Button: nie mogłem liczyć na nic więcej
Jenson Button złożył dziś już czwartą z rzędu wizytę na podium. Druga lokata mistrza świata z 2009 roku oznacza również, że Sebastian Vettel ze świętowaniem obrony mistrzowskiego tytuły będzie musiał poczekać jeszcze co najmniej dwa tygodnie. Dla Lewisa Hamiltona GP Singapuru to kolejny chaotyczny wyścig.„Podczas wyścigu byłem proszony o zadbanie o samochód i opony – jedynym momentem w którym naprawdę mogłem naciskać, to 12 ostatnich okrążeń, gdy ścigałem Sebastiana na super-miękkich oponach”.
„Dałem z siebie wszystko, ale ostatecznie zabrakło nam tempa aby zniwelować stratę. Mimo to wydaje mi się, że wybraliśmy najlepszą z możliwych strategii zarówno na sobotę jak i niedzielę. Będąc realistą, nie mogłem więc oczekiwać po tym weekendzie niczego więcej”.
„Właściwie, jako zespół, nie popełniliśmy żadnych błędów – myślę, że wykorzystaliśmy sprzęt w najlepszy możliwy sposób. Musimy poprawić kilka rzeczy, ale myślę, że Suzuka będzie nam pasowała nieco bardziej”.
„Zaliczyłem ostatnio serię finiszów na podium, więc następnym razem chciałbym stanąć na wyższym stopniu!”.
Lewis Hamilton
„Gratuluję Sebastianowi wspaniałej jazdy – spisywał się fantastycznie przez cały weekend”.
„Dobra robota również ze strony Jensona – pokazał na co stać bolid, wykorzystując go do maksimum. Niemal udało mu się wygrać, jestem więc zachęcony, ponieważ nadal możemy walczyć o zwycięstwa”.
„Dobrze bawiłem się wyprzedzając bolidu po odbyciu kary, choć znalezienie się z dołu stawki – posiadając bolid zdolny do walki o czołowe lokaty - po raz kolejny było frustrujące”.
„Dla mnie ten weekend jest straconą szansą. Jak zawsze, postaram się o tym zapomnieć – już nie mogę doczekać się wyścigu na Suzuce!”.
komentarze
1. bossf1
"Już nie mogę doczekać się wyścigu na Suzuce!” aby ponownie zknocić wyścig Massie!!!
2. skidmarks
Jedzie fajnie niczym Colin McRea w rajdach albo pudło albo walka tak ze sie rozbił. To jest fighter a nie matematyk i strateg jak co niektórzy w stawce.
3. sssebooo
Bez Hamiltona Formuła 1 nie byłaby taka sama. To jest taka charakterystyczna postać, która dodaje takiego smaczku wyścigom, bo to właściwie najbardziej agresywny kierowca w F1 w tym momencie. Także mimo tego, że zepsuł wyścig Felippe to szacunek dla niego za waleczność. Często pokazuje, że potrafi walczyć, potrafi skutecznie i zaciekle walczyć. Jak dla mnie kierowcą idealnym byłaby mieszanka Hamiltona, Buttona i Vettela. Od Lewisa waleczność i agresję, od Buttona opanowanie, równa jazda oraz świetna jazda pod presją i od Vettela szybkość, jeśli chodzi o jedno kółko.
4. McLfan
Massa sam knoci sobie wyścigi będąc po prostu kiepskim kierowcą.
5. Senna_olk
3. sssebooo
Wystarczyło powiedzieć bolid jadący jak po szynach. :)
6. Rudolf50
@ 3.sssebooo- Jak widać nie trzeba łączyc nikogo z Vettelem on sam jet jak narazie najlepszy,
a Button i Hamilton oni są zupełnie inni Hamilton jeździ agresywnie co w ostatnich czasach mu na dobre wychodzi, gdyż popełnia błędy łapie kary a Button on jest bardzo dobrym kierowcą może i dziś by wygrał gdyby nie te zdublowane samochody między nim a Vettelem po restarcie
7. robert893
3
Taki kierowca to Alonso
tylko ma słaby bolid
8. sssebooo
7. oj nie, nie zgodzę się z tym... nie mówię, że jest zły, bo jest bdb kierowcą, jednak nie jest idealnym, ani najlepszym kierowcą w stawce. To oczywiście moje zdanie, każdy ma swoje.
9. sssebooo
@6. Vettel ma najlepszy bolid, bo najlepszy nie jest. Przypomnij sobie Kanadę i ostatnie okrążenia, w takich sytuacjach wychodzą jego braki. Po prostu ma problemy ze ściganiem się pod presją, popełnia wtedy sporo błędów.
10. etos
1. bossf1
i sobie samemu czyli całemu teamowi McL.
11. F1fan21
3. Tak Vettel nie raz udowodnił, że potrafi jeździc pod presją. Najlepsze przykłady jego wspaniałej jazdy to:
- Belgia 2010
- Niemcy 2011
- Turcja 2010
- Węgry 2010.
Vettel jest kiepskim kierowcą czego przykładem so poniżej wymienione wyścigi.
4. Po twoim komentarzu zrobiło mi się nie dobrze. Zawsze sądziłem że znasz się na F1, ale teraz... chyba zmieniam zdanie.
6. hahahahaha. Vettel najlepszy! hahahahahahaha. hahahaha. Oj Ci fani Vettela to jakaś masakra. Myślą, że Vettel jest najlepszy! hahahaha. Trafił mu się dobry bolid i od razu wszyscy uważają, że Vettel to najlepszy kierowca wszechczasów.
Obecnie najlepszymi jeżdżacymi kierowcami w F1 to Alonso, Button, Hamilton(ostatnio trochę za agresywnie i dużo błędów), Rosberg. Szkoda, że do tej list nie mogę dołączy Roberta, ponieważ obecnie się nie ściga, ale kiedy wróci w 2012 napewno w niej będzie;-)
12. noke54
11. F1fan21 Vettel nie umie jeździć pod presją- z tym się zgodzę. Pokazał to zwłaszcza w Kanadzie i Niemczech (gdy musiał gonić czołówkę), resztę wyścigów jechał tak naprawdę na pierwszym miejscu od startu do mety... ale mimo wszystko nie nazwał bym go "kiepskim" kierowcą.
1) Vettel mimo wszystko jeździ o wiele lepiej, niż rok temu, nie popełnia aż tylu błędów, no i nie rujnuje innym wyścigu (nie to, żebym pił teraz do Hamiltona, chodzi mi raczej o wyczyny Vettela w Turcji i Belgii w zeszłym roku)
2) Na pojedynczym kółku jest nie do prześcignięcia, a to jest mimo wszystko sztuka wykrzesać z siebie max koncentracji i wycisnąć jakieś pół sekundy więcej od swojego partnera zespołowego (bo najlepiej porównywać szybkość Vettela na tle Webbera)
3) Dla niektórych to żaden argument, ale chyba kiepski kierowca nie jest dwukrotnym mistrzem świata.
4) Ostatnia sprawa to fakt, że Vettel prawie w ogóle nie schodzi z podium w tym roku :)
W zeszłym roku nie chciałem, aby Vettel został mistrzem świata, bo wg mnie swoją postawą w ciągu sezonu nie zasługiwał na to, ale sezon 2011 jest jak najbardziej jego.
13. Konik_mekr
Jakoś przestał mi się podobać styl Lewisa - to drugi ostatnio (po Belgii) wyścig, w którym popełnia dziwny błąd rujnując sobie lub komuś wyścig. A dla mnie Button jest bohaterem sezonu: mało błędów, dobra równa jazda, regularne wizyty na podiach.
14. Ziel5950
12. noke54
oczywiscie ze Vettel nie jest kiepskim kierowca ale nie robmy juz z niego boga...w sezonie 2007/2008 Hamilton byl pierwszoplanowa postacia mimo iz nie tylko on mial najlepszy bolid, wtedy wszyscy na forach Hamilton to Hamilton tak Hamilton najlepszy, teraz to samo jest z Vettelem, bo dostal najlepsze auto i najgorszego kierowce w stawce za partnera ( no dobra, prawie najgorszego
jak dla mnie Kubica jest połączeniem wszystkiego, a wiec szybkiej i bezblednej jazdy.
Ktos powiedzial ze wielcy kierowcy zawsze sa szybcy na Suzuce, na Spa i w Monako, ogarnijcie sobie wyniki kwalifikacji z tych wyscigow ;-) w 2010 roku !
15. bartek1515
@14
Jeśli bierzesz pod uwagę tamtejsze możliwości bolidów oraz szybkość partnerów zespołowych to wyjdzie na to że najlepszym kierowcą jest nie kto inny jak Robert Kubica :-)
16. McLfan
11. F1fan21: "Po twoim komentarzu zrobiło mi się nie dobrze. Zawsze sądziłem że znasz się na F1, ale teraz... chyba zmieniam zdanie."
Czy to nie jest prawda? Jest. Massa jest gościem, który się może ścigać z Webberem, a nie o tytuły z najlepszymi kierowcami. Fakt, Hamilton zepsuł mu wyścig. Ale ja się odnosiłem do całokształtu. Gdzie jest Alonso, a gdzie się pałęta Massa? Cóż, przykro mówić, bo zawsze go lubiłem, ale po otrzymaniu gonga w łeb nie jest tym samym kierowcą. A poza tym ktoś mu powinien uspokoić rączki, bo to nie pierwszy raz, gdy po wyścigu startuje z łapami do innego kierowcy. W kulki przez kieszeń nimi niech sobie gra, a nie w ogonie w wyścigu, a do bitki pierwszy.
17. atomic
13@ ja za to coraz bardzej doceniam to co robi na torze . będzie z niego pociecha dla f1. jest kontrowersyjny ,szybki, sędziowie już go tak nie lubią jak wcześniej no i potrafi walczyć . wszystko albo nic i za wszelką cenę dziś doszła jeszcze dobra zabawa. oby tak dalej a może zacznę mu kibicować . a button ,no cóż , dla mnie to taki szybki nick pierwszej szóstki
18. Jahar
Ludzie za agresję to Hamiltona nie ma co chwalić bo ona ostatnio nic mu nie daje. Poza tym wśród kierowców F1 są kierowcy którzy też mają agresywny styl jazdy np Shumacher albo Kobayashi tyle, że oni nie mają samochodu który im pozwoli na szybką jazdę więc nie widać może u nich tej agresji w taki sposób jak u Hamiltona. Poza tym można jechać spokojnie i być lepszym co najlepiej pokazuje Button a sytuacja na Monzie gdy wyprzedził Shumachera aby zawstydziła agresję Hamiltona.
19. Jahar
Dodam jeszcze, że Lewis ma problem bo kolega z zespołu jest w tym sezonie lepszy co na pewno powinno zmusić zespół na kogo stawiać w przyszłości. Hamilton mając umiejętności ich nie wykorzystuje bo nie myśli. Jedzie na pałe.
20. jar188
Po dwóch sezonach przejechanych przez Buttona i Hamiltona razem, myślę, że śmiało można powiedzieć, że to Button jest lepszym kierowcą z tego duetu, owszem Hamilton jest często szybszy ale patrząc się na całokształt sezonu Button wygląda lepiej. Hamilton poprostu popełnia strasznie dużo głupich i niewymuszonych błędów a w pewnym momencie wydawało się ,że już ma to za sobą.
Niby w F1 technologia jest na najwyższym poziomie a jednak kasku z s czujnikami i systemem chłodzenia dla Hamiltona (co by mu się głowa chłodziła gdy trzeba) nie mogą skonstruować, no chyba, że jeszcze nie wpadli na taki pomysł;)
21. Skoczek130
@sssebooo - to zły przykład. McL Buttona na ostatnich kółkach był szybszy (lepsze ogumienie), a Seba musiał walczyc o to, aby miec ponad sekundę przewagi na prostej (co było właściwie "mission impossible"). Tor był wilgotny i margines błędu był bardzo mały. W zeszłym roku Seba nie panował nad emocjami, ale w tym roku radzi sobie świetnie (Monako, Hiszpania).
@Jahar - zgadza się. Dobry kierowca, to nie tylko kierowca jadący szybko. Na to składa się kilka czynników. Tak Jenson jeździ płynnie, nie wykazuje agresji. Może w ten sposób traci te kilka dziesiątych (np. w qualu), ale w wyścigu ma to znaczenie, tym bardziej, że obecne ogumienie jest lód - szybko się "rozpuszcza".
22. Skoczek130
@noke54 - z GP Niemiec się zgodzę - aczkolwiek ponoc miał pewne problemy. Ale fakt, nie był to dobry wyścig.
@Ziel5950 - Webber to dobry kierowca, zwłaszcza w kwalifikacjach. Zawsze w nich był dobry. A to pokazuje klasę Seby.
23. jar188
@16. McLfan, Podchodzisz do sprawy od d...y strony. Jak Hamilton przestanie rujnować innym wyścigi i głupio jeździć nawet w qualu to nikt nie będzie łapkami machał i tak ma szczęście Lewis, że trafił na najbardziej spokojnego kierowcę bo od innych dostał by gonga.
24. McLfan
Jakoś nikt inny łapami nie macha, a Massie się to zdarzyło kolejny raz.
25. Jahar
23. Jakby to był np Montoya a nie Massa to dzwon dla murzyna mógłby być he he. Albo Hakkinen.
26. jar188
@24. McLfan , Tak rzeczywiście inni się nie szarpią, nie machają itd..., no proszę cię, a Massa ma wyjątkowego pecha do Hamiltona bo to już nie pierwszy raz, więc miał facet prawo się zdenerwować.
27. robert893
8 racja każydy ma swojego ulubionego kierowce ; )
28. Skoczek130
@McLfan - akurat wtedy Massa był niedaleko Alonso. ;] Weź przestań wreszcie liderowac w kwestii subiektywizmu i przejrzyj na oczy! Po prostu Hamilton zawalił, jak Bolt na 100 metrów i nie odwracaj uwagi, poprzez opisywanie postawy Massy. To samo mógł zrobic każdemu innemu zawodnikowi. Denerwujące jest to, że nie widzisz błędu w jego postępowaniu. Nie wiem, czy specjalnie, czy też faktycznie jesteś tak zaślepiony. Myślę jednak, że to pierwsze. pzdr
29. kajtek998998
21. Skoczek130 Jakie kilka dziesiątych, może kilka setnych w porównaniu do Hamiltona (chociaż czasem bywa nawet szybszy w kwalifikacjach). Nie rozumiem jak można w ogóle pomyślec, że Jenson jeździ zachowawczo.
30. McLfan
28. Skoczek, nigdzie nie napisałem, że Hamilton błędu nie popełnił. Popełnił. Ale niewielki. Może inaczej. Wielki skutek małego błędu podczas walki. Reakcja Massy, to reakcja nabuzowanego kretyna. Głupi, debilny błąd Hamilton popełnił w Belgii. Singapur, to wpadka, która się może stać każdemu. A że Massa jest cienki w głowie, to traci kontrolę. Tak jak powiedział po kwalu- Hamilton tak go wkurzył, że spieprzył okrążenie. Cienki bolek w dobrym aucie.
31. Skoczek130
@kajtek - ok, kilka setnych. Ale jego styl sprawia wrażenie zachowawczego. Jest po prostu płynny.
@McLfan - ale mógł temu zapobiec. Oczywiście zgodzę się z tyn incydentem z Belgii - ten przy tamtym jest "malutki". A Felipe - no cóż, On walczy o kokpit w Ferrari, więc jego porywczośc jest w pewnym sensie usprawiedliwiona. Ale miał prawo się wkurzyc. Nie z jego winy stracił szansę na dobry wynik.
32. McLfan
Nie pierwszy i nie ostatni raz. To są wyścigi, a nie sprinterska jazda na czas.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz