DO
GP Australii
14.03 - 16.03
ZOSTAŁO
POPRZEDNI WYŚCIG 
GP Abu Zabi
-
McLaren sięgnął po tytuł mistrzowski, ale Ferrari nie sprzedało łatwo skóry
-
Stake Sauber kończy sezon wyścigiem pełnym błędów
-
Williams bez punktów na zakończenie sezonu
-
Alonso liczy, że nowi pracownicy pomogą Astonowi w przyszłym roku
-
Haas przegrał walkę z Alpine o szóste miejsce w klasyfikacji konstruktorów
-
Słaby występ Visa RB w finale sezonu na torze Yas Marina
-
Ferrari zrobiło, co mogło, ale tytułu nie wywalczyło
Ostatnia aktywność
07.07.2016 07:33
0
Nic nie powiedzieli mu, wydali oświadczenie i tyle.
Przejdź do wpisu Mercedes zaprzecza, że Hamilton zniszczył swój pokój w Baku
13.05.2016 06:01
0
Czerwone samochody są szybsze niż inne. To jest fakt udowodniony naukowo :D
Przejdź do wpisu Heineken zostanie sponsorem Formuły 1
27.03.2016 07:34
0
To nie wina formatu, tylko samych kierowcow/zespolow. To oni odpuscili. Równie dobrze mogą odpuszczać przy starym formacie. Wszyscy zjadą i pójdą do domów.
Przejdź do wpisu Red Bull i McLaren zablokowały częściowe zmiany w czasówce
25.03.2016 05:55
0
Opcja ignoruj, najlepszym remedium na takich ludzi. Jak wszyscy to włącza, przestaną z nimi gadać, to oni też przestaną pisać. Stare indiańskie przysłowie mowi: nie karm trolla internetowego, zdechnie z głodu i będzie spokój. A co mi tam: Pozdrawiam prawdziwych fanów Królowej Motosportu :)
Przejdź do wpisu Hamilton odpowiada na krytykę Whitinga
17.03.2016 07:26
0
Deuter: widać myślimy podobnie, bo mam dokładnie takie samo zdanie. Albo inaczej, ty wyciagasz wnioski na podstawie swojego doświadczenia i wiedzy, ja obserwuje i kalkuluje. Dochodzimy do takich samych wniosków, więc nie jest ze mną tak źle :) Ale jeżeli chodzi o temat Hamiltona i Rosberga, to mam pewną teorię, podchodzaca pod spiskowa teorię dziejów. Wiadome jest jedno. Będziemy mieli ciekawe widowisko ze strony Mercedesa, jak i wiele wskazuje na to, że Ferarri będzie podgryzac Mercedesa jeszcze bardziej nuż w ubiegłym sezonie. Pozdrawiam i życzę przyjemego seansu.
Przejdź do wpisu Berger: same kwalifikacje nie poprawią F1
16.03.2016 22:44
0
Dexter: zgadzam się z tobą. Ale też jest kwestia charakteru kierowcy. Jeżeli ktoś jest fighterem, to nie odpuści. Nawet, jeżeli tytuły są rozdane. Fighter zawsze do końca będzie walczyć, aby pokazać, że to nie był przypadek, aby zdominować i "upodlic" psychicznie kolegę z zespołu jak i resztę stawki. Chyba że na taką osobę wpływają czynniki zewnętrzne. Ja jestem miękką pipka. Pewnie po rozdaniu tytułów na kilka wyścigów przed końcem sezonu, dał bym wygrywać koledze z zespołu. Ale znam osoby, które z nieukrywana satysfakcja w takim momencie by dakej cisnely i nie odpuszczaly, tylko po to, aby pokazać kto lepszy. Dlatego nie uważam, że na takim poziomie, jaki reprezentują kierowcy F1, dochodziło do rozluźnienia psychicznego. Oni chcą walczyć do kina i pokazać, że ten tytuł to nie był przypadek. Pozdrawiam
Przejdź do wpisu Berger: same kwalifikacje nie poprawią F1
15.03.2016 18:01
0
@walerian: Ja jestem spokojny, a na pewno Ty, nie wyprowadzisz mnie z równowagi. Zastanawiam się, e jaki sposób cię obrazilem, bo w stosunku do ciebie nie użyłem żadnego obrazliwego słowa. Proszę cię o jedno. To, że nie lubisz jakiegoś kierowcy, nie znaczy że masz go nie szanować. Jak kogoś nie lubisz, zachowaj to dla siebie. Takie wypowiedzi nie pasują do Dorosłego i Inteligetnego mężczyzny (zakładam ze jesteś mężczyzną a nie kobieta, jak się mylę to przepraszam, nie jestem rozwinięta). Możemy dyskutować merytorycznie, podawać logiczne argumenty (czasem opierać się na domyslach i wspólnie je analizować). Zróbmy z tego portal miłośników sportu, a nie miejsce przepychanek niczym kibice Cracovii i Wisły. Proszę cię, zachowaj swoje osobiste preferecke dla siebie, nie dzieł się nimi z całym portalem. Mało tutaj się udzielam, zwykle tylko czytam. Parę razy prowadziłem dyskusje z Dexterem. Nigdy nie napisałem, kogo lubię, a kogo nie. To jest moja sprawa (i mojej żony, czasem mamy inne zdanie i jest ciekawie podczas wyścigu). Przeczytaj wpisy Dexteta, czy kiedykolwiek napisał, że ktogis bardziej lubi niż innego? Czy pisał, że ktoś na obecną chwilę jest w lepszej formie i jestnlepuej dysponowany? Bo to jest różnica. A Dex jest tutaj, przez większość użytkowników szanowany. Właśnie z tego powodu, nie narzuca nikomu swojego zdania, analizuje i dzieli się wiedzą. Ucz się od starszych, to nie jest żadna ujma, uczyć się od innych, nie ważne ile ma się lat i ile ma nauczyciel. Pozdrawiam
Przejdź do wpisu Lauda: nasza przewaga mogła spać do zaledwie 0,2 sekundy
15.03.2016 07:47
0
@Dexter: dla dobra swojego układu krążenia, dodaj ich do ignorowanych. I prośba do Kempy, zrób z nimi pozadek, tak jak z tym fircykiem co kiedyś ciągle pluł jadem na wszystkich kierowców i ciągle pisał Weltmajster. Brak szacunku dla zawodowego kierowcy, który poświęcił swoje życie żeby osiągnąć jak najlepsze efekty, który niesamowicie ciężko musiał pracować i swoją drogą dalej pracuje, na miejsce w którym się znajduje. Brak szacunku dla całego zespołu, który jest sprawnie prowadzony i istnieje po to żeby wygrywać. To są grzechy śmiertelne fana Motosportu. Kiedyś się bawiłem w to amatorsko. Budowalo się samochody do wyścigów, jeździło w kjs czy na inne eventy. Człowiek poznał ile ciężkiej pracy w to trzeba włożyć. Widać że takie osobniki nie wiedzą, ile ciężkiej pracy trzeba włożyć, żeby osiągnąć światowy poziom, nie mówiąc o takim poziomie jaki prezetuja kierowcy F1. Cytując jednego z użytkowników, pozdrawiam prawdziwych fanów królowej sportów.
Przejdź do wpisu Lauda: nasza przewaga mogła spać do zaledwie 0,2 sekundy
27.02.2016 06:17
0
Pomogles i to bardzo. Z części zawartych zagadnień, zdawałem sobie sprawę. Gdzieś w podświadomości krążyła myśl, że takie oszczędzanie paliwa musi być trudne. No i potwierdziles to. Wiem że ja nie był bym w stanie pojechać w taki sposób. Pewnie, jak bym się odpowiednio długo uczył, to w końcu by mi się udało. Ale teraz jest jeszcze jedna ważna sprawa do opanowania. Płynna zmiana stylu każdy, na komendę. Najpierw jedziesz na 100%, a potem każą ci zastosować LaC. To już samo w sobie jest trudne. Pamięć mięśniową jest wspaniała. Potrafi odciążyć nasz umysł przy wykonywaniu powtarzalnych czynności. I tak sobie jedziemy, hamujemy,przyspieszamy. Wiadomo, myślimy co robimy, ale nogi same wykonują pracę. A tu nagle musimy hamować w innym punkcie, z inną siłą wciskać hamulec. Trzeba wtedy kontrolować nogi, a to prowadzi do dekoncetracji. Zdaje sobie sprawę z tego, że kierowcy wyścigowi potrafią takie rzeczy robić. Dla mnie, zwykłego smiertelnika jest to niesamowicie trudna sprawa. Ale trochę odbieglem od tematu limitu paliwa na wyścig. Faktycznie, teraz widzę, że ten limit nic nie daje. Żaden zespół mię będzie tankować bolidu 120 kg paliwa, bo to kompletnie nie będzie miało sensu. Kierowca nie będzie jechać w każdym możliwym momencie, z przepustnica otwarta na 100%. Raz ze zabiło by to opony, trzeba było by robić więcej PIT-stopów i cała przewaga by poszła w niwecz. Dwa ze dodatkową wagą na starcie, spowoduje zmniejszenie osiągów, przez co od poczatku kierowca był by w gorszej sytuacji. Najlepsza metoda na wygranie wyścigu, jest osiągnięcie jak nawiekszrj prędkości z jak najmniejszej ilości paliwa. Ot cała puenta tego wszystkiego. Pozdrawiam
Przejdź do wpisu Boullier: F1 zastanawia się nad zniesieniem limitu paliwa
25.02.2016 14:26
0
No tak, to wiadome. Kilka okrążenia jedzie się, nie trzeba mocno cisnac, po czym zawodnik dojeżdża do przeciwnika, dochodzi do wyprzedzania i ma paliwo żeby cisnac mocniej. Albo się bronić przed atakami.
Przejdź do wpisu Boullier: F1 zastanawia się nad zniesieniem limitu paliwa
25.02.2016 11:15
0
Dexter, czy mógł byś mu wyjaśnić termin "Lift-and-Cost"? Zastanawiam się też, czy zwiększenie obrotów i dodatkowo odpowiednie mapowanie wtryskow i dawki paliwa, nie przekroczy limitu 100kg/h a da więcej mocy, bo sprawność silnika zostanie przeniesiona na wyższy zakres obrotów. Tak przynajmniej robiliśmy, zmienialismy seryjne mapy wtryskowe, silnik mógł się wyżej kręcić (wiadomo że żywotność na tym cierpi) ale więcej mocy było.
Przejdź do wpisu Boullier: F1 zastanawia się nad zniesieniem limitu paliwa
25.02.2016 07:12
0
Bardzo ciekawa koncepcja. Tylko ze puki nie wykształtują się dokładne przepisy i dyrektywy, to możemy gdybać. Jestem pewien, ze FIA już ma opracowane przepisy, jeżeli chce wprowadzić to już w tym sezonie. To ze zespoły jednogłośnie zgodziły się na to tez jest jakimś znakiem. Ale jak napisał Kempa, to jeszcze nie jest w przepisach. Jest bardzo prawdopodobne ze dopiero od 2017 roku będzie taki format kwalifikacji. Oby tylko FIA nie zrobiła tak głupiej rzeczy, jak wprowadzenie czegoś niedopracowanego a potem w trakcie sezonu naprawianie przepisów, bo możne na koniec się okazać, ze wracamy do starego formatu.
Przejdź do wpisu F1 przeforsowała potężną zmianę kwalifikacji od sezonu 2016
25.02.2016 07:00
0
@5 Dlatego Bugatti Veyron, do pokonania bariery 400 km/h potrzebował 1001 Koni Mechanicznych (dochodziły tam jeszcze elementy konstrukcyjne i homologacyjne, bo w końcu to nie był bolid do bicia prędkości tylko samochód drogowy). Według inżynierów VW, żeby rozpędzić samochód z prędkości 350 km/h, do 400 km/h, potrzeba ponad 350 koni mechanicznych. Opory powietrza sa tak wysokie przy tych prędkościach. Co sie z tym wiąże, spalanie wzrasta geometrycznie. Silnik pracuje pod wielkim obciążeniem, żeby pokonać siły próbujące zatrzymać samochód. Analogiczna sytuacja jest z bolidem. Żeby pokonać opory powietrza, potrzeba więcej mocy, żeby uzyskać więcej mocy, potrzeba podnieść obroty silnika, który będzie pracować z większym obciążeniem. Żeby podnieść obroty silnika, najprostszym sposobem jest dać mu więcej paliwa. Dlatego zniesienie limitu 100 kg paliwa na wyścig, będzie przekładać się na większe prędkości i lepsze czasy.
Przejdź do wpisu Boullier: F1 zastanawia się nad zniesieniem limitu paliwa
22.09.2015 21:38
0
@Dexter: Ubiegles mnie z tym postem, albo to ja ociagalem sie z pisanie mojego wczesniejszego. Zapomnialem o tych rozmowach VAGa z Red Bullem. Czemu Piech nie chcial rozmawiac z Bernim. Prawdopodobnie dla tego, ze Berni to bardzo twardy gracz. To VW zwracalo by sie z prosba do Berniego o mozliwosc startow i to VW by prawdopodobnie startowala na warunkach ustanowionych przez Berniego. Ale zwroc uwage na to co sam napisales. Diter Mateschitz sam szukal pomocy (pomogl mu Sebastian Vettel), wiedzial ze bez sukcesow, dlugo nie uciagnie tego sam. Ferdynand Piech tez wiedzial ze lepiej jest miec mocnego partnera. Dlatego rozmawialz z Diterem. A we wszystko wmieszal sie Berni, bo wiedzial, ze to co powstanie, bedzie niesamowita sila. Diwe potegi finansowe, niesamowita platforma reklamowa. Wystarczyl by jeden sukces i VAG Red Bull by zdominowal F1 na lata. Nei tak jak Renaul Infiniti Red Bull. To byla by dominacja na bardzo dlugie lata. Trzeba by bylo ostro manipulowac w regulaminie, zeby ich przychamowac. Diter Mateschitz juz szuka pomocy. Narazie nowego agregatu. Ale juz byly informacje o sprzedazy teamu VAGowi i nawiazaniu z nimi wspolpracy sponsorskiej, jaka maja w WRC. Diter boi sie kosztow, chce zminimalizowac strate. Martin Winterkorn zostanie prawdopodobnie na stanowisku. VAG posypie glowe popiolem, wyplaci wszelkie odszkodowania i zaplaci wszystkie kary. Troche smrod sie pociagnie za nimi. Ale po 2018 bedzie nowy prezes zarzadu. Winterkorna nie wybiora ponownie. Tak jak pisales, Piech z za murow bedzie mial jeszcze bardzo duzo do powiedzenia. On ma swoja wizje rozwoju koncernu i bedzie starac sie utrzymac go na tej drodze rozwoju do swojej smierci. Piech nie sprzeda swoich udzialo bo tak jak napisales. Ostro wstrzasnelo by to rynkiem. On nie ma potrzeby sprzedawac swoich udzialow. A do tego prawdopodobnie ma jeden z wiekszych pakietow akcji i ma bardzo silny glos jezeli chodzi o sprawy koncernu.
Przejdź do wpisu "Dieselgate" pogrąży plany VW i Red Bulla?
22.09.2015 21:18
0
@Dexter: Ja zdaje sobie z tego sprawe ze ten cytowany przezemnie news nie jest wart funta kłaków. Zacytoiwalem go jako ciekawostek i staralem sie pokazac co mi w nim nie pasuje. Ale, jezeli pojawiaja sie informacje o zawieszeniu/odowlaniu Winterkorna, to znaczy ze cos jest na rzeczy. Nie koniecznie chodzi juz o sam fakt, ale ktos z rady nadzorczej chce jego odejscia i posuwa sie do takich tanich zagrywek, zeby oslabic jego pozycje. Ostatnio stali za nim murem, ale mogli nie miec takich informacji jakie posiadaja teraz. A poza tym, dla mnie dalej dziwne wydaje sie odwolanie go z fotela prezesa zarzadu grupy, a pozostawienie w fotelu dyrektora zarzadzajacego. Kazdy z prezesow calego Auto Groupe maq swoje cele z ktorych sie wywiazuje. Piech stworzyl idealnie pracujaca machine. To za jego rzadow spolka powiekszyla sie na pewno o takie marki jak Seat, Lamborghini, Bentley, Ducati. Za jego rzadow zaczeto budowac kilka modeli na jednej plycie podlogowej (Fabia, Golf, A3), co sprawilo ze samochody staly sie tansze w projektowaniu i konstruowaniu. Mozna by wymieniac jego pelno zalet.Tak jak mowisz, Facet nigdy nie byl przeciwny Motosportowi. Zawsze trzeba bylo wszystko przeliczyc i sprawdzic czy sie oplaci. Wedlug niego wejscie w F1 bylo nie oplacalne, albo inaczej, przynosilo za malo korzysci. Ja zdaje sobie sprawe z tego ile jest serii wyscigowych i ze w 80%-ach, jak nie wiekszej ilosci, startuje grupa VAG. Ale to wlasnie perly takie jak Le Mans, WRC i F1 stanowia najwieksza forme promocji i reklamy sukcesow. Pamietam czasy kiedy za dzieciaka podniecalem sie jak Colin McRae, Richard Burns czy Petter Solberg jezdzili Subaru Impreza i wygrywali co sie dalo. Pamietam potem jak Sebastian Loeb zdominowal na ponad 10 lat WRC w citroenie (sasiad do dzis ma C4 z jego "podpisem"). To jest niesamowita platforma marketingowa. Audi zyskalo niesamowicie wlasnie za sprawa zwyciestw w Le Mans. Nie tylko Audi ale wszystko co ma silnik TDI. F1 jest specyficzna. Wejscie tutaj wiaze sie z niesamowita kasa na start, ale nigdy nie da sie zdominowac tego sportu. To jest sport Ferrari i Maclarena. Mercedes tez jest mocno zakorzeniony w tym sporcie, ale oni miewali przerwy, oraz wzloty i upadki. Jak jakis koncern chce wejsc w ten sport, nie robi tego z taka pasja z jaka robi to Ferrari czy Maclaren. Koncerny chca maksymalizacji zyskow, wydac i szybko osiagnac sukces. Nie uda sie, podkulic ogon i opuscic sport. Tak sie nie da, Bo jak sie wejdzie do tego sportu, to mozna osiagnac krotkotrwaly sukces (Brown GP, Red Bull, Renault), ale z czasem dinozaury tego sportu zaczna deptac po pietach, az w koncu wyprzedza. Oni maja czas, maja pieniadze na ta zabawe. To jest wpisane w ich krwioobieg. Ferdynad Piech to wiedzial, wiedzial ze jest mozliwy sukces, ale jak dlugi. 3 lata? 4 lata? Ok, moze nawet 10. Co z tego?! Jak w koncu beda musieli ulec potedze Ferrari albo Maclarena (i prosze tutaj nie mowic mi teraz o tym co sie dzieje z nimi. Oni sie odbija od dna, a na pewno nie wycofaja sie z F1). Ile beda mogli sie chwalic sukcesami z F1? przez dwa lata od wycoafania sie? Renault nawet teraz sie nie wyglupia. Nie widzialem dawno reklamy mowiacej o tym ze Renault zdobyl, albo przyczynil sie do sukcesu w F1. Mercedes tez zdaje sobie z tego sprawe. Sa teraz na szczycie. Ale przyjdzie taki dzien, ze wycofaja swoj team i zostana znowu dostawca silnikow (obym sie kurde mylil). Dla nas, kibicow, fajne jest to ze wejdzie nowy team fabryczny. Ale ten team musi wejsc z planem bezterminowym. Z Pasja. Po to, ze jak cos zacznie sie nie ukladac, to oni beda trwac. Paradoksalnie, jedyna taka nadzieja jest Manor. Team ktory nie ma nic (Marussia miala jakis prototym auta ulicznego, ale chyba nic z tego nei wyszlo). A ktory dzieki jakims sukcesom w F1 i nizszychg seriach, moze przekuc to na sukces komercyjny. Moga zaczac tworzyc auta jak Maclaren. I tak by powstal 3 team ktory bedzie mial wpisane w krwioobieg uczestnictwo w F1. Zadni akcjonariusze ani zarzad nie beda mogli nakazac wycofanie sie z nierentownego przedsiewziecia jakim jest uczestnictwo w F1, bo to bedzie wizalo sie z przestanie istnienia tej marki. Piech o tym wiedzial, Winterkorn tez. Piech nie chcial sie pchac w to i robic z siebie "Barana". Winterkorn chcial osiagnac sukces droga Mercedesa. Tylko ze zawsze istniala szasa podzielania losu Toyoty.
Przejdź do wpisu "Dieselgate" pogrąży plany VW i Red Bulla?
22.09.2015 20:35
0
@12: Haha: Bardzo mozliwe ze doszlo do niego to i owo z tym zwiazane, zbadal sprawe we wlasnym zakresie i zrezygnowal ze stanowiska prezesa zarzadu. A mialo to cel unikniecie odstrzalu przy wycieku tej afery. Nie pamietam jak doszlo do wyboru Winterkorna na to stanowisko, ale watpie zeby zostal nominowany przez samego Ferdynanda, ktory z nim sie scieral na wielu plaszczyznach. Oczywiscie Ferdynand mogl wplynac na czlonkow zarzadu, zeby ktos poparl jego kandydature, i aby go wyeliminowac wlasnie przez wyciek tej afery. W koncu 5 osob w zarzadzie jest z rodziny Porsche-Piech. Kandydatem na stanowisko prezesa zarzdu jest obecny CEO Porsche, wiec osoba blisko zwiazana z rodzina Porsche-Piech.
Przejdź do wpisu "Dieselgate" pogrąży plany VW i Red Bulla?
22.09.2015 18:42
0
No ok, Ale czy przypadkiem do tego roku Piech nie byl prezesem zarzadu Volkswagen AG? Winterkorn przeja od niego to stanowisko dopiero w tym roku. Dodatkowo Winterkorn od 2007 roku jest Dyrektorem Generalnym Volkswagen AG. Winterkorn ma ten problem, ze bedac dyrektorem wykonawczym, musial wiedziec o takim przekrecie. Bez jego wiedzy nie przeszlo by to. Juz widzialem dzisiaj naglowkie na se.pl, ze Winterkorn zostal nieoficjalnie odwolany ze stanowiska prezesa (czyli chodzi im o stanowisko prezesa rady nadzorczej, ale zostanie dalej dyrektorem wykonawczym), na jego miejsce ma przyjsc Matthias Mueller ("obecnie pelniacy obowiazki Prezesa Porsche). Wszystko ma zostac podane oficjalnie na konferencji w piatek, 25 wrzesnia. Ale ten news na se.pl mi smierdzi. Bardziej logiczne wydaje mi sie pozostawienie Winterkorna jako prezesa zarzadu, ktore to stanowisko objął w tym roku, a usuniecie go ze stanowiska dyrektora wykonawczego (CEO), gdzie mial faktycznie wiedze i mogl sie przyczynic do tej afery. Odwolywanie go ze stanowiska prezesa zarzadu jest czysto polityczna zagrywka pomiedzy nim, a rodzina Porsche-Piech. Jeszcze jest kwestia "wejscia" do F1. Jezeli faktycznie mieli takie plany i jezeli Winterkorn juz poczynil jakies kroki ku temu, to zostaly zainwestowane w to pieniadze. Bedac teraz w tak trudnej sytuacji, gdzie bardzo mozliwe sa kary i odszkodowania liczane w miliardach dolarow, to wycofanie sie z tego planu wiarze sie z kolejna strata gotowki (nawet zawieszenie projektu moze spowodowac ogromne straty wzgeldem konkurecji). A kolejne straty beda nie do przyjecia dla akcjonariuszy. Dlatego zarzad nie moze pozwolic na powiekszanie strat. Jedyne wyjscie w takim wypadu to bedzie wejscie z ogromnym przytupem do F1. I to moze byc ich jedyna nadzieja na wyciszenie "Dieselgate" i na szybka odbudowe wizerunku. Ale, jezeli faktycznie nic nie zostalo poczynione w tym kierunku i nie zostaly "wydane" pieniadze na ten cel, to mozemy sie pozegnac z VW w F1 przez dlugi czas. Nawet jako sponsor nie wejdzie do F1, bo moze to byc zbyt ryzykowne dla akcjonariuszy.
Przejdź do wpisu "Dieselgate" pogrąży plany VW i Red Bulla?
21.09.2015 06:27
0
@Dexter: Podczas transmisji bylo byla przez radio puszczona komunikacja miedzy Hamiltonem i zespolem. On mowil ze nie ma pelnej mocy, oni ze telemetria jest ok. Przepustnica sie otwiera. Hamilton zostal poproszone o "Sprawdzenie" pedalu gazu. Powiedział ze wciska go do konca. Pytanie, czy cos wpadlo za pedal gazu i nie mogl wcisnac go do konca (co jest ekstremalnie malo prawdopodobne). Albo cos ze sterownikiem sie stalo i sie rozkalibrowal.
Przejdź do wpisu Vettel poskromił Mercedesa i Red Bulla w Singapurze!
20.09.2015 07:36
0
@Dexter: Czekałem aż coś napiszesz na ten temat. Mnie zastanawia jedno. Czy zmiana ciśnienia w oponach nie sprawiła, ze Mercedes ma o wiele mniejsza przyczepność mechaniczna. Jeżeli budowali bolid uwzględniając dość niskie ciśnienie, które powoduje, ze opona jest bardziej miękka, a co się z tym wiąże, ma większa powierzchnie przylegania do asfaltu. To czy takie podniesienie ciśnienia nie wpłynęło destrukcyjnie na ustawienia całego bolidu. Rosberg mówił przez radio ze nie może na niektórych zakrętach opanować bolidu. Widać nawet było jak jego tył jest bardzo nerwowy. Może to jest właśnie przyczyna tych ciśnień. Konstrukcja zawieszenia zakłada najbardziej optymalna prace w zakresie konkretnych wartości ciśnienia. Jeżeli minimalna wartość ciśnienia została ustalona powyżej maksymalnej wartości założonej przez mercedesa. Cala misterna konstrukcja się sypie. Dlatego nie mogli ustawić idealnego balansu. Pochylenie kol, wysokość zawieszenia i siła jego tłumienia, wszystko idealnie się zazębia jak ciśnienia ma odpowiednia wartość. Jeżeli nie ma, coś się nie zgrywa. Możliwe ze tylko jedna ze składowych wypada z idealnego okna pracy, ale to już wystarczy żeby stracić tępo. Pomijam sam pakiet aerodynamiczny, który w moim mniemaniu nie jest taki idealny jak wszyscy sadzili. Możliwe ze Mercedes bardziej suplik sie na samym agregacie, żeby idealnie wykorzystać tokeny. A Ferrari i Red Bull ładnie udoskonalili swoje konstrukcje aerodynamiczne. Mercedes silnik dalej ma mocny, ale ograniczenie przyczepności mechanicznej i braki (w stosunku do Ferrari i Red Bulla) w konstrukcji aerodynamicznej, przełożyły się w moim mniemaniu na taki rezultat. Przewiduje, ze wyścig będzie zażarty. Na pewno Mercedes nie odpuści sobie, ale bardzo prawdopodobne, ze nie będzie ich na podium w tym wyścigu. Tak jak napisałeś, Hamilton jest bardzo zmotywowany, ale jak można było zobaczyć chociaż na Węgrzech, jak jest pod presja to zdarza mu się popełniać karygodne błędy. Możliwe ze i tu będzie popełniać wiele błędów. Rosberg jest pod tym względem, bardziej odporny psychicznie, tak ze uważam, ze on ma dużą szanse przyjechać przez Lewisem. Jeszcze kwestia strategi która chodzi mi po głowie. Mercedes dawno nie byl w takiej sytuacji. Presja wzrosła o wiele bardziej w stosunku do poprzednich wyścigów. Na pewno nie zapomnieli jak ustalać strategie w takich wyścigach. Ale presja jest ogromna (a co robi presja mogliśmy zobaczyć w przypadku Raikkonena we Włoszech, kierowca z ogromnym doświadczeniem nagle został zżarty przez presje i się pogubił na starcie), dodatkowo Safety Car i jego 10 wyjazdów w 7 wyścigach tez nie sprzyja ustawieniu strategi, w szczególności tak agresywnej, jak by chciał Mercedes. Wszystko się ułożyło przeciwko Mercedesowi w tym GP. Maja trudny wyścig, ale na pewno nie poddadzą się bez walki. Co prawda, po spektakularnej porażce, zawsze mogą mówić ze odpuścili sobie to GP z powodów niesprecyzowanych problemów technicznych. Ale trzeba pamiętać ze to nie są Lebiegi. Na Suzuke coś poprawia. Tylko czy uda im się zniwelować stratę w aerodynamice i braku przyczepności mechanicznej (oczywiście o ile moje przewidywania sa prawdziwe), ale na pewno będą bliżej szczytu i z ewentualna mniejsza strata do PP, jak nie znowu na PP. p.s Moze nie powinienem tego pisać, ale czy przypadkiem w sezonie 2013, konstrukcja opon nie została zmieniona? Akurat się złożyło ze nowa konstrukcja faworyzowała bolidy Mercedesa (Pamiętam jak Lotus bardzo oszczędnie obchodził się z oponami a po tej zmianie nagle Mercedes tez, gdzie wcześniej zjadał opony bardzo szybko). W tym sezonie zmiana w regulaminie dotyczącym ciśnienia może została specjalnie wymierzona w Mercedesa i jego dominacje. Takie tam moje gdybanie o spiskowych teoriach dziejów, nie chce wywoływać shit stormu. Pozdrawiam Deejw
Przejdź do wpisu Vettel poskromił Mercedesa i Red Bulla w Singapurze!
14.06.2015 11:59
0
Dexter, szkoda że się nie podzielisz tajemnica swojego sukcesu. Dla mnie już jest za późno, ale może udało by mi się pokierować karierą mojego syna :) Swoją drogą, zastanawiam się, skąd masz takie "glebokie" informacje z tej branży. Mam wrażenie że zawodowi jesteś blisko związany z F1, a na pewno w Motosportem. I dodatkowo jest to twoja pasja, która cię cieszy. Nie jest to rozmowa na forum publicznym, tylko na stopie prywatnej. Ja to forum głównie czytam, bardzo rzadko coś pisze. Nie raz chciałem z tobą wejść w dyskusję na jakiś temat technicznych szczegółów, ale bez tego tłumu krzykaczy na około. Brakuje mi na tym forum jakiejś formy prywatnej wymiany zdań. Pozdrawiam.
Przejdź do wpisu Hamilton powoli dogania Vettela w statystykach
15.06.2014 22:28
0
@14 - Logicznym jest postawienie na nowego kierowce, ktory jest rownie konkurencyjny co obecny. Nie ma monotonii i jest cos nowego, cos ciekawego. Nikt nie bedzie mowic, ze Vettel znowu wygrywa. Ale to jest RBR, z nimi nigdy nic nie wiadomo.
Przejdź do wpisu Berger: Ricciardo to materiał na mistrza świata F1
09.06.2014 07:26
0
Myslaem ze masa go zgarnie, po tym jak wpadl na Pereza. Ale ten skubaniec ma takiego farta ze tylko obaj o omineli. Nieziemskie szczescie.
Przejdź do wpisu Ricciardo dołącza do grona zwycięzców F1
23.08.2013 16:50
0
@3, RedBulle wpadaja na prasta z wyzsza predkoscia niz reszta. Co z tego ze na koniec prostej maja podobne predkosci jak nie mniejsze, wazne jest to ze sa przed innymi w tym miejscu i sa szybsi. Nie jest latwo przyspieszac w takich predkosciach, zwlaszcza jadac pod gorke. RedBulle maja tu przewage, Ma ktos czasy z poszczegolnych okrazen?
Przejdź do wpisu Red Bull pokazuje siłę w drugim treningu
22.08.2013 13:02
0
@2 Dlaczego? Ja na kacu nie porwadze, dlaczego Kimi mial by? :)
Przejdź do wpisu Kimi Raikkonen... nieobecny
30.07.2013 00:02
0
Mozliwe ze nie moze pracowac nad obecnym bolidem, ale juz nowa konstrukcje moze klecic. Ale jezeli pozwola mu wetkna swoje paluszki w obecnym bolidzie, to mozliwe ze Ferrari bedzie jadlo opony podobnie jak Lotus.
Przejdź do wpisu Ferrari potwierdziło zatrudnienie Allisona
20.07.2013 00:38
0
Jestem ciekaw, ile ma wspolnego zaklaz "odwracania" opon i zakres katow pochylenia kola z tym ze podczas testow opony nie "wybuchly", a z tym ze zmienili konstrukcje. Bo cos mi sie wydaje, ze jak oponaa pracje w oknie optymalnej pracy, a nie jest narazona na ekstremalne przeciazenia, spowodowane niewlasciwym uzytkowaniem, to bedzie sie dobrze czula. Co prawda nie jestem ekspertem. Mogli cos pozmieniac, ale tak do konca to nie bedziemy wiedzieli :) (Teorie spiskwe czas zaczac snuc :) )
Przejdź do wpisu Kierowcy F1 nie mają już wątpliwości