Felipe Massa przyznał, że wolałby wygrać dzisiejszy wyścig, jednak zdecydował się zrobić to, co leżało w interesie jego teamu – Ferrari. Zaprzeczył jednak, jakoby otrzymał polecenia zespołu, które są zakazane.
„Kierowca zawsze chce wygrywać, więc nie mogę być do końca zadowolony z drugiego miejsca. Wiem, że w tym roku zespół stracił za dużo punktów w poprzednich wyścigach, dziś było ważne, aby wyciągnąć maksimum.”Massa przyznał, że wziął pod uwagę głównie dobro teamu. Nie potwierdził więc wersji zdarzeń swojego inżyniera wyścigowego, który po wyścigu stwierdził, że Massa popełnił błąd, wrzucając w jednym momencie trzy biegi do góry:
„My, kierowcy, przede wszystkim musimy pomyśleć o interesie zespołu, dziś po raz kolejny to pokazałem. W mojej opinii nie były to polecenia zespołu: mój inżynier cały czas informował mnie o tym, co dzieje się za mną, szczególnie kiedy zmagałem się trochę na twardszych oponach. Zdecydowałem więc zrobić to, co najlepsze dla zespołu, przyjechanie na metę dwoma bolidami na miejscach 1 i 2 jest najlepszym możliwym rezultatem, czyż nie?”
„Miałem wspaniały start, najlepszy w sezonie. Na początku, na miękkich oponach byłem bardzo szybki, ale potem, na twardych mieszankach nie byłem w stanie jechać z idealną szybkością. Myślę, że dziś udowodniłem, że wszystko jest w porządku – jestem kierowcą, który jest zdolny do wygrywania. Miło byłoby stanąć na wyższym stopniu podium. Chciałbym zadedykować mój rezultat Fernando Marinsowi, mojemu znajomemu, który zmarł na początku tego tygodnia.”
25.07.2010 20:11
0
Massa, Ty pipolu. :)
25.07.2010 20:12
0
Ciekaw jestem ile tak na prawdę jego myśli jest w tej wypowiedzi a ile to PR
25.07.2010 20:14
0
Gdybym byl jego fanem czulbym sie zawiedziony i oszukany!!! Na szczescie nie jestem:)
25.07.2010 20:14
0
na jego miejscu jesli juz tak dbrałbym o dobro zespolu dbalbym o swoj portfel :P zarzadalbym sporej kasy za takie triko ;d :D
25.07.2010 20:24
0
szkoda ze dal sie tak wy.... jac zwyciestwo mu sie nalezalo alonso nie taki dobry jak sie okazuje musieli pomoc
25.07.2010 20:43
0
Ja tam nie wiem, ale wydaje mi się że mając dobrze płatną pracę to raczej wykonuje się polecania szefa, bo nie wykonanie może grozić jej utratą...
25.07.2010 20:45
0
A kto jest wyżej,idą po mistrza panowie.
25.07.2010 20:48
0
ferrari ostatnio sie zachowuje, jakby przepisy ich nie dotyczyly albo jakby ich nie znali, do tego robia debili z innych, po takim zespole nalezaloby sie spodziewac czegos innego
25.07.2010 20:49
0
Massa nie musi udowadniać, że jest dobrym team playerem. W tytule Kimiego ma również swój spory wkład. Szkoda jego sezonu 08 bo należało mu się mistrzostwo. Jak ktoś w tamtym sezonie powiedział, że to może być jego ostatnia szansa na tytuł to niestety, prawdopodobnie miał rację.
25.07.2010 20:59
0
Panowie team orders obowiązuje w każdym zespole a poza tym to jest praca tych kierowców a lojalność w pracy to podstawa.
25.07.2010 21:05
0
Byłam w szoku, że tak potulnie na to przystał. Chociaż zrobił z tego pokazówę, a inne zespoły starają się ukrywać takie rzeczy.
25.07.2010 21:13
0
Miałem wspaniały start, najlepszy w sezonie. Ciąg dalszy powinien brzmieć: ale że zespół kazał puścić Ferdka to co miałem zrobić polecenia zespołu trzeba wykonywać. Oj Massa ty debilu taka okazja na wygraną a ty ja tak zaprzepaściłeś!!
25.07.2010 21:17
0
Wszystko jest okej, slusznie. Cieszyl sie na podium, slusznie. Puscil szybszego partnera z zespolu, slusznie. Wazniejsze dobro zespolu, slusznie. A ze bedziecie plakac, moi drodzy - wasze prawo ;-)
25.07.2010 21:20
0
13. Ataru jak to było ewidentne team orders to gdzie tu jest mowa o puszczeniu jak on oddał bez najmniejszej walki takie zabiegi mi się bardzo nie podobają
25.07.2010 21:28
0
Widać, Massa tu już na spokojnie stwierdził, że to on zrobił to, co dla teamu korzystne. Czyli formalnie TO nie było, albo inaczej, trudno to będzie udowodnić. Co innego, gdyby Massa ewidentnie stwierdził, że miał polecenie .... Ale tak nie powiedział.
25.07.2010 21:31
0
Massa po raz kolejny potwierdził, że brak mu jaj. Daje się wykorzystywać na lewo i prawo. 6. Arturo - wszystko zrobisz w imię pieniądza? Massa powinien się trochę bardziej szanować, bo jak nie w ferrari to raczej nie miałby problemu z angażem, chociażby w Reni
25.07.2010 21:34
0
To się nazywa "team work". Zawodnik w 100% zależy od zespołu i warto sobie zdać sprawę, że jest tylko "trybikiem w maszynie". Podpisuje kontrakt z zespołem i dla niego jeździ (za jego pieniądze!) i do tego na jego samochodzie. Więc zespół jest dla zawodnika tym, czym armia dla żołnierza. Jest wszystkim. Zespół może pozwolić na czystą rywalizację, kiedy obaj zawodnicy mają szansę na równie dobre miejsca w klasyfikacji generalnej, natomiast jeśli jeden ma znacznie większe szanse na dobre miejsce (może nawet mistrzostwo), to stawia się właśnie na niego, kosztem tego drugiego. Tak jest po prostu i to jest normalne i logiczne (wiem, że prawo zabrania dawania zawodnikom takich "poleceń od zespołu", ale to jest fikcja!) Problem jest tylko taki, że sposób w jaki to zrobiło Ferarri był tak niezręczny i jawny, że wyniknął skandal z tego i musiała być reakcja władz wyścigu. Fatalnie jest zarządzane Ferrari, ale widać, że bossom tego zespołu, to nie przeszkadza. Ich sprawa.
25.07.2010 21:37
0
Jest jeszcze jedno pojęcie - team spirit - duch zespołu.
25.07.2010 21:38
0
@ 16. rewol - Gdybyś zarabiał tyle kasy co Massa to myślę, że wiele byś dla tej kasy zrobić, choć wcale nie twierdzę, że byś się dla pieniędzy zeszmacił ale poważnie zastanowiłbyś się nad decyzją.
25.07.2010 21:40
0
Uważam, że Massa specjalnie zwolnił tak bardzo aby było widać czarno na białym, że zażądano od niego przepuszczenia Alonso. To nie jest sport to są życzenia sponsorów i szefów. Ciekawe jak smakuje podarowane zwycięstwo ? Zresztą było widać jak się cieszyli obaj w/w na podium, radość "tryskała" z obu. Szkoda słów.
25.07.2010 21:42
0
14. kam39, a podobalo ci sie jak Heidfeld puscil Kubice, gdy ten wygral swoj pierwszy wyscig? Cos wybiorcza tu pamiec niektorych. Gdyby nie Nick to Robert nie mialby dzis tego zwyciestwa. Czy sie to komus podoba, czy sie nie podoba.
25.07.2010 21:43
0
9. shad2pl - Massa pomógł Raikkonenowi w Brazylii 2007, a Raikkonen przepuścił Masse w Chinach 2008. Jednak w obu tych przypadkach tylko jeden z kierowców walczył już o tytuł. Obecnie jest trochę inna sytuacja, ponieważ Fernando i Felipe ( przynajmniej teoretycznie ) mogą jeszcze zostać mistrzami - jak dla mnie, to zdecydowanie za wcześnie na wprowadzanie Team Orders. Alonso spokojnie powinien wyprzedzić Brazylijczyka bez " pomocy " zespołu. Jest szybszy, jest lepszy ... - więc chyba Ferrari nie musiało stosować czegoś takiego. Niestety Stefano po raz kolejny udowodnił jak " wspaniałym " jest szefem - nawet Team Orders nie potrafi zaplanować i przeprowadzić w bardziej taktowny i mniej oczywisty sposób ...;-/ Massie muszę zwrócić honor ( za wcześniejszą krytykę ) - dzisiaj pojechał świetnie i jest dla mnie, to on jest wygranym tego wyścigu.
25.07.2010 21:48
0
* jak dla mnie
25.07.2010 21:49
0
czepiacie sie tak powinno byc w kazdym zespole jak nie idzie to pomagac jednemu zeby tytul wywalczyl!!!temu co ma wieksze szanse przeciez o to chodzi no chyba ze nie kombinowac i o nic nie walczyc a i dzieki temu jobejcika macie przed Massa to sie cieszcie!!!
25.07.2010 21:50
0
Oj trochę to głupio Felipe rozegrał, najpierw ostentacyjne niezadowolenie a teraz uszy po sobie... hipokryzja pierwszej wody no ale pracodawca ma zawsze rację;-)
25.07.2010 21:53
0
Gdyby Alonso był honorowy, to by zamienił się z massą na puchary gdzieś po kryjomu xD Massie należało się to zwycięstwo... Szkoda, szkoda Massy, szefa się nie wybiera, tylko pracę...
25.07.2010 21:53
0
@21 Z tego co pamiętam, to Nick wcale nie przepuścił Roberta w Kanadzie, ale był po prostu wolniejszy. Natomiast przypomniała mi się sytuacja z 2008 roku, gdzie na jeden czy dwa wyścigi przed końcem sezonu Nick nie przepuścił Roberta właśnie i zabrakło "naszemu jedynakowi" właśnie tego 1 punktu do 3 miejsca w generalce.
25.07.2010 21:54
0
21. Ataru - Nikuś traciłi i tracił tempo wyścigowe, więc bez łaski i tak by został wyprzedzomny. Poza tym gdyby Nick mógł wygrać to by wygrał i w normalnych warunkach nigdy by nie przepuścił Kubicy,
25.07.2010 21:58
0
20. ris - Massa specjalnie zwolnił, a jego inżynier specjalnie powiedział to co powiedział - aby nikt żadnych watpliwości nie miał - to Team Orders ... Ale, chyba obaj nie spodziewali się aż takiego " szumu medialnego " i dlatego teraz mamy próby złagodzenia sytuacji : inżynier - Massa popełnił maly błąd, a Felipe - to moja decyzja ...
25.07.2010 21:59
0
22. elin - Z jednej strony pojechał dobry wyścig, zastosował się do polecenia zespołu, ale- Nie rozumiem jego zachowania tuż po wyścigu, tego focha na podium i konferencji prasowej. Skoro jest tak rozgoryczony to przecież nie musiał go puszczać. Kiedyś w pracy miałem takiego kolegę który lubił mawiać że skoro zgodziłeś się robić za psa to teraz szczekaj. A Massa co? najpierw przepuszcza, potem udaje okradzionego tak pod publikę a teraz co? Kiedy zorientował się że to nie przelewki (kara i dalsze konsekwencje) to struga nagle teamplayera dla którego najważniejszy jest zespół. Webber w podobnej sytuacji zachował jednak klasę a swoje i tak zrobił ;-)) pozd.
25.07.2010 22:00
0
Ahaha, obejrzyjcie powtorke tego "manewru wyprzedzania", na youtube znajdziecie bez cienia klopotu, potem o tym opowiadajcie, bo chyba rozmawiamy o czym innym ;-) Moze i Nick mial slabsze tempo, ale mogl trzymac Roberta za soba, gdyby tak zrobil - wygralby ten wyscig. Obiektywizm, moi drodzy...
25.07.2010 22:03
0
27, 28. Ależ nie wiem, czy oglądaliśmy te same wyścigi, ale Heidfeld bez żadnej walki na zakręcie go przepuścił. Z tego co pamiętam to był cięższy, bo zaraz po tankowaniu. Borowczyk powiedział wtedy "Heidfeld puszcza Kubicę bez problemu, bo na pewno zna jego strategię". Kubica jechał jeszcze przed tankowaniem i miał dużo lżejszy bolid, ale na pewno by go Heidfeld nie puścił, gdyby nie dostał rozkazu.
25.07.2010 22:07
0
O nawet parę metrów przed zakrętem. Proszę www . youtube . c o m / watch?v=O3rqxkbKPOU
25.07.2010 22:12
0
@dziarmol, oj dziarmol. Wielokrotnie rozmawialiśmy o Schumacherze, Ferrari i hierarchii jaka była w tym zespole za jego czasów. Kiedy podczas tych dyskusji pisałam, że Irvine, Barrichello i Massa zgadzali się na role tych drugich i w związku z tym mieli świadomość, jakie to niesie dla nich konsekwencje, to ich broniłeś. Teraz, kiedy Massa ostentacyjnie przepuszcza Alonso, to piszesz, że skoro "zgodził się być psem, to niechaj szczeka". ;-)))
25.07.2010 22:37
0
34. Marti - Trochę mnie nie rozumiesz ;-)) jaz zawsze zresztą ;-))) Co do samego team orders odniosłem się w "Głównych Wiadomościach" ;-) I zdania nie zmieniam. Zespól który to czyni winien być napiętnowany. Drażni mnie natomiast zachowanie Massy;-)) Albo albo. Albo hejta albo wiśta , dwulicowość z niego wychodzi. Przecież porzekadło o psie napisałem w kontekście >>Skoro jest tak rozgoryczony to przecież nie musiał go puszczać.<< Dlatego przywołałem jako pozytywny przykład Webbera. Natomiast sam fakt poleceń zespołowych karygodny ;-))
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się