Szwajcarska zawodniczka i przedsiębiorczyni Laura Villars niespodziewanie zaskoczyła informacją o jej angażu w nadchodzących wyborach na nowego przewodniczącego Międzynarodowej Federacji Samochodowej. Jest ona pierwszą kobietą, która chce ubiegać się o tę rolę. 

Kariera 28-latki w sportach motorowych wiodła do tej pory między innymi przez serie korzystające z bolidów F4 i F3. Obecnie uczestniczy ona w serii Ligier European Series, w której ściga się prototypem JSP4.

Wybory mają odbyć się 12 grudnia tego roku w Taszkiencie, natomiast dotychczasowe kandydatury zgłosili wyłącznie obecny prezes, Mohamed ben Sulayem oraz dawny sędzia FIA, Tim Mayer. Wobec tych dwóch nazwisk postać Villars na pewno stanowiłaby całkiem inną kandydaturę.

Aby tak jednak stało się w istocie, kandydatka musi zdążyć jeszcze z wymogami formalnymi. Chociażby do piątku, 19 września musi ona przesłać swoją wersję proponowanego przez nią składu Światowej Rady Sportów Motorowych przy FIA. Kandydatura nie została jeszcze na ten moment oficjalnie przyjęta i zatwierdzona przez Federację. 

Sama zainteresowana wspomina już o swoich poglądach oraz celach, które przyświecałyby jej podczas stania na czele organizacji:

“Moją ambicją jest zarządzanie w sposób bardziej demokratyczny, przejrzysty, odpowiedzialny, jak też otwarty dla kobiet i nowych pokoleń. Wierzę, że sport motorowy potrzebuje różnorodności i innowacyjności, aby mógł się rozwijać i przyciągać młode pokolenie.”

Laura Villars w swoim wstępnym programie kładzie nacisk na przekazanie większej swobody automobilklubom zrzeszonym w Federacji. Zmiany miałyby zostać poczynione również w zakresie finansów czy polityki ekologicznej, z naciskiem na zrównoważony rozwój. FIA miałaby też organizować wiele inicjatyw przeznaczonych dla kobiecej części motorsportu (np. rozwój programu Girls on Track).