DO
GP Australii
14.03 - 16.03
ZOSTAŁO
POPRZEDNI WYŚCIG 
GP Abu Zabi
-
McLaren sięgnął po tytuł mistrzowski, ale Ferrari nie sprzedało łatwo skóry
-
Stake Sauber kończy sezon wyścigiem pełnym błędów
-
Williams bez punktów na zakończenie sezonu
-
Alonso liczy, że nowi pracownicy pomogą Astonowi w przyszłym roku
-
Haas przegrał walkę z Alpine o szóste miejsce w klasyfikacji konstruktorów
-
Słaby występ Visa RB w finale sezonu na torze Yas Marina
-
Ferrari zrobiło, co mogło, ale tytułu nie wywalczyło
Ostatnia aktywność
02.07.2018 12:31
0
@2 marekko - nie ma tutaj mowy o przewinieniu ze strony Verstappena - to typowy incydent wyścigowy. W trakcie pokonywania zakrętu ze strony Holendra nie było żadnego "niepotrzebnego ruchu" kierownicą. Raikkonen zostawił mu bardzo mało miejsca a na powtórkach widać dokładnie, że kiedy Fin próbuje zamknąć mu drzwi, Max ucieka najpierw delikatnie w stronę pobocza. Fakty są takie, że jeżeli chcemy widzieć na torze bezpośrednią walkę koło w koło to powinniśmy przywyknąć do takich sytuacji przestać na siłę doszukiwać się winnych.
Przejdź do wpisu Verstappen: wsparcie było niesamowite
29.06.2018 14:44
0
Widzę, że poziom komentarzy w pełni równorzędny z większością opinii pisanych w sieci. Forma Raikkonena oczywiście odbiega od tej sprzed kilku lat niemniej poziom "hejtu" jaki wylewa się na jego głowę przyprawia mnie o dreszcze. Po pierwsze mało kto pamięta i uwzględnia fakt, że ostatni tytuł mistrzowski jaki udało się zdobyć Scuderii to w pełni zasługa Raikkonena. Po drugie zespoły takie jak McLaren-Mercedes czy w późniejszym czasie Mercedes lub Red Bull pokazały, że dwóch kierowców z samej czołówki w jednej stajni to pomysł kontrowersyjny i bardzo ryzykowny (konflikty Alonso-Hamilton, Hamilton-Bottas, Ricciardo-Verstappen...). Scuderia od dawien dawna z resztą praktykuje podział na kierowców numer 1 i numer 2, a więc wybór jednego z najlepszych kierowców w stawce - Vettel - na lidera oraz Raikkonena jako numer dwa idealnie wpasowuje się w sposób prowadzenia zespołu. Powiecie, że Fin powinien zwolnić miejsce dla kogoś młodego (co z resztą najprawdopodbniej stanie się po tym sezonie) ale wskażcie mi lepszą alternatywę dla niego jakie w ostatnich latach miało Ferrari. Odpowiedź - nie było takiej. Zespół na kierowcę numer dwa od dawien dawna bierze tylko doświadczonych, utytułowanych kierowców a rynek nie umożliwiał ściągnięcie takiego do siebie. Jazda dla Ferrari ma być ukoronowaniem kariery a nie jej początkiem... Po trzecie Kimi nie przynosi w ostatnim czasie zwycięstw ale nie licząc kilku błędów (bo te faktycznie mu się przydarzyły) wykonywał niezbędną i cichą pracę dla zespołu, nie generując przy tym żadnych problemów... Reasumując czas Raikkonena w Formule 1 ewidentnie dobiega końca ale proszę, starajcie się być choć odrobinę bardziej obiektywni a nie krytykujcie "na pałę..."
Przejdź do wpisu Raikkonen wykazuje zerowe zainteresowanie spekulacjami transferowymi