WIADOMOŚCI

Kolejny popis Pereza na ulicznym torze, frustrujący weekend Verstappena
Kolejny popis Pereza na ulicznym torze, frustrujący weekend Verstappena
Red Bull podtrzymuje zwycięską passę, ale tym razem to nie Max Verstappen stanął na najwyższym stopniu podium. Uczynił to "Król ulicznych torów", czyli Sergio Perez. Po triumfach w Azerbejdżanie i Monako przyszła pora na kolejny niecodzienny owal, a mianowicie Singapur. Meksykanin uczynił to w świetnym stylu, prowadząc przez całe zmagania. Znacznie mniej powodów do zadowolenia ma za to aktualny mistrz świata. Po nieudanych kwalifikacjach Holender zaliczył równie nieudany wyścig, kończąc go ostatecznie na 7. miejscu.
baner_rbr_v3.jpg
Sergio Perez, P1
"Jestem bardzo zadowolony z tego zwycięstwa. Naprawdę wiele ono dla mnie znaczy. Nie byłem może na podium w ostatnich rundach, natomiast pracowałem za kulisami i jestem bardzo dumny z dzisiejszej dyspozycji. Szczególnie pod względem mentalnym było dość ciężko, bo trzeba było być czujnym przez cały wyścig. Ludzie nawet nie zdają sobie sprawy z tego jak trudne jest ściganie się w takich warunkach. Zwłaszcza przejechanie ostatniego sektora było niełatwe. Było też kilka nieporozumień z samochodem bezpieczeństwa. W niektórych miejscach jechał on naprawdę szybko i nie mogłem za nim po prostu nadążyć. Kiedy jednak mogłem jechać szybciej, nagle zwalniał, a jazda na slickach jest szczególnie trudna na mokrej nawierzchni ze względu na utrzymanie temperatury. Gdy natomiast zakomunikowano mi, że moje incydentysą przedmiotem śledztwa, zacząłem naciskać tak, jakby było to 15 "kółek" kwalifikacyjnych. Wszystko po to, żeby uzyskać jak największą przewagę nad Charlesem [Leclerciem]."

Max Verstappen, P7
"Przede wszystkim, brawa dla Checo, bo pojechał genialnie. Z mojej strony był to jednak frustrujący weekend. Start nie był dobry, a przez system anti-stall [który zapobiega zgaśnięciu silnika na starcie] straciłem wiele pozycji na starcie. Potem było już tylko lepiej - zwłaszcza po założeniu slicków. Gdy jednak chciałem wyprzedzić Lando [Norrisa], natrafiłem na duży wybój i zblokowałem opony. Były one na tyle spłaszczone, że musiałem zjechać po nowy komplet i musiałem gonić z tyłu stawki. A ponieważ trudno wyprzedza się na tym torze i wszyscy mieli dogrzane ogumienie, stanąłem trochę w miejscu. Naturalnie świetnie jest wywalczyć kilka punktów, ale nie po to tutaj jesteśmy. Pora skoncentrować się na Japonii."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

11 KOMENTARZY
avatar
poppolino

02.10.2022 21:14

0

Patrząc na ostatnią formę Pereza raczej ciężko było wierzyć że wygra. Choć nie ukrywam, zależało mi na tym. A jednak się udało, i bardzo się z tego cieszę? Dziś pojechał jak szef. Max z kolei pojechał chyba swój najsłabszy wyścig w sezonie. Jestem ciekaw czy powodem tego giga lock-upu były te problemy które zgłaszał chwilę wcześniej, czy może coś innego. Szkoda bo mogli spokojnie mieć podwójne podium. No i zdobycie tytułu w Japonii byłoby łatwiejsze niż będzie.


avatar
poppolino

02.10.2022 21:15

0

Warto też wspomnieć że Red Bull odniósł swoje trzynaste zwycięstwo w sezonie, czym wyrównali swój rekord z sezonu 2013.


avatar
Iron Man

02.10.2022 21:24

0

Spokojnie Max, dzisiaj jeszcze gorszy wyścig pojechał Hamster. Zawsze to jakieś pocieszenie. :)


avatar
nonam3k

02.10.2022 21:47

0

Wydaje mi się że max miał szansę na p2 gdyby wyprzedził lando i nie przestrzelił. Jego tempo było mega dobre , z drs spokojnie by ograł Ferrari.


avatar
olejny

02.10.2022 21:56

0

Dzisiaj Perez miał swój dzień i oby częściej takie dni mu się trafiały.Jak wiemy,że w teamie jest nr. 1 i nr. 2 Gdy Verstappen zapewni sobie zwycięstwo,to być może Perez będzie miał bardziej wolną rękę.Co do Verstappena,to nie można być cały czas na szczycie w każdym wyścigu,bo to niemożliwe i wtedy inni korzystają,że lider jedzie wolniej,lub z problemem.


avatar
Grzesiek 12.

03.10.2022 06:59

0

Byłem zdziwiony gdy po kwalifikacjach niektórzy obstawiali zwycięstwo Maxa. Na tym torze P4było jak najbardziej realne gdyby nie błąd w wyścigu, a wcześniej słaby start... Nawet DRS, by nie pomógł w walce o pudło. Za to Perez fajny wyścig Sam wywalczył sobie zwycięstwo atomowym startem do wyścigu.


avatar
fistaszeq

03.10.2022 07:10

0

@6 Gdyby Max nie zblokował kół przy wyprzedzaniu Norrisa to miałby 2 sekundy straty do podium, raczej by ich dogonił patrząc an to jakie miał dzisiaj tempo, bo miał 40 minut od tamtego momentu


avatar
Krukkk

03.10.2022 07:19

0

Takiego Pereza chce ogladac, no ale nr 1 jest Max. Uwazam weekend za udany. :)


avatar
Grzesiek 12.

03.10.2022 07:33

0

@7 fistaszeq Dogonić, nie to samo co wyprzedzić. Niestety na tym torze, jak mało którym, wyprzedzanie kierowców nieznacznie wolniejszych, jest prawie niemożliwe.


avatar
Fan Russell

03.10.2022 11:47

0

@3 Ja również się cieszę, VER nr1


avatar
xandi_F1

03.10.2022 12:39

0

Od tego jest Perez. Max w krzakach to on musi wygrywać nawet jeśli jedzie sam vs 2 Ferrari.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu