Felipe Massa przyznał, że wolałby wygrać dzisiejszy wyścig, jednak zdecydował się zrobić to, co leżało w interesie jego teamu – Ferrari. Zaprzeczył jednak, jakoby otrzymał polecenia zespołu, które są zakazane.
„Kierowca zawsze chce wygrywać, więc nie mogę być do końca zadowolony z drugiego miejsca. Wiem, że w tym roku zespół stracił za dużo punktów w poprzednich wyścigach, dziś było ważne, aby wyciągnąć maksimum.”Massa przyznał, że wziął pod uwagę głównie dobro teamu. Nie potwierdził więc wersji zdarzeń swojego inżyniera wyścigowego, który po wyścigu stwierdził, że Massa popełnił błąd, wrzucając w jednym momencie trzy biegi do góry:
„My, kierowcy, przede wszystkim musimy pomyśleć o interesie zespołu, dziś po raz kolejny to pokazałem. W mojej opinii nie były to polecenia zespołu: mój inżynier cały czas informował mnie o tym, co dzieje się za mną, szczególnie kiedy zmagałem się trochę na twardszych oponach. Zdecydowałem więc zrobić to, co najlepsze dla zespołu, przyjechanie na metę dwoma bolidami na miejscach 1 i 2 jest najlepszym możliwym rezultatem, czyż nie?”
„Miałem wspaniały start, najlepszy w sezonie. Na początku, na miękkich oponach byłem bardzo szybki, ale potem, na twardych mieszankach nie byłem w stanie jechać z idealną szybkością. Myślę, że dziś udowodniłem, że wszystko jest w porządku – jestem kierowcą, który jest zdolny do wygrywania. Miło byłoby stanąć na wyższym stopniu podium. Chciałbym zadedykować mój rezultat Fernando Marinsowi, mojemu znajomemu, który zmarł na początku tego tygodnia.”
27.07.2010 22:31
0
105ris- powiedz to jemu i świcie. Tak naprawdę to osobiście już go skreśliłem,nie dlatego,żeby strata w punktach wcześniej była jakaś wielka,nie wierzyłem,że w przeciągu dwóch tygodni wyjdą na czoło stawki. Dla Maców przerwa letnia jest teraz zbawienienna, podobnie jak następujące po niej wyścigi. Teraz oni są pragnienie. No może jak zaimplementują legalno-nielegalne tylne skrzydło to im się poprawi. Ale mam rozkmin kogo poprzeć w ostatecznej walce. Przymierzam się do Lewusa(stfu) bo przynajmniej nie płacze na torze tylko się ściga,mniejsza o to,że podciera się regulaminem:). Tak wiem zdradziłem:P,ale poprarcie kogoś innego to też wykroczenie uważam:)
27.07.2010 22:51
0
106. strong1 - na dokładkę kobinacje z przednim skrzydłem EBR i SF (też podobno legalnym ) Renia jest w lesie i jej miejsce tam gdzie Pietia, a to, zę jest wyżej to zasługa Robcia. A najbardziej mnie rozbawiło, ze producent silnika nie wie, jakie on ma mozliwości, a RBR wie :-)))
27.07.2010 23:20
0
No przecież widzę:s:s Pewna znająca się na rzeczy osoba z konkurencji twierdzi,że RF1 pdopisało liberalne kontrakty ze sponsorami,tak że oni sobie dysponują kasą,a dokładnie momentem przelania i czynią to wtedy kiedy im się podoba. Wszystko to konsekwencja tego,że nie mogli specjalnie wybrzydzać i stawiać warunków po tragicznym poprzednim sezonie. Sądze,że jeśli chłopaki walczą o tego syrategicznego sponsora to powinni pokombinować jeszcze w tym sezonie. .Nie martw się Kubica znowu będzie na podium najlepszych kierowców po tym sezonie w podsumowaniach;-P A co do silników RBR jeczę w mediach jęczy,ale nie chce ani płacić więcej Ferrari ani brać bubla od Coswortha, więc stulić dzióbki! A co do FIA znani są ze swojej konsekwencji i tempa działań,nic się nie zmienia:)
27.07.2010 23:21
0
jęczy w mediach.
27.07.2010 23:54
0
108. strong1 - lepiej niech nie jęczą bo wyboru za wielkiego nie mają. Jakieś pierdoły w Reni przygotowali na Węgry a F dalej nie ma. Charakterystyka toru u Madziarów może będzie dobra dla Robcia i parę punktów zainkasuje :-)
28.07.2010 00:17
0
Pare? Pare to on zainkasował ostatnio. Niech zgarnie parenaście:). Nasi już "pineski gotują" ,więc będzie lepiej niż ostatnio. BTW W tydzień mieli zrobić ten F jak nie zrobili go przez kwartał? Ogólnie niech pokropi w wyścigu. Dobra idę w kimono Znowu zjechaliśmy z tematem z optymalnej linii,ale to u nas nic nowego. Do napisania:).
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się