Były już szef Alpine udzielił kilku wypowiedzi, z których wynika, że znalazł zatrudnienie w nowym zespole F1. Pracę w nim rozpocznie jednak po odbyciu obowiązkowego urlopu.

W pierwszy dzień weekendu na Spa potwierdzono odejście Otmara Szafnauera z Alpine. Wiadomość ta była niemałym zaskoczeniem w padoku ze względu na niedawne zapowiedzi Amerykanina w kontekście długoterminowych działań zespołu. Jego plany zdawały się jednak znacznie odbiegać od tego, co założyło sobie francuskiego kierownictwo i co między wierszami sugerował Bruno Famin.

Znany działacz został skonfrontowany z tymi podejrzeniami przez niemiecki oddział Sky Sports już po sobotnim sprincie. Szafnauer potwierdził, że z Alpine faktycznie poróżniły go wizje, lecz te krótkoterminowe, twierdząc, że szefostwu koncernu zabrakło po prostu cierpliwości:

"Rzeczywistość pokazuje, że zmiany potrzebują czasu. Dopiąłem przejścia dobrych inżynierów z innych zespołów, ale z powodu ich obecnych kontraktów nie przyjdą wcześniej niż do 2024/2025 roku", starał się wytłumaczyć 58-latek.

"Nie da się przyśpieszyć rozwoju bez odpowiednich ludzi. Potrzebny jest czas na to, by oni przyszli i zaczęli ze sobą właściwie współpracować. Zawsze powtarzam, że nie można zapłodnić dziewięciu kobiet i oczekiwać, że w ciągu miesiąca przyjdzie na świat dziecko."

Chwilę później amerykański specjalista wprost zasugerował, że może powrócić do padoku po odbyciu obowiązkowego tzw. urlopu ogrodniczego: "zła wiadomość jest taka, że minie rok, zanim będziemy mogli robić to znowu."

Tuż po swoim ostatnim wyścigu we francuskim trykocie Szafnauer został pociągnięty za język przez niemiecką telewizję i podzielił się jeszcze ciekawszym stwierdzeniem. Powiedział bowiem, że w nowym zespole nie tylko będzie pełnił ważną rolę, ale również wprowadzał rzeczy, które chciał zmienić w Alpine.

Szafnauer just said to Sky Germany that he will have a significant role in his new team, where he can change things, things he wanted to do with Alpine. He can‘t say the team yet but he hopes he can reveal it soon 👀#BelgianGP

— tami. (@Vetteleclerc) July 30, 2023

Ponieważ był widziany w motorhomie swojego dawnego zespołu, Astona Martina, oczywiście został zapytany o tę kwestię:

"Nie będę tego komentował", odpowiedział krótko szef stajni z Silverstone z lat 2009-2021.