CEO McLarena bardzo szybko ustosunkował się do "wyrwanych z kontekstu" jego słów odnośnie czterokrotnego mistrza świata. Aby wyjaśnić całą sytuację, skontaktował się w tej sprawie z samym Holendrem.
Jeszcze przez rozpoczęciem weekendu w Las Vegas Zak Brown udzielił się dość chwytliwego wywiadu The Telegraph, który odbił się niemałych echem w środowisku F1. Obserwatorów zainteresowało nie tylko stwierdzenie, że Lewis Hamilton powinien być już ośmiokrotnym mistrzem świata, ale także to, że Max Verstappen potrafi być "złym typem" na torze.
Już w trakcie pobytu na amerykańskiej ziemi dyrektor generalny McLarena zdążył się jednak częściowo wycofać z tych słów. Udzielając komentarza gazecie De Telegraaf, podkreślił, że te komentarze zostały wyrwane z kontekstu. Sam również skontaktował się z obozem Verstappena w celu wyjaśnienia sytuacji:
"Nazwałem go złym typem w kontekście walczaka, a to komplement. Tak samo nazywam Ayrtona Sennę, który jest moim ulubionym kierowcą wszech czasów", powiedział Brown.
© McLaren


26.11.2025 17:35
4
0
Bardzo mnie irytuje swego rodzaju „bezjajeczność”. Uważasz tak? Ok. Zostaw pole do interpretacji odbiorcy. Nie dodawaj kontekstu. W przypadku Hornera Zak powiedział, co myśli i to jest w porządku. To samo powinno dotyczyć Maxa. Wszyscy wiemy jak dobrym jest kierowcą i jak nieprzyjemny potrafi być w pojedynkach. Takie tłumaczenia odbierają wiarygodność.
26.11.2025 18:10
1
0
Myślę, że gdyby wyciąć "kaganiec" przepisów w kwestii poprawności na padoku, to nikt by tego nie komentował. Po prostu wszyscy byli by oswojeni z lekkim pieprzem w wypowiedzi. Kurła, kiedyś to było...! Tera to ni ma.
26.11.2025 18:39
1
0
boczek jak nic na tym zdjęciu
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się