Dyrektor generalny McLarena ustosunkował się do słów Alexa Palou dot. zatrudnienia Oscara Piastriego. "Te zarzuty są ewidentnie absurdalne", przekazał amerykański działacz.
Ostatnie dni w środowisku F1 stoją pod znakiem walki sądowej McLarena z Alexem Palou, dzięki czemu do mediów przedostają się bardzo interesujące informacje i wypowiedzi. Jedną z nich była sugestia hiszpańskiego zawodnika, że to nie Zak Brown podjął decyzję o zatrudnieniu Oscara Piastriego na sezon 2023, a zrobił to ówczesny szef zespołu, Andreas Seidl.
Poskutkowało to naturalnie głosami o tym, że Amerykanin miał wątpliwości co do podpisania umowy z Australijczykiem i zaognieniem sytuacji związanej z tegoroczną walką o mistrzostwo świata. Już wcześniej nie brakowało bowiem sugestii, że McLaren faworyzuje w niej Lando Norrisa. Mówił o tym m.in. Bernie Ecclestone. Z kolei Brown odpowiedział na słowa Palou dla agencji Reuters:
"Nie jestem pewny, które oskarżenie mnie bardziej rozbawiło. To, że nie ja miałbym podejmować kluczowe decyzje dot. naszych kierowców czy sugestia, że nie popierałem podpisania kontraktu z niezwykle utalentowanym, Oscarem Piastrim. Oba zarzuty są ewidentnie absurdalne i każdy, kto orientuje się w tym sporcie, to zauważy", przekazał CEO ekipy z Woking.
Brown zdradził, że wspólnie z Piastrim śmiał się z komentarzy Palou podczas ostatniego weekendu wyścigowego w Singapurze. Podkreślił też, że jest bardzo zadowolony z obecnego składu kierowców McLarena:
"Mamy zdecydowanie najlepszy duet kierowców w stawce F1, czyli Oscara i Lando. Nie mógłbym być bardziej zachwycony ich niesamowitymi wynikami i sportową postawą. Jestem podekscytowany znakomitymi wyścigami, jakie czekają na nas w końcówce sezonu."
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się