcy z reguły mają szanse - tyle, że Webber jak zwykle nagle w 2 połowie sezonu zaczął seryjnie zawalać wyścigi... poza tym RBR miał kilka awarii, kierowcy kilka razy zawiedli - gdyby nie to pewnie mieliby obecnie nie 5 a 7-8 wygranych wyścigów i 150pkt przewagi nad Ferrari w konstruktorach... RBR od dłuższego czasu lideruje w tabeli konstruktorów i w zasadzie są najrówniejszym zespołem w stawce - McLaren ma wzloty i upadki, np. w Wielkiej Brytanii byli żenujący - a Ferrari często nie wchodzi do Q3... RBR zawsze jest w Q3, zawsze jest mocne, gdyby mieli lepszych kierowców to cóż, tytuły pewnie byłyby już rozdane :) a tak Vettel pomimo średniego sezonu, porażkach z Webberem i kilku awariach i błędach wygrał teraz 2 wyścigi i już jest w super sytuacji do obrony tytułu - jak on ma słaby bolid to kto ma lepszy??
nie mogę pojąć jak RBR w przekroju sezonu mogą mieć bolid na poziomie Ferrari... no chyba, że ktoś nie rozumie pojęcia "na przekroju sezonu" - bo w kilku wyścigach Ferrari (a raczej sam Alonso w Ferrari bo Massa jak zwykle cieniował) faktycznie było bardzo mocne np. w Hiszpanii, Kanadzie, Wlk. Brytanii, Niemczech... ale to nawet nie jest 5 wyścigów gdzie Ferrari mogło myśleć o wygranej - a RBR było faworytem (jednym z dwóch) do wygranej w co najmniej 10-11 z 15 wyścigów...
"Mało tego dzisiaj Button powiedział, że chciałby mieć w Mcl jak ma Alonso."
A kto by nie chciał? w McLarenie Jenson póki co musi często wąchać spaliny Lewisa, teraz będzie w końcu mógł być liderem i zobaczymy czy będzie umiał poustawiać sobie zespół pod siebie i trzymać wszystko w ryzach - bo do tego trzeba mieć charyzmę, umiejętności czy "plecy" takie jakie mieli w swoich czasach Schumacher, Prost i Senna a obecnie mają Alonso i Vettel... polecam książkę Chrisa Hiltona o psychologii w F1, tam jest dużo na temat tego, że to nie zespół wybiera sobie kierowcę by go faworyzować ale to magiczna moc charakteru kierowcy sprawia, że każdy skupia się tylko na nim i nr2 przestaje się liczyć - tam jest to dobrze opisane własnie na przykładzie Senny jak wielki lider i mistrz owija sobie zespół wokół palca, zdobywając tym samym przewagę nad zespołowym rywalem :)
I proszę nie gadajcie głupot, że w McLarenie Jenson nie ma szans być takim liderem bo to inna filozofia zespołu itd - jakoś Hamilton potrafił być takim liderem i niszczyć psychicznie Kovalainena w 2008-2009 więc tu chodzi bardziej o kierowcę niż o zespół - jak trafia się kierowca z bardzo silną psychiką (Schu, Senna, Lewis, Alonso) na takiego, który jest w te klocki cienki (Verstappen, młody Andretti, Kovalainen, Massa, Grosjean) to własnie z zewnątrz to wygląda jakby ten słabszy kierowca został wtłoczony w ziemię a cały zespół kochał tylko lidera, nr2 mając za nic :) co zresztą było prawdą ale nie wynikało z "założeń" ale z ludzkiej natury, która ciągnie nas ku liderom...
"2) Nie porównuj Grojean w roku 2009 bo jeździł tylko 7 wyścigów i wsiadł do bolidu po aferze crash-gate. Sponsorzy poszli w pipe a bolid nie był rozwijany. Dostal cos po innych kierowcach. Nawet Alonso miał wylane wtedy na Renault bo w nastepnym sezonie mial jezdzic w Ferrari."
No ale z tego, że bolid był kiepski, a chyba argument, że Alonso miał wylane właśnie potwierdza, że sam Alonso nie jeździł nalepiej - a i tak Grosjean został zmiażdżony, dostawał lanie na każdym okrążeniu kwalifikacji i wyścigów, przecież w F1 60 czy 70s straty do bliźniaczego bolidu w każdym wyścigu to jest przepaść :)
"Francuz wcale nie jest taki słabym kierowca, po prostu ma wsparcie zespolu. Ma talent."
Jasne, że nie jest słabiakiem ale wielkim mistrzem też nie jest - ma talent ale rzako z niego jeszcze korzysta, zresztą przed jego debiutem w F1 sporo sobie po "Groszku" obiecywałem a tymczasem w 2009 strasznie rozczarował... teraz zaskakuje in plus bo bywa szybszy od Raikkonena - ale to głównie dlatego, że ma świetny bolid a nie, że jest niesamowitym kierowcą... w obecnym Lotusie 10-15 aktualnych kierowców z F1 pewnie biłoby się o podia, skoro nawet w 2011 w gorszej konstrukcji Piertow był w stanie to tym bardziej byliby obecnie w stanie powalczyć Kovalainen czy Glock, że nie wspomnę o różnych Perezach i Pastorach...
"3) Gdy przyszedł do F1 Hamilton też wszyscy nie doceniali Anglika. (...) Problem był taki że Hamilton nie potrafił jechać na oponach Bridstone wiec postawili na Pedro de La Rose."
Jaki to ma wkład do dyskusji??? zerowy... Piszesz o wszystkim i o niczym... Jakbyś chciał zaimponować wiedzą i piszesz wszystko o czym kiedykolwiek usłyszałeś zamiast logicznie argumentować...
"4) Lotus dopiero się odradza po zawirowaniach. Ma wiekszosc zalogi nowa. Nowi kierowcy. Bolidy nie byly budowane pod nich, bo to rozwinie poprzedniej Renowki. Groszek pierwszy pelny sezon, Raikkonen po 2 latach wakacji."
NO WŁAŚNiE -czyli sam przyznajesz, że kierowcy nie są najlepsi bo "zardzewiali" lub "niedoświadczeni" i Alonso z Vettelem w Lotusie osiągnęliby znacznie lepsze wyniki
ERGO - Lotus ma świetną maszynę, być może nawet lepszą niż pokazują wyniki - tylko kierowcy nie wykorzystali 100% jej potencjału :)
"Nie wydaje mi sie ze Alonso, Vettel czy Hamilton po dwoch latach w calkowicie nowym teamie uzyskiwaliby lepsze wyniki. (...) A do tego - zobacz Schumiego (...) itd."
Znowu nic nie wnoszące do dyskusji ogólniki - tak, Ziemia jest okrągła, oddychamy tlenem, jeszcze jakieś oczywistości nam opiszesz? No niestety ale w Twoim wywodzie brak jest na początku tezy lub hipotezy, brak jest rozwinięcia i argumentacji oraz brak podsumowania - tylko piszesz sobie różne historyjki o których wszyscy wiedzą...
"Sytuacja w Lotusie jest teraz jak byla w Mclarenie w 2007r. Zespoly stawiaja na dwoch kierowcow a nie na jednego."
Nie jest, bo nie ma tam wojny, nie ma faworyzowania jednego kierowcy (Hamiltona - od Węgier 2006), nie ma zdrady (Alonso) i ogólnie atmosfera jest zupełnie inna ;)
No ale porównanie ogólnie nawet dobre do młodego wilka i starego mistrza, gdzie jeden i drugi mają swoje słabości i raz jeden jest lepszy, raz drugi ;)
"Alonso całą swoją karierę w jakimkolwiek by byl zespole zawsze mówi, że tracą do czołowki. Nawet w Renault w 2005 i 2006r. To stara jego śpiewka i dobre zagrania marketingowe."
No tak, bo przecież w 2005 McLaren nie był szybszy co?? Wszyscy wyżej opisywali jak to w 2005 McLaren był super szybki i tylko te awarie... No to co miał mówić Alonso, ze jednak Renault jest szybsze? Przecież 5-letnie dzieci widziały kto miał szybszy bolid... w 2006 to samo - Ferrari było ciut lepsze, tyle, że też mieli awarie, Schumi nie był już u szczytu formy (37 lat w końcu miał wtedy) a Massa dopiero debiutował w Ferrari... Alonso wykorzystał szansę choć każdy pamięta, że było bardzo nerwowo, zwłaszcza od Monzy gdzie Alonso dostał karę, odstawił niezły cyrk a potem jeszcze odpadł z wyścigu i Schumi zaczął go realnie naciskać w punktacji :)
Fakty są takie, że Alonso nigdy nie miał dominującego bolidu - i chyba tylko w 2007 miał naprawdę świetną maszynę ale wtedy z kolei zaliczył swój najgorszy (obok 2009) sezon w karierze, nie wytrzymał presji Lewisa, nie odnalazł się w strukturze McLarena, nie dostał wsparcia od Dennisa i reszty - i jeździł źle... przegrał tytuł 1 punktem, jedyny raz w karierze ledwie punktowo zremisował z zespołowym partnerem (pewnie już nigdy nie przegra, no chyba że z Kubicą lub Vettelem w Ferrari na koniec kariery?) - co tylko świadczy o jego sile, że nawet jak jest fatalnie to i tak przegrywa o włos...
"A do tego Mika Hakkinen pisal, ze bolid z technika jazdy podsterownej Alonso jest robiony od projektu pod niego, dlatego Massa z technika nadsterowna ma z tym problem i jest zagubiony."
Z techniką nadsterowną :D Ty wiesz w ogóle o czym piszesz? :) Widać, ze gdzieś coś czytałes i chcesz zabłysnąć...
A co do podsterowności - każdy kierowca ma bolid podsterowny, liczy się tylko kto mniej a kto bardziej... I można tę podsterowność kontrolować ustawieniami, tylko trzeba umieć... A poza tym znasz powiedzenie "złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy"? Massa wiecznie narzeka na wszystko, ten typ tak już ma...
"Musi sie po prostu bolidu uczyc."
TAK, MASSA TO DEBIUTANT I OD 3 LAT SIĘ UCZY! :D nie no, złote myśli po prostu :)
"Co swiadczy nawet dzisiejsza wypowiedz Vettela - Massa to swietny kierowca i wiem o tym, ze nie raz by spral tylek Alonso."
Hahaha to jest jeszcze lepsze! Skąd Ty to bierzesz, z Faktu czy z SE? A Lauda powiedział, że "Karthikeyan to świetny kierowca i nie raz by sprał tyłek Alonso jakby tylko miał szanse", HEHE :D
"Ale na wszystkich polskich forach o tematyce F1 Ferrari jest stawiane po 15 GP na rowni z RBR, Mcl najwyzej. I na zagranicznych tez."
No jak te fora są merytorycznie na poziomie Twoich wypowiedzi TO MNIE TO WCALE NIE DZIWI :) Ferrari na równi z RBR, Massa by sprał tyłek Alonso ale przez 3 sezony nie mógł bo mu sypią cukier do baku by celowo przegrywać w klasyfikacji konstruktorów, Lotus ma słaby bolid i genialnych kierowców ale ci kierowcy nie jeżdżą genialnie i to świetny bolid powoduje, że są tam gdzie są itd itp
Zaraz się okaże, że Vettel jest lepszy od Alonso ale ma gorszy bolid i tylko dzięki swej genialności jest wyżej w klasyfikacji... Normalnie jakbym słuchał Radia Maryja i polityków PiSu - kłamsto powtórzone 1000 razy ma szansę stać się prawdą... I Ty też chyba na to liczysz, jak powtórzysz 1000 razy, że Alonso to cienias to może ktoś uwierzy :)
Aż chciałoby się zapytać "Z jakiej planety przybywasz?" :)
153. viggen
@152 devoius
Jestem z takiej planety, że Twój rozum tego nie pojmie ;) To inna galaktyka.
Odnośnie Twoich wypowiedzi. Nie wywyższam żadnego kierowcę, i nie ważne dla mnie komu kibicujesz ale napisać, że Alonso jest najlepszym kierowcą w F1 to już przesada.
Jesteś jego fanem to rozumiem i jest najlepszy wg Ciebie i dla Ciebie.
Odnosząc się do Twoich wypowiedz:
1)a Webber ma w RBR wsparcie?? :) też nie ma jak Massa, też jest nr2... poza tym brak wsparcia nie znaczy, ze jeden kierowca ma przegrywać z drugim o 1s i kilkanaście pozycji w kwalifikacjach...
No własnie, tu Cię zdziwie, ze ma wsparcie zespołu. Chyba zapomniałeś jak publicznie prał brudy, gdy Vettelowi dali nowe skrzydło a On wygrał wyścig i krzyknął - Nieźle jak na kierowcę nr2.
W dzisiejszych teamach tylko Ferrari stawia na jednego kierowcę. A dlatego, że w Ferrari najważniejszy jest tytuł kierowcy a nie zespołu. W sezonie 2011 po przegranej Alonso prezydent Włoch chciłał zwolnić szega Ferrari.
kurde czy Wy naprawdę jesteście ślepi, RBR wygrało w tym sezonie 5
Z czego dwa ostatnie! Alonso wygrał 3 iiiii ? Na Monzy przegrali jako zespól na własne życzenie, bo przekombinowali w kwalach a potem w wyścigu Alonso który wyprzedzał na zakręcie zanim poczekać do szykany uszkodził podłogę przez co stracili tempo w II części wyścigu.
I na Suzuce mieli tempo do walki. Bo skoro piszesz że taka miernota wg Ciebie Massa potrafił dojechać do mety na podium i miał lepsze tempo niż McL to miał szansę Alonso wygrać wyścig. Ale że za dużo chciał, to wypadł.
Przeczytaj sobie wczorajsza konferencje i wywiady Hiszpana....nie ma żadnych pretensji do Fina za tą przebitą oponę bo przemyślał sprawę na spokojnie i doszedł do wniosku, że jednak on mógł odpuścic a nie obwinia Fina. Tym bardziej, że Raikkonen leje na to, cytuje „Myślę, że przy takich aluzjach lepiej spojrzeć, z jakiego kraju pochodzą".
3)RBR zawsze jest w Q3, zawsze jest mocne
Nie zawsze RBR jest mocne i nie zawsze w Q3. Chyba nie ten sezon oglądamy.
nie mogę pojąć jak RBR w przekroju sezonu mogą mieć bolid na poziomie Ferrari... no chyba, że ktoś nie rozumie pojęcia "na przekroju sezonu" - bo w kilku wyścigach Ferrari (a raczej sam Alonso w Ferrari bo Massa jak zwykle cieniował) faktycznie było bardzo mocne np. w Hiszpanii, Kanadzie, Wlk. Brytanii, Niemczech... ale to nawet nie jest 5 wyścigów gdzie Ferrari mogło myśleć o wygranej - a RBR było faworytem (jednym z dwóch) do wygranej w co najmniej 10-11 z 15 wyścigów...
Taaa, na wszystkich torach jest mocne RBR :D Na GP Węgier, na GP Niemiec, na GP Kanady (PP ale tempo w wyścigu było słabe), - wszędzie się przepychali z tyłu. A Ferrari było mocne również na Suzuce.
Ferrari pierwsze 2-3 wyścigi było słabe a potem mają równą formę i zawsze ten wspomagany przez cały zespół walczył prawie zawsze o podium prawie w każdym wyścigu. To nie moja wina, że RBR walczy dwoma zawodnikami i prowadzi w kwalifikacji - to jest wina Ferrari.
4) na przykładzie Senny jak wielki lider i mistrz owija sobie zespół wokół palca, zdobywając tym samym przewagę nad zespołowym rywalem :)
Oglądasz tyle lat F1 a nie wiesz że to Prost był wspomagany przez zespół. Senna kopiował ustawienia od Prosta i tylko wygrywał dlatego, że mial wiekszy talent. Ale Ty piszesz kocopoły...
5) jak trafia się kierowca z bardzo silną psychiką (Schu, Senna, Lewis, Alonso)
Sam sobie zaprzeczasz w tym kolororyzowaniu faktów. W pierwszej wiadomosci napisałeś że Hamilton byłby szybszy do Alonso gdyby miał silniejszą psychikę. A teraz piszesz ze jednak ma.
6) No ale z tego, że bolid był kiepski, a chyba argument, że Alonso miał wylane właśnie potwierdza, że sam Alonso nie jeździł nalepiej - a i tak Grosjean został zmiażdżony, dostawał lanie na każdym okrążeniu kwalifikacji i wyścigów, przecież w F1 60 czy 70s straty do bliźniaczego bolidu w każdym wyścigu to jest przepaść :)
A gdyby przyszedł Alonso do Schumachera za czasów Ferrari na 7 wyścigów to też byłby od Niemca lepszy? Czasami się zastanów co piszesz. Zespół budowany pod Alonso, bolid robiony pod niego, bolid nie jedzie, wiec maksymalne wspieranie Hiszpana. Przychodzi gówniarz z Francji na calkowicie nowy bolid i ma tempem doganiać kolegę z zespołu, dla którego cały zespół pracuje?
Chłopie nie ma takich cudów w F1. W każdym zespole nowy dostaje baty od starego i to grubo. Pomijaj sezon 2007w Mcl bo o tym pozniej.
7)Gdy przyszedł do F1 Hamilton też wszyscy nie doceniali Anglika. (...) Problem był taki że Hamilton nie potrafił jechać na oponach Bridstone wiec postawili na Pedro de La Rose."
Jaki to ma wkład do dyskusji??? zerowy... Piszesz o wszystkim i o niczym... Jakbyś chciał zaimponować wiedzą i piszesz wszystko o czym kiedykolwiek usłyszałeś zamiast logicznie argumentować...
Taki ma sens, że Hamilton uznawany był w sezonie 2006r na słabiaka a w 2007r złoił tyłek dwukrotnemu płaczkowi nr 1 w F1 Alonso. To samo jest z Groszkiem. Jego debiut był słaby to nie znaczy że jest słaby co widać w tym sezonie.
8) NO WŁAŚNiE -czyli sam przyznajesz, że kierowcy nie są najlepsi bo "zardzewiali" lub "niedoświadczeni" i Alonso z Vettelem w Lotusie osiągnęliby znacznie lepsze wyniki
Bo widzisz, pisze obiektywnie. A Ty nie.
I nie wiem skąd Ty masz te bajki. Jesteś pewny, że Alonso czy Vettel po dwóch latach przerwy w F1 mieliby teraz lepsze wyniki w Lotusie jak ma Raikkonen? To jest wróżenie z fusów. Masz 7 krotnego mistrza w F1 po powrocie i zobacz jak jeździ. To już nie chodzi o wygrywanie ze strony Schumachera ale o styl jego jazdy. Jeździ bardzo źle, czasami tylko ma przebłyski.
Zanim coś napiszesz to przemysl to 100razy. Ja bym mógł teraz napisać, że Kimi będąc w RBR albo w Ferrari już miałby tytuł w tym sezonie. Ale wiem że to nie prawda, bo nie jeździł dwa lata. Chociaż kto wie. bo tacy znafcy jak Ty go przekreslali z góry. Ze skonczy jak Schumacher i Kubica w Lotusie wachal spaliny za czolowka a Fin bedzie tym bardziej. Ale jak widac, wielu sie pomylilo....
8) Taj napisałeś: Znowu nic nie wnoszące do dyskusji ogólniki - tak, Ziemia jest okrągła, oddychamy tlenem, jeszcze jakieś oczywistości nam opiszesz? No niestety ale w Twoim wywodzie brak jest na początku tezy lub hipotezy, brak jest rozwinięcia i argumentacji oraz brak podsumowania - tylko piszesz sobie różne historyjki o których wszyscy wiedzą...
Masz na to odpowiedź punkt wyżej.
9) Nie jest, bo nie ma tam wojny, nie ma faworyzowania jednego kierowcy (Hamiltona - od Węgier 2006), nie ma zdrady (Alonso) i ogólnie atmosfera jest zupełnie inna ;)
No ale porównanie ogólnie nawet dobre do młodego wilka i starego mistrza, gdzie jeden i drugi mają swoje słabości i raz jeden jest lepszy, raz drugi ;)
Jakie faworyzowanie w Mcl? Nie koloryzuj znowu faktow. Tam było równe traktowanie tylko Alonso nie potrafi jeździć w zespole z kierowcą podobnym lub lepszy. On musi byc nr 1. Nie od dzisiaj o nim mówią pyszałek. Po prostu Hamilton to talent, (niektórzy prawdziwi specjaliści nawet twierdzą że jest najszybszy z wszystkich kierowców f1, tylko ze problemy osobiste zabiera do bolidu), i równa traktowany złoił tyłek Hiszpanowo.
Napisałeś że Massa to płaczek. Przykro mi ale Alonso to największy płaczek. To on szukał afery w Mcl, to on nie wytrzymywał ciśnienia w zespole, bo Lewis mu lał tyłek. To on zablokował Hamiltona w pit stopie podczas kwalifikacji.
A Ty widzę, że jeszcze napisałeś o młodych wilkach, specjalnie aby bronić Hiszpana. Ehhh...bez komentarza.
10)No tak, bo przecież w 2005 McLaren nie był szybszy co?? Wszyscy wyżej opisywali jak to w 2005 McLaren był super szybki i tylko te awarie... No to co miał mówić Alonso, ze jednak Renault jest szybsze? Przecież 5-letnie dzieci widziały kto miał szybszy bolid... w 2006 to samo - Ferrari było ciut lepsze, tyle, że też mieli awarie, Schumi nie był już u szczytu formy (37 lat w końcu miał wtedy) a Massa dopiero debiutował w Ferrari... Alonso wykorzystał szansę choć każdy pamięta, że było bardzo nerwowo, zwłaszcza od Monzy gdzie Alonso dostał karę, odstawił niezły cyrk a potem jeszcze odpadł z wyścigu i Schumi zaczął go realnie naciskać w punktacji :)
Fakty są takie, że Alonso nigdy nie miał dominującego bolidu - i chyba tylko w 2007 miał naprawdę świetną maszynę ale wtedy z kolei zaliczył swój najgorszy (obok 2009) sezon w karierze, nie wytrzymał presji Lewisa, nie odnalazł się w strukturze McLarena, nie dostał wsparcia od Dennisa i reszty - i jeździł źle... przegrał tytuł 1 punktem, jedyny raz w karierze ledwie punktowo zremisował z zespołowym partnerem (pewnie już nigdy nie przegra, no chyba że z Kubicą lub Vettelem w Ferrari na koniec kariery?) - co tylko świadczy o jego sile, że nawet jak jest fatalnie to i tak przegrywa o włos...
Co do 2005 sie zgadzam. Mcl był najszybszy, Co do 2006r. znowu koloryzujesz. Renault przez pierwsze pół sezonu było poza zasięgiem. Ferrari dopiero póżniej odrabiało. I co wtedy było? Alonso mający oddech Niemca na dupie płakał w koło, że Schumacher ma wsparcie FIA, że on może polegać na koledze z zespołu a jego kumpel Fisichella mu nie pomaga. To były same kłamstwa!!!
A pamiętasz rok 2005.
Od startu prowadzi Fin Kimi, kontroluje wyścig niczym Vettel w Japonii, po czym kilka kółek przed metą zawodzi konstrukcja McLarena. Alonso w geście triumfu wystawia do góry paluchów sześć (a się Vettela czepiacie;P). Na pytanie dziennikarza czy żal mu Fina odpowiada "skoro ja wygrałem, to znaczy, że to ja jechałem lepiej i na wygraną zasłużyłem".
Bolid jest nadsterowny albo podsterowny. Alonso lubi bolid, który wyjeżdza przodem z zakretu. A Massa odwrotnie. Tylko problem jest taki, ze do tej techniki jazdy, którą preferuje Alonso potrzebne jest zawieszenie i cala areodynamika (przedni i tylny spojler) itd. To wszystko jest robione od razu z zalozenia pod Alonso. Dlatego Massa ma problem. Dlatego inni bronia Brazylijczyka
Dlatego o tym mówił Mika Hakkinen i to co wyśmiałeś o wypowiedzi Vettela. Nie wierzysz, poczytaj sobie na autosport.com jezeli znasz angielski :)
Co do innych for - powiem tak - w dupie byłeś, gówno widziałeś. Skoro się tam nie wypowiadasz nie obrażaj innych ludzi. Tam przynajmniej nie ma spadku po upadlej stronie Sokola, a dwa - nikt tam nie jest fanboyem. Jest normalna dyskusja oparta na faktach (z cytatami) i argumentach a nie na koloryzowaniu wg swojego widzimisia.
Alonso miał zwycięski bolid w sezonie 2005, 2006, 2007, 2011. W 2005 Mcl był szybszy, to fakt ale walczyli w trojke o tytuł jak rowny z rownym. W 2006r wygrał po walce i płakaniu, w 2007 przegrał z młokosem i też płakał a w 2011 przegrał z Pietrowem, co ostatni wyścig przejdzie do Historii F1. Miec pretencje do Rosjanina ze mu miejsca nie zrobil :D:D:D I on chce byc mistrzem.?! On ma charyzme?
Nie wiesz o czym piszesz!
W kazdym sezonie nawet jak wygrywa lub prowadzi wieksza czesc sezonu. to tak zawsze Alonso pierdol...ze nie ma najszybszego bolidu. To placzaca z jego strony spiewka. Nawet jak wygral tytuł to gadał ze jechal słabym bolidem.
I nie osmieszaj sie jak piszesz ze Kubica jest na poziomie Vettela czy tez Alonso. A gdzie Hamilton? A gdzie Raikkonen? To dlaczego przez tyle lat zmienily sie stolki w topowych zespolach a Kubica nadal tam nie jezdzi? 5 lat byl w f1 przed wypadkiem.
A dwa - ani Vettel ani Kubica nie zloja dupy Alonso. On jest tam nr1. I zawsze nim tam bedzie.
Dlatego Button wysmial dziennikarzy gdy go zapytali o to ze był łączony z Ferrari. Odpowiedział "Mam wrażenie, iż byłbyś tam przyjęty bardzo ciepło, ale wtedy wszedłby Fernando i zaczął mówić do inżynierów po włosku".
NIE MA W F1 NAJLEPSZEGO KIEROWCY, SA W CZOŁOWCE SAMI NAJLEPSI. ABY UZYC TAKIEGO TWIERDZENIA JAK TY ZE ALONSO JEST NAJLEPSZY TRZEBA MIEC NIE ROWNO POD SUFITEM. WSADZ WSZYSTKICH DO TAKIEGO SAMEGO BOLIDU I WTEDY MOZEMY OCENIC KTO JEST NAJLEPSZY I NAJSZYBSZY.
Nie cierpie fanbojstwa!!!
Bez odbioru. Co napiszesz, i tak tego nie bede czytal.
Znikam z tego forum, wracam do swojej galataktyki !!! ;]
Wszystkie moje cytaty są oparte na portalach zagranicznych, nie na polskich koloryzowanych przez polskie media.
Naaaarrrraaaa!!!
154. viggen
W jednym miejscu nie zrobiłem przerwy.....
Ty napisałeś: kurde czy Wy naprawdę jesteście ślepi, RBR wygrało w tym sezonie 5
Oto moja odpowiedź.
Z czego dwa ostatnie! Alonso wygrał 3 iiiii ? Na Monzy przegrali jako zespól na własne życzenie, bo przekombinowali w kwalach a potem w wyścigu Alonso który wyprzedzał na zakręcie zanim poczekać do szykany uszkodził podłogę przez co stracili tempo w II części wyścigu.
I na Suzuce mieli tempo do walki. Bo skoro piszesz że taka miernota wg Ciebie Massa potrafił dojechać do mety na podium i miał lepsze tempo niż McL to miał szansę Alonso wygrać wyścig. Ale że za dużo chciał, to wypadł.
Przeczytaj sobie wczorajsza konferencje i wywiady Hiszpana....nie ma żadnych pretensji do Fina za tą przebitą oponę bo przemyślał sprawę na spokojnie i doszedł do wniosku, że jednak on mógł odpuścic a nie obwinia Fina. Tym bardziej, że Raikkonen leje na to, cytuje „Myślę, że przy takich aluzjach lepiej spojrzeć, z jakiego kraju pochodzą".
155. viggen
Aaa i jeszcze jedno.........
Napisałeś:
widać chłopak ma ciśnienie na Alonso jak mniej więcej rok temu większość na Vettela :)
Tu to cię w ogóle poniosło. Ciśnienie mieli hejterzy. Ja mam ciśnienie na Fanbayów. Takich co poza czubkiem swego nosa (idola) nie widzą reszty.
156. viggen
W tym sezonie Ferdynand Płaczek Pierwszy też nie zdobędzie tytułu i będzie płakał że Lotusy (i znów będzie kłamał, bo jeden Lotus) mu tytuł zabrali, tak jak płakał, wściekał się i wymachiwał do Rosjanina, bo biedny Pietrow nie chciał go w ostatnim wyścigu przepuścić.
Taki Massa płaczek, jak to piszesz, właśnie przez największego płaczka przegrał tytuł. Alonso wygrał na Singapurze przez crash-gate co spierniczyło całkowicie Brazylijczykowi wyścig. Przegrał na ostatnim zakręcie w Brazylli. Ale nie krzyczał i nie płakał, że są wszyscy przeciw niemu. Płakał, bo były wielkie emocje. Mial honor. Podszedł do Lewisa wzruszony i powiedział - Potrafię wygrywać, potrafię też przegrywać. Gratulacje Lewis!
Żegnam!
157. viggen
Alonso po SPA mówił, że tracą 0.8sek do czołówki a gdyby nie wpadka na Monzy Alonso szedł na PP. W tydzień 0.8sek ?! To chyba NASA tak szybko się nie rozwija.
Więc medialna papka i manipulacja w która niektórzy wierzą....
Cały Alonso, on zawsze jedzie wolnym bolidem a do mety pomaga sobie butami przez dziurę w bolidzie jak Fred Flinston ;]
Wyczerpałem co miałem powiedzieć w tym temacie. FINE!!!
158. viggen
Przepraszam. przekręciłem sezon 2011 z 2010. W 2010 miał zwycięski bolid i w 2010 machał rękoma na Abu Dabi do Pietrowa....
Ale tak to jest jak sie pisze z pamięci...
159. devious
sorry ale po kilku akapitach odpuściłem sobie czytanie :)
nie umiesz pisać składnie i sensownie, nie umiesz cytować, pomijam już merytorykę i logikę wywodu, bo takie pojęcia nie są Ci znane - po prostu nie da się tego czytać, piszesz o wszystkim i o niczym, ja piszę o jednym Ty o drugim - jakbyś kompletnie nie rozumiał słowa czytanego...
prowadziłem tu wiele ciekawych i mniej ciekawych dyskusji i muszę przyznać pierwszy raz odpuszczam sobie dyskusję bez czytania i oddaje walkowera - z betonem nie wygram :) szkoda czasu na domyślanie się i zastanawianie o co Ci w ogóle chodziło w danym punkcie itd itp :)
po tym wpisie sobie totalnie odpuściłem:
"Tu to cię w ogóle poniosło. Ciśnienie mieli hejterzy. Ja mam ciśnienie na Fanbayów."
patrząc po liczbie Twoich postów w tym wątku (ze 30-40 na 160 wpisów) to jesteś królem hejterów :) pewnie masz nawet papier toaletowy z Alonso :)
no i nazywanie mnie fanbojem Alonso to ciekawe - pierwszy raz ktoś mnie tak nazywa... dla podpowiedzi dodam tylko, że byłem swego czasu red. jednego z portali sportowych gdzie prowadziłem dział F1 - i jak już za coś byłem chwalony to za obiektywizm :)
no ale moze faktycznie jestem fanbojem bo doceniam Alonso zamiast wielbić Vettela czy tam innego Raikkonena jak Ty :) Ja na przestrzeni 20 lat miałem kilkunastu ulubionych kierowców no ale jestem tylko fanbojem Alonso :]
160. viggen
Sorry ale Ty tez z pisaniem masz braki. Zdanie bez kropek. Zdanie z malej litery. Zero skladu i ładu.
No przepraszam....ja nie rozumiem slowa pisanego? Odpowiedzialem na wszystkie Twoje wypociny. Nie moja wina ze masz problem z czytaniem i kilka zdan to dla Ciebie męka.
Napisales :
patrząc po liczbie Twoich postów w tym wątku (ze 30-40 na 160 wpisów) to jesteś królem hejterów :) pewnie masz nawet papier toaletowy z Alonso :)
Odpowiedz.
Jakbys zauwazyl nie rozmawiam w tym temacie tylko z jednym o taki pokroju jak Ty. Walczę sam z wiatrakami.
Kim Ty kiedyś byłeś to mnie nie obchodzi. Dla mnie mogłeś nawet na księżycu lądować.
Obiektywizm byles chwalony bo pewnie kibicowales Sennie Schumacherowi. Tacy kierowcy maja najwiecej kibicow. A Czy Borowczyk nie jest czasami stronninczy? Czy komentatorzy w pilce noznej nie sa stronniczy i malo obiektywni?
Napisałeś
no ale moze faktycznie jestem fanbojem bo doceniam Alonso zamiast wielbić Vettela czy tam innego Raikkonena jak Ty :) Ja na przestrzeni 20 lat miałem kilkunastu ulubionych kierowców no ale jestem tylko fanbojem Alonso :]
Odpowiadam
Tez nie kibicuje tylko jednemu kierowcy. Znam ich wady i zalety. Ale nie jest fanbojem i nie walcze na noze aby go bronic. Jestem obiektywny. Ty natomiast komu kibicujesz to zawsze nie jest najlepszy wg Ciebie tylko najlepszy ze wszystkich.
I dlatego uwazam ze kibicowales równiez Sennie i Schumacherowi. Bo z Ciebie taki kibic. Kto wygrywa temu kibicuje. bo on jest najlepszy.
Narazie.
161. viggen
Ty natomiast komu kibicujesz to zawsze nie tylko jest najlepszy wg Ciebie,ale rowniez najlepszy ze wszystkich. - tak mialo byc.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz