DO
GP Australii
14.03 - 16.03
ZOSTAŁO
POPRZEDNI WYŚCIG 
GP Abu Zabi
-
McLaren sięgnął po tytuł mistrzowski, ale Ferrari nie sprzedało łatwo skóry
-
Stake Sauber kończy sezon wyścigiem pełnym błędów
-
Williams bez punktów na zakończenie sezonu
-
Alonso liczy, że nowi pracownicy pomogą Astonowi w przyszłym roku
-
Haas przegrał walkę z Alpine o szóste miejsce w klasyfikacji konstruktorów
-
Słaby występ Visa RB w finale sezonu na torze Yas Marina
-
Ferrari zrobiło, co mogło, ale tytułu nie wywalczyło
Ostatnia aktywność
14.03.2014 10:46
0
infantylny post z jeszcze bardziej dziecinną zaczepką. Wierz sobie w zawijające cokolwiek świstaki. Ja nie wierzę.
Przejdź do wpisu #2 trening: Mercedes powraca na szczyt tabeli wyników
14.03.2014 10:32
0
uważam, że to może być sezon Kimiego i Lewisa
Przejdź do wpisu #2 trening: Mercedes powraca na szczyt tabeli wyników
14.03.2014 10:30
0
Usunięty
Przejdź do wpisu #2 trening: Mercedes powraca na szczyt tabeli wyników
14.03.2014 10:28
0
Usunięty
Przejdź do wpisu #2 trening: Mercedes powraca na szczyt tabeli wyników
14.03.2014 10:25
0
nikogo nie obraziłem, a chciałem pomóc jedynie fanom. nie każdy wie gdzie szukać transmisji online.
Przejdź do wpisu #2 trening: Mercedes powraca na szczyt tabeli wyników
14.03.2014 10:24
0
dlaczego b....u usuwasz moje posty
Przejdź do wpisu #2 trening: Mercedes powraca na szczyt tabeli wyników
14.03.2014 09:13
0
transmisja w na prawdę dobrej jakości
Przejdź do wpisu #2 trening: Mercedes powraca na szczyt tabeli wyników
14.03.2014 09:12
0
Usunięty
Przejdź do wpisu #2 trening: Mercedes powraca na szczyt tabeli wyników
13.03.2014 09:41
0
Też uważam, że nie przestrzeganie zasad jest krzywdzące dla tych wobec których nagle zaczyna się ich przestrzegać. a tak poza tym, jutro pierwszy oficjalny trening weekendu wyścigowego, pojutrze kwalifikacje. Może ktoś wie, gdzie to można obejrzeć? Trzymam kciuki za Kimiego i Lewisa, choć paradoksalnie kocham McLarena. Może kiedyś tam wrócą. Chciałbym ich obu w takim bolidzie: "Honda McLaren Marlboro"
Przejdź do wpisu Whiting zapowiada pobłażliwe respektowanie reguły 107 procent
11.03.2014 21:56
0
Każdy kiedyś został "objechany". Każdy ma również prawo do swojego zdania. Ja mam takie a nie inne i nie mam zamiaru zmieniać go przez infantylne zaczepki. @zzagrobu jak szukasz zaczepki to zaloguj się na pudelek.pl i tam zaczepiaj użytkowników. Na całe szczęście większość spotyka się tu w celu rzeczowej wymiany zdań, opisania swoich spostrzeżeń, przemyśleń, itp. Oraz co oczywiste w tym sporcie do przedstawienia swoich, podkreślam swoich faworytów, ulubieńców, czy ukochanych zespołów. Jak każdy prawdziwy fan, będę wiernie kibicował Kimiemu nawet gdy będzie ostatni, choć raczej mu to nie grozi. podziwiam go od lat. Najszczęśliwszy byłem gdy jeździł w McLarenie. Choć bez tytułu, ale walczył jak dla mnie rewelacyjnie. A konkurencję miał dużą. Może i nie był nr jeden, ale mnie zachwycił. I to już zostanie do końca. Jedynym którego podziwiam na równi jest Robert. Niestety nie jest dane nam kibicować mu w F1. A co do innych to, nie lubię Paluszka, ale to nie daje mi prawa do obrażania go i jego fanów. Poza tym chylę czoła przed jego osiągami. A to, że uważam go za gorszego od Kimiego (a w sumie to Kimiego za lepszego) to tylko i wyłącznie moja subiektywna opinia. I jej nie zmienię. Pozdrawiam i życzę wszystkim arcyciekawego sezonu.
Przejdź do wpisu Hamilton: czuję, że mam to czego mi potrzeba
11.03.2014 20:57
0
Osobiście nie miał bym nic przeciwko tytułowi Masy. Gdyby tytuł zgarnął Hamilton również bym się nie załamał. Pragnę jednak przypomnieć, że McLaren i Ferrari również nie mają złych bolidów. Force India również, na pewno na tyle by dołączyć do czołówki, ale aby wygrać to jednak nie. Może jakiś pojedynczy wyścig, ale nie tytuł. Ferrari może być takim może to śmiesznie zabrzmi, ale czarnym koniem. Jednak gdyby taki scenariusz miałby mieć miejsce to liczę, na swojego ulubieńca i wg mnie najbardziej utalentowanego kierowcę obecnie z jeżdżących czyli IceMan`a
Przejdź do wpisu Hamilton: czuję, że mam to czego mi potrzeba
22.11.2013 18:33
0
mecz.info/viewpage.php?page_id=4 - transmisja F1 na sky tv
Przejdź do wpisu Mercedes potwierdza szybkość na mokrym torze
07.09.2013 14:24
0
brawo toro rosso
Przejdź do wpisu Q1: Vettel utrzymuje tempo
26.04.2013 20:15
0
fajnie by było gdyby Robert wrócił do Lotusa. Byłby RK i KR w jednym zespole
Przejdź do wpisu Kubica cały czas testuje z Mercedesem?
20.10.2010 11:00
0
Moim skromnym zdaniem, jeżeli była by szybsza od mężczyzn to dlaczego nie. Boję się jednak, że możliwości fizyczne, a nawet psychiczne prawdziwej kobiety (bez środków hormonalnych) nie są w stanie sprostać tym samym wyzwaniom co mężczyzn. Więc z jakich powodów w piłkę nożną i inne sporty drużynowe typu koszykówka, siatkówka, itp kobiety nie grają przeciw mężczyznom (chyba że są to drużyny mieszane)? Z prostych powodów są słabsze. Popatrzcie na igrzyska olimpijskie, i inne wielkie imprezy. Wszędzie kobiety rywalizują między sobą, a mężczyźni między sobą. Więc może czas na F1 for woman.
Przejdź do wpisu Stoddart chce przetestować bolid F1
12.09.2010 22:08
0
Pewnie fankaVettela nie będzie zadowolona, lecz muszę to napisać. W ubiegłym sezonie bardzo kibicowałem Sebastianowi. Zaimponował mi swoją jazdą i skromnością. Choć z zachowania było widać pewność siebie i wiarę w swoje umiejętności. Nie raz przed wyścigiem mówił, że chce wygrać, bądź, że jedzie po zwycięstwo. Ale emenowała z niego chęć walki i wygrywania. Nawet jak popełnił błędy to mówił, że to jego wina. A w tym sezonie to nie jest ten sam Vettel. Zrobił się jakby to ująć "kapryśny". Może nawet zapatrzony w siebie zbyt bardzo. Przypomina mi troche Hamiltona z przed 2,3 sezonów. Jednak Lewis zaczął zmieniać się na dobre, więc mam nadzieję, że i Vettel pójdzie w dobrym kierunku. Mam ogromny szacunek dla ich talentu (nie będę mówił który jest lepszy czy goprszy i czy Kubica jest od nich jeszcze lepszy) bo to bardzo ciężko oszacować. Wszyscy są wielkimi kierowcami. Jednak bardzo często o wielkości nie świadczy sama jazda, ale też zachowanie. A w tym sezonie wśród najlepszych 10 kierowców najbardzeij imponuje mi Robert, Mark i Rosberg, a także trochę Masa. Mam nadzieję, że i Vettel będzie umiał zachowywać się jak dżentelmen i będę mógł mu nadal kibicować. Choć w moim sercu na pierwszym miejscu i tak zawsze będzie Robert. A zespół ... cóż ten w którym Kubica będzie siedział za sterami.
Przejdź do wpisu Ferrari triumfuje przed własną publicznością
12.09.2010 21:53
0
Wyścig był na prawdę ciekawy. Szkoda Roberta, niemniej jednak zawsze będzie miło mi go oglądać, nawet jeżeli z 5 miejsca spadnie na ostatnie. Nie zanosi się by w kolejnych kilku, bądź kilkunastu latach inny nasz rodak zasiadł za sterami bolidu F1. A biorąc pod uwagę formę Renault (która co cieszy ciągle rośnie) Robert z bolidu wyciąga 110 procent jak nie więcej. Do tego to sympatiyczny i skromny chłopak, który nawet w BMW gdy był "dziwnie" traktowany nie skarżył się, tylko robił, to co umie najlepiej, poprostu JEŹDZIŁ.
Przejdź do wpisu Ferrari triumfuje przed własną publicznością
12.09.2010 19:49
0
Powiem szczerze, że kiedyś byłem wielkim fanem McLarena. Jednak kiedy jeździł tam Kimi. Jakoś brakuje mi go teraz, a McLaren od czasu gdy Kimi dla nich nie jeździ jakoś nie jest tym samym zespołem, choć z Kimim nie zdobyli majstra, a z Hamiltonem jednak zdobyli. Z drugiej strony nie widzę F1 bez McLarena i Ferrari którzy przy dzisiejszej znikomej mojej sympati dla nich są jednak tytanami tego sportu. RBR dzisiaj jest, ale za kilka lat może go nie być, tak jak innych zespołów odnoszących sukcesy na przełomie lat, a które później jednak znikały. A McLaren, a szczególnie Ferrari są od lat i nawet w gorszych sezonach jednak zawsze w czołowce, lub tuż za nią.
Przejdź do wpisu Ferrari triumfuje przed własną publicznością
12.09.2010 19:42
0
300. agnesia96 może czas pokazać innym (tym co nie przebierają w słowach) jak powinno się dyskutować. Masz racę, różni są ludzie i ich zachowania. Lecz wymagając czegos od innych róbmy tak jak sami wymagamy. Je liczę właśnie nie na cukierkową rozmowę, lecz twardą, zaciętą, w której każdy broni swojego zdania i swoich idoli, czy ulubionych zespołów. Zachowajmy jednak pewne granice. Niemniej jednak skupmy się na chwaleniu swojego, a nie obrażaniu czyjegoś. Choć faktycznie Wasza rozmowa nie była aż tak nieodpowiednia, jednak włos dzielił Was od tego by nią była. Rozmawiajmy, ale szanujmy siebie nawzajem i dajmy się prowokować do rzucania błotem. Pozdrawiam Panie bardzo serdecznie i liczę na dalszą twardę dyskusię.
Przejdź do wpisu Ferrari triumfuje przed własną publicznością
12.09.2010 19:26
0
294. agnesia96 293. fankaVettela Drogie Panie. Niesmacznym jest czytanie jak się nawzajem obrażacie. Choć FankaVettela dzisiaj o dziwo jest dużo łagodniejsza niż dotychczas. Jesteśmy tu by komentować wyścigi, kierowców i całą F1 i dlatego uważam, że każdy ma prawo napisać tu, że któryś z kierowców zachował się jak dzieciak, lub inny sposób. Jak ktoś się z tym nie zgadza, to ma również prawo napisać swoje zdanie i je uzasadnić. Niemniej jednak powinna byc to konstruktywna "rozmowa" a nie polegająca na ubliżaniu, czy poniżaniu jeden drugiego. W każdym sporsie są fanatycy swoich idoli, tak jest i w F1. Nie oznacza to, że można taką osobę zponiewierać. Wymieniajmy się spostrzeżeniami, opiniami, ale szanujmy siebie nawzajem i swoje poglądy.
Przejdź do wpisu Ferrari triumfuje przed własną publicznością
12.09.2010 19:10
0
284. McLfan Napisz list do Renault i spytaj o to inżynierów. Nawet sam Mercedes, czy Ferrari w swoich oświadczeniach podawali, że są pewne równice. w mocach silników. Lecz nikt nie wie dokładnie jaka jest ta różnica. Zespoły mają swoich szpiegów, itp, więc pewnie na tym opierają swoje wypowiedzi. A wartość ok 30 KM jest wartością orientacyjną, nie popartą żadnymi dowodami. Niemniej jednak skoro prawie każdy zespół potwierdza widoczną różnicę w mocach to pewnie tak jest. W tym sporcie liczy się każdy detal i jak na czas okrążenie może mieć te 30 KM niewielki wpływ, to już przy wyprzedzaniu na długich prostych, lub tam, gdzie potrzbna jest "żywa moc" już na pewno tak. Choć jak mówią znawcy ważnieszym elementem niż moc maksymalna jest tzw "krzywa mocy". I tu podam przykład z życia: Kiedyś w autoświat, czy innej gazecie motoryzacyjnej, czytałem porównanie Peugeota 406 i VW Passata. Oba miały silnik 2,0 diesel, oczywiście doładowany. Passat miał w tym teście o 10 KM mniej i był o 100 KG cięższy, mimo to miał zdecydowanie lepsze osiągi i mniejsze zuż7ycie paliwa. Właśnie dzięki charakterystyce przegiegi mocy i momentu obrotowego przy całym zakresie obrotów, co fachowcy nazywają "krzywą mocy". I być może chodzi tutaj o włąśnie różnicę w przebiegu mocy, gdzie na poszczególnych przełożeniach moc jest później dostępna w silnikach Renault (przy wyższych obrotach). Jednak ja takim fachowcem nie jestem, jak też inżynierem bym mógł to powiedzieć z całą pewnością, jaknak coś w tym jest, skoro każdy zespół to potwierdza, a chyba oni mają największe możliwości i dostęp do danych by móc tak powiedzieć.
Przejdź do wpisu Ferrari triumfuje przed własną publicznością
12.09.2010 18:51
0
279. McLfan Ja np nie robię afery z powodu różnicy w mocach silników. I czytając posty kolegów i koleżanek nie widzę, by ktokolwiek robił taką aferę. Masz racę, że jakby "maluchem" dostał licencję to też bym jeździł jak to napisałeś "na tym, na co miałbym pieniądze". Poruszyłem (i pewnie nie tylko ja) jedynie kwestię dlaczego Robertowi ciężko o spektakularne wyścigi pełne wyprzedzania. Uważam, że włąśnie dzięki temu, że brak mu mocy "pod prawą nogą:" trudniej mu wyprzedzać i jeździć widowiskowo. Choć pewnie gdyby zespół zbudował lepszy bolid to by mimo to częściej wyprzedzal. Ale na tym polega ten sport, że nie każdy jezie McLarenem, czy RBR. A Robert tak jak napisałeś jeździ tym co ma (i nie płącze), więc nie wymagajmy cudów od niego. Ponadto jest on tylko człowiekiem i jak każdy kierowca popełnia błędy. Choć uczciwie patrząc wcale nie robi ich tak dużo. A Renault faktycznie popełnił błąd w pewnym momencie, a po zamrożeniu zostali z pewną stratą. Lecz gdyby człowiek wiedział, że się wywróci to ...
Przejdź do wpisu Ferrari triumfuje przed własną publicznością
12.09.2010 18:39
0
276. gucioF1 dziękuję, że w ogóle chciało Ci się czytać. I między innymi właśnie z tych powodów o których napisałeś, a które każdy trzeźwo patrzący i nie zaślepiony manią swoich ulubieńców widzi, kibicuję Markowi. Bo on na torze nie walczy tylko z przeciwnikami, lecz rónież z własnym zespołem, a i tak jest dzisiaj na czele. i za to go podziwiam, jak również za to, że "nie płacze". Niejeden z gwiazdorów by płakał będąc na jego miejscu. Podam przykład choćby Alonso, który strasznie narzekał na Hamiltona gdy jeździli razem. A Mark to widać twardy facet. Walczy ze wszystkimi i wszystkim. W ubiegłych sezonach nawet nie myślałem, że bedę mu kibicował (nie mylić, że będę fanem, bo to róznica), ale właśnie przez taki stan rzeczy kibicuję mu z całego serca.
Przejdź do wpisu Ferrari triumfuje przed własną publicznością
12.09.2010 18:16
0
Słabsze silniki Renault to nie zaprzeczalny fakt. Całe środowisko F1 to potwierdza. Miejmy nadzieję, że przy pracach mających na celu poprawę niezawodności silnika (bo takie poprawki może zgłaszać i uzyskać pozwolenie na użycie ich) poprawią również osiągi. Robert może i faktycznie jeździ mało barwne wyścigi. Lecz tempo ma zazwyczaj dobre i niewiele odstające od czołówki, chyba, że ktoś go blokuje. Na dobre tempo składa się równa i płynna jazda, ale niestety do wyprzedzanie potrzeba trochę większych prędkości na prostych i mocniejszego silnika. A tego niestety mu brakuje. Renault patrząc na tempo i straty do najlepszych z początku sezonu i tak zrobiło spory krok do przodu. Po zmianach kadrowych i organizacyjnych w zespole systematycznie idą do góry. Wiadomo są gorsze i lepsze wyścigi, do tego zwykły pech własny, lub innych powoduje pewne przekłamania faktycznej formy i tempa. Lecz są ciągle tuż za czołowką, a wręcz dogajanią ją małymi kroczkami. Jak tak dalej będzie szło i w przyszłym sezonie, a dokłądnie w przygotowaniach do sezonu nie popełnią błędu to myślę, że możemy liczyć na ekscytujące wyścigi z udziałem Roberta. Być może zaczną rozwijać włąsne nowinki techniczne, a nie tylko kopiować już istniające i dzięki temu będą w stanie zagrozić najlepszym i największym. W tym sezonie Kubica ma jedynie szanse przegonić Rosberga, ewentualnie Masę w generalce. Vettel jest już chyba poza zasięgiem. Musiałaby nastąpić eksplozja formy w Renault, a to raczej mało możliwe. Tym bardziej, że już czas zacząć budować bolid na nowy sezon, skoro w tym na podium nie ma szan w żadnej z kategori. Ja osobiście kibicuję Webberowi. Można śmiało wskazać go na gwiazdę F1, a mimo wszystko to skromny chłopak, nie obarczający innych własnymi błędami, które też mu się zdarzają i też w głupi sposób. Lecz umie wszystko przyjąć z pokorą. Nadto Webber potrafi na prawdę szybko jeździć, oby starty jeszcze poprawił. Choć wygląda to na jakiś problem w bolidzie (może specjalnie spreparowany przez zespół - jak by powiedzieli zwolennicy teori spiskowych) Tak czy tak myślę, że tytuł mu się należy. Drugim kierowcą któremu życzę jak najlepiej, a także zdobycia mistrzostwa to Felipe. Już kiedyś prawie zdobył tytuł, ale wiadomo dlaczego brakło mu punktów (niestety nie każdy gra czysyo). Na koniec powiem, że sercem i tak zawsze będę z Robertem (choć fanem F1 jestem jeszcze od czasu Senny i Prosta, lecz Robert jest tam jedynym i pierwszym Polakiem który dostał się do tego elitarnego sportu poprzez ciężką pracę, talent i upór ze strony ojca. Dlatego cała Polska powinna go wspierać przy zachowaniu swej sympati dla innych ulubionych kierowców. Ja tam zawsze jestem przy Robercie, nawet jak przyjeźdza na odległych pozycjach, czy nie kończy wyścigu. I mam głęboką nadzieję, oraz wiarę, że kiedyś dostanie bolid który pomoże mu zdobyć MŚ.
Przejdź do wpisu Ferrari triumfuje przed własną publicznością