Alpine wydłużyło swoją serię punktowanych wyścigów z rzędu do czterech z rzędu, choć tym razem nie udało się tego osiągnąć podwójnie. W czołowej dziesiątce znalazł się bowiem jedynie Pierre Gasly, dla którego było to szczególne osiągnięcie. Dzięki temu zapisał na swoim koncie 400. punkt w karierze. W trakcie wyścigu dał kolejne show ze swoim partnerem zespołowym, Estebanem Oconem, tocząc twarde pojedynki w środkowej fazie zmagań.
Esteban Ocon, P12 "To był trudny wyścig, który skończyliśmy za punktami. Zaliczyliśmy naprawdę mocny start, bo wyprzedziliśmy Nico [Hulkenberga], a taki właśnie był nam potrzebny. Parę kółek później odzyskał tę pozycję, aczkolwiek trzymaliśmy się jego tempa w czasie 1. stintu. Potem wyścig skupiał się już na strategii. Nie byliśmy wystarczająco szybcy, by walczyć o to miejsce i po pit-stopach lądowaliśmy w tłoku. We wcześniejszych fazach weekendu mieliśmy lepsze tempo, więc wszystko szczegółowo przeanalizujemy i poprawimy to następnym razem. Ten tzw. potrójny weekend kończymy rundą na Silverstone. Liczymy zatem na mocny pokaz z naszej strony na tym legendarnym torze."Pierre Gasly, P10 "To czwarty z rzędu finisz w punktach i mój 400. punkt w karierze w F1. Pod tym względem był to satysfakcjonujący dzień, ale sam wyścig na pewno przeanalizujemy, żeby poprawić kilka kwestii. Byliśmy w grze o punkty, mimo że nie zaliczyłem dobrego startu. Później robiliśmy wszystko, by nadrobić te straty. Dwa auta Haasa były nieco szybsze od nas, a w końcówce rywalizowałem z Danielem [Ricciardo]. Trudno było jednak [go wyprzedzić] ze względu na pociąg DRS. Bierzemy natomiast ten punkt, a ponieważ robimy to już po raz czwarty z rzędu, potwierdza się nasza konsekwencja na różnych obiektach. Jesteśmy nieco pewniejsi naszego pakietu i przyjemne jest motywowanie się do dalszego naciskania. Skupiamy się na sobie i jedziemy na Silverstone!"
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się