WIADOMOŚCI

Horner wywiązał się ze swojej obietnicy, biorąc udział w szkoleniu sędziowskim
Horner wywiązał się ze swojej obietnicy, biorąc udział w szkoleniu sędziowskim
Jak obiecał, tak też zrobił. Szef Red Bulla wywiązał się ze swojego zadania i wziął udział w Międzynarodowym Kursie Sędziów FIA, które odbyło się w ten weekend. Działanie Brytyjczyka była pokłosie jego krytycznych komentarzy wobec porządkowego z zeszłorocznego GP Kataru.
baner_rbr_v3.jpg

Całe zamieszanie związane z krytycznymi opiniami Christiana Hornera rozpoczęło się tak naprawdę podczas czasówki do GP Kataru. Wówczas Max Verstappen nie zwolnił w trakcie obowiązywania podwójnej żółtej flagi, gdy na torze stał bolid Pierre'a Gasly'ego. Otrzymał więc za to sankcję w postaci przesunięcia na starcie oraz przyznaniem dwóch punktów karnych.

Mimo iż kara ta nie była wielkim zaskoczeniem, to jednak szef Red Bulla wciąż twierdził, że jego podopieczny nie zrobił nic złego. Brytyjczyk przekonywał, iż sobotnia sytuacja była winą FIA i "nieposłusznego" porządkowego, który zaczął machać żółtą flagą w niewłaściwym momencie:

"Jakiś nieposłuszny porządkowy wyciągnął sobie flagę, a nie miał takiego polecenia ze strony FIA. Muszą mieć nad tym kontrolę, bowiem teraz to dla nas jest ogromny cios w mistrzostwach", mówił Horner dla telewizji Sky przed startem niedzielnych zmagań (więcej TUTAJ).

Słowa 48-latka od razu zainteresowały FIA, która wręczyła mu oficjalne ostrzeżenie. Sam zainteresowany również zdał sobie sprawę z powagi tego wykroczenia i szybko przeprosił za swoją wypowiedź. Dodatkowo, zobowiązał się do wzięcia udziału w specjalnym szkoleniu sędziów.

I faktycznie w miniony weekend Horner uczestniczył w takim dwudniowym kursie, na którym opowiadał o swoich obowiązkach jako szef Red Bulla czy też relacjach z przedstawicielami FIA. W wirtualnym spotkaniu wzięli też udział sędziowie F1, Garry Conelly oraz Tim Mayer. Jedna część posiedzenia dotyczyła stricte stewardingu, a prowadził ją dyrektor wyścigowy F1, Michael Masi. Co ciekawe, obecny na niej był również kierowca Ferrari, Charles Leclerc.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

8 KOMENTARZY
avatar
Angry Tiger

07.02.2022 08:46

0

Brawo Christian Horner! Ależ to jest szlachetny człowiek.


avatar
xandi_F1

07.02.2022 08:59

0

Podobno ktoś o nazwie Christian Horner wylicytował jedną aktywność w ramach celu charytatywnego zrobioną przez Mercedesa. Jest to wycieczka po fabyce Merfedesa.


avatar
BigBen

07.02.2022 10:19

0

@1 Bardzo szlachetny.Moze powinni odebrać Lewisowi tytuł "Sir" i oddać Hornerowi.Przeciez już jeden tytuł mu odebrano.


avatar
Angry Tiger

07.02.2022 10:43

0

Max jest najlepszy i pokazał to na torze. Hamster jest mocny ale tylko w gębie.


avatar
Cube83

07.02.2022 13:41

0

Hornerowi brak doświadczenia, mógł krzyczeć "f#ck them all" i nikt by nie miał do niego pretensji. :)


avatar
Krukkk

07.02.2022 13:52

0

@2 Xandi. Nie lecz tutaj (w tym serwisie) kompleksow. @5. W punkt! :D


avatar
I_am_speed

07.02.2022 15:37

0

@5 Pięknie to ująłeś ;)


avatar
Glorafindel

07.02.2022 23:24

0

5. Cube83 Może gdyby to Horner tak krzyknął nikt nie musiał wypaczać wyników rywalizacji sportowej aby osiągnąć pożądany cel? Kto wiem.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu