2030 dni - tyle czasu minęło od ostatniego podwójnego triumfu "Czerwonych Byków". Wówczas, korzystając na pechu Lewisa Hamiltona, Daniel Ricciardo i Max Verstappen jako pierwsi przejechali linię mety w Malezji. Dzisiaj nie była potrzebna żadna awaria rywala, albowiem bolidy RB18 znakomicie się spisywały na torze w Imoli. Minione trzy dni mile będzie wspominać zwłaszcza aktualny mistrz świata, który ma za sobą bezbłędny weekend. Wywalczył bowiem pole position, wygrał sprint i główny wyścig, prowadził od startu do mety w niedzielę, a to wszystko okrasił punktem za najszybsze okrążenie.
Max Verstappen, P1 "Zaliczyć taki weekend z miejscami numer 1 i 2 jest po prostu niesamowite. To był wspaniała niedziela! Wszystko zrobiliśmy znakomicie i nie spodziewałem się tak udanego weekendu. Wszystko wyszło niemal idealnie i oczywiście będziemy dzisiaj świętować. Zdobyłem maksymalną liczbę punktów i jako zespół możemy być z tego dumni. To świetny impuls. Dzisiejsze zawody polegały głównie na ocenie warunków na torze, właściwych rozmowach i dobrej koncentracji. Myślę, że wszystko to wykonaliśmy naprawdę dobrze. Musimy być nadal skupieni. W następnym wyścigu znowu możemy być na samym topie."Sergio Perez, P2 "To był trudny, ale przyjemny wyścig. W takich warunkach kluczowe jest ukończenie rywalizacji. To o tyle trudne, że łatwo popełnić błąd w takich sytuacjach. Natomiast mieliśmy naprawdę "czysty" wyścig i trzymaliśmy się z dala od kłopotów, co było dość ważne. Świetnie wystartowałem i restart też był dobry. Ekipa wykonała świetną robotę przy doborze strategii. Na "przejściówkach" myślałem tylko o uratowaniu ich. Degradacja była wysoka, a Charles [Leclerc] był bardzo szybki pod koniec tego stintu, więc jestem zadowolony, że trzymałem go za sobą. Walka z nim była dość intensywna. Zawsze miał możliwość "podcięcia", a gdy byliśmy pewni, że mamy wszystko pod kontrolą, zjechał do boksu i utrudnił nam życie. Obaj naciskaliśmy na zimnych oponach i żeby być fair wobec Charlesa, łatwo było popełnić błąd. Mieliśmy tak trudny początek sezonu, zmagając się z niezawodnością i nieukończonymi rundami, więc ważne było dowiezienie tego do końca. To genialny rezultat dla zespołu."
24.04.2022 20:02
0
Nie chce zapeszać, ale... Checo ostatnio idzie jak burza :D Nie można tego nie docenić. Pachnie tutaj mocnym składem. Mocniejszym niż Ferrari. Tak trzymać Red Bull!
24.04.2022 20:42
0
W 2016 roku był to szczęśliwy dublet. Tym razem zdobyty zwyczajnie własnymi możliwościami. Mam nadzieje, że żadna z ekip nie odskoczy osiągami i do końca sezonu będziemy oglądać walkę o tytuł. Sergio dobrze czuje się w nowym bolidzie i pokazuje niedowiarkom, że jest zdolny. Zawsze był, a teraz wreszcie ma do dyspozycji sprzęt zdolny do walki. Nie jest kierowcą na poziomie Maxa, ale jest w stanie wykorzystywać jego słabsze momenty. Jego postawa może być zarazem kluczowa w walce o tytuł konstruktorów, gdyż Carlosowi brakuje nie tylko szczęścia, ale także nerwów na wodzy.
24.04.2022 20:59
0
Brawo Red Bull Racing i Honda Racing! Dobra robota, dobra robota.
24.04.2022 21:17
0
Fajnie, że Verstappen nie spękał na starcie, co od końcówki poprzedniego sezonu stało się u niego regularne, choć wcale nie był to super start - Perez miał lepszy. Reszta wyścigu bezbłędna, jak na mistrza przystało. Perez spokojnie wykorzystał ciamajdostwo Leclerca na starcie, trudne to nie było, bo nawet Norris dał radę. Ostatnia zmiana opon u Sergio to było szaleństwo i głupota, mogli przez to stracić p2. Pewnie już czegoś takiego nie popełnią. Leclerc zmieniał opony by walczyć o punkt za okrążenie, a nie po to by walczyć z Perezem. Forma RBR zaskakująca. Oby takie zmienności były częstsze by sezon był choć przez jakiś czas ciekawy.
24.04.2022 21:36
0
Jeżeli Perezowi naprawdę odpowiada styl prowadzenia tego bolidu to Ferrari w klasyfikacji konstruktorów może mieć poważny problem. Z ogromnej przewagi jaka mieli , zmalała do 11 punktów.
24.04.2022 23:55
0
@4 Po pierwsze, co to 'ciamodajstwo'? Po drugie, cała parzysta strona toru miała fatalny start, więc nie ma co tu się doszukiwać błędów kierowców. Ale jak najbardziej udany weekend dla RBR, oby poprawki w Ferrari zadziałały i walczyli w najbliższe weekendy jak równy z równym Charles v Max i Sainz v Perez.
25.04.2022 01:15
0
Meeega się cieszę z tego dubletu, trochę czekania było jak sam nagłówek wskazuje. Zdążyłem już zwątpić w to czy uda się powalczyć z Ferrari o majstra, jednak jeden wyścig zmienił moje nastawienie o 180 stopni. Mam nadzieję że kolejny wyścig nie sprawi że znowu zwątpię. Let's go Bulls!
25.04.2022 01:16
0
A i przy okazji chciałbym się dowiedzieć czemu każdy mój komentarz musi czekać na akceptację moderatora. Czy to dlatego że jestem nowy na forum?
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się