Arbitrzy podzielili się tłumaczeniami wszystkich nieprzepisowych wydarzeń z GP Arabii Saudyjskiej. Ciekawe wyjaśniania pojawiły się zwłaszcza w kontekście kary Maxa Verstappena.
Tegoroczna runda w Dżuddzie wymagała od sędziów trzech dochodzeń, z czego dwa z nich zostały rozstrzygnięte już w jej trakcie. Najważniejsza decyzja odnosiła się do 5-sekundowej kary Maxa Verstappena za opuszczenie toru po starcie i utrzymania pozycji przed Oscarem Piastrim. W finalnym rozrachunku wpłynęło to na jego porażkę z Australijczykiem.
Arbitrzy nie mieli wątpliwości, że - zgodnie z obecnymi standardami jazdy w F1 - pierwszy zakręt należał do zawodnika McLarena, a aktualny mistrz świata w nieregulaminowy sposób zyskał przewagę. Co ciekawe, normalna sankcja w takich okolicznościach wynosi 10 sekund, ale ze względu na to, że do tego incydentu doszło po starcie, złagodzono jej wymiar.
Żadnych okolicznościach łagodzących nie znaleziono natomiast w przypadku Liama Lawsona i zyskania w podobny sposób przewagi podczas walki z Jackiem Doohanem. Zarówno jednak Nowozelandczyk, jak i Holender nie otrzymali punktów karnych.
Już po zakończeniu zmagań sędziowie zajmowali się także kolizją Yukiego Tsunody i Pierre'a Gasly'ego, po której obaj musieli wycofać się ze zmagań. W tym przypadku obyło się bez żadnych konsekwencji, ponieważ przychylono się do zdania zespołów, że to zdarzenie powinno zostać uznane jako typowy incydent z pierwszego okrążenia.
20.04.2025 23:32
0
"do tego incydentu doszło na po starcie"
20.04.2025 23:41
0
@Vendeur
dzięki, poprawione.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się