DO
GP Australii
14.03 - 16.03
ZOSTAŁO
POPRZEDNI WYŚCIG 
GP Abu Zabi
-
McLaren sięgnął po tytuł mistrzowski, ale Ferrari nie sprzedało łatwo skóry
-
Stake Sauber kończy sezon wyścigiem pełnym błędów
-
Williams bez punktów na zakończenie sezonu
-
Alonso liczy, że nowi pracownicy pomogą Astonowi w przyszłym roku
-
Haas przegrał walkę z Alpine o szóste miejsce w klasyfikacji konstruktorów
-
Słaby występ Visa RB w finale sezonu na torze Yas Marina
-
Ferrari zrobiło, co mogło, ale tytułu nie wywalczyło
Ostatnia aktywność
13.02.2011 18:41
0
A ja mysle,ze wszystkim nam potrzeba troche zimnej wody na glowe. W takim sporcie jak F1 nie licza sie sympatie,a wyniki i kazdy jest zainteresowany tym w pierwszej kolejnosci.Skoro LRGP chce cos osiagnac w tym sezonie,to nie bedzie obsadzalo w roli zastepcy,kierowcy o malym doswiadczeniu a co by nie mowic NH je ma i to on gwarantuje w tej chwili zdobycz punktowa.Mozna go lubic lub nie,ale przyznac trzeba,ze wiedze i doswiadczenie posiada i to gwarantuje mu posade pierwszego zastepcy RK.Tylko ktos chory oczekiwalby wiecznej skruchy z jego strony,w stosunku do Roberta.On wykorzystuje swoja szanse i na pewno nie zmieni przez to swojego charakteru,takim byl w BMW i taki bedzie w LRGP.A z drugiej strony,praca pod ciagla presja nie jest wcale latwa,dlatego uwazam,ze ma robic swoje i to najlepiej jak umie.Co zas sie tyczy Roberta,wczoraj wyczytalem w hiszpanskim AS-ie(cala strona poswiecona Robertowi)ze jest jednym z wybrancow S.P Papieza.Bedac u Niego na audiencji,Robert otrzymal w prezencie kawalek materialu z szaty papieskiej i zawsze ma ten dar ze soba.To go chroni przed nieszczesciem.Moze nie dosc dokladnie czytalem nasze artykuly,ale jakos nie moge sobie przypomniec,aby kokolwiek na ten temat pisal.O ile to prawda,to juz wiemy skad taka sila w Robercie-cos w tym jest!
Przejdź do wpisu Heidfeld: Zrobiłem wszystko co mogłem