WIADOMOŚCI

Alonso: powrót do silników V10 w F1 nie ma sensu
Alonso: powrót do silników V10 w F1 nie ma sensu © Aston Martin
Fernando Alonso dołączył do grona osób zabierających głos w sprawie potencjalnego powrotu silników V10 do Formuły 1. Jak na ironię jedyny kierowca w stawce, który miał przyjemność ścigać się z takimi motorami, twierdzi że ich powrót nie ma sensu.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Formuła 1 wraz ze swoimi partnerami od dłuższego czasu pracuje nad technologią tzw. e-paliw, które mogą stanowić deskę ratunkową dla wszelkich silników spalinowych w erze dążenia do zero emisyjności w każdym obszarze gospodarki. Póki co jest to jednak dość kosztowna technologia.

Idea e-paliw w skrócie zakłada syntetyczne ich wytwarzanie z wykorzystaniem CO2 znajdującego się w atmosferze, dzięki czemu po spaleniu takiego paliwa w silniku ślad węglowy ma pozostać zerowy.

Bolidy Formuły 1 mają zacząć korzystać z takiego paliwa już w przyszłym roku, gdy w życie wejdą nowe regulacje silnikowe, pozbywające się z układu napędowego kosztownego MGU-H.

Od kilku tygodni w mediach głośnym echem odbijają się dyskusje na temat możliwości powrotu do F1 silników V8 czy nawet V10. Na pierwszy rzut oka w erze "hybrydyzacji" wszystkiego co się rusza takie podejście wydawałoby się mało realne i sensowne, ale ratunkiem dla takiego stanu rzeczy mają być właśnie wspomniane wyżej e-paliwa.

Wielu kibiców cały czas marzy o powrocie do brzmienia silników wolnossących, ale mimo tak rozbudzonej wyobraźni fanów, Fernando Alonso stąpa twardo po ziemi przekonując, że powrót do jednostek V10 w F1 nie ma większego sensu.

"Oczywiście uwielbiam erę V10 oraz V8 i brakuje mi dźwięku tych bolidów, za którym tak wszyscy tęsknimy" mówił dwukrotny mistrz świata w wywiadzie dla serwisu Autosport. "Obecnie znajdujemy się w zupełnie innym świecie. Technologia ewoluowała, a teraz mamy niezwykle efektywne silniki, które zużywają około jednej trzeciej paliwa niż wcześniej."

Warto w tym miejscu wspomnieć, że Alonso swój pierwszy tytuł mistrzowski w 2005 roku zdobył korzystając z takiego silnika, dlatego jego komentarz w tej kwestii ma ogromne znacznie.

"Nie możemy po prostu iść wbrew naszym czasom i erze hybrydowej. Nie możemy zapominać, jak wydajne są teraz samochody w porównaniu do przeszłości. To jest coś bardzo pozytywnego."
"Odchodzimy od pewnych rzeczy, a to, co mamy teraz, to bardzo dobra Formuła 1 i bardzo dobry moment dla tego sportu" kończył Alonso. "Więc trudno wymyślić coś nowego. Moglibyśmy wejść w nieznane. Trudno to przewidzieć."

Mimo głośnych nagłówków i komentarzy ze strony najważniejszych osobistości Formuły 1 i FIA, które dostrzegają obecnie przyszłość dla silników wolnossących, przeforsowanie takiego formatu silnikowego może być jednak bardzo trudne, chociażby ze względu na wdrożone niedawno zupełnie nowe przepisy silnikowe na sezon 2026.

Jawnie swój sprzeciw w kierunku powrotu do silników V10 postawiło, wchodzące do F1 wraz z Sauberem Audi, które w ostatnich miesiącach zainwestowało bardzo dużo pieniędzy w rozwój hybrydowej jednostki napędowej na sezon 2026.

Nie zmienia to jednak faktu, że Formuła 1 może stanowić świetny poligon doświadczany dla nowej technologii paliwa, które w przyszłości mogłoby zostać zastosowane na skalę przemysłową i stanowić ratunek dla fanów spalinowej motoryzacji. Wizja taka jest jednak cały czas bardzo odległa mimo iż nad nową technologią pracują tacy giganci naftowi, jak Aramco.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

6 KOMENTARZY
avatar
Sasilton

31.03.2025 13:54

2

0

Totalnie się nie zgadzam. Na tor idzie się po części dla tego dźwięku. Do tego bolidy z tym bateriami są ociężałe. Widać, ze kierowcy w kilku miejscach nie moga robic pewnych manewrów tak jak kiedyś.

Zabawne jest to, że nawet do dzisiaj jak ktoś próbuje udawać bolid F1, to robi dźwięk z czasów V8.



avatar
ekwador15

31.03.2025 23:58

0

1

no pewnie ze to nie ma sensu. tak jak wyrzcenie mgu h, kiedy w koncu zostało dopracowane i dodaje efektywności. tak jak nie ma sensu zwiekszanie mocy ERS, bo tylko sie waga zwiekszy. to co powinni robic, to zmniejszenie wagi i rozmiaru bolidów pozostawiając obecne silniki i ers.


avatar
LJLeadwonLJ

01.04.2025 09:28

0

@ekwador15  oczywiście, że ma sens. Usunięcie mgu-h nagle przyciąga nowych producentów silników. A co do V10, powrót do nich nie oznacza cofnięcie się do technologii z początku tego wieku. Świat powędrował w złym kierunku, w kierunku ciągłego zmniejszania jednostek i elektryfikacji i dobrze żeby chociaż trochę się z tego wygrzebać. Nie musimy porzucać turbo ani hybryd, ale dołożenie 4 cylindrów na pewno zwiększy wyjściową moc ICU i nie trzeba będzie będzie połowy tej mocy pozyskiwać z silnika elektrycznego, który po pierwsze jest zawodny, po drugie bardzo nieekologiczny, a po trzecie oznaczać to będzie zupełną zmianę filozofii ścigania, bo dużo więcej czasu trzeba będzie poświęcić żeby naładować akumulatory


avatar
ojciec3d

01.04.2025 10:24

1

0

Alonso tak mówi, bo wierzy, że Aston ma już zwycięskie auto. Niech realizują te przepisy, a na 2029 powrót v10 


avatar
Frytek

01.04.2025 14:28

0

Oj Fernando Fernando, grabisz sobie. 

Od zawsze esencją F1 był dźwięk a teraz to co najpiękniejsze zniknęło i są jakieś pierdziawki.  Dzięki dźwiękowi zwykły człowiek mógł poczuć jaka potęga drzemie w bolidzie. Ci co byli na wyścigu dobrze wiedzą o czym mówię 


avatar
tytus83

01.04.2025 19:15

0

Może w diesela niech pójdą 


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu