Małe szanse na powrót Heidfelda
Niemiecki kierowca zerwał kontrakt z Mercedesem na rzecz Pirelli, które zaproponowało mu rolę kierowcy testowego nowych opon. Nic nie wskazuje na to, aby Heidfeld miał odzyskać swoje miejsce w zespole Rossa Brawna.Na pohybel niemieckiemu kierowcy, Peter Sauber na sezon 2011 podpisał kontrakt z Sergio Perezem. Meksykanin wniósł do zespołu spory zastrzyk gotówki, co zadecydowało o jego wyborze. Wcześniej także, przedłużono umowę z Kobayashim.
Z kolei Joachim Schmidt, kierownik marketingu Mercedesa, nie jest do końca przekonany, czy dla zespołu byłoby dobre przyjmowanie do swojego grona trzeciego kierowcy z Niemiec, mimo tego, że taka sytuacja miała miejsce w sezonie 2010. Niemniej jednak, prawdopodobnie tymi słowami dobił gwóźdź do trumny Nicka.
„Aktualnie mamy już dwóch niemieckich kierowców. W tym momencie prowadzimy rozmowy z potencjalnymi kandydatami na miejsce kierowcy rezerwowego.” – powiedział Schmidt.
komentarze
1. xdomino996
Szkoda go dobrym kierowca był
2. R90
No to chyba Nickowi zostalo DTM..Watpie zeby za rok sie cos zwolnilo, a nawet jesli tak to bedą szukac kierowcy ktory moze wniesc dzieki sponsorom spora kase.
3. Termik
Widać jak łatwo wypaść z tego grona kierowców. Trudniej wrócić. Wracają pieniądze sponsorów z załącznikiem kierowcy - nie koniecznie dobrego kierowcy.
4. 6q47
zapewne zostały zweryfikowane wcześniejsze decyzje co do zasadności zatrudnienia Heidfelda.
Legenda Saubera miała słabość, raczej polityczną, taką próbą mocy i mozliwosci. To też nie było tym, co chciano widzieć, co daje satysfakcję...
Oczywiście nie dokonuję krytyki Nicka, czasami los pokazuje kły, które dają odpowiedź - czy wejść na teren zarezerwowany dla tych, co mają równie potężne kły. Widać Nick nie ma odpowiednich kłów, pomimo że dawno pozbył się mleczaków.
Pozdr.
5. Bsyri
Usunięty
6. 6q47
bardzo trafne posunięcie w stosunku do @5. Niestety, jeżeli ja to przeczytałem, to wielu przeczytało...
Pozdr.
7. michal669
Dobry chłopak był i mało pił.
8. beltzaboob
@46q47-już chciałem napisać, że mimo wszystkpo to spora strata dla F1 (szczególnie w kontekscie masowego zatrudniania payderiverów) ale trfiłeś w sedno tym porównaniem z kłami... Coś w tym jest...
Ale złym kierowcą nie był... Solidny i w miarę szybki.
Jednakm trochę szkoda.
Pozdr!
9. atomic
8@ solidny i w miarę szybki to za mało na f1 / od zawsze/żeby sie tam utrzymać .
10. Lex
no, bo nawet nie trzeba być solidnym i w ogóle szybkim żeby jeździć w F1
11. MARU
Nie mam zamiaru bronić Heidfelda,ale nie podoba mi się,że jest coraz więcej kierowców którzy za miejsce w stawce F1 płacą duże piniądze.Są to bardzo słabi kierowcy a F1 na tym widowisku traci.Dlatego podoba mi się postawa Hulkenberga,który niema zamiaru płacić i bardzo dobrze niech się tego trzyma.
12. f.l.u.k.e
Otłukli całego,mógł chłop jeździeć, koniec, tragedia...
13. athelas
11. Problem jest tylko, czy on będzie jeździł w F1. Może teamy się opamiętają i przestaną brać paydriverów?
14. dziarmol@biss
Jakoś tak za nim nie tęsknię ;-)) Choć to prawda że w stawce obecnych pilotów jest kupa słabszych od niego, ale za to z protekcją co czyni ich "najlepszymi" ;-))
15. monselice
Płatni kierowcy byli od zawsze (jak Team Orders) są i będą a teraz ta ,no kropka.
16. tomspoon
heidfeld...
niektórzy wiedzą już,
że nie zatęsknię za tobą nick...
DTM in peace...
17. f1.sp
wreszcie udało mi sie tu zarejestrować pozdrowienia i ogólnie dobry wieczór wszystkim fanom f1.Kubica mistrz
18. masabitumiczna
Krytykujecie paydriverów, a największym peydriverem jeśli chodzi o kasę i o talent jest Fernando Alonso, ilość pieniędzy wydanych przez Santandera dla Ferrari na zatrudnienie Alonso jest porównywalny z całym budżetem Marussi Virgin czy Team Lotus.
@ MARU - poza Sakonem i Narainem, to nie są słabi kierowcy, to że ktoś płaci za debiut Witalija czy Jeroma oznacza, że ten ktoś na jakiejś podstawie uważa, że warto wspierać jego karierę, Witalij i Jerome mieli dobre wyniki w niższych seriach i potrzebują tylko czasu na adaptację w F1, to jest normalna sytuacja, za debiut Schumachera też ktoś zapłacił,a Heidfeld wypadł z obiegu na własne życzenie
19. pipek
Fotki R31, zdjęcia na r31. pl
20. Fazik83
@masabitumiczna
Dobrze, dobrze, tylko Alonso nie dość, że NIE rozbija bolidu, to jeszcze całkiem nieźle do tego jeździ.
Petrova bym tak nie bronił - cienki jest (jak na kierowcę F1) i tyle! A ostatni wyścig pokażał, że miał szczęście...
21. 6q47
18. masabitumiczna
jak się nie mylę, to wejście Szumiego wspomagał Mercedes. Było to o tyle niewinne kwotowo, że niemal "na zajutrz" po Mercedesie znaleźli się inni sponsorzy - dalej już poleciało ...
Teraz ma szansę na oddanie "pierwszych marek" zainwestowanych wtedy przez obecnego pracowawcę. Czy będzie to w tym sezonie?
Nie zgaduję:)
Pozdr.
22. kaniuss
??????????? wszyscy najpierw na nim koty drą, a teraz OJEJU.......
....... jak wiatr zawieje.............
23. MARU
18.masabitumiczna
Poczęści masz racje,ale ale Fazik83 to dobrz okrreślił a pozatym Alonso najwięcej kasy zarobił wię c to jest błędne porównanie.Robert jakoś dużyej piniędzynie potrzebował,wystarczył mu talent a taki Witalij nie jest nawet jego cieniem,ale kasa robi swoje.
24. beltzaboob
@9 atomic - z całym szacunkiem, od kiedy, bo jak śledzę historię F1 to od zawsze solidni i w miarę szybcy grzali fotele wyśc9igowe zajmując miejscva bardziej utelentowanym. Od początku... Pierwszy mistrz, Farina - solidny i w miarę szybki. Ostatni Button to samo....Więc?
CXhcesz dyskusję o pojęciach względnych prowadzić?
Dla mnie Hei w niczym Trullemu nie ustępuje, a ten się trzyma odlat... I jak to się ma do Twojej teorii? Pozdr!
@15 monselice- odkrycie na miarę Kopernika. Byli, są i będą....mowa o proporcjach. Nie rozmawiasz z dziećmi, co F1 od roku oglądają....
@18masabit. - jest fundamentalna różnica między kierowcą sponsorowanym i takim, który kupuje miejsce....litości...!
@22kaniuss - to se poczytaj, co pisałem rok i półtora roku temu na niniejszej str. a potem się przypierdalaj personalnie.... Aczkolwiek trochę racji masz...wiem, jakie gromy na moją głowę się sypały za pozytywną opinię o krasnalu...
25. atomic
24@ trulli to chyba zły przykład , według mnie . obaj panowie mieli możliwość jazdy w kilku zespołach i w żadnym , powtarzam w żadnym nie "świecili" owszem kilka przebłysków jeden i drugi miał ale to za mało żeby jeżdzić dla najlepszych . zapewne obaj też mieli konkretne propozycje od beniaminków ale to JT zaryzykował i chyba zrobił dobrze . NH również zaryzykował w mercedesie ale on ,według mnie popełnił błąd.krótko oprócz bycia "solidnym i w miarę szybkim" kierowca powinien być jeszcze solidniejszym i bardziej szybkim ,zadziornym i zimno kalkulującym zyski i straty ,powinien być ryzykantem do granic możliwości / swoich i bolidu/ . ja osobiście w jednym i drugim widzę właśnie tą "solidność i szybkość " ale nic więcej . i gdybym miał dziasiaj wybierać to wolałbym Kamui chłopak ma wszystko , według mnie ,co pozwoliłoby mu objechać jednego i drudiego. / nie biorę pod uwagę awaryjności bolidów bo tu NH i JT mieli oczywiście pecha/
26. beltzaboob
@25atomic - tu pełna zgoda. To może za mało, żeby jeździć dla topowych zespołów, chociaż z drugiej str...kto jeździ dla McLarena. Nie najszybszy Button, do którego mam duża osobistą sympatię.... Napisałeś, że w miarę szybki i solidny to za mało na F1. Niestety, upieram się, że nie.... Tyle mniej więcej wystarczy na F1. Tylko, jak wspomniałem, dyskutujemy o pojęciach względnych.... W miarę szybki i solidny to w moim słowniku jest już praktycznie górna półka kierowców. Nie wystarczy być szybkim, nie wystarczy być solidnym, ale te dwa czynniki w odpowiednich proporcjach "zmiksowane"dają kierowcę zdolnego walczyć nawet o weltmajstra, czego przykładów w historii mamy dziesiątki. I upieram się, że Heitfeld do takowych należy....
Jeszce raz pozdr!
27. franko
W miare szybki i solidny - czasem nawet nie potrzeba aż tyle żeby zrobić majstra. Vide Vettel. W miarę Szybki + super bolid + wsparcie teamu - to wystarczy. Solidności u Vettela bym się nie doszukiwał. W sezonie kiedy dorobił się majstra popełnił MULTUM błędów. Po prostu niebywałą ilość jak na majstra... Więc Heidfelda trochę szkoda, aczkolwiek kiedy jeżdził z Kubicą w Bmw to wieszałem psy na nim za to, że ma takie wsparcie teamu, ale nie ma się co dziwić, w końcu gdyby w BMW zamiast Heidfelda był kierowca spoza Niemiec i Austrii, to kto wie- Może Kubica by miał na koncie MAJSTRA...........
28. atomic
26,27@ wychodzi na to ,że wystarczy mieć sprzęt i być w nim nr 1. jednak istnieją "siły wyższe" ,które potrafiły w sezonie 2010,mimo kolosalnej przewagi redbulli ,pozwolić na walkę kilku zawodnikom .oby i ten rok okazał się bardziej nieprzewidywalny a tym samym ciekawy, dla nas
29. masabitumiczna
@ 20. Fazik83 - Alonso też się rozbija, w tym sezonie: Monaco, Spa
Pietrow nie jest taki cienki
-na starcie w Japonii wyprzedził Hulkenberga i zachaczył swoim tyłem o jego przód startując zza niego, pomyśl co byś powiedział o tym starcie gdyby nie doszło do kontaktu
-w Korei startował z P20 wypadek miał pod koniec wyścigu jadąc w punktach, na tym etapie wyścigu Barichello też miał problemy z przyczepnością, na jednym okrążeniu Robert łyknął Rubensa i kogoś jeszcze właśnie z powodu problemów z oponami
30. masabitumiczna
@24. beltzaboob - dla mnie nie ma żadnej różnicy, płacący też ma swoich sponsorów
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz