wodzik730
Ostatnia aktywność
avatar
wodzik730

02.09.2012 15:49

0

ha,ha..... kimi zanim polal to najpierw pociągnął z butli....

avatar
wodzik730

19.01.2011 17:33

0

taa, a zaraz stwierdzą, że złoto-zielone barwy lotusa promują mentolowe dunhille, a niebiesko-białe williamsy to dawne rothmansy....

avatar
wodzik730

14.11.2010 15:52

0

Alonso jest beznadziejny.... Te wymachiwania do Witalija.... Ten Hiszpan to na prawdę bufon.... Kubica jest dla mnie człowiekiem tego wyścigu. Niestety wentyl wygrał majstra, trudno......

avatar
wodzik730

02.09.2010 17:44

0

„Czy ktokolwiek widział Roberta i Felipe stojących obok siebie? Nie jestem pewien czy zmieściliby się w fotele w przypadku zamiany...” - czytamy ironiczną ripostę Renault na niedawne plotki. He, he, he, no to fakt- Kubica wystawałby z pół metra ponad wlot powietrza Ferrari, a Pietrow załatwiłby Massie po znajomości jakiś peryskop od sowieckiego tanka......

avatar
wodzik730

30.08.2010 14:06

0

Zwróciliście uwagę, że Jenson i Lewis używali podczas wyścigu różnych typów przednich skrzydeł? Chodzi o tę górną lotkę- Hamilton ma taką dłuższą, eliptycznie zakończoną, A Button krótszą, prostą kończącą się na tym pionowym wsporniku. Ciekawe, tym bardziej, że podczas treningów, obydwaj używali i jednego i drugiego rodzaju. Obejrzyjcie dokładnie zdjęcia z całego weekendu.

avatar
wodzik730

25.07.2010 16:24

0

Ha, ha, bidulek Massa, nie może się pogodzić, że został nr 2. Zapomniało się jak 2 lata temu polecili Kimmiemu puścić boskiego Filipkar. Chyba jednak szybko sobie przypomniał, bo zrobił podobnie ostentacyjny manewr jak Kimmi. Oby tak dalej Ferrari, zyskujecie wielu antyfanów, np mnie. A Ferdek to już na bank (santander :) ) mnie wkur....., niewiniątko....świetny kierowca, a musi się rozmieniać na drobne....

avatar
wodzik730

30.05.2010 20:17

0

Hmm, tak sobie obserwuję i dochodzę do wniosku, ze jak tylko ktoś zaczyna jeździć dla Ferrari zaraz zaczyna obrastać w tę legendę i zaczyna pierniczyć głupoty. W Bahrajnie zaliczyli dublet (dzięki uprzejmości Vettela), a potem to już tylko jadą w dół. Jest co raz gorzej, a obydwaj sadzą się jakby byli nie wiadomo kim. Ostatni to nawet nie pasują im tory techniczne (Monaco) ani szybkie jak dziś w Turcji. Nie mogą przeżyć, że Renówka ich niestety objechała i walka o 8 pozycję jest ujmą na honorze dla Ferdzia. Tyle, że jakby nie ta mżawka i małe doświadczenie Witka w takich warunkach na slickach, to byczek fernando raczej nie dał by mu rady. Fakt jest taki, że jak do tej pory największy progres w rozwoju bolidu zrobiło Renault no i MacLaren. Tyle, że Renia systematycznie poprawia się w każdym calu, a Maki poprawiają się w szybszych torach. Eh, teraz to nie jestem pewien czy chciałbym aby Kubek jeździł w ferrari aby sodówa mu nie uderzyła......

avatar
wodzik730

05.02.2010 19:09

0

Vettel popełnia za dużo szkolnych błędów aby można było powiedzieć, że będzie miał groźnego konkurenta w w osobie Kubicy. Jeśli ich bolidy będą na podobnym poziomie, to Vettel może być groźnym konkurentem Kubicy jeśli przestanie błądzić. Kubica to następca profesora Prosta i żadne niemieckie media tego nie zmienią.

avatar
wodzik730

04.01.2010 15:35

0

Moja sześcioletnia córka na pytanie w Sylwestra czego sobie życzy na nadchodzący rok powiedziała: żeby nikt nigdy nie był chory (łoł....), potem było kilka dziecięcych marzeń, a na koniec padło coś takiego- no, i żeby Kubica wreszcie wygrał.... (nie sprecyzowała co ma wygrać, ale Robert musi się wziąć do roboty, bo nieładnie zawieść dzieciaka). I jak tu jej nie uwielbiać..... Swoją drogą to rośnie z niej niezły fan F1. Potrafiła wstawać w o 6 w sobotę i niedzielę i czekać godzinę na np GP Brazylii. A tak na marginesie dodam, że w 2008, kiedy miała lat 4 zapytała się mnie patrząc przez okno dlaczego wisi tak dużo "kolorowych ręczników", jak to określiła, na balkonach. Wytłumaczyłem jej, że to "nasi" ,za przeproszeniem, piłkarze dzisiaj grają w piłkę... A Kubica dzisiaj jedzie? - zapytała. Mówię, że tak, no to młoda rzecze: Tatusiu, to my wywieśmy taki ręcznik dla Kubicy. Z poświęceniem wykopałem jakąś flagę, markerem wymalowaliśmy na niej "KUBICA" i powiesiliśmy na balkonie. Efekt zwycięstwo w Kanadzie. Z resztą mój młodszy też idąc w ślady siostry jak widział biało niebieski bolid i czerwony kask to krzyczał O, Kubica!!!! , a cała reszta określana była mianem E,niekubica..... Ja wierzę, że jej życzenie się spełni.

Przejdź do wpisu Kubica zostaje w Renault

avatar
wodzik730

18.11.2009 07:55

0

Pikuś w NASCAR....he, he, bedzie walczył o Złoty Tłok w ekipie Zadoluksa z siedzibą w Chłodnicy Górskiej ( po tym jak Zygzak McQueen podpisał kontrakt z Dajnoco)

Przejdź do wpisu Piquet blisko Force India

avatar
wodzik730

22.10.2009 11:30

0

A, no i nie można zapomnieć o pomysłach straży miejskiej, bo ci też na bank przyłączyli by się do zabawy montując swoje przenośne fotoradary w jakiś koszach na śmieci, reklamach, za barierą z opon czy gdzie tam stryjenka zamarzy...

avatar
wodzik730

22.10.2009 11:25

0

Oj, GP Polski to byłby naprawdę czad. Już widzę oczyma wyobraźni ten tor z metalowymi słupkami na zakrętach żeby szykan nie ścinać, przejazdami przez torowiska, no i sygnalizacją świetlną co kilkaset metrów z "zieloną falą" tyle, że ustawioną w odwrotnym kierunku. Aby ostudzić zapędy tych co lubią prędkość na pitlane przekraczać położono by kilku "śpiących policjantów", no i jakiś fotoradarek. Postój w boksach byłby płatny i wszyscy poza Kubicą (który w prezencie od władz miasta dostałby kartę miejską) musieliby wozić ze sobą wozić worek moniaków do parkometrów. Na koniec wyjazd z pitlane byłby na takim kompaktowym rondzie z wielkim betonowym klombem na środku coby komuś do głowy nie strzeliło przejechać na wprost. Aha, i jeszcze zamiast SC puściliby nieoznakowaną policyjną radiolę z wideorejestratorem, który tak na wszelki wypadek jeździłby cały czas na torze i nagrywał tych co wyprzedzają na podwójnej ciągłej. Po wyścigu koleś stoi na podium, a tu podchodzi pan sierżant i wręcza mandat z 458 punktami karnymi, zabiera superlicencję i kieruje na powtórny egzamin....

avatar
wodzik730

13.10.2009 18:20

0

45. mariusz-f1 -to samo sobie pomyślałem czytając 10 post . W Malezji chyba nie było kierowcy, który by go nie wyprzedził. Z resztą gdyby wyścig przerwano choćby jedno kółko później to byłby już trzeci, bo w międzyczasie już go Glock objechał. Pozostając w "klimacie" 10 postu, to może Voight podpowiedział by co ten Nikuś takiego wyprzedził, bo ja jakoś tak za bardzo nie kojarzę... No, może poza GP Anglii 2008 kiedy to udało mu się 2 razy po dwóch wyprzedzić.

Przejdź do wpisu Rozgoryczony Nick Heidfeld

avatar
wodzik730

07.10.2009 14:27

0

Najlepszego Panie Robercie.... tylko ciekawe kto będzie nr 2..

avatar
wodzik730

05.10.2009 10:29

0

50 elloco określenie "teoria spiskowa", którego użyłem było w formie żartu. Powinienem użyć cudzysłowu- sorki jeśli źle to zabrzmiało. Co do końcówki wyścigu, to ciężko powiedzieć czy Kubica nie próbował czegoś więcej w momentach kiedy nie był pokazywany. (Swoją drogą to ciekaw jestem w jaki sposób Nicka objechał, bo tego też nie pokazali.) Będę raczej obstawał przy swoim. Zaraz po restarcie Robert ruszył do przodu na Jensona, ale Alonso pokazał się, że też ma chęć- to jest oczywiste. Najpierw należało zabezpieczyć tyły, a potem atakować. Jak wspomniałem uważam, że zabrakło kilku kółek..

avatar
wodzik730

05.10.2009 09:06

0

45 elloco. To typowa teoria spiskowa. Mnie się raczej wydaje, że rzeczywistość jest zupełnie inna. Po pierwsze Kubica jechał bardzo ciężkim bolidem, a wszyscy wiemy jak przy takim dociążeniu zachowują się BMW. Są powolne i niestabilne, więc Button poradził sobie z nim bez problemu. Robert w tej sytuacji nie mógł zbytnio szarżować, bo zaraz byłoby po oponach i można by już w zasadzie do garażu zjechać, a tak oszczędzając kapcie pokazał później na co go stać.(pomijam tu sens zastosowanej taktyki tankowań, bo to już co innego). Po neutralizacji sytuacja wyglądała tak, że za plecami Polaka znalazł się Alonso, a Alonso, to nie jakiś Grosjean i jak tylko Robert zaczął zajmować jakąś pozycję aby dobrać się Buttonowi do tyłka momentalnie Ferdek pojawiał się chętny do wyprzedzania. Najmniejszy błąd Kubicy i straciłby pozycję. Jedynym wyjściem było naciskanie na Przyciska aby odskoczyć Alonso i wtedy mieć jakieś pole manewru na wypadek jakby trzeba było nadrobić dystansu, bo nie udało się wyprzedzić. Z resztą zaczynało to już nawet wychodzić, bo Fernando zaczął odstawać. Zabrakło jednak kilku kółek, bo dystans pomiędzy BMW, a Renault był jeszcze zbyt mały i tylko ewidentny błąd Buttona mógłby spowodować jego wyprzedzenie. Na ten błąd czekał cierpliwie Robert i cały czas siedział na spojlerze Brawna. Zabrakło 2-3 okrążeń..... Ja to tak widzę.

avatar
wodzik730

16.09.2009 16:17

0

Dzisiaj w wiadomościach o 15 w RMF FM podali, że Renault oficjalnie się przyznało do ustawienia tego wypadku. Słyszał ktoś coś, czy to prawda????

avatar
wodzik730

30.08.2009 16:39

0

Kubica trzeci czas z rozwalonym spojlerem??????? Toż to rewelacja jest.

avatar
wodzik730

04.06.2009 16:17

0

@jfc. Masz rację, ale tylko w części. Robert kręcił czasy w Monako na poziomie czołówki z mocno zatankowanym bolidem. Różnica jeśli dobrze pamiętam była na poziomie 50 kg i wg mnie to było przyczyną awarii hamulców. Zbyt agresywna (w pozytywnym sensie) jazda w stosunku do wytrzymałości materiału (hamulców) i niestety OUT. To mnie akurat napawa optymizmem, że jednak z tego bolidu coś da się wycisnąć. Niestety awarie silników i problem ze sprzęgłem to już inna bajka- tu można czuć obawy. Nick nadaje się tylko na kierowcę autobusu, więc nie ma obawy o takie awarie jak u Kubicy. Nick nie walczy- on tylko jedzie.... Poczekajmy do jutra- wtedy zobaczymy czy coś się zmienia na lepsze

Przejdź do wpisu BMW w Turcji ponownie bez KERS

avatar
wodzik730

30.03.2009 12:37

0

"mając mierny samochód (ham) można dojechac na 4 miejscu." i nawet nie ruszając go po wyścigu wskoczyć na 3 miejsce po Trullim, a jak uznają niezgodność dyfuzorów Brawna to nawet wygrać to GP- fart lepszy niż QuickNicka.

Przejdź do wpisu Zarząd BMW przed GP Malezji

avatar
wodzik730

18.11.2008 16:58

0

A mnie to ten bolid patrząc na niego z przodu to skorpiona przypomina....

avatar
wodzik730

02.11.2008 17:51

0

Kurde, sram już po gaciach. Wywiesiłem polską flagę z napisem KUBICA, którą wywiesiłem w czasie wyścigu w Kanadzie. Może pomoże....

avatar
wodzik730

18.10.2008 11:29

0

Ludziska poczekajmy do jutra. Zobaczymy co będzie. Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, ale jak się ma mocniejszego przeciwnika, a nie daj Boże kilku, to jedyna szansa na powodzenie to (poza czynnikiem szczęścia) to wyprowadzić ich w pole. trzeba ich utwierdzić w przekonaniu, że są najlepsi, a my się już przestajemy liczyć. Taki zadufany w sobie rywal łatwo się może pogubić i przeholować. Dlatego lament i nosy na kwintę mogą być częścią zasłony dymnej. Niestety BMW nie dysponuje najszybszym bolidem, więc trzeba się wspomóc zagrywkami psychologicznymi i postawić na "wunderwaffe" z rękawa czyli wszystko na jedną kartę. Wóz albo przewóz. @koletz ma rację - jutro będzie dobrze. Ja też mam takie przeczucie. Zupełnie jak w Kanadzie. Tego dnia wszyscy wywieszali flagi dla piłkarzy. Ja na przekór całemu osiedlu wywiesiłem biało-czerwoną, ale z napisem KUBICA. I co?? -wygrana w GP. Proponuję jutro zrobić to samo- wywieśmy flagi i błagajmy tego w kogo kto wierzy aby podstęp się udał.

avatar
wodzik730

18.10.2008 09:59

0

He, he, he. 11 miejsce. Mam wrażenie, że oni coś kombinują. Coś mi się nie chce wierzyć, że kilka godzin wcześniej wykręcał czasy na poziomie 1:36, a teraz co nagle się ustawienia zrypały, bolid się oduczył prawidłowego prowadzenia?? Zwróćcie uwagę na to co wczoraj trenował Robert z Nickiem- jazdę na ogonie.... Może to jest jakaś podpowiedź... Wiadomo również, że BMW i tak nie miało by szans na konkurowanie przy starcie z macami i ferrari, więc nawet zdobycie wysokiej pozycji startowej mogło by nic nie dać. Nie zapominajmy również co się wydarzyło w zeszłym tygodniu. Tylko niesamowity fart, że akurat Robert znalazł się maksa po prawej i uniknął wyprowadzenia czołówki w kartofle. Dzisiaj układ na czole mamy podobny i pewne jest, że będzie ostra przepychanka. Będąc trochę z tyłu Kubica ma jakąś szansę na reakcję. No i przede wszystkim jest możliwość pewnej korekty ustawień i zmiany strategii zależnie od jutrzejszej pogody. Od początku było wiadome, że decydujące znaczenie będzie miał tu łut szczęścia i dobór odpowiedniej strategii, bo na bezpośrednią walkę nie ma szans. I myślę, że BMW postanowiło to tak rozegrać...Zobaczymy jutro czy myślę słusznie.

LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu