Ekipa z Hinwil musiała czekać do 23. wyścigu sezonu, aby zdobyć premierowe punkty. Udało się je wywalczyć w pełnym zwrotów akcji GP Kataru, choć należy zaznaczyć, że na przestrzeni całego weekendu zespół spisywał się dość przyzwoicie. Zhou Guanyu dojechał przecież na 8. miejscu, a mimo wielu przygód Valtteri Bottas uplasował się na 11. lokacie.
Valtteri Bottas, P11 "To był frustrujący dzień, bo wszystko układało się przeciwko mnie po dobrym starcie. Przez zdarzenie z Lawsonem straciłem pozycję na torze i uszkodziłem podłogę. Od tamtego momentu musiałem się bronić. Zhou jechał przede mną, więc to mu przysługiwało pierwszeństwo w kontekście strategii. Zespół wezwał mnie najpierw do boksu, bym zebrał dane nt. twardej mieszanki i timing wyjazdu samochodu bezpieczeństwa nie mógł być gorszy. Finalnie zająłem 11. miejsce, czyli bardzo blisko punktów, co jest jeszcze bardziej frustrujące. Jestem jednak zadowolony z Zhou i zespołu. To trudny sezon, a 8. lokata to zasłużony wynik dla tych wszystkich ludzi, którzy tak ciężko pracują. Teraz jedziemy do Abu Zabi, gdzie chcemy zakończyć sezon na wysokim poziomie. Zespół pokazuje, że możemy być konkurencyjni, więc możemy to powtórzyć także w finałowej rundzie."Zhou Guanyu, P8 "Co za wyścig! Jestem niesamowicie zadowolony z całego teamu. Dzisiaj trzeba było dowieźć dobry wynik i to zrobiliśmy. Mieliśmy świetne tempo, unikaliśmy kłopotów i perfekcyjne realizowaliśmy naszą strategię, wyprzedzając, kiedy było to potrzebne. To ogromny "kop" dla wszystkich zaangażowanych. Te kilka punktów to nagroda za ciężką pracę i cierpliwość w tym sezonie. Ten wynik ma o wiele większe znaczenie, zważywszy na wyzwania, z jakimi musieliśmy się mierzyć. Podziękowania należą się zespołowi za osiągnięcie tak znakomitego wyniku."
01.12.2024 22:29
0
Super robota, chłopaki zrobili życiówkę. Szkoda tylko, że w przypadku Bottasa jest to przesunięcie się w generalce o 1 miejsce wyżej względem Sargeanta po 8 wyścigach od kiedy Logana nie ma w stawce :D
02.12.2024 03:11
0
Trochę to wygląda jak powtórka pojedynku Russell - Kubica z Williamsa. Tutaj też Bottas dosłownie tłukł i kompromitował Zhou w czasówkach - często będąc o sekundę albo i sporo więcej szybszym od zespołowego partnera i w pewnym momencie chyba prowadząc w qual 20:0... A Zhou nagle jeden bardzo udany wyścig - gdzie Bottas miał sporo pecha a Zhou wszystko się układało i kolejni rywale odpadali - i idzie w świat info, że oto Zhou pokonał Fina :) Ale tak już bywa w motosporcie - nie jest sprawiedliwy. Tak czy siak gratulacje dla Saubera i Zhou, na otarcie łez jakiś mały sukces :) A Bottasowi życzę na pożegnanie(?) z F1 by zdobyl ten jeden punkcik w Abu Dhabi. Sauber trochę odżył z formą, więc nie jest to niemożliwe, choć mało prawdopodobne.
02.12.2024 11:35
0
@2.devious Może należałoby zacząć od tego, że doświadczony i zasłużony kierowca pokroju Botasa czy Kubicy nie powinien być oceniany przez pryzmat jednego sezonu w którym problemy zespołu były powszechnie znane. Z drugiej strony historia Kubicy była takim ewenementem, że właściwie należałoby ją traktować w kategoriach wielkiego eksperymentu, który przez Williamsa z tamtego feralnego sezonu trochę się nie udał, ale tak... sport bywa niesprawiedliwy, gdyż czynnik szczęścia wcale nierzadko odgrywa w nim decydującą rolę. Takie szczęście miał chociażby Riccardo na Monzy, który jako pierwszy przed Norrisem stanął w McLarenie na najwyższym stopniu podium i to jest nawet lepszy przykład niż ten z rywalizacji Russell - Kubica :)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się