Nowozelandzki kierowca już w trzecich kwalifikacjach w F1 osiągnął swój pierwszy "mały" sukces w postaci pojawienia się w ich finale. Zrobił to nie byle jakim stylu, ponieważ awans ten odebrał Maxowi Verstappenowi zaledwie o 0,007 sekundy. W ten sposób po raz pierwszy pokonał też Yukiego Tsunodę. Japończyk zajął dopiero 15. miejsce. Być może ten rezultat udałoby się poprawić, gdyby nie blokowanie przez holenderskiego kolegę z Red Bulla.
Liam Lawson, P10 "Ekscytujące jest wejście do Q3, ale nie zmaksymalizowaliśmy naszej wydajności i musimy to przeanalizować. Szkoda Yukiego, bo posiadamy mocny pakiet, a poza tym spisywał się naprawdę dobrze w tym aucie. Jeśli chodzi o mnie [i mój nie do końca zmaksymalizowany wynik], wpływ na to miało rozgrzanie opon. Na finałowym okrążeniu nie odczułem skoku przyczepności, a w dodatku w ostatnim sektorze napotkałem spory tłok. Oczywiście jestem zadowolony z awansu do Q3, ale był potencjał na nieco wyższą pozycję. Trochę szkoda, natomiast ciągle wyciągam wnioski. Jutro startuję z 10. miejsca, ale dwie godziny takiego długiego wyścigu będą wyzwaniem. Skoncentrujemy się na maksymalizacji osiągów samochodu i po prostu jeździe."Yuki Tsunoda, P15 "Popełniłem błąd, blokując koła na wejściu w zakręt nr 14. Przepraszam mój team, bo szkoda tego wyniku i jestem bardzo sfrustrowany. Tempo bolidu jest bowiem niesamowite. Zobaczymy, co wydarzy się jutro, ale dam z siebie wszystko, żeby wywalczyć jakieś punkty."
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się