DO
GP Australii
14.03 - 16.03
ZOSTAŁO
POPRZEDNI WYŚCIG 
GP Abu Zabi
-
McLaren sięgnął po tytuł mistrzowski, ale Ferrari nie sprzedało łatwo skóry
-
Stake Sauber kończy sezon wyścigiem pełnym błędów
-
Williams bez punktów na zakończenie sezonu
-
Alonso liczy, że nowi pracownicy pomogą Astonowi w przyszłym roku
-
Haas przegrał walkę z Alpine o szóste miejsce w klasyfikacji konstruktorów
-
Słaby występ Visa RB w finale sezonu na torze Yas Marina
-
Ferrari zrobiło, co mogło, ale tytułu nie wywalczyło
Ostatnia aktywność
13.12.2021 16:37
0
Drugi dzień mam ból żołądka o co w tym wszystkim chodzi i tak sobie myślę, że te ta F1 to przecież jest sport o jednym wielkim spektaklu gdzie aktorami są kierowcy i ekipy. Ostatecznie nie wiem czemu się w sumie czepiać szanownego Pana Massiego i innych, przecież są odpowiedzialni nie za trzymanie regół (oczywiście w pewnym stopniu też) ale przede wszystkim za dobre widowisko - a to im się udało w ostatnich przejazdach. Dlaczego czepiamy się Vertappena a innym razem Hamiltona - osobiście byłem z lekką przewagą na LH ale stało się jak się stało dla dobrego widowiska - ile to się teraz mówi o f1 mega mega dużo a o to przecież szefowi F1 chodzi i o to chodzi w ogóle w F1. Dzięki decyzjom sędziów, do czego mieli przypuszczam prawo, bo to oni kreują wyścigi i odpowiadają za oglądalność - jak już wspomniałem kierowcy to tylko aktorzy, jedenemu się poszczęści drugiemu nie i potem odwrotnie. Po co te awantury o LH i MV. Tak ma widocznie być, dramaturgia. Nie przypuszczam aby Massi miał na uwadzę konieczną wygraną Maxa i aby dogodzić RB - po prostu miało być widowisko a to się udało - ogromna szkoda, że to idzie kosztem kierowców bo moim zdaniem nie da się jednoznacznie wskazać kto lepszy LH czy MV. Z pewnocią LH ma większe opanowanie i doświadczenie ale jest 10 lat starszy i to daje mu pewną przewagę. Koniec końców ma być SHOW a walory sportowe są drugorzędne (chociaż do samego końca wierzyłem, że wszystko będzie fair dla kierowców).
Przejdź do wpisu Newey przyznał, że w końcówce GP Abu Zabi był bliski "zawału"