komentarze
  • 1. Święty
    • 2012-04-15 13:41:54
    • *.213.216.91.ip4.netico.pl

    To co zrobił dziś Kimi i jego zespół pod koniec wyścigu zasługuje na miano największej katastrofy weekendu. Fatalna strategia, jako praktycznie ostatni z czołówki zjechał na pitstop, a i tak nie udało mu się dowieźć 2go miejsca do końca. Po tym jak wyprzedził do Seba totalnie się pogubił, masakra jakaś. Jestem bardzo rozczarowany.
    Roman też się nie popisał, pod koniec wyścigu wycieczka poza tor i koniec marzeń o pozycji tuż przy podium, choć była na to szansa.
    Weekend do zapomnienia.

  • 2. greg32
    • 2012-04-15 13:49:15
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Tytuł powinien być Lotus blisko katastrofy, Groszek uratował honor ale samochód pozwala mieć nadzieję na lepsze występy. Dzisiaj zmarnowali mega okazję.

  • 3. rumburak
    • 2012-04-15 13:53:30
    • *.dynamic.chello.pl

    1. Święty
    Nie pisz głupot z tych co jechali na dwa pit stopy Kimi zjechał na 29 okr. na zmianę Vettel na 32 okr a Rosberg chyba na 35!

  • 4. Kriss81
    • 2012-04-15 14:00:41
    • *.adsl.inetia.pl

    To było żałosne - każdy pit-stop i każde kolejne okrążenie przybliżało Raikkonena ku katastrofie, mimo iż tak długo jechał na 2 miejscu.

  • 5. rumburak
    • 2012-04-15 14:01:11
    • *.dynamic.chello.pl

    Lotus zawalił Kimiemu wyścig złą strategią Grosjean zjechał na zmianę opon na 33okr. i dojechał szósty

  • 6. Skoczek130
    • 2012-04-15 14:06:55
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Wielkie brawa dla Romaina! I co @Święty na to!? ;]

  • 7. Święty
    • 2012-04-15 14:13:27
    • *.213.216.91.ip4.netico.pl

    Usunięty

  • 8. radzix
    • 2012-04-15 14:43:19
    • *.122.223.72

    co to znaczy jak się opony kończą w bolidzie, Kimi stracił chyba z 6 pozycji w 2 okrążenia szok...

  • 9. luka55
    • 2012-04-15 14:46:43
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Z jednej strony wyglądało to masakrycznie jak wszyscy wyprzedzają Kimiego i to nie z powodu awarii. Opony były na pewno zdarte ale czy aż do tego stopnia żeby pogubić tyle pozycji , ciężko mi powiedzieć. Weekend uratowało naprawdę dobre miejsce Romana który jak dla mnie jakoś znalazł się na dobrym miejscu.

  • 10. RoyalFlesh F1
    • 2012-04-15 14:55:52
    • *.205.238.142

    Nie wiem czy ktoś zauważył ale Button nie był wstanie do swojego pierwszego pitstopu uciec RAI. Strategia była do bani.

  • 11. rumburak
    • 2012-04-15 15:02:59
    • *.dynamic.chello.pl

    10. RoyalFlesh F1
    Racja Rai trzymał się Buttona i nawet trochę momentami odjeżdżał Hamiltonowi

  • 12. noke54
    • 2012-04-15 15:04:09
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    1. Święty Grosjean wyjechał poza tor, bo najechał na masę kawałków gumy, które były poza wyścigową linią jazdy. I raczej to nie był jego błąd, tylko po prostu w tamtym miejscu dwa bolidy się nie mieszczą na torze. Zresztą podobny błąd popełnił Alonso i Webber.

    A co do Kimiego... Krew mnie zalewała, jak za każdym razem tracił pozycje po zmianach opon (najpierw chyba dwie- wyprzedzili go Hamilton i Webber, a na drugim postoju Alonso). No i oczywiście genialni stratedzy- na drugim stincie średnie opony wytrzymały 18 okrążeń, na trzecim- miały wytrzymać 28!!! Szkoda gadać...

  • 13. enrobert
    • 2012-04-15 15:08:49
    • *.xdsl.centertel.pl

    mogli zaryzykować i w samej końcówce założyć Kimiemu miękką mieszankę a może byśmy zobaczyli podobną akcje jak ta z Singapuru 2010 w wykonaniu Roberta

  • 14. elin
    • 2012-04-15 16:24:56
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Przepraszam za określenie, ale co za debil jest strategiem Lotusa ...

    Kimi : start - opony miękkie używane ; zjazd na 10 okrążeniu - opony pośrednie nowe ; zjazd na 28 okrążeniu - opony pośrednie używane

    Dojechanie do mety bez straty pozycji przy takiej strategii, według mnie graniczyłoby z cudem.

    Tak przy okazji, strategia Grosjana:
    start - miękkie używane ; zjazd na 11 okrążeniu - opony pośrednie nowe ; zjazd na 32 okrążeniu - opony pośrednie używane

  • 15. krzysiek000
    • 2012-04-15 16:26:51
    • *.51.38.116

    Nie narzekajcie tak na Kimiego. Jak myślicie, dzięki komu stawka się nie rozjechała? Dzięki niemu i jadącemu za nim Vettelowi, który ma problemy z wyprzedzaniem.
    A to że po stracie drugiego miejsca, zaczęła się cała seria utrat pozycji, to jest całkiem normalne i to nie tylko w tym sporcie. Kierowca zdenerwowany po utracie pozycji zaczyna popełniać kolejne błędy. Pewnie i by wyszło mu to płazem, gdyby jednak odległości między kierowcami były większe, bo by miał czas się uspokoić. A tak to już pozostało mu patrzeć, jak traci 10 pozycji w 3 okrążenia...

  • 16. Iceman_1
    • 2012-04-15 16:39:00
    • *.zapnet-isp.net

    W pełni zgadzam się z opinią elin, Ta amatorszczyzna z Lotusa mnie dobija. Jeżeli planuje się wyścig na 2 pit stopy to oczywistą rzeczą jest, że odstępy pomiędzy zmianą opon powinny być większe, a ostatni pit stop powinien być maksymalnie 22 okrążenia przed końcem wyścigu tak jak to zrobili z Grosjean, czy Red Bull z Vettelem. Kimi wykonał świetną pracę jadąc bez najmniejszego błędu, natomiast katastrofa na ostatnich okrążeniach jest winą opon i braku przyczepności

  • 17. Skoczek130
    • 2012-04-15 18:25:29
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @Świętemu się nie przetłumaczy. Ten nadal ma w pamięci rok 2009 z Grosjeanem w Renault. To tylko potwierdza jego "powierzchownośc". ;]

  • 18. Skoczek130
    • 2012-04-15 18:26:35
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Może zabrzmi to "kubicomaniacko", ale po trzech latach współpracy, teraz Robert mógłby z Lotusem widniec na czele generalki.

  • 19. negocjatorek
    • 2012-04-15 20:02:04
    • *.free.aero2.net.pl

    Stracić 12 pozycji... Coś strasznego. Współczuje mu bo w pewnym stopniu rozumiem jak musi się czuć będąc drugim a potem wylądować w połowie drugiej dziesiątki.

  • 20. pz0
    • 2012-04-15 23:59:55
    • *.1.94.2

    Skąd się wzięło przekonanie o złej jeździe Kimiego, czy o jakichś jego błędach. Kimi poleciał do tyłu jak mu się skończyły gumy. To była wina jakiejś karkołomnej strategii popartej debilizmem i brakiem reakcji na zmieniającą się sytuację. Komu mógł wpaść do głowy pomysł żeby przejechać pół wyścigu na używanych oponach? Jak opony się kończyły to dlaczego nie zmieniono mu na świeże? W ciągu tych kilku okrążeń stracił jakieś 25 sek.

  • 21. Gosu
    • 2012-04-16 08:11:13
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Strategia klękła i tyle w temacie. Ostatnich 7 okrążeń Fina jechał na drutach.
    Stratedzy po premi ...

  • 22. botor
    • 2012-04-16 08:40:27
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Kimi jako tako nie popełnił błędu, bo wszystko stracił także przez opony (oczywiście zgadzam się z wami), ale broniąc się przed Vettelem wjechał na wewnętrzną zakrętu 7 i co normalne wyniosło go w dalszej części zakrętu na zewnętrzną, gdzie było "czarno" od zużytych gum, tam go złapało i jeśli ktoś słuchał Giermaziaka/ Kochańskiego w studiu to mówił, że jak się złapie resztki gumy to trwa ok. 3 okrążenia zanim normalnie zaczną pracować, i to właśnie w ciągu tych 3 okrążeń stracił 10 pozycji, a potem jeszcze 2.

  • 23. radzix
    • 2012-04-16 09:11:09
    • *.ip.netia.com.pl

    Stracił aż tyle, bo stawka jechała bardzo blisko siebie, ogólnie to sporo ekip ma bardzo zbliżone tempo wyścigowe, nie to co przez ostatnie kilka sezonów... i opony na ten sezon dodają smaczku :O))) Bahrajn już za tydzień nie mogę się doczekać!

  • 24. TrueVanDal
    • 2012-04-16 09:39:48
    • *.toya.net.pl

    Bardzo mi szkoda Kimiego, to jemu najbardziej kibicuję w tym sezonie. Wg mnie wyglądało na to, że Lotus miał w planie dla niego 3 pit stopy ale zorientowali się że przez swoje błędy oraz ogólnie momentami chaos na torze (czasami szybsze bolidy utykały za wolniejszymi na ładnych kilka kółek) postanowili ekstremalnie wydłużyć ostatni stint ale to był błąd. Z drugiej strony pomyślcie co by się stało gdyby jednak Kimi obronił się przed Vettelem i resztą "wygłodniałych wilków" z tyłu, to byłby istny wyczyn. Wiedziałem, że jak Vettel wyprzedzi Kimiego, to nawet bez błędów ze strony Fina McLareny połknęłyby go wtedy bez popity (Vettel był fajnym buforem, miał niewiele lepsze gumy a jednocześnie był za wolny na prostej nawet z DRS). Ale opony tego po prostu nie wytrzymały. Zjazd z "czystej" nitki toru dopełnił obrazu katastrofy. Jest w tym nieco winy Kimiego (może trzeba było już odpuścić to miejsce i skupić się na obronie przed innymi ale teraz łatwo jest gdybać). Wielka szkoda.

    PS. Mechanicy Lotusa MUSZĄ popracować nad zmianą opon bo niestety ale dostają baty od innych ekip, może i ostatnio nie zdarzają się błędy jak u Mercedesa z Schumim ale to jakoś marne pocieszenie. Kimi wjeżdża przed Lewisem do pit lane a wyjeżdża praktycznie za nim...

  • 25. wymiatacz1717
    • 2012-04-16 13:19:13
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    "Lotus bliski niespodzianki" - własnie to najlepiej obrazuje strategie Lotusa, liczyli na szczęście niż na rzeczywiste szanse utrzymania 2 miejsca. Żal tyłek ściskał widok Kimmiego spadającego z 2 pozycji na 14... Tym razem on był owieczką wśród stada wygłodniałych wilków. Zastanawiam się kiedy Lotus wyciągnie wnioski, że jeżeli chcą być konkurencyjni dla czołówki to muszą poprawić czasy wymiany opon, oraz strategie wyścigów bo kolejny sezonów nie wygląda to za dobrze.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo