George Russell pojechał dzisiaj samotny wyścig bez większego stresu i emocji dowożąc do mety piątą lokatę. Po wczorajszych problemach i starcie z alei serwisowej Kimi Antonelli w początkowej fazie wyścigu odrabiał straty, ale gdy tor przesechł ustawienia na mokrą nawierzchnię nie pozowliły mu skutecznie wyprzedzać rywali na długich prostych przez co Włoch finiszował dopiero na 16. pozycji.
George Russell, P5
"Piąte miejsce to było dziś maksimum, jakie mogliśmy osiągnąć. Nasze tempo nie było mocne w porównaniu do naszych zwykłych rywali, co sprawiło, że jechaliśmy samotny wyścig po piątą pozycję. To frustrujące być w takiej sytuacji, ale taka była rzeczywistość tego weekendu."
"To był dla nas rozczarowujący weekend, więc musimy szybko przeanalizować, co się wydarzyło. Mamy już pewne pomysły, gdzie straciliśmy w ostatnich wyścigach względem rywali. Przed przerwą letnią zostało jeszcze jedno Grand Prix i skupimy się w pełni na tym, by wypaść dobrze w przyszły weekend w Budapeszcie."
Kimi Antonelli, P16
"Zdecydowaliśmy się zmienić ustawienia samochodu w przewidywaniu mokrego wyścigu i przez pierwsze okrążenia to się opłaciło. Samochód prowadził się dobrze, udało mi się wykonać kilka manewrów wyprzedzania i awansować w stawce. Niestety tor szybko wysechł i przez resztę wyścigu traciliśmy prędkość na prostych względem samochodów, z którymi rywalizowaliśmy. Mimo że mogłem utrzymać się blisko rywali, nie udało się przeprowadzić żadnych skutecznych ataków. W związku z tym zdecydowaliśmy się na alternatywną strategię dwóch pit stopów, ale rezultat był podobny - utknąłem za Haasem Estebana Ocona."
"To był trudny weekend tutaj w Spa, ale mamy okazję się zresetować i od razu wrócić silniejsi w Budapeszcie. Chcemy wejść w letnią przerwę z pozytywnym impetem i zarówno ja, jak i cały zespół, jesteśmy na tym skoncentrowani."
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się