WIADOMOŚCI

F1 ogłosiła "zagrożenie upałem" przed GP Singapuru - co to oznacza?
F1 ogłosiła "zagrożenie upałem" przed GP Singapuru - co to oznacza? © Red Bull

Dyrektor wyścigu po raz pierwszy ogłosił "zagrożenie upałem" przed wyścigiem, co zmusi zespoły do zamontowania w samochodach specjalnych systemów chłodzących kierowcę podczas rywalizacji, bez obowiązku korzystania z nich.

2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Choć bezpieczeństwo w Formule 1 w dzisiejszych czasach stoi na bardzo wysokim poziomie, pogoń za poprawianiem kolejnych jego aspektów w tym sporcie nigdy się nie kończy. Z tego względu na ten sezon pojawiło się nowe rozwiązanie, mające wspomóc kierowców przy okazji najgorętszych weekendów w roku.

Od tego sezonu dyrektor wyścigu może wydać obowiązujące przez każdą sesję ostrzeżenie o zagrożeniu upałem w sytuacji, w której prognozy przed weekendem sugerują, że temperatura powietrza w czasie którejś z sesji może wynieść ponad 31 stopni Celsjusza - na taki właśnie ruch Formuła 1 zdecydowała się przed GP Singapuru, wyścigiem znanym jako najbardziej wymagający fizycznie w całym kalendarzu.

W praktyce oznacza to, że zespoły zmuszone są zamontować oprzyrządowanie służące do chłodzenia kierowców, choć nie mają obowiązku z niego korzystania.

Ów oprzyrządowanie chłodzi ciecz, która następnie pompowana jest wokół ciała kierowcy przez system cienkich rurek. Kierowcy mogą dokonać wyboru w kwestii tego, czy chcą skorzystać z takiego rozwiązania, czy też nie z uwagi na to, iż zamontowanie takich rurek w kombinezonie kierowcy może powodować dyskomfort w czasie jazdy, gdy zawodnik jest bardzo ciasno przypięty pasami w kokpicie.

Kierowcy mogą korzystać z oprzyrządowania chłodzącego podczas każdego z wyścigów w sezonie, lecz tylko w przypadku, gdy ogłoszone zostanie "zagrożenie upałem", wszyscy mają obowiązek montowania ów oprzyrządowania, aby samochody zawodników korzystających z tego rozwiązania nie były cięższe od tych, którzy na nie się nie zdecydują. Bez takiego ogłoszenia, zawodnik korzystający z dodatkowego chłodzenia musi liczyć się z zabraniem dodatkowej masy samochodu.

Taka sytuacja miała już miejsce w tym sezonie podczas GP Bahrajnu kiedy George Russell zdecydował się na skorzystanie z oprzyrządowania chłodzącego mimo, iż ostrzeżenie o upale nie zostało wystosowane. Po wyścigu Brytyjczyk pochwalił ów rozwiązanie.

Z uwagi na obowiązek modyfikacji samochodów na ten weekend minimalna masa pojazdu zostaje podniesiona o 2 kg w treningach i kwalifikacjach oraz o 5 kg w wyścigu.

Dodatkowo, według regulaminu, kierowcy nie korzystający z danego rozwiązania muszą zostać wyposażeni w dodatkowe 0,5 kg balastu znajdującego się w kokpicie samochodu, odpowiadające wadze rurek, które znalazłyby się w ich kombinezonach:

"Dodatkowo różnica masy pomiędzy normalnie używanym osobistym wyposażeniem kierowcy, a elementami osobistego wyposażenia kierowcy, które stanowią część systemu, musi zostać zrekompensowana poprzez zamontowanie 0,5 kg balastu w kokpicie."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

5 KOMENTARZY
avatar
Przemo183

02.10.2025 19:55

0

1

Gorąco? Źle. Pada? Źle.Zimno? Źle.

Czy są jakieś warunki, w których obecna F1 nie ostrzega przed zagrożeniem? Bezpieczniej będzie jak zostaną w boksach i wylosują top 10 bo przecież jazda tymi taczkami też jest niebezpieczna. Proponuję wywalić przejściowe opony i deszczówki bo tylko środowisko niszczą. No! Jeszcze paliwa należy zakazać! Bo pożar, bo CO2! 

No i się ulało.


avatar
Andrzej369

03.10.2025 11:46

0

@Przemo183 Przecież w latach 60-tych lub 70-tych kierowcy oprotestowali wyścig który odbywał się według nich w 'niebezpiecznym upale', a gdy wyścig się odbył to kilku traciło przytomność.

Jedyne co się zmieniło to to że słowa kierowców nie są obecnie ignorowane.

A co do deszczu, Niki Lauda był przeciw odbyciu wyścigu na Nordschleife w desczu, czy on też był 'słaby' bo nie chciał niepotrzebnie ryzykować?

Inna sprawa że problem deszczu niepozwalającego rozgrywać wyścigi stał się gorszy w ostatnich latach i trzeba go rozwiązać - efekt przyziemny pogarsza widoczność w deszczu, a Alonso jeszcze wskazywał na obecny asfalt. Jakby to zmienić to może znowu by się dało zrobić deszczowe GP w warunkach pełnych deszczowych opon.


avatar
Papug_87

02.10.2025 22:15

0

Dajmy im pedały do machania nogami a na każdym kole dynamo :D 


avatar
ojciec3d

02.10.2025 23:50

0

dobrze że nie smogiem i globalnym ociepleniem


avatar
ojciec3d

03.10.2025 09:41

1

2

przecież miał być wyścig odwołany, ze względu na załobę po piesku


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.