WIADOMOŚCI

Dlaczego czas Norrisa został skasowany i przywrócony?
Dlaczego czas Norrisa został skasowany i przywrócony?
Sporo wątpliwości dostarczyła sytuacja z najlepszym czasem okrążenia piątkowych kwalifikacji Lando Norrisa. Chociaż ostatecznie zakończyła się ona w słuszny sposób, pojawiły się pewne znaki zapytania o powody przywrócenia wyniku Brytyjczyka.
baner_rbr_v3.jpg

Opady deszczu okazały się głównym bohaterem finałowego segmentu sprinterskiej czasówki w Chinach i poniekąd doprowadziły do tego, że przez moment nieznany był jej zwycięzca. Zdecydowanie najlepszym czasem popisał się Lando Norris, ale ponieważ jego czas został usunięty, wydawało się, że ten zaszczyt przypadnie Lewisowi Hamiltonowi.

Chwilę później dyrekcja wyścigu poinformowała o przywróceniu wyniku kierowcy McLarena, co doprowadziło do niemałej konsternacji w padoku. Jak się jednak okazało, FIA postąpiła w jak najbardziej prawidłowy sposób.

Cała sprawa rozchodziła się o szeroki wyjazd Lando w finałowym zakręcie toru, tuż przed rozpoczęciem kółka dającego 1. miejsce. Ponieważ cztery koła jego bolidu znalazły się poza nitką, system usunął zarówno to popsute okrążenie, jak i następne. Chociaż jest to standardowa praktyka na wielu torach, akurat w Chinach nie obowiązuje.

W przedweekendowych notatkach znalazła się bowiem tylko wzmianka o unieważnianiu popsutego kółka, a nie też kolejnego. Ostatni raz z takim podwójnym karaniem stawka miała do czynienia w Bahrajnie. Zresztą z raportu dotyczącego usuniętych czasów wyraźnie wynika, że nie tylko Norris nie miał anulowanego rezultatu. To samo dotknęło również reprezentantów Red Bulla.

Osobną kwestią jest to, że Brytyjczyk przy swoim szerokim wyjeździe nie zyskał żadnej przewagi. Andrea Stella oszacował, iż na takim manewrze stracił aż 0,3 sekundy:

"Być może w tym przypadku doszli do wniosku, że wypadnięcie z toru w ostatnim zakręcie będzie miało negatywny wpływ na następne kółko. To kolejne dało pole position i było całkowicie czyste. Nie ma zatem tutaj żadnego problemu", powiedział szef McLarena telewizji Sky Sports.

"Czas został przywrócony przez samą FIA. To zdecydowanie słuszna decyzja, ponieważ wyjeżdżając poza tor w tym zakręcie, masz znacznie niższą prędkość. Lando w tym poprzednim zakręcie stracił prawie 0,3 sekundy."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

5 KOMENTARZY
avatar
Supersonic

19.04.2024 14:56

0

Wypadnięcie z toru nie musi oznaczać, że zyskało się czas choć oczywiście może to być trudne do zweryfikowania. Niemniej jest to dość dziwaczna sytuacja z tym Norrisem. Verstappenowi kasowano czas jeden za drugim, a mam wątpliwości czy cokolwiek zyskiwał na tych wypadnięciach w ostatnim zakręcie.


avatar
devious

19.04.2024 16:48

0

Czytałeś i zrozumiałeś treść artykułu durnu spod 1? Bo Maxowi kasowano czasy na okrążeniach, gdzie wypadał, a nie "następne". Norris zaliczył czyste kółko i skasowanie tego czasu to był po prostu błąd sędziego, który został szybko poprawiony.


avatar
Jacko

19.04.2024 18:45

0

@2. devious Czytałeś i zrozumiałeś treść artykułu durnu spod 2? Nie "błąd sędziego", tylko system zrobił to automatycznie


avatar
Malmedy19

19.04.2024 22:47

0

Nie wiem, może źle patrzyłem, ale wg mnie nie było następnego okrążenia. Kasowanie dotyczyło ostatniego,bo czas SQ3 minął.


avatar
jogi2

19.04.2024 23:40

0

Tylko chodzi o to ,że Hamilton był jeszcze na torze (ostatni) i mógłby dostać info ,że ma PP i odpuścić sobie dalszą jazdę na limicie . Myślę ,że Mercedes odpuścił jakieś protest ,bo było widać ,że i tak nie ma takiego czasu ale w innym przypadku byłby przypał z tym przywracaniem czasu .


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu