Ekipa z Woking stanie przed drugą szansą na zapewnienie sobie obrony tytułu w mistrzostwach świata konstruktorów. W Singapurze wystarczy do tego podium któregoś z jej kierowców.
W Baku McLaren nie wykorzystał szansy do pobicia rekordu związanego z najszybszym wywalczeniem mistrzostwa świata wśród konstruktorów, jeśli chodzi o pozostałe rundy do końca sezonu. W przypadku Red Bulla z 2023 roku było to 6 wyścigów i na singapurskiej ziemi Brytyjczycy mogą jedynie dorównać do tego wyniku.
Tym razem wszystkie karty mają po swojej stronie. Mercedes traci do nich 333 punkty, Ferrari 337, a Red Bull nie ma już matematycznych szans na tytuł. Po zawodach na Marina Bay Street Circuit do zgarnięcia pozostaną 303 oczka, co oznacza, że McLarenowi do zapewniania sobie 10. mistrzostwa świata wśród zespołów wystarczy 13 punktów.
De facto przesądzić o tym może podium Oscara Piastriego lub Lando Norrisa. Wówczas Srebrne Strzały nawet przy wywalczeniu dubletu nie będą mogły na to zareagować. Jeśli chodzi o inne kombinacje, to aby Mercedes przedłużył swoje nadzieje chociaż do rundy w Austin, musiałby zdobyć o 31 punktów więcej. W przypadku Ferrari ta wartość wynosi 35.
Znacznie większe emocje będą na pewno towarzyszyć walce o tytuł wśród kierowców. Po GP Azerbejdżanu przewaga Piastriego nad Norrisem stopniała do 25 oczek, a - według wielu obserwatorów - nie powinno także przekreślać się szans Maxa Verstappena. Mimo zwycięstw na Monzy i w Baku starta Holendra wciąż jednak wynosi 69 punktów.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się