Rosberg pierwszy
Nico Rosberg, jako pierwszy poprowadzi nowy bolid W02 Mercedesa, podczas rozpoczynających się w przyszłym tygodniu grupowych testów w Walencji.Podczas tygodnia mody w Berlinie Rosberg zaznaczył, że zespół sprawiedliwie przyznał obowiązki testowe, mimo że pierwszy wyjazd na tor jest zawsze „czymś wyjątkowym”.
„Będzie ciekawie zobaczyć jak sprawuje się W02” cytowała Niemca agencja DPA. „Dość szybko można zdać sobie sprawę z tego jak dobre może być nowe auto.”
„Być może mało realistyczne jest stwierdzenie przed sezonem, że wygramy mistrzostwa, ale wcześniej czy później odniesiemy sukces. Jesteśmy na dobrym torze.”
komentarze
1. Gosu
Bardzo mnie ciekawi forma Mercedesa i Renault. Ile zbliżyli się osiągami do konkurencji i czy w ogóle zrobili krok do przodu.
2. danilo
A ja nie mogę zrozumieć na jakiej podstawie ludzie z Mercedesa i Renault mówią o odnoszeniu sukcesów i wygrywaniu wyścigów w nadchodzącym sezonie. Symulacje w tunelu dają im tyle pewności siebie? Czy to tylko spekulacje?
3. Gosu
2. danilo Wolałbyś gdyby kierowcy i szefostwo stajni mówiło, że prawdopodobnie nie dadzą rady dogonić czołowej trójki i osiągi pozostają kiepskie ? Jak myślisz jak by to wpłynęło na morale zespołu i hojność sponsorów ? Każdy swoje chwali.
4. pjc
@Gosu z pewnością nie siedzą z założonymi rękami.
Ja jednak obawiam się,że Mercedes znowu będzie silniejszy od Renault.
Ale to może dlatego,że mam jeszcze w oczach ostatni sezon w wykonaniu przede wszystkim Rosberga.
5. Gwyn_Bleidd
Ja z kolei z tej dwójki stawiałbym na renault. I nie chodzi tu o czcze zapowiedzi przed początkiem sezonu. Po prostu wydaje mi się, że ekipa renault ma to coś, w przeciwieństwie do mercedesa, który działa pod większą presją, niż renault. Ale jak będzie- nie wiadomo ;)
6. R90
Powiem szczerze, ze troche ale to tylko troche obawiam sie, ze z tych deklaracji reni nie wyjdzie tak oni mowia. Dziwi mnie to ze Mclaren czy Redbull nie mowia nic o konkurencyjnosci swojego bolidu. To tylko moje obawy, ktore mam nadzieje, ze sie nie sprawdza. Mercedes jest niby dopiero drugi sezon ale to jest spuzcizna po Hondzie i Brawnie a dwa lata temu to wlasnie oni zdobyli mistrza. Mam nadzieje ze Renault przygotuje jakąs tajna bron ktoira da te kilka dziesiatych sekund przewagi. Nie musi byc az tak konkurencyjny jak RB6 w tamtym roku, byle by byl w pierwszej trojce konstruktorow. Wtedy Robert dolozy swoj talent i bedziemy mogli ogladac Polaka na najwyzszym stopniu pudla :)
7. saint77
@2. danilo - ja sądzę, że mówiąc o rozwoju lub o tym, że będą szybsi niż w zeszłym sezonie porównują się do stanu ich bolidu właśnie z poprzedniego sezonu. Wiedzą jaki postęp zrobili, wiedzą na co stać ich będzie w nadchodzących wyścigach ale w odnie sieniu do ich formy lub formy konkurencji z zeszłego sezonu.
Oczywiste jest, że nie mogą określic jakie postępy osiągnęła konkurencja, bo przecież wszyscy oczekują progresu i każdy zespół w mniejszym lub większym stopniu go odnotuje.
Pewnie też jest taka mozliwość, że ktoś przekombinował i zanotuje kompletną klapę. Gdyby to był RBR to zawsze mogą wystawić na następny sezon RB6 i mimo to byc konkurencyjni. Natomiast gdyby noga pośliznęła się Mercedesowi czy Lotusowi to sezon będzie dla nich stracony i z powodzeniem będą mogli skupić się po kilku wyścigach na konstrukcji na 2012:)
8. Knight Rider
mi sie wydaje ze Renault bedzie leszy i bardziej konkurencyjny w porownaniu z zeszlym rokiem, warto zobaczyc na poprzednie sezony tej ekipy (oprocz roku 2009) ,
tylko niepokoji mnie Kers , ktory nie bedzie pasowal Robertowi
9. saint77
Dodam jeszcz, nieco nie w temacie, że jeśli założenia konstrukcyjne opierają się lub przenikają z Lotusem T-125 to może być bardzo ciekawie:)
Oczywiście to zupełnie inna kategoria, inny silnik, skrzynia itp. ale aero jest niesamowicie odważne.
Chociaż R31 to konstrukcja opracowana jeszcze zanim Lotus "przejął" zespół...
10. saint77
@8. Knight Rider - odnośnie KERS. Robert nie będzie musiał z niego korzystać. A i po podniesieniu min. wagi problem ten raczej się zmniejszył i nie będzie to miało większego wpływu. A Petrov jest podobnych parametrów wzrost/waga więc KERS będzie "uniwerslanym" zastosowaniem - może przeszkadzać lub pomagać obu lub żadnemu:)
11. BLOO
RS90
mysle ze Mclaren i Red Bull mówią tyle samo tylko zwyczajnie wieści ze stajni Renault czy też może Lotusa bardziej interesuja fanów tutaj i dlatego sa czesciej publikowane.
Co do Mercedesa to taj jak mówisz mają spuscizne po Brawnie, genialny bolid który skasował wszystkich z tym że jego rozwój nie był specjalnie dynamiczny. I tak na prawdę wydaje mi sie ze gdyby nie genialne obejscie luki w przepisach ich bolid był by na przecietnym poziomie. W przypadku nowego bolidu jest to zawsze loteria co sezon 2009 uwydatnił najlepiej.
Jak chyba wszyscy tutaj po cichu liczę ze mercedes nie zagrozi Renault
12. URAN
@6 R90 - przed sezonem MUSZĄ dużo mówić mówić zespoły, które mają niepewnych sponsorów i brak własnej kasy. Jakoś przecież trzeba trzepać pianę i głaskać sponsorów, prawda? Natomiast McLaren, Mercedes, RBR i Ferrari mają dosyć kasy i nie muszą nikomu d... lizać, a swoje i tak robią. Wszystko okaże się niebawem. Rok temu Renault na początku sezonu nie zachwycał i plasował sie na 4-5 miejscu po testach. I tak też zostało w sezonie, bo wszyscy robią jakiś postęp. Tylko, że nigdy nie wiadomo jaki jest potencjał bolidu w aspekcie możliwości jego rozwoju. Po testach Kubica stwierdził, że auto ma potencjał, co okazało się prawdą. Dla przykładu C29 Subera nie mógł się pozbierać przez 3/4 sezonu, a Renault powoli, ale cały czas poprawiał osiągi. Pożyjemy, zobaczymy!
13. Zgred Zen
6. R90 Widzisz warto przeglądać inne portale,.Ostatnio Whitmarsh mówił: że w nowym sezonie zespól McLzastosuje kolejne innowacyjne posunięcia.,które wzbudzą kontrowersje w innycch temach a im zapewnią walkę o zwycięstwo.Przy okazji wytłumaczył też,,że sprawa testów w Walencji to decyzja,która zapadła 6lmiesięcy wcześniej aby optymalnie przygotować MP4-26 do nowego sezonu.
Pochwała dla Merca za to,ze nie bawi się w politykę tylko wystawia do debiutu nowego bolidu zawodnika lepszego w zeszłym sezonie ,zgodnie z tradycją.
14. modafi
He he, żeby nie było tak, że dzień wcześniej, 31 stycznia Michael w towarzystwie Brawna i kilku zaufanych członków zespołu, nocą po ciemku przetestuje nowy bolid, zapiszą czasy, po czym zobaczą jakie rezultaty osiągnie dzień później Rosberg. Jeżeli czasy wielkiego mistrza będą zbyt mocno odstawać, 1-go lutego wieczorem zespół ogłosi sensacyjną wiadomość, że Michael nie będzie jeździł w tym sezonie z powodu no dajmy na to kontuzji biodra, której nabawił się przy dopasowywaniu fotela - fakt, że w tym wieku każda paczka chipsów ma znaczenie nie podlega dyskusji :) A na miejsce Michaela... Nickuś? :P
15. modafi
To oczywiście żart, więc miłośników i wyznawców(?) wielkiego mistrza proszę o nie bronienie go ;) Pozdrawiam
16. rafekf1
Mnie też bardzo ale to bardzo ciekawi jakie to bolidy sklejają poszczególne teamy w zaciszach swoich fabryk. Na przedsezonowych zapowiedziach nie ma co się opierać z powodów już wyżej wymienionych. Logika wskazywałaby na RB7. W zeszłym roku byl niemal bezkonkurencyjny a i w sezonie 2009 pomimo braku w pierwszej jego części podwójnego dyfuzora niewiele odstawał poziomem od bolidów Brawn GP. Poza tym nadal mają Adriana Neweya. Jeśli chodzi o MacLarena, to podobnie jak Ferrari, będzie to ścisła czołówka stawki i tylko jakiś kataklizm może sprawić, że spadną na sam dół. Najciekawiej wygląda sytuacja w LRGP i w Mercedesie. Nię będę zdziwiony jeśli do ich poziomu dołączy Williams. Brawn był mocny z wiadomych powodów. Jako Mercedes znacznie obniżyli loty. Renault z kolei w 2009 roku zaliczyli koszmarny sezon. Odrodzili się w zeszłym sezonie, więc sytuacja w tych zespołach zgoła odmienna. Ross Brawn z pewnością chce odwrócić kartę. Eric Boulier marzy o kontynuacji zwyżkowej formy. Jeśli chodzi o Williamsa, to w drugiej połowie zeszłego sezonu zanotowali spory progres zbliżając się znacznie do Renault i nawet Mercedesa. To moim zdaniem dobrze świadczy o obecnym potencjale stajni sir. Franka. Mam wrażenie, że pomimo dość znacznych zmian regulaminowych przyszły sezon będzie jeszcze bardziej wyrównany i jeszcze ciekawszy niż poprzedni. Martwią mnie tylko trochę te regulowane tylne skrzydła ;( ale coż, pożyjem, zobaczymy jak to wyjdzie w praniu ;)
17. Master666
Widać, że Rosberg jest faworyzowany w Mercedesie i jest zdecydowanie numerem jeden w tym zespole...
18. elin
16. rafekf1 - zasadniczo, to zgadzam się z tym co napisałeś. Jednak myślę, że przed Williamsem może być Sauber. Zespół Petera ( również ) w drugiej połowie 2010 zanotował spory progres w porównaniu do początku sezonu. Tym większy jeśli brać pod uwagę jak słaby bolid odziedziczyli po BMW i z jakimi finansowymi problemami borykała się ta ekipa w ubiegłym roku.
Obecnie, oprócz doświadczenia Petera, waleczności Kobayashi'ego i talentu dyrektora technicznego Jamesa Key'a ( który " postawił na nogi " Force India ), zespół ma gwarancje płynności finansowej ( głównie dzięki Telmex ). Dlatego uważam, że to oni mogą w 2011 namieszać w stawce bardziej niż Williams.
19. 21focus
17. Master666 Rosberg chyba musiał by zdobyć majstra żeby być numerem jeden... dla niemców misiaszumi dużo umi a dla nas misia szumi juz mało umi :)
20. rafekf1
18. @elin - Pominęłem zespół Saubera w swych wypocinach ale tylko i wyłącznie z powodu sklerozy ;) Rzeczywiście. Zanotowali w drugiej połowie znaczny postęp, większy nawet niż Williams. Bardzo możliwe, że te dwa teamy będą zaciekle walczyć o miejsce 6 (może nawet 5) w konstruktorach. W zeszłym sezonie z Williamsem walczył Force India. Teraz w te miejsce może wskoczyć Sauber. Wiele na to wskazuje. Jednak wyrównana walka ze LRGP i z Mercedesem wydaje mi się mało prawdopodobna. O pierwszej trójce nie wspomnę. Ale ... nigdy nie wiadomo. ;)
Może wszystko się poprzestawia do góry nogami ;)
21. elin
20. rafekf1 - no jeśli pominięcie Saubera, to tylko wina sklerozy ... ;-)), to jak najbardziej rozumiem ;-).
Również zespół Petera widzę na 6 miejscu w konstruktorach. Pierwsza trójka wiadomo ( RBR, McLaren i Ferrari ), dalej ( LRGP walczące z Mercedesem ).
Ale, zgadzam się ponownie, małe poprzestawianie czołówki do góry nogami - bardzo mile widziane ;-).
22. Grzesiek 12.
17. Master666
Ty tak na poważnie ?
23. Grzesiek 12.
21 elin
A mnie się wydaje że jednak będą przetasowania co do sezonu 2010 .
Ale szklanej kuli nie mam i prorokować nie będę . Ale jedno jest pewne , RBR nie będzie już tak wymiatać jak w ubiegłym sezonie ;))
A jak już mówisz o czołówce . To nic nie mam przeciwko aby to już od piątego miejsca zacząć przekręcać do góry nogami ... ;))))
24. R90
Wolalbym, zeby nie bylo takiej sytuacji jak rok temu na Węgrzech, dwa Redbule na poczatku i 3 bolid ze strata sekundy prawie bo to wtedy nie ma w ogole widowiska. Redbulle odjezdzaja i z przodu nic sie nie dzieje. A tak jakby byla roznica miedzy pierwszym zespolem a 4 rzedu 0,4 sekundy to juz jest wtedy ciekawie.
25. pjc
@elin,rafek1,Grzesiek12,
Wspomniane przez Was ekipy, stoczyły pasjonującą walkę w środku stawki w zeszłym sezonie.
Zestawiłem osiągnięcia punktowe tych ekip od środka sezonu (czyli od GP W.Brytanii).
Wygląda to tak Williams 61pkt.,Sauber 43pkt.,Force India 31pkt.
Moim zdaniem ekipy te będą też ostro konkurować między sobą w 2011.
Ja jednak stawiam w 2011 na zaciekłą walkę Williamsa na równi z Sauberem a ekipę Force India widzę niestety za nimi.
Oczywiście może byc inaczej.
26. pjc
Oczywiście jestem za ekipą Williamsa ale Sauberowi również życzę wysokich lotów.
27. pjc
@25 poprawka od GP Europy.
Sorry. I tu Force India zdobyła 33pkt.
Mój Błąd.
28. pjc
~oczywiście zdobycz punktowa od GP Europy do końca sezonu.
29. athelas
No Williams może być groźny w 2011, na Saubera bym tak nie stawiał, choć nie będą daleko. Force India? Pamiętajmy, że prawdopodobnie będą zmiany kadrowe, a ja osobiście bardziej w kierowcach upatrywałbym tej nie najlepszej formy w 2011. Pytanie jest jeszcze o Team Lotus. Bo jeśli nowi kierowcy FI nie wniosą nowego zapału do teamu, to ten zespół może mieć problemy z pokonaniem Lotusa. Z nimi jeszcze porywalizuje Toro Rosso. W moich przemyśleniach, o mistrzostwo będą walczyć RBR, McLaeren, Ferrari (choć oni myślę, że lekko spadną) no i lepsza połowa kierowców Lotus Renault (Bo Witek jeszcze się musi sporo nauczyć) i Mercedes. Z tego myślę, że Lotus Renault + Mercedes najbardziej dadzą się we znaki Ferrari. Trochę dalej za tymi zespołami nasz kochany Vitaly będzie walczył z Williamsem i Sauberem, znowu przerwa i Force India, Toro Rosso, Team Lotus. HRT gdzieś mocno z tyłu, a Virgin jest niewiadomą - Czy nawiążą walkę z TLotus czy raczej będą się bronić przed HRT? Zobaczymy!
Przynajmniej jedno zwycięstwo Roberta (Monako? On jest tam fenomenalny) stawiam w ciemno. Podobnie Hamiltona i Vettela. Co do Alonso, to zależy co ekipa z Maranello przygotuje. Ale wydaje mi się, że Ferrari lekko spadnie.
30. athelas
29. "nie najlepszej formy Force India" oczywiście w 2010, pomyłka.
31. Grzesiek 12.
25. pjc
Odnoszę wrażenie że z FI w połowie ubiegłego sezonu zeszło powietrze . Dlatego nie daję im większych szans na walkę z Sauberem czy Williamsem .
Ogólnie za dużo wkradło się tam polityki , co widać jeśli chodzi o wybór kierowców ....
A szkoda bo myślałem że po przejęciu Spykera , Mallya postawi ten zespół na nogi . Ale nic z tego nie wyszło , i odnoszę wrażenie , że F1 już się nudzi dla milionera z Indii ;)
32. 6q47
nie zapominajmy o zmianach w przepisach.
Pewne rzeczy zostały zabronione, pewne rzeczy zostaną dodane. To wpłynie na formę jednych i drugich, i nie tylko tych omawianych zespołów w postach powyżej mojego.
@Grzesiek - DJMalina (autor mi znany) jest nie tyle znudzony, co zobowiązany do prowadzenia zespołu.
33. elin
23. Grzesiek 12. - jeśli możemy sobie " pogdybać " o przetasowaniach w stawce na 2011 ..., to teraz ( przed rozpoczęciem sezonu ) jest do tego najlepszy czas ;-).Przecież i tak wiadomo, że nikt z nas nie wie jak będzie naprawdę, ale ciekawie jest poznać zdanie innych forumowiczów, więc może jednak się " skusisz " i napiszesz - o jakich przetasowaniach myślisz ... ;-)).
Ja pewności, że RBR nie będzie już tak wymiatać w tym sezonie nie mam. Jakoś wierzę w dalszy geniusz A. Neweya, który uwielbia kiedy są zmiany w przepisach .... A jak wspomniał @ 6q47, w tym roku trochę ich mamy ( pożegnanie z kanałem F i podwójnym dyfuzorem, wprowadzenie opon Pirelli, ruchome tylne skrzydło i powrót KERS ). Czyli RBR dalej może być groźne ... No chyba, że jakiś inny team wynajdzie znów " nowinkę ", która zaskoczy rywali i da największą przewagę na początku sezonu ...
Już wkrótce się przekonamy ;-).
25. pjc - również spodziewam się zaciekłej walki (o 6 miejsce ? ) między Williamsem, a Sauberem. Oba te zespoły w 2011, będą miały w składzie po jednym debiutancie - co może sprawić, że walka będzie dość wyrównana i ciekawa ...
Ja odwrotnie ;-), Williamsowi życzę wysokich lotów. Jednak z sentymentu do Petera, za sprowadzenie do F1 mojego ulubionego kierowcy ( Kimiego ) jestem za Sauberem ;-).
Pozdrawiam Wszystkich :-)
34. pjc
Ja z kolei czekam na kolejne wyścigi w wykonaniu Kobayashiego.
Ten chłopak ma ogromny talent.
35. pjc
Oczywiście również pozdrawiam.
36. elin
34. pjc - z tym się całkowicie zgadzam. Chociaż, jeśli już mowa o Williamsie i Sauberze, to doświadczenie Kamui w porównaniu z Barrichello jest bardzo małe.
37. pjc
Zgadzam się.
38. Grzesiek 12.
33. elin
Właśnie ze względu na liczne zmiany , o których piszecie z @ 6q47 , ciężko jest przewidzieć siłę poszczególnych zespołów . Bo to trochę tak jak wróżenie z fusów ....
Ale jeśli już gdybamy to ja to widzę tak ; McLaren , Ferrari , Mercedes, RBR , Lotus Renault , Sauber , Williams , STR , FI , Lotus , MVR , HRT ....
Dodam tylko że przetasowania w pierwszej podanej czwórce , wcale mnie nie zdziwią , bo to między nimi rozstrzygnie się walka o tytuły .
Chociaż największe szanse daję dla McLarena i Ferrari . Mercedes również może zaskoczyć , ale jeśli będą mieć porównywalny bolid do wspomnianej wcześniej dwójki , to raczej obecni kierowcy Merca nie będą w stanie rywalizować z Alonso , Hamiltonem i Buttonem ....
RBR, jak zwykle może się okazać ze znowu będzie poza konkurencją , ale tak jak w ubiegłym roku .... stawiam że to będzie czwarty zespół - może tym razem trafię ;)
LRGP - nie sądzę aby był w stanie włączyć się do rywalizacji , no chyba że zdarzy się cud ... Ale realnie patrząc o pudło w wyścigach może być ciężko .
Ale na szczęście to tylko typy ....
Aha. jeszcze jedno , być może zaskoczy Team Lotus i włączy się w walkę o ósme miejsce ;)
Pozdrówki dla Was ;)
39. 6q47
"... Ale jeśli już gdybamy to ja to widzę tak ; McLaren , Ferrari , Mercedes, RBR ..."
W tej grupie nie obstawiałbym kieszonkowego na konkretny zespół. Wydaje się jednak, że nie do końca jestem przekonany o zaistnieniu Mercedesa w tym zestawie. Za szybko. To jeszcze nie będzie ich sezon. Nie dadzą rady wykonać konkurencyjnego bolidu na miarę 3 podium na koniec sezonu.
Brawn&Company jest pod presją, co nie jest dla niego problemem, natomiast konfiguracja własnościowa tamu wraz z kierowcami nie do końca będzie sprawnie funkcjonować. W swoim zespole był Alfą i Omegą - teraz jest nieco inaczej i ktos inny tak naprawdę będzie decydował o uzbrajaniu bolidu w kolejne usprawnienia w sezonie. To musi generować "zadyszkę" w trakcie sezonu.
RBR nie spuści z tonu, który narzucił w poprzednim sezonie. Nie ma takiej możliwości. Dlatego nieco łagodniejszym jest utrata pierwszych Koron w tym sezonie, niż wdrapanie się na szczyt w obu Koronach pozostałym, czyli Ferrari i McLaren-owi. To zdanie zawiera presję, jaka jest w wymienionych zespołach.
Co do zmian, to nie widzę zagrożenia w postaci ruchomego skrzydła. Tu nie będzie rewolucji w rozwiazaniu - każdy będzie miał niemal identycznie skutecznie działający płat. Jest jednak cośą innego, inny haczyk - jak będzie reagował konkretny model bolidu na zastosowanie tego rozwiązania. Przecież każda konstrukcja ma inny parametr docisku, to jak jest określony, będzie wpływało na reakcję wyjścia jak i wejścia w stan optymalny. A przecież nie może być tak, że w zakrętach kierowca będzie wolny jak mucha w rosole...
Praca opon i zwiazane z tym ustawienia. Nie powinno być problemu ze względu na podanie parametrów opon dla wszystkich w takim samym "pdf-ie". Określono też rozkład masy bolidu. Tyle tylko, ze zawsze cos będzie kolidowało ze względu na pewne rozwiazania, które od zawsze są nazywane jako nowinka techniczna. Czy taka nowinka bedzie dawała zysk w szybkosci, a zarazem może "ciąć" opony? Może... jednak to wszystko zapewne jest już określone i zaklepane. Chociaż patrząc na komunikaty o dacie prezentacji, prace jeszcze trwają w najlepsze.
KERS też będzie rozdawał kart. Zastanawiam się jednak nad tym, czy będzie stosowany przez wszystkich z tej czwórki. Mogą być problemy w RBR i Mercedesie - brak doświadczenia, takiego realnego, bo współpraca Mercedesa z McL musiała pozostawić pewą wiedzę.
Dwa zespoły bardzo lakonicznioe oceniłem. Co do McL i Ferrari nie podejmuję się tego robic. Zapraszam do analizy w lekkim stylu, przecież nie śpimy w biurach projektowych:)
Pozdr.
40. beltzaboob
Gdybym napisał, że w czołówce znajdą się na pewno McLaren, Ferrari, RBR a do walki włączy sie z pewnością Mercedes i być może oby Lotus Renault to wyczerpując temat nie napisałbym nic. Więc pogdybam, skoro można...
O ile Adran Newey poradzi sobie z KERSEM mimo braku doświadczenia, to widzę na początku sezonu RB7 z minimalna przewagą nad McLareneem i Ferrari. Z czasem przewaga może zanikać jako że McLaren i Ferrari wybitnie z racji doświadczenia kopiują przydatne rozwiązania od konkurencji i potrafią je adoptować, co nie zawsze ma miejsce w przypadku pozostałych "kopistów". Słowem, mogą zyskiwać przewagę dzięki doprowadzeniu do perfekcji wcześniej samodzielnie stworzonych i skopiowanych rozwiązań.
Stanie się inaczej, jeśli Newey, co bardzo prawdopodobne,najlepiej sobie poradzi z nowatorskim wygaszaczem skrzydła. Wtedy możliwy jest kolejny sezon dominacji RBR-a. Oby nie za dużej...
McLaren miał w miarę udany Kers w przeciwieństwie do Ferrarii więc tutaj delikatne wskazanie na McLarena.
Co do Mercedesa, nie lekceważyłbym Rossa i spółki. Niby narzeka a mi się wydaje, że się asekuruje i W02 będzie tam, gdzie jego miejsce czyli w okolicach regularnego podium. Ten facet wie jak w tym ciężkim sporcie osiągać sukces i nic poza mistrzem go nie zadowoli. Raczej zrezygnuje. Stać go.
Lotus Renault - ten sezon będzie kluczowy dla przyszłości zespołu. oni chcą wygrywać jak najszybciej i nie zadowolą się miejscem poza czwórką w generalce. Niezły bolid w sensie bazy i pełna mobilizacja w zespole powinny zaowocować przynajmniej regularną walką o podium a być może przy odrobinie szczęścia (bo co do umiejętności kierowcy nr1 nie mam w zasadzie żadnych wątpliwości) i zwycięstwem. Słaby bolid i walka o 7, 8 pozycje oznacza powolny regres. Kluczowa będzie pozycja wyjściowa czyli dobrze rokujący bolid stanowiący bazę rozwojową, pozbawiony nawet drobnych, ale elementarnych i niemożliwych do skorygowania wad konstrukcyjnych.
Jeśli warunki nie zostaną spełnione, pozostanie walka z Williamsem i Sauberem, być może z Hindusami(tutaj raczej prorokuję regres i walkę z STR i Team Lotus).
Oczywiście mam nadzieję, że kasa od ostatniego rewolucjonisty z Wenezueli zaowocuje świetnym projektem i niespodziewanym awansem do czołówki ale pozostaję realistą i 5,6 miejsce w generalce (w zależności od kondycji LR) to raczej maks.
Sauber? Zagadka. są wszelkie przesłanki by sądzić, że mogą być sporą niespodzianką in plus. Kasa, dobry inż i takiż driver mogą namieszać przy udanym projekcie. Tak czy inaczej raczej na walkę o podium w generalce raczej nie mają co liczyć i tak jak w wypadku Williamsa 5,6 in finis to wszystko, o czym mogą pomarzyć. Pytanie, na ile te dwa(trzy)zespoły będą odstawać od czołówki i czy któryś z nich nie wskoczy na miejsce 4, które przewidziałem dla Mercedesa. Dobrze by było, gdyby na starcie nie było dużych różnic między czołówka a środkiem stawki i następowała jak najczęstsza rotacja w obrębie tych dwu grup.
Hindusi powalczą z STR-em i zielonymi mam nadzieję, bo raczej na środek stawki bym nie liczył. Pozbyli się swojego największego atutu, czyli Keya i stracili parę. Kończą się jak na moje oko. STR spełni rolę zająca dla Virgina i skarpeciarzy(o ile Ci ostatni wystartują i zaliczą 107%, co wcale nie jest pewne a wręcz wątpliwe). Mam tylko nadzieję, że Team Lotus zanotuje przyzwoity progres i skończy się wielki wstyd, jakim jest konkurowanie z ekipą Kollesa. Jako jedyni z debiutantów AD2010 spełniają warunki do pozostania w tym sporcie na więcej niż dwa sezony.
Jeśli chodzi o kierowców najlepszy duet ma McLaren. Jeden szybki i narwany, ale już doszlifowany i drugi absolutnie niezawodny - bardzo udany duet. W Ferrari tylko cud może sprawić, że Massa od początku odnajdzie motywację i pokaże formę lepszą od Alo. Hiszpan raczej nie odpuści i powstaje pytanie, czy w roli nr2 Brazylijczyk odnajdzie szybkość choćby zbliżoną do Alonso. Jeśli nie, to chłopak się wypali do szczętu. Musi się psychicznie dobrze poustawiać i odnaleźć na powrót swoje miejsce w zespole oraz szybkość pozwalającą na stałe kontrolowanie partnera i przejęcie w razie czego roli lidera. Ale też liczyć na to nie może, bo raczej się srodze zawiedzie. Fernando jest faktycznie szybszy, obojętnie, jak ironicznie to stwierdzenie nie brzmi...
RBR - młody Niemiaszek ochłonie i raczej nie straci szybkości - tak sądzę. Konkurencyjny bolid stawia Mistrza w roli pretendenta do obrony tytuł. Mark, cóż, może Australijczyk jest twardszy niż mi się wydaje, ale raczej w tym sezonie pozostanie cieniem Vettela. Wypalenie...
Rosberg pozostanie szybki a Szu nieco nadgoni i dysproporcja przestanie być kompromitująca dla emeryta. Nie wierzę, że przełknie drugi sezon upokorzeń. To do niego nijak nie pasuje. I nie przystoi 7krotnemu mistrzowi....
Dalej Lotus Renault to Robert i trochę częściej/ bliżej szybszego kolegi z zespołu Rusek, który musi przestać popełniać tyle błędów. Bo w miarę szybki potrafi czasem jakby być....zupełne beztalencie to on nie jest....chyba, raczej, może.
Jeszcze Kobayashi może namieszać, bo Rubenś pojedzie, na ile pozwoli sprzęt i tylko tyle a Pastor to raczej debiutantem na miarę Petrsona, Laudy, Senny Alonso czy Montoyi nie będzie. Ktoś pokroju w.w. z dawnych lat spokojnie mógłby wycisnąć z bolidu tę odrobię więcej i pokonać Brazylijczyka. Ale na chwilę obecną w dziadku jedyna dla Williamsa nadzieja.
Sutil pozostanie tam gdzie FI. Raczej już niczym nie błyśnie.
Reszty kierowców nie biorę pod uwagę z racji braku danych i ograniczeń sprzętowych nie pozwalających na w miarę rzetelną ocenę ich potencjału i umiejętności.
Wszystko okaże się gówno warte gdy jeden z zespołów zastosuje genialny nie do końca legalny w myśl niejasnych przepisów patent lub lepiej zaprojektuje wygaszane skrzydło, które jako rozwiązanie nowe stanowi pole do popisu dla inż (zapewne na czele z Neweyem)i dzięki temu zyska przewagę nijak nie możliwą na tą chwilę do przewidzenia.
I zapewne tak będzie.
Pozdrawiam!
41. beltzaboob
Przepraszam wszystkich userów (ust. o ochronie jęz polskiego-użytkowników:)))za przydługi i nudny i naiwny wywód. Tak mi się wczoraj przy niedzieli rozpisało. Wprawki se robię... technikę pisania esejów i felietonów ćwiczę przy okazji, więc proszę o wybaczenie. Niech red. kasuje jak przeholuję , ja się nie obrażę.
Jeszce raz sor i Pozdr!
42. elin
@ beltzaboob - ani przydługi, ani nudny, ani naiwny wywód. Wręcz przeciwnie, bardzo dobrze się czytało.
Ciężko się nie zgodzić z tym co tutaj napisaliście, więc ewentualne korekty ( przynajmniej z mojej strony ), to już na bieżąco, w trakcie " odkrywania kart " przez poszczególne zespoły ....
Pozdrawiam :-)
43. beltzaboob
@elin - dzięki. Wydawało mi się że przegiąłem. Nie chcę nadużywać waszej cierpliwości. Tym bardziej, że nic odkrywczego nie napisałem. Zabawy formą mogą być dla Was niekiedy męczące, więc jakby co, oczekują korekty....:)))
Pozdrawiam!!!
44. pjc
@beltzaboob wczoraj również to przeczytałem, tylko potem już nie odpisałem bo mnie moja żonka od kompa odgoniła.
Ciekawe to było co napisałeś.
Dorzucę też coś od siebie.
Massa raczej nie osiągnie tempa Alonso. Po wypadku jeździ ostrożniej - z resztą kto po czymś takim by nie jeździł. Podobnie było kiedyś np.z Wendlingerem czy Panisem. Po wypadkach jakich doświadczyli, szło im znacznie gorzej.
Oczywiście życzę Brazylijczykowi powrotu do formy jaką zaprezentował w 2008r.
Co do duetu Mercedesa to przed tym sezonem postawiłbym znak równości pomiędzy kierowcami.
W zeszłym postawiłem na Nico ale w tym nie bylbym już taki pewien czy będzie liderował w ekipie.
I jeszcze sprawa Williamsa (nie mogłem tego pominąć:)).
Jestem pełen optymizmu i nadziei co do nadchodzącego sezonu w ich wykonaniu.
Rubens zagra niewątpliwie pierwsze skrzypce ale Pastor też może pokazać swoje mocne strony - szczególnie w Monaco. Tak jak już pisałem wcześniej - liczę na kolejny krok do przodu w wykonaniu brytyjskiej ekipy.
Kobayashi? To kierowca który jest na początku wielkiej kariery.
Jeżeli pojedzie na maksimum i dostanie nieco lepszy bolid niż w 2010r. to będzie b.groźny.
No i ten nieszczęsny Sutil. Marnuje się w tym FI podobnie jak swego czasu Nico w Williamsie.
Musi w końcu poszukać lepszego zespołu.
To już ostatni dzwonek.
45. beltzaboob
@pjc - ja jednak darzę dużą estymą Brazylijczyka choćby za to, jak będąc praktycznie dzieciakiem pokazał klasę w jednym wyścigu turystyków. Kiedy to było nie pomnę, ale ze dwa sezony przed debiutem w Sauberze. Mam nadzieję, że odzyska formę jak Lauda, który słabo przecież wyglądał w ostatnim wyścigu 1978r a w 84 ponownie pokazał klasę pokonując Prosta o 0,5pkt. Felipe raczej spalił się nie przez wypadek, tylko przez ten nieszczęsny Hockenheim. warto by było, żeby był gotów utrzeć nosa Alonso przy pierwszej nadarzającej się okazji.
Pozdr!
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz