Mimo świetnego startu Jensona Buttona, który prowadził do czasu wizyty w boksach, zwycięstwo przed własną publicznością odniosło Ferrari. Triumf Fernando Alonso jest trzecim w barwach ekipy z Maranello. 25 zdobytych punktów ożywiło jednocześnie nadzieje Hiszpana na mistrzowski tytuł.
Świetnym startem popisał się Jenson Button, który już przed pierwszą szykaną znajdował się przed ruszającym z pole position Hiszpanem. Bardzo dobrze wystartował również Robert Kubica. Polak zyskał najwięcej z czołowej dziesiątki i po pierwszym okrążeniu znajdował się przed Nico Hulkenbergiem oraz kierowcami Red Bulla.Mistrz świata z 2008 roku nie zdołał tempem wyścigowym pokonać nawet jednego okrążenia włoskiego toru. Brytyjczyk, który po starcie znajdował się na czwartym miejscu, tuż za kierowcami Ferrari, zbyt mocno opóźnił hamowanie przed Variante Della Roggia, doprowadzając do kontaktu z F10 Felipe Massy. Uszkodzeniu uległo zawieszenie MP4-25, a lider klasyfikacji generalnej stracił szansę na punkty.
Kolejny nieudany start zaliczył Mark Webber – Australijczyk podobnie jak dwa tygodnie temu, stracił aż 5 pozycji. Po obfitującym w manewry wyprzedzania pierwszym okrążeniu, tuż za jadącym na piątej pozycji Kubicy, podróżował młody niemiecki kierowca Williamsa oraz Sebastian Vettel i Mark Webber.
Jeszcze przed pokonaniem przez kierowców okrążenia formującego okazało się, że ogromy pech spotkał kierowcę zespołu Petera Saubera - Kamui Kobayashi zmuszony był do wystartowania z alei serwisowej, jednak nie udało się również i to. Był to koniec wyścigu dla młodego Japończyka.
Na 22 okrążeniu usłyszeliśmy, że Sebastian Vettel poinformował swojego inżyniera wyścigowego o problemach z jednostką napędową Renault. Chwilę wcześniej, Niemca bezproblemowo wyprzedził Mark Webber. Po kilku kółkach, tempo Vettela powróciło jednak do normy.
W okolicach 30 okrążenia, aleja serwisowa musiała zostać zamknięta, ponieważ jeden z mechaników zespołu HRT potrzebował pomocy medycznej. Przerwa nie była jednak długa i nie pokrzyżowała planów czołówki.
W pierwszej dziesiątce, serię planowanych pit stopów rozpoczął Robert Kubica, który wyjechał z alei serisowej na dziewiątej pozycji, tuż przed Rubensem Barrichello i 12 sekund za Michaelem Schumacherem. Po Polaku, na swoje stanowisko zjechali Nico Rosberg i Mark Webber. Australijczyk wyjechał tuż za kierowcą Renault. Z obsługą Nico Hulkenbarga szybko poradzili sobie mechanicy Williamsa. Niemiec powrócił na tor tuż przed Kubicą, a po pierwszej szykanie przed R30 znalazł się również Mark Webber. Polak znajdował się wtedy na ósmej pozycji, którą dowiózł do samej mety.
Po pit stopach czołowej trójki, prowadzenie odzyskał Fernando Alonso. Hiszpan wyjechał z alei serwisowej tuż przed Jensonem Buttonem, wzbudzając euforię wśród kibiców Scuderii. Od tego czasu kierowca Ferrari systematycznie budował przewagę nad obecnym mistrzem świata. Dodatkowo, do Brytyjczyka starał zbliżyć się Felipe Massa.
W końcówce wyścigu doszło do zaciętej walki pomiędzy Markiem Webberem i Nico Hulkenbergiem. Kierowca Red Bulla wywalczył szóstą pozycję, co zapewniło 8 punktów. W samej końcówce, przykład szybkiej zmiany opon dał zespół Sebastiana Vettela.
W klasyfikacji kierowców, prowadzenie odzyskał Mark Webber, który ma obecnie 5 oczek przewagi nad wiceliderem – Lewisem Hamiltonem. Fernando Alonso awansował na trzecie miejsce i traci do Australijczyka już tylko 21 punktów, jednak tuż za nim znajdują się Jenson Button i Sebastian Vettel, których strata do lidera to odpowiednio 22 i 24 punkty, czyli mniej niż pełna pula przyznawana zwycięzcy GP.
Wyścig na Autodromo Nazionale di Monza zakończył tegoroczną serię Grand Prix rozgrywanych na Starym Kontynencie. Formuła 1 wkracza w finałową część sezonu – już za dwa tygodnie odbędzie się nocny wyścig o GP Singapuru na Marina Bay Street Circuit.
12.09.2010 18:51
0
279. McLfan Ja np nie robię afery z powodu różnicy w mocach silników. I czytając posty kolegów i koleżanek nie widzę, by ktokolwiek robił taką aferę. Masz racę, że jakby "maluchem" dostał licencję to też bym jeździł jak to napisałeś "na tym, na co miałbym pieniądze". Poruszyłem (i pewnie nie tylko ja) jedynie kwestię dlaczego Robertowi ciężko o spektakularne wyścigi pełne wyprzedzania. Uważam, że włąśnie dzięki temu, że brak mu mocy "pod prawą nogą:" trudniej mu wyprzedzać i jeździć widowiskowo. Choć pewnie gdyby zespół zbudował lepszy bolid to by mimo to częściej wyprzedzal. Ale na tym polega ten sport, że nie każdy jezie McLarenem, czy RBR. A Robert tak jak napisałeś jeździ tym co ma (i nie płącze), więc nie wymagajmy cudów od niego. Ponadto jest on tylko człowiekiem i jak każdy kierowca popełnia błędy. Choć uczciwie patrząc wcale nie robi ich tak dużo. A Renault faktycznie popełnił błąd w pewnym momencie, a po zamrożeniu zostali z pewną stratą. Lecz gdyby człowiek wiedział, że się wywróci to ...
12.09.2010 18:53
0
274. agnesia96- nie wiem co Ci doradzić , odbieraj jak już Ci tam wygodniej. Zapewniam Cie że w mojej głowie znajduje się więcej słów :P Hamilton znalazł się dzisiaj w gronie tych, którzy poprawili mi humor. Jak widać on też popełnia głupie błędy, Dziś dzięki temu Webber powrócił na pozycje lidera w klasyfikacji. Jakoś zdecydowanie wolę tam widzieć Marka, niż faworyzowanego pupila FIA, to wszystko. Napisałam z ironią o Hamiltonie i tym samym nieświadomie pojechałam po sobie, shit. Muszę to przemyśleć i rozważyć.
12.09.2010 18:55
0
279.McLfan,a skąd wiesz że są zawyżone?
12.09.2010 18:56
0
Zapytam inaczej. Skąd inżynierowie Renault wiedzą, że jest to 30KM?
12.09.2010 18:58
0
Myślę że mają większą wiedze na ten temat niż my
12.09.2010 19:01
0
Skąd? Mercedes się pochwalił jaką mocą dysponuje? By mogli narzekać? Naciskać na FIA? Oczywistością jest, że wartość 30KM jest zawyżona, każdy by w takiej sprawie zawyżał, jeśli miałby coś do ugrania na tym.
12.09.2010 19:01
0
Przebadalem teraz dopiero ten wyczyn Hamiltona, bo spoznilem sie 20 min na wyscig. Ciasno bylo, wydaje mi sie, ze chcial dobrze i nie ma za co goscia ganic, no tak wyszlo
12.09.2010 19:05
0
Gratulacje dla Alonso ! Jak najbardziej się należą ;) Dobry wyścig w jego wykonaniu , w którym to potwierdził że to nie on sam , jest problemem w Ferrari w tym sezonie ... Button , pokazał że jeździć potrafi , i gdyby nie szarża SV w Spa , dzisiaj miałby o jeden punkt więcej niż uwielbiany ostatnio Hamilton . Który to (Lewis )po raz kolejny potwierdził , ze do kompletnego kierowcy brakuje mu wyrachowania na torze ... I co nadrobi w jednym wyścigu na kolejnym straci podwójnie ;) Dziwne problemy Vettela.... - właśnie czy to było TO , czy też jazda w trybie oszczędzania paliwa ? Stawiam na to drugie, bo nie pierwszy raz RBR robi ten numer z SV... Kubica - perfekcyjny wyścig . Wynik lepszy niż realne możliwości bolidu , bo tempo wyścigowe w Italii gorsze nawet od Williamsa , że o znanej czwórce namaszczonych przed sezonem nie wspomnę . A wszystkim krytykantom proponuję aby spróbowali swoich sił , i np. Maluchem wyprzedzili poloneza jadącego pełnym gazem .... Schumacher - kolejny bezbarwny wyścig . Rosberg znowu dużo szybszy , który w moich oczach awansował już do miana solidnego kierowcy ;) @ Marti - Masz rację . Spodziewałem się bardziej chłodnego powitania MSC na Monzy ;P Ale z drugiej strony ... hucznego powitania też nie było ;) Pozdrawiam
12.09.2010 19:07
0
282.Nie musisz bo widzę że lubisz jeździć po sobie.Mnie Hamilton również poprawił humor swoją zmianą,która objawia się coraz częściej.Ty,jeżeli nadal będziesz FankąVettela raczej szybko nie będziesz miała tej przyjemności. Widzę że nie rozumiesz dlaczego napisałam że się ośmieszasz,przykro mi.
12.09.2010 19:08
0
Aż strach pomyśleć co by było gdyby Renault nie dopracował kanału F, gdzie by byli w tym momencie. Wydaje mi się że ten samochód jest od samego początku (dosłownie) nie najlepiej zaprojektowany. Otóż kształt "dziobu" powoduje zwiększanie oporów czołowych "wyrzucając' większość opływającego powietrza na górną część monokoku, dlatego Robert nie osiąga takich prędkości jakie by chciał. Analizując bolidy konkurencji przykładowo RBR, kształt dziobu ba bardzo specyficzne wyżłobienia i jest dość mocno podniesiony tak aby powietrze wpływało pod samochód i kształt dyfuzora mógł tę ilość powietrza przerobić i przyssać tylną oś mocniej. Podobnego typu rozwiązanie ma również Williams (chodzi mi o wysokość dziobu) niestety dla Renaulta tej części bolidu nie ma jak poprawić i dlatego wciąż mówią o tym że mają nowe skrzydła czy to przednie czy tylne. Robert często mówi o tym że jego auto ma dobrą przyczepność mechaniczną co jest wynikiem właśnie zwiększonego oporu czołowego (dobrze zaprojektowanego) ale skutek takich rozwiązań powoduje problemy we wcześniejszych omawianych punktach. Podsumowując na bardzo szybkich torach wielkich szans to Robert nie będzie miał ale tam gdzie ważna jest stabilność tam jest naprawdę potencjał i dlatego nie ma co żałować potencjalnie 4 czy 5,6,7 miejsca bo takie miejsca byłyby tylko dzięki szczęściu i zegarmistrzowskiej precyzji o którą jest naprawdę ciężko. Pozdrawiam
12.09.2010 19:10
0
284. McLfan Napisz list do Renault i spytaj o to inżynierów. Nawet sam Mercedes, czy Ferrari w swoich oświadczeniach podawali, że są pewne równice. w mocach silników. Lecz nikt nie wie dokładnie jaka jest ta różnica. Zespoły mają swoich szpiegów, itp, więc pewnie na tym opierają swoje wypowiedzi. A wartość ok 30 KM jest wartością orientacyjną, nie popartą żadnymi dowodami. Niemniej jednak skoro prawie każdy zespół potwierdza widoczną różnicę w mocach to pewnie tak jest. W tym sporcie liczy się każdy detal i jak na czas okrążenie może mieć te 30 KM niewielki wpływ, to już przy wyprzedzaniu na długich prostych, lub tam, gdzie potrzbna jest "żywa moc" już na pewno tak. Choć jak mówią znawcy ważnieszym elementem niż moc maksymalna jest tzw "krzywa mocy". I tu podam przykład z życia: Kiedyś w autoświat, czy innej gazecie motoryzacyjnej, czytałem porównanie Peugeota 406 i VW Passata. Oba miały silnik 2,0 diesel, oczywiście doładowany. Passat miał w tym teście o 10 KM mniej i był o 100 KG cięższy, mimo to miał zdecydowanie lepsze osiągi i mniejsze zuż7ycie paliwa. Właśnie dzięki charakterystyce przegiegi mocy i momentu obrotowego przy całym zakresie obrotów, co fachowcy nazywają "krzywą mocy". I być może chodzi tutaj o włąśnie różnicę w przebiegu mocy, gdzie na poszczególnych przełożeniach moc jest później dostępna w silnikach Renault (przy wyższych obrotach). Jednak ja takim fachowcem nie jestem, jak też inżynierem bym mógł to powiedzieć z całą pewnością, jaknak coś w tym jest, skoro każdy zespół to potwierdza, a chyba oni mają największe możliwości i dostęp do danych by móc tak powiedzieć.
12.09.2010 19:11
0
289. agnesia96, nie wiem dlaczego ja obrazasz. Ja, a takze kierowce, ktoremu kibicuje. Ja tez kpie z Hamiltona, uwazam, ze to idiota a dzis zachowal sie szczeniacko. Bo to sa fakty, moja droga. Czy juz sie one Tobie podobaja, czy tez sie nie podobaja. Niewiasta jest konsekwentna i chwala jej za to. Takich ludzi sie ceni, nie te cala gromade choragiewek tutaj. I ja tez nie rozumiem dlaczego i w ktorym momencie ona sie osmiesza.
12.09.2010 19:12
0
289. agnesia96- no niewątpliwie jeżdżenie po sobie należy do moich ulubionych zajęć. Przyznaję że nie rozumiem dlaczego, choć staram się, ale chyba jakoś za słabo mi to wytłumaczyłaś.
12.09.2010 19:18
0
292.Ja ani razu nie napisałam że Hamilton nie zachował się źle.Mało tego-potwierdzam że zachował się jak szczeniak,dzieciak itp.itd.... Ale nie podoba mi się to że nie raz,nie dwa kłóciła się z ludźmi którzy pisali tak o Vettelu i mieli przy tym rację.Każdy człowiek popełnia błędy i kto jak kto ale ona powinna o tym wiedzieć najlepiej i robiąc to za co ma pretensje jest jazdą po sobie.I wypominanie lepszym kierowcom błędów które robi jej faworyt.I co najważniejsze-to była jego wina i on zakończył wyścig.Tydzień temu była Vettela wina a wyścig zakończył niewinny Button. 293.Czytaj powyżej.
12.09.2010 19:19
0
Ataru, nie chodzi w żadnym razie o ludzi, którzy konsekwentnie stoją przy swoim. Takich ludzi zwie się osłami. A nie ceni się. Jest nawet takie przysłowie- tylko krowa zdania nie zmienia. To tak poza tematem, nie chcąc nikogo obrazić.
12.09.2010 19:22
0
@292, z laski swojej w ktorym momencie HAM zachowal sie szczeniacko ? Nie jestem fanem HAM i więcej, w poprzednich sezonach czesto go krytykowalem. Ale dzis popełnił tylko błąd, lecz niczego szczeniackiego nie zrobił. Zresztą, co rozumiec jako szczeniactwo ? Bo dla mnie szczeniactwem jest taranowanie kolegi z zespołu jadąc po dublet, szczeniactwem jest wyprzedanie w miejscu w ktorym nie ma szans na wyprzedzanie. Wiec, jak to z tym HAM dziś było ? W ktorym miejscu było szczeniactwo ?
12.09.2010 19:23
0
Mysle, ze najlepiej by bylo jakby kazdy dal tutaj sobie troche luzu i nabral dystansu do tego wszystkiego. To jasne, ze nie zawsze ocenia sie obiektywnie kierowce/druzyne/kogolwiek komu sie kibicuje. Hamilton popelnil dzisiaj blad, to fakt, ale po co to dalej roztrzasac i prowokowac jego fanow? Jesli sa prawdziwymi kibicami to i tak nie zmienia "obiektu westchnien" - ze tak to nazwe :P
12.09.2010 19:26
0
294. agnesia96 293. fankaVettela Drogie Panie. Niesmacznym jest czytanie jak się nawzajem obrażacie. Choć FankaVettela dzisiaj o dziwo jest dużo łagodniejsza niż dotychczas. Jesteśmy tu by komentować wyścigi, kierowców i całą F1 i dlatego uważam, że każdy ma prawo napisać tu, że któryś z kierowców zachował się jak dzieciak, lub inny sposób. Jak ktoś się z tym nie zgadza, to ma również prawo napisać swoje zdanie i je uzasadnić. Niemniej jednak powinna byc to konstruktywna "rozmowa" a nie polegająca na ubliżaniu, czy poniżaniu jeden drugiego. W każdym sporsie są fanatycy swoich idoli, tak jest i w F1. Nie oznacza to, że można taką osobę zponiewierać. Wymieniajmy się spostrzeżeniami, opiniami, ale szanujmy siebie nawzajem i swoje poglądy.
12.09.2010 19:31
0
http://www. youtube. com/watch?v=Abbs619jlLQ Bardzo poważny wypadek mechanika HRT,oby wyszedł cało z tego wypadku
12.09.2010 19:34
0
298.To ja zaczęłam rozmowę między nami,ale to ona mnie sprowokowała. Ja myślę,że tak samo jak różni są faworyci tak samo różne są zdania.I jeżeli zacznie się konwersację to nie zawsze będzie ona cukierkowa.Ja również bym chciała żeby tak było: wszyscy kulturalnie się wymieniają poglądami,ale w to nie wierzę.Są inni ludzie,są inne charaktery i są kłótnie.Wg mnie nasza rozmowa i tak nie zaszła tak daleko.I jeżeli ona ośmiesza kierowcę któremu kibicuje to ja nie pozostanę dłużna.
12.09.2010 19:34
0
Jak nie cierpie Hamiltona, nie mowiac juz o McLaren bo to powinni zakazac, to dzis musze go bronic, nie zrobil nic zlego zamieszanie, ciasno, popelnil blad - wylecial
12.09.2010 19:41
0
Mówisz, że McLaren powinien być zakazanym specyfikiem? ;)
12.09.2010 19:42
0
300. agnesia96 może czas pokazać innym (tym co nie przebierają w słowach) jak powinno się dyskutować. Masz racę, różni są ludzie i ich zachowania. Lecz wymagając czegos od innych róbmy tak jak sami wymagamy. Je liczę właśnie nie na cukierkową rozmowę, lecz twardą, zaciętą, w której każdy broni swojego zdania i swoich idoli, czy ulubionych zespołów. Zachowajmy jednak pewne granice. Niemniej jednak skupmy się na chwaleniu swojego, a nie obrażaniu czyjegoś. Choć faktycznie Wasza rozmowa nie była aż tak nieodpowiednia, jednak włos dzielił Was od tego by nią była. Rozmawiajmy, ale szanujmy siebie nawzajem i dajmy się prowokować do rzucania błotem. Pozdrawiam Panie bardzo serdecznie i liczę na dalszą twardę dyskusię.
12.09.2010 19:46
0
Sama nic nie zawojuje ;D Jeżeli ktoś niekulturalnie najeżdża na mojego ulubionego kierowcę to ja nie będę słodka. Jeżeli każdy będzie chwalił swojego to nie będzie tu żadnych rozmów dlatego fajnie jak coś się dzieje ;) Pozdrawiam również ;)
12.09.2010 19:49
0
Powiem szczerze, że kiedyś byłem wielkim fanem McLarena. Jednak kiedy jeździł tam Kimi. Jakoś brakuje mi go teraz, a McLaren od czasu gdy Kimi dla nich nie jeździ jakoś nie jest tym samym zespołem, choć z Kimim nie zdobyli majstra, a z Hamiltonem jednak zdobyli. Z drugiej strony nie widzę F1 bez McLarena i Ferrari którzy przy dzisiejszej znikomej mojej sympati dla nich są jednak tytanami tego sportu. RBR dzisiaj jest, ale za kilka lat może go nie być, tak jak innych zespołów odnoszących sukcesy na przełomie lat, a które później jednak znikały. A McLaren, a szczególnie Ferrari są od lat i nawet w gorszych sezonach jednak zawsze w czołowce, lub tuż za nią.
12.09.2010 19:54
0
@304 to nie badz dla mnie slodka, lubie ostre dziewczyny - Hamilton to jest nieporozumienie : ))))))))))))))))))))))
12.09.2010 19:59
0
306.Jeżeli interpretujesz zazdrość że jest tak dobry jako nieporozumienie to może i tak. Jeżeli Ty lubisz ostre dziewczyny to powinnam chyba zacząć być słodka...
12.09.2010 20:00
0
Gratulacje dla Fernando mimo słabego startu wyścig wygrany. Dzięki mechanikom, sam Fernando to przyznał, ale czy ktoś z jego "fanów" to zauważył? Jeszcze chiciałam coś zauważyć, Fernando cały czas utrzymywał tempo Buttona, natomiast gdy "zamienili się" miejscami po pitstopach to Alonso odstawił Jensona dość szybko. Najważniejsze jest zwycięstwo dla Ferrari, bez TO. Szkoda bardzo Roberta, mechanicy zawalili mu wyścig. Felipe też spisał się przyzwoicie. TO w wykonaniu RBR mistrzowskie, Rob Smedley powinien się od nich uczyć. Ogólnie wyścig był dla mnie dość nudny, ale jeżeli Fernando albo Robert mieliby wygrywać w nudnych wyścigach to niech takie będą. Teraz czekam na Singapur. Renault tam sobie dobrze radzi i nie mam tu na myśli roku 2008. Jestem dobrej myśli co do obu moich ulubionych teamów.
12.09.2010 20:00
0
294. agnesia96, nie rozumiem. Ona ma swoj punkt widzenia, na tym polega dyskusja, w tej kazdy punkt widzenia jest bezcenny. Latwo pojsc z nurtem i mowic o tym, ze Vettel jest glupim szczeniakiem, bachorem itd. Ale to tylko czesc prawdy. Trzeba widziec przy tym jego talent, szybkosc, a nie tylko ostatni wyscig, maksimum 3 ;-) Ja ciagle obserwuje tu te choragiewki, ktos jedzie dobrze to sie tym zachwycaja, ktos popelni blad to niemal lincz. A malo kto jest konsekwentny. Fanka Vettela doskonale wie, ze Vettel popelnil blad, mowila o tym i nie raz przyznawala. Dzis szczegolnie mi zaimponowala jak z duzym dystansem powiedziala cos ironicznego o Vettelu wlasnie. Wiec, z calym szacunkiem, ale sie mylisz. Tak po prostu. A jesli mowisz, ze nie bedziesz slodka, jak ktos najezdza na "Twojego" kierowce, to dlaczego dziwisz sie, ze ona postepuje tak samo? Ja robie to samo zreszta, to naturalna reakcja. McLfan obraza Fernando to ja mowie, ze Hamilton jest idiota, a Buttonowi brakuje jaj. Normalna reakcja. FankaVettela przy tym to jest naprawde aniolek :) 296. kierowca, a czy ja mowilem, ze dzis? Dzis zachowal sie normalnie, sie rozwalil, ale Massa "przezyl". No tak bywa w wyscigowej walce.
12.09.2010 20:00
0
298. riddick2000 - "Niesmacznym jest czytanie jak się nawzajem obrażacie" - przytocz fragment, w którym kogokolwiek JA obraziłam. Może będzie mi łatwiej, bo na razie nie mam pojęcia o czym mówisz. "FankaVettela dzisiaj o dziwo jest dużo łagodniejsza niż dotychczas. " - kiedy nie byłam łagodna ? i co można rozumieć przez to określenie? Jeśli chodzi o prowokacje, było ich tu naprawdę wyjątkowo wiele, w szczególności do mnie, zdziwiłbyś się jakie reakcje może czasem wywoływać zwykły komentarz pozytywnie nastawiony do ogólnie nie lubianego kierowcy, a Vettel teraz do takich kierowcow należy i w pewnym stopniu wpływa również na to jego narodowość. Co czasem doskonale można zaobserwować, nie tylko zresztą tutaj. Nie jest łatwo czytać o nim te wszystkie obraźliwe komentarze, często przy okazji także o sobie, ale nie zwracam już na to zbytniej uwagi, po prostu przedstawiam swój punkt widzenia. Zdaje sobie sprawę że mając taki a nie inny nick i również pisząc w taki a nie inny sposób, jestem na to narażona i o tym dobrze wiem, Jednak to nigdy nie dziala w obie strony, bo ja nie obrażam ludzi którzy mają odmienne zdanie. Jestem w stanie wysłuchać ich argumentów i podyskutować. Wcale nie twierdze że zawsze kieruje się zasadą obiektywizmu, ale też nie mam takiego obowiązku. Na pewno też trudno poddać mnie dyktatowi poprawności. Dostosowywanie się do większości wynikające z chęci przypodobania się ludziom nigdy nie było moją cechą, jeśli to problem, może i go mam. Stąd tez często wynika moja nieustępliwa postawa. Wiem jak to może być odbierane, jednak w moich wypowiedziach naprawde trudno doszukać się jakiejkolwiek wrogości wobec otoczenia. Podsumowując, wspomniana wcześniej poprawność na polskim portalu zdecydowanie nie przejawia się w kibicowaniu Niemcowi. Więc jeśli brać głównie pod uwagę ten aspekt , to nie, nie jestem poprawna i raczej nie chce być. Najdłuższy na świecie komentarz o sobie. Dziękuje za uwagę.
12.09.2010 20:07
0
310.Nie chodzi o Niemca,przynajmniej w moim przypadku bo (wiem,odbiegam od tematu) w piłce nożnej kibicuję akurat Niemcom. I też uważam że antypatia do kierowcy ze względu na jego narodowość jest dziwna... Chociaż w jednym się zgadzamy ;)
12.09.2010 20:09
0
311. agnesia96- ogólnie mówiłam, nie to że o akurat o Tobie.
12.09.2010 20:12
0
"279" Kolego chyba masz mało lat albo słabiutką pamięć :)) Ale nie atakuję Cię tylko chcę coś przytoczyć a dokładniej wypowiedz mojego idola z dzieciństwa Ayrtona Senny z 1993 roku. "Ayrton czuje się pokrzywdzony że silniki forda z jego Mclarenie mają moc o 30 KM mniejszą od silników tej samej marki montowanych w Benettonie i aż o 70 KM mniej od silników Reno w Wiliamsie." Nawet tak wielki kierowca jak On potrafił mówić takie rzeczy i takich przykładów jest multum.Naprawdę ale nie mam siły pisać takich długich komentarzy jak niektórzy tutaj bo już nie ta pasja i nie te lata.Liczy się teraz tylko Robert który jest dla mnie drugim Senną a całą reszta to już dla mnie tylko otoczka :)) A niech tam jeszcze jeden :)) haha Węgry 1991 rok. Berger "tak ciągle być z boku to przykre" .Dlaczego tak powiedział? Ayrton dostał w swoim Mclarenie dodatkowe 10 KM mechanicznych więcej !! Rozumiem że kasa się liczy ale każdy chciałby mieć tą samą moc za plecami aby szanse były podobne itd... i już mi się pisać nie chce :)) Pozdrawiam. P.S. Bolid Reno widzimy w telewizji tylko dzięki Robertowi.Nie zmienię zdania.Jest Geniuszem który urodził się po to aby kierować tym co ma cztery kółka. To tak na koniec do krytykantów Roberta.
12.09.2010 20:25
0
312:",przynajmniej w moim przypadku" wiem,że ogólnie,dlatego napisałam że w moim przypadku tak nie jest.
12.09.2010 20:36
0
Niezły wyścig ale najwiecęj działo sie w pitstopach. Zacznę od Renault. Nie powiem złego słowa o dzisiejszej jeździe Roberta Kubicy. Dobrze wystartował i jechał "swoje". Potrafił utrzymywać tempo Rosberga, ktory dzis był momentami szybki. Szkoda pit-stopu, ktory znow byl nieudany. Juz trzeci raz z rzędu były kłopoty. Czas cos z tym zrobic. Teraz nieco przyjemniejsze rzeczy. Brawa dla Ferrari. Zasłuzyli na to zwyciestwo. I Alonso i Massa spisywali sie dzis naprawdę dobrze. Button drugi. Moim zdaniem to nie on przegral tylko przegrali mechanicy McLarena z mechanikami Ferrari. Wymiana opon zdecydowala kto wygra. Szkoda Hamiltona. On mógł, ze tak powiem "uatrakcyjnic" wyscig. Jesli chodzi o jego starcie z Massą, to myslę, ze tym razem HAM przedobrzył nieco z tym swoim szalenczym tempem, zresztą nie pierwszy i nie ostatni raz. Niby Massa zamknąl mu drzwi i w tej chwili Lewis znalazł sie w ciezkiej sytuacji ale mysle ze zbyt optymistycznie podszedł do manewru wyprzedzania, czym udowodnil, ze nadal brakuje mu chłodnego toku myslenia w niektórych sytuacjach. Red Bull dzis nieźle. Widac było jednak, ze dzis Byki nie dominowały na torze. Ogólnie dobra jazda Webbera i Vettela, ktory dzis jechal nadzwyczaj spokojnie. Dzis dobra strategia pozwoliłą Vettelowi zając tak dobre miejsce. Hulkenberg pojechal dobry wyscig ale to "skracanie drogi" pokazalo, ze jeszcze duze nerwy nim targają. Zasługuje dzis jednak na brawa za 7. miejsce. Punkty zdobył takze Rubens, więc Williams moze ten weekend zaliczyc do jak najbardziej udanych. Force India dzis przeciętnie. Sutil mial popsuty wyscig juz po pierwszym zakręcie a Liuzzi gonil i walczyl do konca o wyzsze lokaty. Spodziewalem sie jednak po nich nieco wiecej. Mercedes niezle. 5. miejsce Rosberga i 9. Schumachera to calkiem przyzwoity wynik. O reszcie chyba nie ma co pisac. Ogólnie rzecz biorąc nie byl to porywajacy wysciig. Anie nie bylo SC ani deszczu ani TO a'la Ferrari. Czekam teraz na Singapur. W zeszlym roku Red Bullowi tam nie poszlo. Czyżby znow miałby miec miejsce pojednyk McLaren vs. Ferrari o zwyciestwo? Mam nadzieje, ze tak. W kazdym bądź razie riddick2000 w komentarzu 305. mial rację. F1 bez Ferrari i McLarena to nie to samo.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się