WIADOMOŚCI

Famin zapowiedział wyciągnięcie konsekwencji z kolizji swoich kierowców
Famin zapowiedział wyciągnięcie konsekwencji z kolizji swoich kierowców
Szef Alpine nie owijał w bawełnę po kolizji Estebana Ocona z Pierre'em Gasly'm podczas rundy w Monako. Szczególnie oberwało się jej winowajcy, czyli zawodnikowi z Evreux.
baner_rbr_v3.jpg

Podczas otwierającego okrążenia GP Monako doszło do kolejnego bezsensownego starcia między kierowcami Alpine, przy czym tym razem wina wyraźnie spoczywała na barkach Estebana Ocona. Ten popisał się zbyt optymistycznym atakiem w zakręcie Portier, przez który uderzył w bolid Gasly'ego i wyleciał w powietrze.

Na tym zakończyła się jego niedzielna rywalizacja, ponieważ mechanicy nie byli stanie uratować uszkodzonego zawieszenia. Nie był to natomiast koniec złych wiadomości dla 27-latka. Sędziowie całkowicie obarczyli go winą za ten incydent, przyznając dwa punkty karne i przesuwając na starcie do kolejnej rundy. W dodatku Bruno Famin też nie ukrywał swojej frustracji:

"Przykro ogląda się takiego rodzaju zdarzenia. Tego właśnie nie chcieliśmy oglądać. Atak Estebana był całkowicie niespodziewany. Wyciągniemy z tego konsekwencje i podejmiemy trudną decyzję. Gdybyśmy walczyli o podium w samej końcówce, to jeszcze okej, a tak jest to jednak pierwsze okrążenie i zakręt Portier. To nie było miejsce do ataku, a już zwłaszcza bez zostawienia żadnej przestrzeni dla zespołowego partnera", powiedział szef Alpine w wywiadzie dla Canal+.

Stwierdzenie o wyciągnięciu konsekwencji być może nie było zwykłym PR-owym zabiegiem, ponieważ - jak poinformował w swoim notatniku Ted Kravitz - Famin od razu skontaktował się z rezerwowym zespołu, Jackiem Doohanem. Nieznany był oczywiście cel tej rozmowy, ale brytyjski dziennikarz przypuszcza, że działacz Alpine może chcieć zrobić jednorazową zamianę w Kanadzie.

Sam Ocon już w powyścigowych rozmowach przeprosił swój team za wybryk z 1. okrążenia. Stosowne wyjaśnienia zamieścił także na swoim twitterowym/x-owym koncie:

"Ten dzisiejszy incydent to była moja wina. Przestrzeń była za mała i przepraszam za to zespół. Liczę, że team wywalczy zasłużone punkty", napisał Esteban.

Swoje do powiedzenia nt. całego zajścia miał także Gasly. Pierre był szczególnie rozczarowany tym, że jego partner nie dostosował się do przedwyścigowych wytycznych:

"To było kompletnie niepotrzebne. Nigdy nie powinno dojść do takiej sytuacji, a już szczególnie między zespołowymi partnerami. To po prostu przykre. Jestem rozczarowany, tym bardziej że przed wyścigiem mieliśmy klarowne instrukcje, co trzeba robić i temu, kto zakwalifikował się wyżej, ten z tyłu ma pomagać przez całe zmagania", przyznał kierowca z Rouen, cytowany przez Motorsport.

"Taka była strategia, która niestety się nie zmaterializowała. Musimy to przedyskutować, bo nie możemy sobie na takie coś pozwolić, a już zwłaszcza w takim sezonie. Jechaliśmy przecież na 9-10 pozycji, więc nie było żadnego powodu, żeby ryzykować wycofanie obu aut. Tymczasem my byliśmy parę centymetrów od tego, by znaleźć się w barierach."

Gasly nie chciał natomiast odpowiedzieć na pytanie dotyczące tego, czy taki brawurowy atak Ocona był związany z walką o miejsce w stawce na sezon 2025:

"Nie chcę odpowiadać na to pytanie. To on jest przecież profesjonalnym kierowcą i wie, co robić, a czego nie, a już zwłaszcza w przypadku zespołowego partnera. To bardzo dobry kierowca, który wie, co robi i musi po prostu coś zmienić."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

3 KOMENTARZE
avatar
Manik999

27.05.2024 21:47

0

Mam nadzieję, że wyciągną konsekwencje i podziękują Estebanowi za współpracę. Ten gościu nie nadaje się do walki w F1. Jest szybki, ale nic poza tym. Ma nie po kolei w głowie, co jest z nią nie tak. Mam nadzieję, że postawią na Jacka Doohana. Młody i dobrze zapowiadający się junior. Estebana wielkim orłem nie jest, więc bardzo trudno nie będzie go zastąpić. Zresztą oni obecnie potrzebują przede wszystkim restrukturyzacji na szczeblu technicznym, gdyż kierowcy i tak wiele nie zmienią. Ma nadzieję, że Bruno Famin zastąpi szczura synem mistrza klasy 500. :)


avatar
Michael Schumi

27.05.2024 22:11

0

Ocon nie podobał mi się od początku. To jest kompletnie nieprofesjonalny kierowca, tym bardziej że nie potrafi myśleć zespołowo. Alpine to go chyba trzyma tylko z litości i względów marketingowych. Widzieli co wyprawiał z Perezem, potem jak popsuł relacje z Alonso tym agresywnym blokowaniem i to również nic im nie zaświtało. Ferdek ich więc olał, potem Piastri również im zwiał, to zatrudnili Gaslyego, z którym Ocon ma nienajlepsze relacje. Ta kolizja z Monako to szczyt idiotyzmu Ocona, który nic sobie nie robi z tych incydentów. Mogliby mu dać bana nawet i na 2 wyścigi.


avatar
Michael Schumi

28.05.2024 00:16

0

Ocon nie dopuszcza do siebie prawdy :) https ://www .youtube .com/shorts /QWCFi xyXmaM


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu