Francuski team był stawiany w roli czarnego konia przed zawodami na Monzy za sprawą dobrego pakietu z niskim dociskiem. Nie do końca jednak okazał się on tak skuteczny na włoskich prostych, co było już zauważalne w sobotnich kwalifikacjach. W niedzielę natomiast Fernando Alonso oraz Esteban Ocon mieli bardzo duże problemy z ogólnym tempem, a wszystko na dodatek spotęgowała awaria w samochodzie oznaczonym numerem "14", przez którą Francuzi zakończyli rywalizację bez punktów. Tym samym zmniejszyła się ich przewaga w klasyfikacji konstruktorów nad McLarenem, który zdobył na Półwyspie Apenińskim 6 "oczek".
Esteban Ocon, P11 "To był trudny wyścig i naturalnie rozczarowujący jest finisz zaledwie jedną pozycję za punktami. Ogólnie bolid spisywał się dobrze, a tempo wyścigowe też było niezłe. Nie mogliśmy jednak tego zaprezentować z powodu tłoku na torze. Teraz pozostaje nam skupić się i zmaksymalizować wszystko przed kolejnymi rundami, począwszy od Singapuru. Nie mogę się doczekać tej krótkiej przerwy. Trzeba bowiem zregenerować się po tym potrójnym weekendzie i przygotować się do następnych wyścigów. Oba samochody muszą bowiem zdobywać punkty w kontekście walki o 4. miejsce w zestawieniu zespołowym."Fernando Alonso, DNF "Za nami trudne zmagania i mieliśmy problemy z utrzymaniem się za bolidami, które nas wyprzedzały na prostych. Potem musieliśmy jednak wycofać bolid, ponieważ podejrzewaliśmy jakiś kłopot z ciśnieniem wody, ale musimy jeszcze dokładnie przeanalizować, co tak naprawdę się stało. Cały czas rywalizowaliśmy w pierwszej dziesiątce i liczyłem na finisz z punktami, aczkolwiek ostatecznie to nie wyszło. To były długie trzy tygodnie, w którym team pracował bardzo ciężko i zasługuje na taką krótką przerwę. Dobra wiadomość jest taka, że nadal walczymy z McLarenem o 4. pozycję w klasyfikacji konstruktorów i do Singapuru jedziemy po to, by znowu uplasować się w pierwszej dziesiątce."
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się