Max Verstappen po fenomenalnym wyścigu i wręcz niewiarygodnych zwrotach akcji sięgnął po zwycięstwo na ostatnim okrążeniu GP Abu Zabi, sięgając w ten sposób po swój pierwszy tytuł mistrzowski. Lewis Hamilton na mocno zużytych oponach nie miał szansy obronić pozycji i na metę wjechał na drugim miejscu. Podium uzupełnił Carlos Sainz z Ferrari.
Finał sezonu na torze w Abu Zabi był kreowany jako największe widowisko ostatnich lat a nawet dekad. Lewis Hamilton i Max Verstappen mający przed finałowym wyścigiem taką samą liczbę punktów mieli stoczyć wyjątkowo zaciętą rywalizację i tak się stało. Zmodyfikowany tor Yas Marina miał poprawić wyprzedzenie i walkę koło w koło ale dzisiaj na niewiele się to zdało. W grę o tytuł mistrzowski włączyły się okresy neutralizacji i po raz kolejny decyzje FIA.
Lewis Hamilton, który wczoraj przegrał czasówkę z Maksem Verstappenem do wyścigu przystępował na średnim ogumieniu, podczas gdy jego główny rywal na miękkim.
Brytyjczyk wykonał świetną robotę na starcie, ruszając w tempo i bez większych problemów zdołał wyprzedzić Verstappena. Holender widząc, że mistrzostwo zaczyna mu się wymykać spod kontroli, przypuścił tradycyjnie agresywny atak w szóstym zakręcie, ewidentnie szukając kontaktu z Hamiltonem, który ściął zakręt i utrzymał prowadzenie.
Po powrocie na tor Hamilton zwolnił, oddając stracony przez rywala czas, ale pozycji nie oddał. Michael Masi rozpatrzył sprawę tak samo jak incydent z Brazylii. Kilka sekund po zajściu kibice i kierowcy widzieli, że sprawa nie będzie rozpatrywana przez sędziów, czym poirytowany został zespół Red Bulla, który chwycił za słuchawkę, aby wyjaśnić sprawę z dyrektorem wyścigu.
Lewis Hamilton mimo mniej przyczepnych opon zdołał stopniowo uciekać Maksowi Verstappenowi. Zespół Red Bulla postanowił zagrać o wszystko i już na 14. okrążeniu ściągnął Verstappena do boksu, gdzie założono mu twarde opony. Zespół Mercedesa mimo możliwości pozostania trochę dłużej na torze postanowił grać bezpiecznie i pokrył ruch Holendra, ściągając Hamiltona do boksu także po twarde opony.
Brytyjczyk nie miał problemu, aby utrzymywać swoją 9-sekundowa przewagę nad Verstappenem, ale problem pojawił się, gdy Red Bull postanowił pozostawić na torze Sergio Pereza, który miał za zadanie blokować Hamiltona.
Zawodnik Mercedesa dogonił go na 20. okrążeniu i stoczył z nim wyjątkowo zacięty pojedynek kilkukrotnie wymieniając się pozycjami. Ostatecznie Hamilton uporał się z Perezem dopiero na kolejnym okrążeniu, ale na tak krótkim dystansie jego przewaga nad Verstappenem stopniała do zaledwie 1,5 sekundy.
Wyścig niejako rozpoczął się od nowa, a Hamilton na twardym ogumieniu znacznie wolniej odjeżdżał Holendrowi, któremu ponownie szansa na życiowy sukces wymakała się z rąk.
Szansa na odwrócenie losu pojawiła się na 35. okrążeniu wyścigu, gdy na poboczu toru zatrzymał się Antonio Giovanzzi, w którego aucie zepsuła się skrzynia biegów.
Mercedes, który chwilę wcześniej pytał się Hamiltona o to jakie preferowałby opony na wypadek pojawienia się samochodu bezpieczeństwa, w obliczu wirtualnej neutralizacji postanowił nie ściągać swojego kierowcy, ale zrobił to Red Bull. Toto Wolff widząc co się dzieje tylko przestrzegł Michaela Masiego, żeby nie próbował wypuszczać na tor samochodu bezpieczeństwa.
Holender na 20 okrążeń przed metą miał 18 sekund straty do jadącego na mocno zużytym twardym ogumieniu Hamiltona a sam dysponował świeżym zestawem ogumienia. Szybko okazało się, że mimo nerwowej sytuacji, Hamilton prawdopodobnie utrzyma prowadzenie, ale wtedy doszło do kolejnego wypadku na torze, który diametralnie zmienił sytuację na torze i sprawił, że Verstappen otrzymał realną szansę na zdobycie tytułu w tym roku.
Na 53. okrążeniu w bandy uderzył Nicholas Latifi, a FIA wypuściła na tor samochód bezpieczeństwa. Mercedes ponownie nie ściągnął Hamiltona do boksu, a Red Bull zmienił opony w bolidach Perez i Verstappena na miękkie.
Perez na dwa okrążenia przed metą wycofał się z wyścigu, a Maks Verstappen po zmianie opon utknął między Hamiltonem a długą kolejką zdublowanych kierowców. Jakież musiało być jego zdziwienie kiedy w systemie FIA pojawił się komunikat, że zdublowani kierowcy nie będą mogli oddublować się przed restartem, tak jak to się robi zazwyczaj.
Po interwencji Red Bulla, FIA zmieniła jednak decyzję, a Michael Masi po raz kolejny w tym roku pozwolił ośmieszyć FIA, głównie dlatego, że transmisja jego rozmów z zespołami była bardzo chętnie puszczana w eter.
Ostatecznie kierowcy, którzy byli zdublowani wyprzedzili samochód bezpieczeństwa, a finałowy wyścig sezonu został wznowiony na jedno okrążenie przed metą. Verstappen mający do dyspozycji świeżutki komplet miękkiego ogumienia nie miał problemu, aby wyprzedzić jadącego na kompletnie zużytych twardych oponach, tym bardziej, że 7-krotny mistrz świata nie próbował stosować na nim nieczystych zagrywek.
Podium wyścigu uzupełnił Carlos Sainz, a tuż za nim na metę wjechał świetnie czujący się w Abu Zabi Yuki Tsunoda. Również Pierre Gasly, który wczoraj miał gorszy dzień, w wyścigu pojechał świetnie, wspinając się na piątą lokatę.
Za Francuzem na mecie pojawili się Valtteri Bottas i Lando Norris, a czołową dziesiątkę uzupełnili Fernando Alonso, Esteban Ocon i Charles Leclerc.
12.12.2021 16:17
0
Usunięty
12.12.2021 16:17
0
@55. Aeromis "Tylko czy to był pech? 1. FIA oszukała na starcie Verstappena - Hamilton umyślnie zostawił tyle miejsca, by ściąć zakręt i zyskać przewagę bez walki. 2. Mercedes nie zmienił Hamiltonowi opon podczas VSC a powinien i być może to było kluczowe na końcu wyścigu. 3. Nie wiem co powinni zrobić sędziowie, ale patrząc na punkt 1 - wyrównali rachunki." Jednak trochę pech, bo miał 13s przewagi i ten SC wszystko zniszczył. Strategia Merca dziwna, ale jakby zjechali - to RB by nie zjechał i zyskaliby pozycję... (Nie zdążyliby zrobić pitstopu w 13s). Max by miał wtedy pozycję ale gorsze opony - i by się obronił lub nie - nie wiadomo - pewnie by wywiózł Lewisa i próbował kolizji, przecież wszyscy o tym wiemy :)) Merc zagrał "bezpiecznie" bo byli pewni swego i się przejchali - i bardzo dobrze. Chyba wszyscy już mamy dość tytułów Merca :) Nie lubię Red Bulla ale w tym sezonie Max po prostu zasłużył - i dobrze się stało. Ale jednak Lewis miał czyste tempo dzisiaj lepsze, Max nawet na nowych oponach nie mógł go złapać. Incydent z 1 okrążenia to inna sprawa - naprawdę nie rozumiem tych zasad, Button to samo powiedział. Sędziowie raz decydują tak, raz inaczej - a Lewis jak został wypchniety to powinien od razu wrócić na tor, tak jak "idzie" nitka toru, przez wolną szykanę a nie ścinać. Dla mnie takie tory to idiotyzm - jest szykana bardzo powolna, ale spokojnie można ją ściąć, nie ma żadnych słupków, styropanowej ściany, krawężników - idiotyczne. Niech zrobią solidną styropianową ścianę, że jak ktoś przywali to uszkodzi skrzydło - i nikt nie będzie ścinał. Ale ostatecznie Lewis miał taką przewagę szybkości - że i tak by Maxa wyprzedził. W normalnych warunkach miał pewny tytuł. Tutaj bardziej przypadek niż FIA zadecydowały, trochę jak w Brazylii 2008 - i tym razem Ham miał pecha. Ale to dobrze, bo to "zwrot" za Silverstone, gdzie kosmicznie przyfarcił :) Więc summa summarum jest sprawiedliwie, suma farta i pecha bliska zeru (choc Max miał więcej pecha i tak), Max ma tytuł bo był o ten 1% lepszym kierowcą, a Merc ma tytuł konstruktorów bo miał ostatecznie ciut lepszy bolid, lepszy silnik i mniej DNFów. Sprawiedliwie. Pozostaje niesmak z samego przebiegu sezonu, cyrków jakie odwalali sędziowie i Masi - zwłaszcza oni, oraz cyrków sztucznych dramatów, jakie tworzyły obozy Merca i Red Bulla - a za nimi kibice. Sami kierowcy tutaj w miarę fair jeździli, nie licząc kolizji w Silverstone i na Monzy, oraz kilku przepychanek - na szczęście nie kończących się DNFami. Max wywoził Lewisa kilka razy wg. mnie łamiąc przepisy (Brazylia), obaj też z Lewisem odstawili straszną szopkę z Arabii tydzień temu - ale to były takie bardziej "przepychanki" niż walka na pięści, jak kiedyś za czasów Schumachera czy Senny, gdzie po prostu wyrzucało się kogoś z toru bezpardonowo. Obecnie jednak to DUŻO bardziej cywilizowana walka - o czym kibice nie pamiętają chyba. Pewnie większość nie oglądała dawnej, brudnej F1 z psychopatycznym szaleńcem Senną gotowym się zabić byle wygrać i z bezwzględnym killerem Schumacherem, który bez zmrużenia okiem doprowadzał do kolizji, byle wygrać tytuł. Prost i Piquet też nie byli lepsi :) Teraz mamy nową erę, która do końca mi się nie podoba - walka o wygraną była super, ale otoczka już mniej. Za dużo sztucznej dramy, oczekiwania 24h na decyzje sędziów, dziwne cyrki z dzownieniem i emailowaniem do Masiego, przepychanki z obu stron, gówno wylewające się z komentarzy fanatyków obu obozów - a na koniec te idiotyczne Tilkedrony, DRSy, dziwne decyzje z SC, VSC, czerwonymi flagami - można by cały esej o tym napisac, co mi się obecnie w F1 nie podoba. Ostatecznie zgadzam się z Alonso - Max zasłużył na tytuł, ale sędziowanie w tym sezonie (i w poprzednich też! Żeby nie bylo - za Charliego nie było dużo lepiej) jest z sezonu na sezon coraz gorsze. Obecnie to jakby maszyna losująca rozdawała kary i decydowała o przepisach co wyścig - tak to wygląda. Dlatego choć ten sezon był epicki aż do ostatniego okrążenia, to dla mnie wcale nie był najlepszym w historii :) Ostatecznie cieszę się z wyników na koniec, niekoniecznie z przebiegu, jaki doprowadził do tych wyników. Oby nowe zasady dały trochę powiewu świeżości, chciałbym zobaczyć z przodu McLarena, Ferrari czy Alpine (fajnie, jakby Alonso po tylu latach wygrał choć 1 wyścig) ale czuję w kościach, że Merc znowu zmiecie stawkę... Skubańcy są nie do zatrzymania (chyba, że dzięki SC na ostatnich okrążeniach :P).
12.12.2021 16:18
0
Mam tylko niesmak ..... Nikt nie chciał aby sędziowie ingerowali w ten wyścig .... I niestety to zrobili .... To nawet nie jest fart .... To zagrywka na "pewniaka". Uczciwie było nie robić restartu. Poza tym zmienianie opon podczas neutralizacji powinno być zakazane bo wypacza wyścigi. To wprowadzanie elementu szczęścia lub jego braku w rywalizację sportową. Oszczędziło by to wielu kontrowersji ....
12.12.2021 16:18
0
Całe szczęście ze nie rozbił się któryś z alpha Tauri albo Perez bo byście się zesrali
12.12.2021 16:18
0
Fantastyczny sezon. Brawo Lewis! Brawo Max! Niestety wyniki wypaczone przez maFIA
12.12.2021 16:18
0
?? ?? ??????? ?????? ?????? ?????? ?? ?? ?? ?? ?? ?? ?? ?? ?? ????? ?????? ????? ????? ?? ?? ?? ?? ?? ?? ?? ???? ??????? ?? ?? ?????? ?????? Gratulacje Max! Na przekór wszystkim hejterom. To jest jazda!
12.12.2021 16:18
0
Piękna ustawka :D:D:D
12.12.2021 16:19
0
Hamilton był dzisiaj wyraźnie lepszy . Max zepsuł start popełniał błędy. Jednak miał dzisiaj niewiarygodnego farta. Cóż, los dał mu to co zabrał w trakcie sezonu. Brawo, bo jest genialnym kierowcą. A Red Bull ograł Mercedesa jak debiutantów. Mieli przy tym masę szczęścia. Nawiasem mówiąc zachowanie Hamiltona po wyścigu w porządku.
12.12.2021 16:19
0
FIA powinna już dzwonić do prawników, łatwa sprawa do obalenia w CAS dla mercedesa, procedura restartu za SC była złamana w dwóch punktach, wystarczy, że wystapią o unieważnienie ostatniego okrążenia i wyniki zaliczone z poprzedniego
12.12.2021 16:20
0
Brawo Max !!!!!!
12.12.2021 16:20
0
Brawa dla Maxa. Ten facet umie się ścigać i pokazał to w tym sezonie. Genialny pojedynek Pereza z Hamiltonem i pokaz świetnej jazdy Meksykanina. Taką jazdę chce się oglądać. Sędziowanie w tym sezonie to totalna porażka. Brak spójności i jasnych kryteriów. Hamilton pokazał po raz kolejny że jest dobry, gdy samochód daje przewagę. W walce na torze staje się mięczakiem.
12.12.2021 16:20
0
Było nie było.... Hamilton miał kilka razy szczęście, wkoncu dopisalo Verstappenowi. Uczciwe patrząc na cały sezon kto stracił więcej przez pecha ? Gdyby nie to dzisiaj nie było by walki. Brawo Hamilton za końcówkę sezonu. Brawo Max za walkę do końca. PS. Atak Verstappena na ostatnim kółku pokazuje klasę tego chłopaka.
12.12.2021 16:21
0
146. GTR 0 nie wszyscy są tutaj hejterami - niektórzy po prostu nie godzą się na wypaczanie wyścigów przez sędziów
12.12.2021 16:22
0
To pierwszy i ostatni mój komentarz w tym sezonie. Dziś Lewisowi wyrządzoną wielką krzywdę , prowadził ten wyścig jak chciał , panował w każdym momencie , odjeżdzał Maxowi cały czas i takie zakończenie.:)
12.12.2021 16:22
0
Powiedzcie sami - czy nie jest godne podziwu jakie osiągi ma merc jeśli trafi w odpowiednie (byle nie Bottasa) ręce? Co za przyspieszenie, prędkość i niezawodność. Żeby takie rzeczywiście były merce to ludzie tylko takimi by jeździli ..... Niestety tak nie jest. Ale i tak co za inżynieryjne arcydzieło.
12.12.2021 16:22
0
Przypadkiem nie jest tak, że przy neutralizacji obowiązuje klasyfikacja sprzed ostatniego okrążenia?
12.12.2021 16:23
0
Tak na prawdę Max nie miał szczęścia , ani Levis pecha Max wygrał strategią bo zaryzykowali zmianę opon na miekkie Lewis wciąż był w lepszym położeniu ale nie Mercedes nie podjął ryzyka. Wygrała strategia , bo nawet po wypadku HAM był na prowadzeniu , tyle ze nie wykorzystali szansy , a RBR to zrobił. Ryzyko się opłaciło dla Maxa , gdyby Hamilton tez zmienił opony pewnie to on byłby mistrzem. Jak widać walczyć trzeba do samego końca , a nie tylko pilnować pozycji. Brawa dla Maxa , Levis pojechał kapitalny wyścig ale patrząc na cały sezon Wygrana VER się bardziej należała . Mam nadzieje ze to koniec ery Hamiltona. Za rok już bedzie miał normalnego partnera , zamiast pomocnika. Zobaczymy tez układ stawki w nowych bolidach , mam nadzieje ze tym razem MCL i Ferrari będą rządzić jak za starych dobrych czasów
12.12.2021 16:23
0
KIEROWCA DNIA I LATIFI - nawet jeżdżąc na końcu stawki można decydować o mistrzostwie F1. Brawa dla niego.
12.12.2021 16:24
0
Przykre jak to się rozstrzygnęło. Nie mam nic przeciw temu by wygrał Max, ale żeby to zrobił uczciwie, a nie wydrukowany przez FIA. Co to miało wspólnego z sportową rywalizacją ? :) ustawka Maxa za Hamiltona na softach, serio ? :D Sprawiedliwie to byłoby wywiesić czerwoną flagę i restart z pół - niech się ścigają 3/4 okrążenia. Niestety niesmak i zawsze ten tytuł będzie miał przypiętą łatkę.
12.12.2021 16:24
0
@130 Sliwa007 Mercedes taktycznie w tym sezonie to banda nieudaczników jak Ferrari w poprzednim. Zawalił zespół, który miał szansę dać Lewisowi zwycięstwo a nie jakieś teorie spiskowe i płaskoziemne o drukowaniu wyników przez FIA. Wybrali wariant niby bezpieczny a na tym obiekcie o V-/SC nie trudno. Dodatkowo jazda Verstappena w tym sezonie to majstersztyk. Moc fightera.
12.12.2021 16:26
0
Najlepszy pojedynek tego wyścigu? Perez vs Hamilton ..... Zawsze lubiłem Meksykanina ale teraz wielki szacunek... Duzo lepiej się prezentował od Maxa. Jest naprawdę idealnym skrzydłowym i w sumie jemu zawdzięcza swój tytuł Max. gdyby nie on to LH za darmo zmieniał opony. Tyle podsumowania. Gratuluje Maxowi.
12.12.2021 16:26
0
Usunięty
12.12.2021 16:27
0
#141 Ja czuję się świetnie.Fajny i ciekawy wyścig. A Ty jak się czujesz? Wzbogaciłeś się? Postawiłeś na wygraną MV?
12.12.2021 16:27
0
Zespół Mercedesa dociskany w tym roku przez RB popełniał wiele błędów. Popełnili błąd i dzisiaj. I to się zemściło.
12.12.2021 16:27
0
Brawo!!!
12.12.2021 16:27
0
SYF, KIŁA I DEGRENGOLADA - dlaczego nie zawiązali jeszcze oczu hamiltonowi ?????? red bul pokazał, że bez przekrętu ani oni ani max nie mogą równać się z mercem !
12.12.2021 16:28
0
162. Ylos - no Ty to lecisz od razu do ignorowanych. Oby administracja szybko Cie wyeliminowała z forum....
12.12.2021 16:28
0
125. seb_2303 naprawde chciałbyś żeby wyścig zakończył się za SC ? Moim zdaniem to najgorsze co mogliby w tej sytuacji zrobić, całe szczęście pozwolili im rozstrzygnąć te walke między sobą na torze, obaj mieli równe szanse. Jasne, szczęście w tym wyścigu było po stronie Maksa, ale decyzja z początku wyścigu tez była za to zdecydowanie kontrowersyjna na korzyść Hamiltona, juz na początku powinien oddać pozycje, nie zrobił tego.
12.12.2021 16:28
0
Brawo Max, jesteś wielki.
12.12.2021 16:28
0
@155 Shadow 75 Zgadzam się w 100%. RB w tym sezonie nie miał takich osiągów jak Mercedes. W12 to maszyna, która przejdzie do historii jako zwieńczenie ery 2009-2021.
12.12.2021 16:29
0
Bardzo się cieszę że Verstappen wygrał. Karma Hamiltona gwarantowana Wyścig 7-10 ! Podsumowując Wyścig był fajny i lepszy sezon niż 2014 i 2015
12.12.2021 16:29
0
Sprawiedliwości stała się zadość. Wygrał Max. I kropka. Juuuuuhuuuuuu
12.12.2021 16:30
0
@168 :D Równe szanse rotfl sezonu :DDD Kobieto nie komentuj już :)
12.12.2021 16:30
0
Cudownie się czyta wpisy zapłakanych Hamiltoniarzy. To jest piękne. :) fakty sa takie, że wygrał lepszy kierowca w przekroju całego sezonu, a Hamiltona dopadła wreszcie karma. Ten fart na którym bazuje przez cała karierę wreszcie się odwrócił i nawet sędziowie nie dali rady tego przekręcić.
12.12.2021 16:31
0
Nie czytam komentarzy bo i tak domyślam się jak oponiarze płaczą i pewnie zaklinają rzeczywistość. Dobry wyscig z sędziowaniem na niskim poziomie.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się